Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Turecki tort, czyli Ankara w programie F-35 [ANALIZA]

Centropłat F-35. Takie same powstawać miały w Turcji. Fot. Northrop Grumman
Centropłat F-35. Takie same powstawać miały w Turcji. Fot. Northrop Grumman

Wyjście Ankary z programu myśliwca F-35 nie pogrzebie tego przedsięwzięcia, ale z pewnością nie jest to dla niego sprawą bez znaczenia. Wprawdzie Amerykanie zapowiadają, że przeniesienie produkcji z tureckich zakładów do innych będzie wiązało się z kosztem rzędu „zaledwie” 500-600 mln USD, co nie brzmi aż tak dramatycznie, to lista tureckich firm zaangażowanych w projekt i produkowanych przez nie elementów pokazuje o jaki ogrom pracy chodzi.

Turcja weszła do programu F-35 12 lipca 2002 roku jako ósmy partner, wyprzedzając w swojej decyzji Australię. Od tamtej pory jej firmy (m.in. Kale Aerospace, Havelsan, Alp Aviation) brały udział w pracach projektowych. Z kolei w styczniu 2007 roku Ankara podpisała porozumienie o udziale w produkcji tych samolotów. Turcja planowała początkowo zakup 116 egzemplarzy za około 11 mld USD co od razu postawiło ją w czołówce uczestników programu. Zapowiadano montaż całych myśliwców na miejscu i produkcję większości komponentów wzorem F-16C/D produkowanych w zakładach TAI (Turkish Aerospace Industries).

Ostatecznie w roku 2011 z tych planów zrezygnowano. Powodów było wiele: pogorszenie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi  m.in. na tle konfliktu Turcji z Izraelem, a także opóźnienia i wzrost kosztów programu F-35. Ostatecznie Turcy utrzymali swoją chęć zakupu około setki samolotów (do dzisiaj formalne zamówiono 30 samolotów), ale równolegle rozpoczęli prace nad własnym myśliwcem 5. generacji w ramach programu TF-X. Niezależnym od amerykańskich technologii.

image
F-35A z zaznaczoną częścią centropłata. Rys. Northrop Grumman

Mimo to tureckie firmy, które – przyznajmy – współprojektowały samolot i ponosiły ryzyka związane z programem, pozostały ważnymi uczestnikami programu – tak samego samolotu jak i jego zaawansowanego technicznie silnika F135. Łącznie Turcy produkują 937 elementów F-35, z czego około 400 powstaje wyłącznie w Turcji. Poniżej przestawiamy listę najważniejszych tureckich firm zaangażowanych obecnie w program.

- Wspomniane Alp Aviation produkuje obecnie elementy struktury lotniczej i prowadzi jej montaż. Produkuje też elementy podwozia i ponad 100 różnych części do silnika F135 w tym wymagające wysokiej kultury technicznej tytanowe łopatki turbiny;

- Firma Ayesas dostarcza wielofunkcyjne panoramiczne ekrany do kabiny pilota i jednostkę elektroniczną zdalnego sterowania pociskami;

- Fokker Elmo jest producentem 40 proc. przewodów elektrycznych w tym dla silnika i centropłatu. Firma ta była też odpowiedzialna za zaprojektowanie części systemu elektrycznego dla silnika;

- Havelsan od 2005 roku pracował nad systemem treningowym i był też odpowiedzialny za rozwój za centrum szkolno-treningowe dla tureckich pilotów F-35;

-Kale Aerospace produkuje i składa struktury lotnicze, jako jedyna też dostarcza urządzenia blokujące podwozie F-35 w pozycji podniesionej. Firma ta produkuje też część urządzeń niezbędnych do produkcji silników F135;

- Joint venture tureckich firm Roketsan i Tubitak-SAGE wspólnie pracuje nad precyzyjną amunicją powietrze-ziemia SOM-J, która miała być wykorzystywana także jako uzbrojenia dla F-35;

- Turkish Aerospace Industries (TAI) był największym partnerem strategicznym w programie od 2008 roku. We współpracy z Northrop Grummanem firma miała dostarczać centropłaty (produkcja i składanie) wraz z wieloma tureckimi komponentami. Oprócz tego miała produkować drzwi do komór uzbrojenia, pokrycia kadłuba, kompozytowe wloty powietrza do silnika. Firma produkuje też 45 proc. alternatywnego wyposażenia do każdego F-35 na świecie w tym gniazda przejściowe i pylony na zewnętrzne uzbrojenia powietrze-ziemia, używane w konfiguracji Bestia.

Turecki przemysł miał też odgrywać dużą rolę we wsparciu głównych producentów w serwisowaniu F-35, a także produkcji i serwisowaniu silników F135. Na szczególną uwagę zasługują właśnie te drugie. Turcja miała bowiem zgodę na produkcję silnika F135 – najbardziej zaawansowanego z istniejących silników odrzutowych dla myśliwców na świecie!

Państwo z Azji Mniejszej zostało także wybrane jako pierwsze „europejskie” centrum remontów generalnych silników F135. Produkcja i remonty generale miału się odbywać w 1. Centrum zaopatrzenia i konserwacji statków powietrznych w Eskisehir. To wszystko pokazuje jak ważna i poważnie traktowana była Turcja dla całego Sojuszu Północnoatlantyckiego i Stanów Zjednoczonych. Świadczy także o poziomie jej przemysłu i ośrodków naukowo-technicznych. Otwarte jest pytanie, czy - w wypadku pozyskania F-35 przez Warszawę - polskie przedsiębiorstwa otrzymają możliwość i będą zdolne do przejęcia choć części tego "tortu"....

Reklama

Komentarze (37)

  1. Bartek 1

    Dopiero teraz widać wyraźnie w co pogrywają Turcy. Z entuzjazmem ( i grubą forsą) weszli do programu F-35 licząc że nabiorą kompetencji do modyfikacji samolotu, tak aby być niezależnym od Wujka Sama, tak jak to zrobili z F-16. To dlatego naciskali na to centrum serwisowe silnika i reszty samolotu. Frezowanie jakiś blach to tylko dodatek. Niestety dla nich okazało się, że stopień skomplikowania i zależność od aktualizacji oprogramowania F-35 jest tak duża, że marzenie o zerwaniu się ze smyczy USA w tej kwestii jest nierealne. W tym momencie F-35 stał się dla Tuków balastem i szukali tylko pretekstu żeby z tego interesu wyjść. Kupno ruskiego szmelcu stało się takim pretekstem ale całkowicie zaplanowanym i wykonanym - rzekome negocjacje były tylko operą mydlaną. A Rosjanie jak zwykle pieją o swoim sukcesie, a tak naprawdę są żabą, która gdzie konie kują łapę podnosi. Zagrali epizod w tej komedii i tyle. Oczywiście Turcy nawet ze swoim przemysłem nowego samolotu nie zbudują, to znacz życzę im żeby zaczęli i utopili kasę w coś jak ten rosyjski samolot 4+++++ generacji. Gdyby jednak zaczęli podskakiwać pozostaje rozpocząć negocjacje sprzedaży F-35 Grekom i obserwacji białej piany jaka będzie się toczyć po drugiej stronie Morza Egejskiego.

    1. Teresa

      Wystarczy przeczytać uważnie ostatnią wersję projektu ustawy (bipartyjnej!) Eastern Mediterranean Security and Energy Partnership Act of 2019 . Projekt wnieśli zgodnie Menendoz i Rubi, jednym z senatorów najbardziej aktywnych w pracach nad ustawą jest Bilirakis ( wpływowy republikanin, greckiego pochodzenia). Wyjątkowe zainteresowanie Izraela jest również oczywiste. Przyszła ustawa to m.in znacznie więcej niż rozpoczęcie negocjacji sprzedaży F-35 Grekom, którzy zresztą aż się palą i znacznie więcej niż dalsza rozbudowa bazy Souda Bay. Projekt dostępny na stronie Senatu USA, więc nie warto go streszczać.

  2. aaa

    Nie ma co napalać się na torty po Turkach, nam owszem potrzebna jest nowoczesna technologia ale nie koniecznie w zakresie produkcji F35, nie musimy i zapewne nie będziemy produkowali tych samolotów. Oczywiście możemy wejść w łańcuch dostaw wybranych elementów i tyle. Nam potrzebne są technologie, takie których z punktu widzenia obronności pilnie potrzebujemy. Są to w szczególności technologie produkcji rakiet plot. rakiet do systemów artylerii rakietowej dalekiego zasięgu, rakiet taktycznych ziemia -ziemia a także wybrane pozycje do innych systemów uzbrojenia, które skokowo podwyższą ich jakość. Trzeba także spojrzeć na zagadnienia zagospodarowania przestrzeni kosmicznej. Państwo z takimi ambicjami jak nasze, bez wykorzystania kosmosu nie da sobie rady. Zatem ewentualny ofset za duże kontrakty zagraniczne , powinien być asymetryczny .czyli taki który będzie napędzał nasz przemysł zbrojeniowy szczególnie pod nasze potrzeby ale nie tylko . Więc tortem po Turkach proponuję się tak bardzo nie podniecać bo możemy zrobić sobie krzywdę.

  3. tiaa

    F-35 to tam mały grzdyl - Turcja na zawsze straci możliwość dostępu do najnowszych technologi a sama nie jest w stanie jej wytworzyć

    1. mobilny

      To kupi gdzie indziej. Przecież o to im chodzi i to realizują. A co tam my otrzymaliśmy? Wisła? Czytałeś artykuł NIK? Homar? Buahaha i ha. F-35? Nie dostaniemy kolego drogi. Spapraja Narew i leżymy plackiem.

    2. Davien

      A niby gdzie panie mobilny kupi?? USA nic im nie sprzeda, Europe tez własnie wkurzyli na maxa, pozstaje Rosja ale ona sama by chciała miec te technologie i Chiny które moga im zaoferować podróbki zachodnich technologii, .

    3. Kangal

      Wystarczy mr. Davien. Chiny, Rosja. Wystarczy. My u was kupując wychodzimy jak Zabłocki na mydle co właśnie się powoli urzeczywistnia. Policzek w wawie od was i Izraela boli choć władza na kolanach to społeczeństwo to widzi. Handlować ziemią Turecką sie chciało? Wspierać terrorystów kurdyjskich się zachciało? Opozycję proamerykańska w puczu wspierać? Takim to sojusznikiem są USA. Turcja to widzi NA kolanach nas nie zobaczycie. S-400 a w przyszłości rosyjskie lub chińskie technologię pozyskamy by swoje opracować. Ten wasz szpiegujacyF-35 to mała to cena za suwerenność geobelsie z ameryki.

  4. MAZU

    "Turcja miała bowiem zgodę na produkcję silnika F135 – najbardziej zaawansowanego z istniejących silników odrzutowych dla myśliwców na świecie!". Analiza 7M: Erdo dostało od Putka "zaliczkę" w wysokości 10 miliardów USD za przekazanie technologii silników F135. Dlatego turecko-rosyjskie Su 57 (czy jak je zwał) będą miały silniki od F35, tylko, że po dwa... Kradzież technologii to nadal najlepszy biznes.. Smutne. M

    1. Davien

      MAZU, i mając dostep jak piszesz do F135 ganiali po siwecie izebrali o pomoc przy silniku do TF-X??

    2. Gnom

      Skąd wiesz czego im brakowało? W pOlsce tez produkuje się ważne elementy F-135, ale to bnie znaczy że PW Rzeszów moze samodzielnie stowrzyc nowy silnik tej klasy.

    3. Clash

      I dokładnie to samo dotyczy Turcji

  5. Gts

    A ile z tych firm, bez zachodniej technologii po zwinięciu ktorej, po halach huczy tylko echo i hula wiatr bęzie dalej coś produkować?

    1. Bartek Z.

      Bez przesady Iran sobie jakoś poradził pomimo niemal całkowitej izolacji.

    2. anda

      a co zwiną maszyny, może wykształconych ludzi? maszyny zostaną. ludzie też i technologia której się nauczyli też zostanie - a spróbuj z Turcji wywieść maszyny bez zgody odpowiednich władz.

    3. Davien

      Anda, a po co maja coklwiek wywozic, cofna po prostu certyfikaty dla tych firm i będziesz sobie sprzedawał na rynku wewnetrznym w Turcji. Aha , na nacjonalizacji zachodnich firm na razie przewiózł sie każdy dyktatorek wiec powodzenia;)

  6. Gras

    Jest szansa by dostać co kolwiek ale co będzie nasze PGZ w stanie wykonać?

    1. mc.

      Nie PGZ, tylko Mielec.

    2. Jest dolina lotnicza, WSK Rzeszów może odlewy robić, w najgroszym przypadku można je kupić a obrabiać będzie je Avio Polska w Bielsku (robi programy T700, GE90-115, GE9X prawie wszystkie stopinie turbiny LPT)

    3. Porządkowy :)

      Obecnie Pratt & Whitney Rzeszów

  7. feliczita

    Wygląda zatem na to, że będą mogli do swoich Su-57 przenieść całkiem fajne kompetencje.

    1. Davien

      A niby jakie? Bo srubki i skuwki jakie Turcja robiła raczej niczego nie zmienią, to nie UK:)

    2. miszcz nad miszcze wszystko wie

      "...Wspomniane Alp Aviation produkuje obecnie elementy struktury lotniczej i prowadzi jej montaż. Produkuje też elementy podwozia i ponad 100 różnych części do silnika F135 w tym wymagające wysokiej kultury technicznej tytanowe łopatki turbiny; - Firma Ayesas dostarcza wielofunkcyjne panoramiczne ekrany do kabiny pilota i jednostkę elektroniczną zdalnego sterowania pociskami; - Fokker Elmo jest producentem 40 proc. przewodów elektrycznych w tym dla silnika i centropłatu. Firma ta była też odpowiedzialna za zaprojektowanie części systemu elektrycznego dla silnika; - Havelsan od 2005 roku pracował nad systemem treningowym i był też odpowiedzialny za rozwój za centrum szkolno-treningowe dla tureckich pilotów F-35; -Kale Aerospace produkuje i składa struktury lotnicze, jako jedyna też dostarcza urządzenia blokujące podwozie F-35 w pozycji podniesionej. Firma ta produkuje też część urządzeń niezbędnych do produkcji silników F135; - Joint venture tureckich firm Roketsan i Tubitak-SAGE wspólnie pracuje nad precyzyjną amunicją powietrze-ziemia SOM-J, która miała być wykorzystywana także jako uzbrojenia dla F-35; - Turkish Aerospace Industries (TAI) był największym partnerem strategicznym w programie od 2008 roku. We współpracy z Northrop Grummanem firma miała dostarczać centropłaty (produkcja i składanie) wraz z wieloma tureckimi komponentami. Oprócz tego miała produkować drzwi do komór uzbrojenia, pokrycia kadłuba, kompozytowe wloty powietrza do silnika. Firma produkuje też 45 proc. alternatywnego wyposażenia do każdego F-35 na świecie w tym gniazda przejściowe i pylony na zewnętrzne uzbrojenia powietrze-ziemia, używane w konfiguracji Bestia...". Ty czytasz czasem artykuł który "komentujesz"? I tak widzisz bełkot o "śrubkach i skuwkach" legł w gruzach. I płacz oraz wypisywanie tych samych bzdur kilkadziesiąt razy pod tym samym tekstem nic tu nie pomorze.

    3. Clash

      Przeczytaj coś na temat który komentujesz coś w innych źródłach. Wtedy zrozumiesz o czym mówi Davien. Krótko mówiąc USA pozwaliło zarobić Turcji na projekcie F35 ale bez transferu zaawansowach technologii a te łopatki turbin sa najlepszym przykładem.

  8. Niuniu

    Davien - czytanie ze zrozumieniem nie jest takie trudne - w tekście piszą "tureckie firmy, które – przyznajmy – współprojektowały samolot i ponosiły ryzyka związane z programem, pozostały ważnymi uczestnikami programu – tak samego samolotu jak i jego zaawansowanego technicznie silnika F135" i "Turecki przemysł miał też odgrywać dużą rolę we wsparciu głównych producentów w serwisowaniu F-35, a także produkcji i serwisowaniu silników F135." i "Turcja miała bowiem zgodę na produkcję silnika F135 – najbardziej zaawansowanego z istniejących silników odrzutowych dla myśliwców na świecie!". Do tego miała utworzyć centrum serwisowe F35 z Europy. Czyli mała całą dokumentację techniczną i oprogramowanie 35. Twierdzisz, że to "Turcja jest partnerem poziomu 3-ego wiec mieli dostep do jakichś drobnch technologii ale niczego ważnego ". I kto tu się kompromituje? Dałbyś sobie spokój i lepiej spróbuj skończyć jakąś szkołę nawet wieczorowo.

    1. Gts

      Bzdury kolego. Jak nie wiesz jak sie prowadzi produkcje to może lepiej innych nie pouczaj. Nigdy partnerom nie udostepnia się dokumentacji, a najczęsciej maja robić wg tego co dostają i nie wiedzą nawet co i do czego robią. To że w Turcji robi się pewne rzeczy znaczy tylko jedno, byli tańsi. Powstały więc odpowiednie spółki, które pozwalają na transfer potrzebnej do wykonania konkretnego elementu wiedzy i zdolności produkcyjnej. Jak ty swoim podwykonawcom udostępniasz wszystko to chyba jesteś niespełna rozumu. Jak jest napisane projektowały, to tak jak Hindusi projektowali MCAS dla Boeinga. Pisali coś, nie bardzo wiedząc co to dokładnie jest.

    2. anda

      No właśnie jak nie wiesz to nie pouczaj, piszesz totalne bzdury. Nie masz zielonego pojęcia o procesie produkcji, to nie jest produkcja palet, gdzie jaki materiał to obojętne i jak przyłożysz to też, tylko wysoko wyspecjalizowana produkcja i obróbka elementów które mają być niezawodne. A już uwaga o programach to kwintensensja tematu - co program pisali i nie wiedzieli po co? mogo napisać np. program lądowania na Jowiszu

    3. Gnom

      Projektowanie to nie zwykłe wytwarzanie elementu. Projektowanie oznacza postawienie wymagań i sprawdzenie skuteczności rozwiązania, a nie tylko wykonanie elementu. W zależnosci od sposobu podpisania umowy dokumentacja projektowanego wyrobu nie musi być własnoscią zamawiajacego, a projektant potrafi z zasady odtworzyć swój projekt i go zmodyfikować, a zamawiający nie zawsze. Nie umniejszaj udziału Turcji i jakosci jej inzynierów.

  9. MAZU

    "Turcja miała bowiem zgodę na produkcję silnika F135 – najbardziej zaawansowanego z istniejących silników odrzutowych dla myśliwców na świecie!". Analiza 7M: Erdo dostało od Putka "zaliczkę" w wysokości 10 miliardów USD za przekazanie technologii silników F135. Dlatego turecko-rosyjskie Su 57 (czy jak je zwał) będą miały silniki od F35, tylko, że po dwa... Kradzież technologii to nadal najlepszy biznes.. Smutne. M

    1. clash

      "miala zgode" nie znaczy ze produkowala

    2. gregorx

      Turcja NIE PRODUKUJE silnika F135-PW-100, tylko niektóre podzespoły do niego.

  10. KrzysiekS

    Dzięki Turcji stajemy się ważniejsi (wielkie dzięki dla Turcji) oby politycy to widzieli i skorzystali z tego!!!!!

  11. KrzysiekS

    To nie chodzi tylko o F-16. To przede wszystkim wybór kto staje za USA w wojnie handlowej (a w zasadzie o dominację) po stronie USA. Turcy uznali że są już tak silni żeby mieć swoje zdanie i coś na tym ugrać. Zobaczymy jak na tym wyjdą. Polska niestety jest za słaba nawet na taką próbę. Powinniśmy starać się jakoś z tego skorzystać (ile się tylko da).

  12. Adam

    Turca dąży do tego aby być znaczącym krajem a nie wasalem USA. Ceni wolność i niezależność i nie będzie klękać i służyć amerykańcom, tak jak to robią inni.

  13. Zbigniew

    Warto głęboko się zastanowić nad stanem NATO i przyszłością sojuszu w którym ta Turcja jest drugą co do wielkości siłą zbrojną, a dziś widać że mentalnie i politycznie odpływa z naszego obozu zachodniej demokracji. W NATO poza główną siłą czyli USA na czoło wysuwają się Niemcy i Francja, ale wzgląd na naszą historię nie pozwala na pełną wiarę w ich lojalność.

    1. Wojciech

      NATO to trup. Niemcy budują swoją armię, Turcy idą swoją drogą. Poza Amerykanami zostają tylko niepewni Francuzi i Angole. Cała reszta to śmiech przez łzy.

  14. Wojciech

    Wszystko może się zdarzyć nawet tak nieprawdopodobny scenariusz jak oddanie tych S-400 dla USA do badań w zamian za bardzo tanio sprzedane Patrioty - może to jest gra na wysokim tajnym szczeblu przeciw Rosji którą prowadzi wywiad USA i Turcji.

    1. Gustlik

      Drogi wywiadów Turcji i USA rozeszły się po nieudanym zamachu stanu w Turcji. Tureckie siły specjalne okazały się za mocne dla kowbojów. Tureckie siły specjalne uzyskały status koordynatora NATO. Początkowo mieli tą zdolność uzyskać Polacy ale po kilku blamażach naszych generałów Amerykanie zrezygnowali z Polaków i postawili na Turków. Jak widać bardzo skutecznie.

  15. Michnik

    Tylko twarda postawa USA w tej sprawie może coś zrobić. Turcji nie zależy w ogóle na demokratycznym stylu rządów, wolą śladami ruskich rozpychać się w regionie (Kurdystan, Syria,Cypr itp.). Bycie w NATO wiąże im tylko ręce. Z drugiej strony chcieli mieć dostęp do najwyższych technologii. F35 i PATRIOT. Pierwsze wyszło, drugie nie. Dlatego chcą tę technologię pozyskać od ruskich. Dziś na całej sprawie wygrywają właśnie ruscy. Wcisnęli klin pomiędzy USA i "zachód", a Turcję. I Turcja chyba nie ma teraz żadnego wyjścia z tej sytuacji. Bo niby co miała teraz zrobić z zakupionymi zabawkami? Zwrócić nie może, wyrzucić nie może, schować głęboko w magazynie nie może. No chyba, że zrywając całkowicie stosunki z ruskimi (co byłoby bardzo ciekawe) oddała by te zabawki USA. Ciekawie się zapowiada.

    1. 123

      Turcja moze wszystko tylko trzeba im mala redukcje zrobic. Sankcje od UE i USA, kilka lat minie i Erdzia jego rodacy na kopach wyniosa, S400 przewiezie sie na poligony do US i UE i bedzie gitara.

    2. tak i tyle..

      Wyobraź sobie, że w Turcji także Opozycja popiera zakup Rosyjskich systemów p-lot. Piszesz o Kurdystanie , a wiesz co to jest ??? Czy wiesz, że np. PPK (Partia Pracujacych Kurdystanu)ma "odcień" Marksistowski, że to są komuniści ??? Jeżeli w Polsce Ślązakowcy zapragną swojego Państwa, to czy 'Warszawa" się na to zgodzi ??? Czy jeżeli Łemkowie" eechcą swojego państwa to także bedzie na to zgoda ??? A "klin" to wcisnęły USA pomiędzy państwa NATO.....

    3. Oj a ty wiesz żeKurdowie to faktycznie 3 narody? Jeden z nich dość ściśle współpracuje z Turkami. A "marksizm" PPK to taki właśnie straszak mający zniechęcać do popierania PPK. Tacy z nich marksiści jak muzułmanie.

  16. Niuniu

    Widać, że niektórzy z kolegów nie doczytali z nerwów artykułu. Przecież tam wyraźnie jest napisane o udziale Turcji w programie F35 już na etapie projektowania i badań Turcja nie był tylko jakimś tam drobnym podwykonawcą w ramach ochłapu offsetu. Z tekstu jednoznacznie wynika, że Turcja to pełnoprawny współtwórca tego samolotu. Czyli ma i wiedzę i technologie i kompetencję i bazę przemysłową. Kowboje dawno nie dali tak ciała. No i okazuje się, że te 100 tureckich f35 to kolejny mit i bajka. Zamówili tylko 30 sztuk. I tak to jest z Naszymi dyskusjami na tym forum. Ktoś opowiada fajne baiki a później reszta uznaje je za fakty i zaczyna pisać brednie.

    1. Davien

      Niuniu, Turcja jest partnerem poziomu 3-ego wiec mieli dostep do jakichś drobnch technologii ale niczego ważnego wiec nie zmyslaj:) Nie brali zadnego udziały w opracowywaniu i projektowaniu F-35 tu jedynie mogła brac udział UK czyli jedyny partner poziomy pierwszego:)

    2. Clash

      Niniu F35 to jest własność rządu USA. I każdy rysunek, każdej części ma o tym adnotacje.

    3. Clash

      Acha i wiele zywymienionych rzeczy w tym tekscie to Turcja miała zostać, miała być etc etc. Jak ktoś przytomny stwierdził że większość tego szpeju kabalki, łopatki do turbiny (najprowdopodobniej metoda wosku traconego- znaną od epoki bronzu, nie wierzę że mają technologię olewania komponentów w pojedyńczym krysztale jak RR) można robić w Polsce.

  17. Naiwny

    Turcja to nie jakaś tam wydmuszka. To również nie "zachodnia" demokracja żyjąca na kredyt. Dużo Naszych rodaków tam jeździ na wakacje. I tylko takie jedno spostrzeżenie: w Warszawie mamy kilka 5 gwiazdkowych hoteli ale są to "sieciówki" najczęściej amerykańskich i francuskich koncernów hotelowych. Polska korzysta na tym dzięki zatrudnieni polaków a ostatnio coraz częściej ukraińców i tyle. Gro kasy na tym zarabiają właściciele tych obiektów czyli nie my. A w Turcji jest już kilkanaście superkurortów w których nie brak wielkich 5 gwiazdkowych hoteli ale w przeciwieństwie do Warszawy są to hotele w 100% tureckie wybudowane za pieniądze majętnych turków. To tylko jeden przykład różnic między "wypasioną" ekonomią zadłużonej po uszy zielonej wyspy znad Wisły i tego "upadającego" Państwa znad Bosforu. I wszystko na to wskazuje, że dadzą sobie radę bez USA a UE bez Turcji wygląda już ciutkę gorzej. Erdogan pewnie tak samo kocha Trumpa jak Putina ale nie przeszkadza mu to grać własną grę. Europa i USA a już na pewno Polska myśli kategoriami postkolonialnego świata. Turcja jest postrzegana w kategoriach tzw kraju III świata. Ale to określenie obecnie nabiera zupełnie nowego znaczenia. III świat to przyszłość która realizuje się już dziś czego zaślepione zachodnie społeczeństwa i ich przywódcy nie dostrzegają. Tak jak koledzy którzy myślą, że możemy skutecznie szantażować Erdogana.

  18. zaq

    Przykład Turcji pokazuje jak daleko jesteśmy technologicznie za Turcją nawet gdybyśmy chcieli przejąć część produkcji części do F35 to nie jesteśmy w stanie ich wykonać, wszystko na co nas stać to tapicerka w Świdniku i skorupy z duraluminium w Mielcu, a kiedyś byliśmy w stanie zaprojektować i wykonać Sokoła czy Irydę.

    1. zeus89

      W Mielcu można o wiele więcej. W tym okablowanie. Rzeszów może miałby szanse na jakieś elementy silnika. Generalnie część prac byśmy byli w stanie przejąć. Na pewno nie wszystkie.

    2. Art

      no i jeszcze malowanie F16

    3. w

      to sa firmy USA. Ale one nie sa tym zainteresowane bo moga to zrobic u siebie w kraju. Nie po to "kupowali" te zakłady

  19. turecki sweterek

    Z tekstu wyziera przede wszystkim obraz technologicznej przepaści między Turcją (współprojektowała samolot 5. generacji !! ) a Polską. Więc chwała naszym elitom - im i ich kuplom. Gdyż Turcy jeszcze na przełomie lat 80. i 90. zaledwie tkali dywany, dziergali skarpety i pod marką Tofas klepali archaiczne modele fiata...

  20. adrik

    Polska nie potrzebuje F-35 nam potrzeba dokupić F-16 a co do drugiej części nie damy rade z podzespołami

    1. pimcik

      Co symptomatycznie zabawne może się okazać, że jeżeli kupimy F16, to z tureckich fabryk.

    2. adrian

      z fabryk w USA nie w Turcj już ich nie robia aby moderka tam jest

    3. Davien

      Turcja panie pimcik miała licencje na wersje F-16 nawet starsze od naszych. Do poziomu F-16C Advanced sami ich nie modernizowali.

  21. R

    A gdzie kolega Davien i jego bzdury o tureckim udziale w F-35, jeszcze czeka na wytyczne?

    1. Davien

      No popatrz panie R, ja nie muszę jak ty zmyslac i przepisywac gotowców wiec znowu zrobiłes z siebie.... A Turcja własnei wyleciała z hukiem z JSF i tyle z twoich marzeń:)

    2. Clash

      No i masz kłopot ze zrozuminiem? Wiekszość komponentów jest produkowana równolegle przez innych kooperantów z innych krajów. Sami turcy nie maja praw intelektualnych do produkowanych komponentów. Tort rozejdzie się bardzo szybko jako że wszyscy którzy biorą udział w tym projekcie notuja solidne zyski. Samych linii do montażu F35 jest trzy.

    3. miłośnik twórczości miszcza "D"

      On wytyczne już dostał dawno temu i ich się trzyma bez względu na wszystko. Takie "szkolenie".

  22. yogi

    Rosja zarabia i tak więcej na każdym f35 niż Turcja . Tytan jest eksportowany z Rosji każdy samolot to zarobek dla Putina.

    1. Autor

      Pomysł, bazy USA w Polsce są umiejscowione nad złożami tytanu. Taka tam zbieżność

    2. ryba

      jak to mówią pieniąze to nie wszystko.

    3. Wawiak

      Wpierw dowiedz się trochę na temat dostępności tych złóż i sensowności ich eksploatacji w chwili obecnej..

  23. MM

    Ergodan ---zamach inspirowany przez CIA i Pentagon ...parę lat temu ( 2016) -- odwrócił nagle Turcję ku Rosji ??? Mimo zestrzelenia słynnego samolotu SU-24 w roku poprzednim ( 2015) ....Co jeszcze musi zepsuć USA by kolejni lojalni sojusznicy odwrócili się od szeryfa świata ( myśl wojskowa ) na którym terenie istnieje baza i zaplecze bomb atomowych ( NATO i USA ) lub jak kto woli odwrotnie .... A tu zwrot o 180 stopni -- ku wrogowi od lat 60 ( kryzys Kubański ) wywołany dyslokacją właśnie wojsk z atomem na terenie Turcji i próba ulokowania rakiet z atomem na Kubie .... F-35 jak pokazuje czas --nadal boryka się z trudnościami ( podobno dziecięcymi ) a to już dorosły człowiek z niego wyrósł ??? Turcja sama kombinuje na bazie F-35 stworzyć swój projekt pod nazwą TF-X .... Skoro tyle części produkowała do F-35 i wgląd miała do dokumentacji ( a tak należy rozumieć kooperację w tym przedsięwzięciu ) ... trudności związane z produkcją własnego samolotu podobnego do F-35 nie powinna mieć .... a S-400 i następca S-500 .....to problem już czysto USA --- przy okazji brak kontroli nad cieśniną Bosfor spotęguje problemy naszego szeryfa na długie lata ....

  24. Bardzo silny w sojuszu

    Wiadomo już które kompetencje przejmie polski przemysł?

    1. Jan

      Czytaj ze zrozumieniem - nie wiadomo!

    2. R

      Zadne.

  25. szkoda okazji

    Ponieważ Polska pod pewnymi względami skręca w podobnym kierunku co Turcja, stąd nikłe szanse na powierzenie nam choćby części udziałów w produkcji F-35. Pominąwszy konieczność dokonania rewolucji w zarządzaniu zasobami jakimi dysponujemy.

    1. Śmiech na sali

      Skręca w jakim kierunku ? W kierunku Rosji?

    2. zeus89

      o czym ty gadasz? Bardziej proamerykańskim już się chyba od nas nie da.

    3. Jan

      Wideć, że on tylko czerpie wiedzę z mediów polskojęzycznych :)

Reklama