Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosja bez silników dla śmigłowców. Musiała przemycać z Ukrainy? [ANALIZA]

Mi-8AMTW-5
Rosyjskie śmigłowce Mi-8AMTW-5.
Autor. mil.ru

Pomóż mi, daj dużo silników, daj więcej silników, bo u nas opóźnienia… - „U niego tam jakieś ogromne plany do wykonania.” – relacjonował rozmowę z dyrektorem zakładów Rosvertol budujących śmigłowce oskarżony o handel silnikami z Rosją Wiaczesław Bogusłajew, ukraiński oligarcha i były szef zakładów Motor Sicz. Cytat pochodzi z nagrania udostępnionego przez SBU. Wynika z niego, że rosyjskie zakłady lotnicze pilnie potrzebowały i nadal potrzebują silników, których krajowa produkcja i jakość jest gorsza niż ich ukraińskich odpowiedników.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zatrzymanie byłego szefa ukraińskich zakładów Motor Sicz, które produkują przede wszystkim silniki lotnicze i realizują kompleksowe prace w zakresie śmigłowców, związane było z publikacją interesujących materiałów. Wynika z nich dość jasno, że rosyjski przemysł lotniczy ma poważne problemy z silnikami lotniczymi, dodatkowymi źródłami zasilania (APU) i częściami do śmigłowców. Były one dostarczane za pośrednictwem państw trzecich przez ukraiński przemysł i to również po 24 lutego 2022 roku.

Nagrania i wraki ujawniły zdradę?

Dowodem przestępstwa, a w zasadzie zdrady, były nie tylko materiały operacyjne Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, ale też wraki zniszczonych rosyjskich śmigłowców, w których odnaleziono agregaty i silniki wyprodukowane przez zakłady Motor Sicz w 2022 roku. Dotyczyło to m. in. wraków śmigłowców uderzeniowych i wielozadaniowych.

Reklama

Czytaj też

Co ciekawe, wygląda na to, że pomimo trwania wojny silniki z ukraińskich zakładów w Zaporożu, okrężną drogą przez Bałkany lub Kazachstan i Kirgistan, trafiały do odległej o niecałe 400 km fabryki śmigłowców w Rostowie nad Donem. Jest ona przede wszystkim producentem śmigłowców szturmowych Mi-28, Mi-35, Mi-24 i Ka-52. Maszyny te są wymagające m. in. pod względem mocy silników. Przed aneksją Krymu, choćby ze względu na niewielką odległość, w zasadzie wszystkie śmigłowce budowane w zakładach Rosvertol były wyposażone w silniki z Zaporoża. Ogółem ukraińskie zakłady produkowały do 2014 około 1000 silników różnych typów rocznie, z których znakomita większość trafiała do Rosji.

YouTube cover video
Nagrania SBU rozmów Wiaczesława Bogusłajewa z rosyjskimi współpracownikami na temat dostaw silników dla rosyjskiej armii z 2022 roku.

Po roku 2014 ukraińskie władze zakazały eksportu produktów podwójnego zastosowania i zbrojeniowych do Rosji, ale jak się wydaje strumień silników do Rosji nadal płynął z Zaporoża. W tym czasie na obszarze tak zwanej „Donieckiej Republiki Ludowej" funkcjonował nadal, pracując na trzy zmiany, zakład w Śniżnem, należący do spółki Motor Sicz, produkujący kluczowe w budowie silników łopatki turbin. Aby nadal działał. firma opłacała się „podatkiem" na rzecz tzw. "separatystów". Pojawiły się też liczne informacje o realizacji zamówień na rzecz firm rosyjskich i eksporcie.

W kwestiach dostaw ukraińskich silników i ich części SBU co najmniej od września 2019 roku prowadziła wspólnie z prokuraturą postępowanie przygotowawcze, które zostało objęte klauzulami niejawności. Dotyczyło ono „przedstawicieli zakładów Motor Sicz" i jak widać ówczesnego szefa i głównego konstruktora w tych zakładach, Wiaczesława Bogusłajewa. Jego zatrzymanie jak się wydaje ułatwiły rosyjskie problemy związane z naprawą i produkcją śmigłowców podczas przygotowań do ataku na Ukrainę i trwającej wojny, gdyż sytuacja wymusiła bardziej intensywne dostawy.

Czytaj też

Wczoraj byłe u twojego nowego szefa i złożyłem mu propozycję. On się zgadza na waszych Mi-28 i waszych dwudzestychczwartych (Mi-24 - przyp.red.) wstawić nowe silniki piątej generacji. Ale ja mówię, wstawcie też nowe silniki na Mi-35... A on mi mówi –Pomóż mi, daj dużo silników, daj więcej silników, bo u nas opóźnienia... – U niego tam jakieś ogromne plany do wykonania. No, ale dogadaliśmy się jak to zrealizować.
Wiaczesław Bogusłajew w rozmowie z Piotrem Motrenko, byłym szefem zakładów Rostvertol (zakłady produkcyjne śmigłowców w Rostowie nad Donem). Luty 2022.

Dość jasno wynika z tej rozmowy, nawet jeśli Bogusłajew nieco ubarwiał sytuacje, że zapotrzebowanie na silniki w rosyjskich zakładach jest bardzo duże. A on nadal je zaspokajał, choć stosując okrężną drogę dostaw. Przez podstawione firmy na Bałkanach i w byłych rosyjskich republikach takich jak Kazachstan czy Kirgistan.

Engines Motor Sich Ukraine
Strona z broszury reklamowej zakładów Motor Sicz pokazująca jakie silniki produkowali i produkują w Zaporożu.
Autor. Motor Sicz

Śmigłowce bez silników?

Rozmowa ujawnia również największy problem rosyjskiego przemysłu śmigłowcowego. Mimo tego, że firma Russian Helicopters już kilka lat temu ogłosiła, że w związku z sankcjami przeszła na śmigłowce 100 proc. złożone z krajowych elementów, to nie dało się tak szybko i drastycznie zwiększyć produkcji silników.

Dotyczy to szczególnie silników TW3-117 stosowanych w śmigłowcach Mi-8, Mi-24 i pochodnych oraz WK-2500 napędzających głównie śmigłowce Mi-28 i Ka-52. Rosyjska spółka ODK-Klimow chwaliła się w kwietniu bieżącego roku osiągnięciem produkcji niemal 300 silników dwóch wymienionych wcześniej typów w roku 2021. Przypomnę, że zakłady Motor Sicz do roku 2014 produkowały ponad 3 razy tyle. Zerwanie tych łańcuchów dostaw, przynajmniej oficjalnych, na wiele lat ograniczyło dostawy śmigłowców dla wojska. Rosjanie musieli odtworzyć zdolności do bardzo unikalnej, trudnej i kosztownej produkcji, w której stosowane są wymagające technologie.

Czytaj też

Nie jest też tajemnicą, że zakłady Motor Sicz rozwijały i nadal rozwijają nowe technologie w tym zakresie, dzięki czemu ich silniki osiągają lepsze parametry niż rosyjskie odpowiedniki. Stąd pojawia się w rozmowie wątek „silników 5. generacji", które zapewniają np. znacznie lepsze osiągi w warunkach „hot and high" ale przede wszystkim ich żywotność jest 2,5 raza dłuższy niż rosyjskich modeli, podobnie jak czas do pierwszego remontu głównego. Oznacza to niższe koszty eksploatacji i dłuższe okresy między remontami.

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Jest to pięta achillesowa rosyjskich silników, co spowodowało prawdopodobnie znaczne ograniczenie operacji lotniczych nad Ukrainą. Po prostu sprzęt intensywnie eksploatowany w warunkach bojowych trzeba było wycofać i dokonać przeglądów oraz remontów. Brak silników do wymiany spowoduje poważne problemy z odtwarzaniem zdolności operacyjnych.

Zastosowanie nowocześniejszych silników powoduje, że okresy pomiędzy remontami mogą być znacznie dłuższe, a sprzęt nie wymaga tak intensywnej „opieki", potrzebuje też mniejszej liczby części zamiennych w tym samym okresie. Wiąże się to zarówno z zastosowanymi materiałami, jak też specjalnymi technologiami z którymi Rosja ma problemy od lat. Wiele programów, łącznie z najbardziej prestiżowymi, jak myśliwiec Su-57, borykało się z opóźnieniami w opracowaniu i produkcji silników. Spowodowało to nie tylko przesunięcie i zmniejszenie dostaw, ale ostatecznie użyto silnika z myśliwca Su-35 do czasu dopracowania docelowej jednostki napędowej.

Czytaj też

Podsumowując, akcja SBU i aresztowanie Wiaczesława Bogusłajewa oraz innych osób zamieszanych w przemyt silników do Rosji może mieć w krótkim czasie wpływ na wojnę porównywalny z przekazaniem Kijowowi baterii czy dwóch systemów przeciwlotniczych najnowszej generacji. Przynajmniej w określonych sektorach rosyjskiego lotnictwa „uziemi" pewną liczbę maszyn na wiele miesięcy, ograniczając ich użycie. Rosja nie tylko nie produkuje dostatecznej liczby jednostek napędowych, aby wypełnić te potrzeby, szczególnie w czasie wojny. Dodatkowo z pewnością zostały ujawnione kanały przerzutowe, które mogły być wykorzystywane przy przemycie innych objętych embargami rodzajów sprzętu. To zaś może oddziaływać na inne sektory przemysłu.

Reklama

Komentarze (9)

  1. kaczkodan

    Polecam "Sługę Narodu" z nieśmiertelnym Zeleńskim. Ten film doskonale tłumaczy co i jak,a z drugiej strony to aż się łezka kręci w oku jak sie porówna z tym co sie teraz dzieje ;)

  2. AntyChe

    Zamiast zatrzymywać, powinni nafaszerować jakąś partie silnikow materiałami wybuchowymi, które w momencie demontażu silnika ze skrzyni transportowej posłały by w diabły obsługę fabryki w Rostowie i uszkodziła linie produkcyjną.

    1. kaczkodan

      Lepiej by pojawiły się problemy z jakością, tak po kilkudziesięciu godzinach lotu.

  3. DIM1

    @Bajki, bajki, bajki. "Od 2019 roku prowadzili postępowanie przygotowawcze", a silniki płynęły do Rosji nadal... Szkoda dalej czytać. Natomiast wskażę, że Motor Sich wyżywic musiał ze 35 tysięcy pracowników i ich rodziny. Do Chiń im zabroniono, do Rosji zabroniono, nawet do Polski też faktycznie nie wpuszczono - ewidentnie strefa wpływów innych grup producentów. Choć tu na forach wszyscy o to wołaliśmy... - Czyli co ? Zakład miał patriotycznie umrzeć i zostać przez kogoś wykupiony "po cenie za kilometr kwadratowy działki" ? Same kłamstwa. - tak to niestety odbieram. Wprawdzie nie mam jakichkolwiek info ale też wszyscy widzimy wynik.

  4. Valdi

    Przypomnijmy działał tam również super szpieg ruskiej cywilizacji 😱😱😱 w randze prezydenta 💀💀💀 rozsadził kraj od środka a to proszę 🐺🐺🐺 rykoszet

  5. Jerzy

    Business is business. Swoją drogą przypomniała mi się przeczytana kiedyś informacja, że w 1939 r. produkcja naszych 7tp była opóźniona, bo nasze huty musiały się najpierw wywiązać ze zobowiązań i dostarczyć płyty pancerne dla zakładów produkujących czołgi dla Wehrmachtu.

    1. wert

      może przestań bzdury powielać i doczytaj, to nie boli. Problem był złożony. Taniej wychodziła produkcja dział ppanc co miało znaczenie w kraju który poziom 1914 osiągnął dopiero w 1939. Tak był kraj zniszczony I wojną!!! To pierwsze "primo". Drugie "primo", 7TP produkował Ursus który dopiero w 1939 dobudował drugą linię umożliwiającą zwiększenie produkcji. Płyty pancerne NIE były problemem, Większym był chociażby wybór lufy. Dopiero LICENCJA na 37mm go rozwiązała. W obronie na pozycjach większe znaczenie miały licencyjne Boforsy, łatwe do ukrycia, przemieszczania i tak samo skuteczne.

    2. ΚrzysiekS

      Oglądaj dalej prorosyjskie wynurzenia irytującego histeryka na portalu ze śmiesznymi filmikami to dowiesz się jeszcze o polskich oddziałach SS i powojennej Milicji wywodzącej się z NKWD. Moim zdaniem rząd powinien wprowadzić prawo żeby do posiadania urządzeń zdolnych do rejestracji treści audiowizualnych potrzebna była odpowiednia licencja. Obecnie każdy szur może sobie kupić kamerkę, nagrywać antypolskie treści i udostępniać je na cały świat.

  6. Husarion

    Mi8/17 to jest przestarzala konstrukcja i powinna byc jak najszybciej wycofana z naszej armii i moim zdaniem zastapiona przez CH-47F min 16 szt by nam wystarczylo uzupelnione o S70 lub AW149 , (AW101 odpada to jest konstrukcja typowo morska i jest powod dlaczego UK & ITA producenci nie uzywaja tych smiglowcow w silach ladowych) ... lub jest inna alteratywa Ukraina ma silniki , wystarczy tylko zaprojektowac kadlub ... Korea tak zrobila z KAI KUH-1 Surion oparli go na AS332 super puma i dzisiaj maja wlasny smiglowiec , my mogli bysmy zrobic cos takiego opierajac sie o Mi8/17 w spulpracy z Ukraincami.

    1. GB

      Przecież też mogliśmy mieć SuperPumę jako następcę Mi-8/17, tylko PiS pogrzebał umowę z Francuzami i do tego musieliśmy zapłacić kary... Wiadomo że Ukraińcy produkują silniki i inne komponenty do śmigłowców ale nic nie wiem aby produkowali rodzinę Mi-8/17.

    2. Husarion

      Ja sie ciesze ze pis uwalil Caracale , te smiglowce byly "nieforemne" dla naszych sil zbrojnych , mogl przenosic porownywalna ilosc zolnierzy ale nie posiadal tylnej rampy = to wydluzalo zaladunek i rozladunek = podnoslo ryzyko w czasie desantu , ta maszyna tylko nadawala sie do MW ... ale Polska produkuje W3 ! , my mamy doswiadczenie w projektowaniu kadlubow Ukraincy silnikow , wiec realnie mozna stworzyc cos sensownego i przydatnego dla naszej armii .

    3. TFX

      Husarion nie opowiadaj bajek: Caracal zabiera 28 żołnierzy, Mi-8 24 wiekszość maszyn to miały być wersje specjalistyczne rampa nie była wymagana a juz porównywanie możliwości W-3 do mozliwości caracala to dość kiepska manipulacja. Ale przez myslących podobnie jak pan zaraz nasze Mi-8/14 zaczna spadać a zastepstwa nie ma i nie będzie bo AW149 idą za Mi-2.

  7. kapusta

    Pamiętacie, że jednym z elementów offsetu jaki Francuzi zaoferowali wraz z umową na Caracale była fabryka nowoczesnych silników śmigłowcowych w Polsce? Całe szczęście, że PiS uwalił te durne plany, a kasa poszła na ważniejsze rzeczy takie jak granatniki, drony, rozpoznanie, Tytana, opl Narew, rozwijanie produkcji w HSW itd. Mądrą władzę poznać można po efektach 7 lat ich rządów

  8. StaryGrzyb

    To nie sa silniki ukraińskie tylko po ZSRR. Jest to konsekwencja przyjętej polityki w ZSRR by inwestować w zakłady na terenach całego imperium. Np UK gdy podbiła indie zabraniała tam inwestycji by sprawdzać tylko pół produkty nakładając na nie podatki ( kontrolowane przez kampanię wschodnio indyjską - prywatną firmę ) ZSRR poszło inna droga i poniekąd to jest dowód że my demonizujemu Rosję a upiększany podboje np USA ( wybicie indian) czy UK

    1. SpalicKreml

      To cie moze oswiece kolego. Istnienie ZSRR to dziecko Ameryki i land-lease. Technologie ZSRR to nie technologie rosjan. Ale okupowanych krajow, Polski i Ukrainy w duzej mierze. To maszyny ukradzione z fabryk w calej europie. To rabunkowa gospodarka w calosci okupowanych terytoriow. Poczytaj sobie jak sowiety ucinali polski biznes, samochodowy, fabryka zegarkow Blonie itd. Jak bardzo bys kacapii nie domonizowal, to zawsze za malo. Kraj z gowna.

    2. Chorąży Orszański

      Ciekawy pogląd u przedstawiciela narodu, który Rosja na każdym etapie swojego imperialnego rozwoju traktowała jako wroga, i starała się unicestwić. Polityka o której piszesz nie wynikała z rosyjskiego altruizmu, tylko z faktu że w relacji narodami Europy to oni byli "indianami". Dlatego gros przemysłu znajdowało się na terytoriach podbitych na zachodzie (ich zachodzie). Brytyjczycy i Amerykanie podbijali ludy słabiej rozwinięte technicznie. Rosjanie na wschodzie robili dokładnie to samo (traktując ludność podbitą identycznie). Nie wytępili doszczętnie tych wszystkich Ewenków, Czukczów i Buriatów tylko dlatego, że nie mieli ich kim zastąpić.

    3. Jaszczur

      Wolę być w niewoli USA niż w wolności rosyjskiej hahaha

  9. Valdi

    Przypomnijmy 70 helikopterów naszej floty czeka na silniki 5 generacji 👍👍👍

Reklama