Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rheinmetall dostarczy pociski rakietowe

PULS
Wyrzutnia PULS
Autor. defensie.nl

Niemiecki koncern Rheinmetall dostarczy artyleryjską amunicję rakietową.

Reklama

Rheinmetall podpisał umowę z niesprecyzowanym państwem członkowskim NATO w Europie, opiewającą na kwotę 300 mln EUR. Kontrakt dotyczy dostarczenia artyleryjskiej amunicji rakietowej nieznanego typu, dla wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Można jednak przypuszczać, że chodzi tutaj o system artylerii rakietowej PULS (Precise & Universal Launching System), dawniej znany pod nazwą Lynx.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Dostawy mają być prowadzone w latach 2024-2027, a produkcja ma się odbyć w Hiszpanii w zakładach Rheinmetall Expal Munitions. Jest to pierwszy sukces Rheinmetall w dziedzinie sprzedaży amunicji tego typu, i wpisuje się w szerszą strategię rozwoju firmy, jak budowa nowej fabryki amunicji w Unterlüß w Dolnej Saksonii.

Zakup systemu PULS ogłosiła niedawno Hiszpania, więc umowa - choć nie wiadomo tego oficjalnie - może dotyczyć amunicji do niego. Komunikat Rheinmetall mówi o rakietach o maksymalnym zasięgu 300 km. Taki zasięg mają pociski Predator Hawk używane w systemie PULS, przenosi on też nieco lżejsze Extra o zasięgu 150 km oraz kierowane rakiety Accular kalibru 122 i/lub 160 mm o donośności 40 km.

W komunikacie nie podano, jakiego typu rakiety zostały zakupione. Warto jednak odnotować, że izraelski Elbit Systems, producent systemu PULS, oferował szeroko zakrojony transfer technologii wraz z tym systemem, a możliwość budowania na jego bazie „autonomii” dla Europy była jedną z przyczyn, dla których zamiast amerykańskiego HIMARS wybrała go Holandia. Trzecim użytkownikiem systemu PULS w Europie obok Hiszpanii i Holandii jest Dania.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (1)

  1. Darek S.

    Ale po co my mamy to produkować, jak nam na kredyt sprzedadzą cacka o prawie takich samych możliwościach w podobnych pieniądzach Koreańczycy. Na kredyt, czyli w ogóle za to nie zapłacimy. A jak już trzeba będzie zwracać te kredyty, to nas już nie będzie i niech się martwią nasz dzieci.

Reklama