Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polskie "koła" i "uszy" dla Chunmoo i HIMARS. Znamy udział krajowego przemysłu [RELACJA]

Autor. Fot. Maciej Szopa/Defence24

Konsorcjum PGZ-WWR podpisało umowę ramową z reprezentującą Skarb Państwa Agencją Uzbrojenia w celu określenie zasad i warunków zawierania poszczególnych umów wykonawczych związanych z wdrożeniem krajowych elementów modułów ogniowych artylerii rakietowej dalekiego zasięgu. Chodzi zarówno o systemy HIMARS jak i koreańskie K239 Chunmoo.

Reklama

Umowę zatwierdził w siedzibie MON wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. „Staramy się maksymalnie korzystać z potencjału polskiego przemysłu zbrojeniowego, rozwijając go poprzez te działania takie jak te podjęte dziś. W ramach podpisanej umowy do wyrzutni, które zostaną sprowadzone z USA i Korei Południowej, zostaną wyprodukowane w PGZ takie elementy jak podwozia Jelcza, na których zostaną osadzone wyrzutnie, wozy rozpoznawcze, amunicyjne, ewakuacji technicznej, wozy dowodzenia, środki łączności oraz systemy bezzałogowe" – wymieniał szef MON. Jak dodał, pierwsze wyrzutnie Chunmoo na Jelczach będą już w przyszłym roku.

Reklama

Sebastian Chwałek, prezes PGZ dodał, że umowa pozwoli uzyskać polskiej grupie nowe kompetencje. „W pierwszej fazie (umowy) będziemy dostarczać komponenty, jeśli chodzi o Jelcze i całe moduły do systemu WWR. Docelowo w PGZ będzie prowadzony serwis i utrzymanie tych systemów, bo założeniem jest ich kilkudziesięcioletnia eksploatacja. Stworzymy więc system wsparcia i remontu, a w kolejnym etapie zamierzamy, przejąć produkcję w kraju najważniejszych komponentów tego systemu włącznie z wyrzutniami i efektorem" – powiedział.

Autor. Maciej Szopa/Defence24

Czytaj też

W skład konsorcjum PGZ-WWW, oprócz lidera, którym jest Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., weszły również: Huta Stalowa Wola S.A., Jelcz sp. z o.o., Rosomak S.A., Wojskowe Zakłady Łączności nr 1 S.A. oraz PIT-Radwar S.A. W projekcie, w charakterze poddostawców uczestniczyć będą również inne spółki wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jak i inne podmioty krajowego przemysłu obronnego.

Reklama

Projekt związany z wdrożeniem krajowych elementów modułów ogniowych artylerii rakietowej dalekiego zasięgu stanowi drugi co do wartości, obok programu Narew, największy program, jaki został skierowany do polskiego przemysłu obronnego. Szacunkowy koszt przekroczy 20 mld złotych, a wolumen zamówień jednostek sprzętu wojskowego, głównie różnego typu pojazdów, począwszy od wozów z napędem 4x4, na podwoziach 8x8 kończąc, wyniesie kilka tysięcy egzemplarzy.

W skład elementów, które zostaną dostarczone przez konsorcjum PGZ-WWR wchodzą: podwozia specjalne Jelcz przeznaczone pod integrację amerykańskich i koreańskich modułów wyrzutni, artyleryjskie wozy rozpoznawcze, wozy dowodzenia, wozy amunicyjne, wozy ewakuacji technicznej, bezzałogowe systemy powietrzne, systemy łączności i systemy radiolokacyjne oraz kompleksowy pakiet sprzętu logistycznego.

Czytaj też

Zakończenie procesu kontraktowania poszczególnych umów wykonawczych planowane jest w pierwszej połowie przyszłego roku, co pozwoli na rozpoczęcie dostaw już w 2023 r.

„Mówimy o trzech elementach składowych projektu związanego z budową systemów artylerii rakietowej dalekiego zasięgu" – tłumaczy rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek – „są to filar związany z wyrzutniami HIMARS, filar związany z wyrzutniami Chunmoo i filar oparty na wszystkich elementach systemu zabezpieczających elementów tych systemów. Jeśli podsumować to jako całość, włącznie z posadowieniem elementów koreańskich i amerykańskich na wozach Jelcz, systemem Topaz i dostarczeniem wszystkich elementów otoczenia środowiskowego, pojazdów wsparcia i zabezpieczenia logistycznego, to mówimy o ponad 40% wartości całego tego ogólnego programu, która będzie realizowana przez polski przemysł".

Czytaj też

Ppłk Płatek podkreślił, że środki te to tylko część korzyści dla polskiego przemysłu, ponieważ oprócz tego otrzyma on transfery technologii, które są przewidziane w ramach umowy ramowy ze stroną koreańską. „Mówimy o serwisowaniu, obsłudze wyrzutni, a docelowo też ich produkcji. Planujemy też w drugiej fazie Homar, czyli tego co jest pozyskiwane jako HIMARS, że wszystko będzie spolonizowane. Chcemy też pozyskać odpowiednie technologie, ale to wyklaruje się w ramach rozmów związanych z drugą fazą programu.

Jak informuje płk Michał Marciniak, podstawowym komponentem bojowym systemu uzbrojenia wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych (WWR) będzie dywizjonowy moduł ogniowy (dmo). Każdy dmo dysponować będzie 18. wyrzutniami, zapasem amunicji o różnym zasięgu oraz szeregiem pojazdów wsparcia (wozy amunicyjne, dowodzenia, rozpoznawcze) i zabezpieczenia (tj. szeroko pojęta logistyka). Zakłada się, że etatowe wyposażenie jednego będzie składało się z ponad 150 jednostek sprzętowych.

Projektowany system uzbrojenia WWR oparty został na idei maksymalnego możliwego ujednolicenia poszczególnych komponentów w oparciu o krajowy przemysł obronny z wykorzystaniem elementów podsystemu efektora (wyrzutnia raz z rakietami) pozyskiwanego od producenta zagranicznego.

Budowa systemu uzbrojenia WWR oparta została na trzech podstawowych filarach:

1.       Pozyskaniu modułów wyrzutni systemu HIMARS wraz z amunicją oraz ich integracji z polskim systemem TOPAZ oraz polskimi podwoziami Jelcz.

2.       Pozyskaniu modułów wyrzutni systemu K239 wraz z amunicją oraz ich integracji z polskim systemem TOPAZ oraz polskimi podwoziami Jelcz.

3.       Pozyskaniu pozostałych komponentów systemu w oparciu o potencjał przemysłu krajowego.

Realizacja pierwszego zadania odbywać się będzie stopniowo. Jako pierwszy, w 2023 roku dotrze do Polski kompletny dywizjon HIMARS w konfiguracji US Army (20 wyrzutni, w tym dwie przeznaczone do celów szkoleniowych) wraz z zapasem amunicji. W dalszej kolejności zamawiane będą jedynie komponenty systemu amerykańskiego (np. moduły wyrzutni), które będą podlegały integracji i uzupełnieniu o polskie komponenty systemu (np. wozy dowodzenia, wozy amunicyjne, itp.). Obecnie prowadzone są rozmowy dotyczące możliwości produkcji wybranych elementów wyrzutni i pocisków w polskich zakładach zbrojeniowych. Rozważa się również utworzenie na terenie Polski centrum serwisowego systemu HIMARS, przeznaczonego nie tylko dla Sił Zbrojnych RP. Zawarcie stosownych umów ze stroną amerykańską planowane jest na pierwszą połowę przyszłego roku.

W zakresie budowy systemu w oparciu o współpracę z partnerem koreańskim, zawarto już pierwszą umowę wykonawczą na pozyskanie 218 wyrzutni (w tym dwóch na potrzeby szkolenia obsług) oraz odpowiedniej ilości amunicji. Umowa ta przewiduje również integrację z polskimi podwoziami Jelcz oraz systemem TOPAZ, gdzie jego producent będzie podwykonawcą firmy koreańskiej. Zawarty w umowie harmonogram dostaw zakłada dostarczenie pierwszych 18 wyrzutni na polskich podwoziach Jelcz już w 2023 roku, natomiast kolejne lata przyniosą skokowy wzrost poziomu dostaw. W ramach drugiej umowy wykonawczej, zakłada się pozyskanie 70 wyrzutni oraz znaczącej ilości amunicji, wyprodukowanych już w polskich zakładach. Zamówienie dotyczące pozyskania wyrzutni planowanych do wyprodukowania w Polsce ma na celu przede wszystkim wyskalowanie inwestycji do poziomu niezbędnego do utworzenia późniejszego potencjału serwisowego i modernizacyjnego. Pozwoli to na uniknięcie przeskalowania inwestycji, związanych z zabezpieczeniem dostaw dużej ilości sprzętu w krótkim okresie. W przypadku amunicji, strona polska oczekuje pełnego przeniesienia produkcji do Polski, wraz z niezbędnym transferem wiedzy i technologii. Rozwiązanie biznesowe dotyczące formuły współpracy pomiędzy przemysłem polskim i koreańskim oraz zakres transferu technologii i koszty inwestycji zostaną zawarte w Przemysłowym Studium Wykonalności, którego zatwierdzenie przez Ministerstwo Obrony Narodowej warunkować będzie przystąpienie do negocjacji drugiej umowy wykonawczej. Warto podkreślić, że rozmowy w tej sprawie pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową S.A. oraz Hanwha Aerospace, rozpoczną się już 22 listopada tego roku.

Ostatnim, ale nie najmniej istotnym, jak również kosztownym elementem systemu uzbrojenia WWR jest pozyskanie polskich komponentów, zarówno od spółek wchodzących w skład Grupy Kapitałowej PGZ, jak też innych producentów krajowych. Jak wspomniano na wstępie, zakłada się maksymalne możliwe ujednolicenia sprzętowe dmo. Oznacza to, że poszczególne moduły różnić się będą od siebie jedynie konfiguracją wyrzutni i amunicją. Do najważniejszych jednostek sprzętowych dmo zaliczyć należy:

  • podwozia do wyrzutni – w zależności od konfiguracji w oparciu o pojazdy Jelcz 6x6, dla wyrzutni M124 HIMARS, lub 8x8, dla wyrzutni K239 CHUNMOO,
  • artyleryjskie wozy amunicyjne – oparte na konstrukcji pojazdów Jelcz 8x8 w konfiguracji LRPT (Large Repair Parts Trnasporter – pojazdy opracowane na potrzeby programu WISŁA),
  • artyleryjskie wozy dowodzenia (szczebla baterii i dywizjonu) – oparte na polskim rozwiązaniu pojazdu Tatra 4x4 i 6x6,
  • artyleryjskie wozy rozpoznania – oparte na polskim rozwiązaniu pojazdu Tatra 4x4,
  • pojazdy dowodzenia i łączności, w tym przede wszystkim aparatownie, węzły teleinformatyczne, wozy kablowe, Mobilne Moduły Stanowisk Dowodzenia, których nośnikami będą pojazdy Jelcz w różnej konfiguracji,
  • wozy zabezpieczenia logistycznego, w tym m.in. samochody średniej ładowności wysokiej mobilności Jelcz 4x4, samochody dużej ładowności podwyższonej mobilności Jelcz 6x6, warsztaty remontu uzbrojenia i elektroniki, uniwersalne warsztaty kontenerowe, cysterny, aparatownie elektryczne, itd.

Czytaj też

Wyżej wymieniony sprzęt pozyskiwany będzie w ramach zawieranych kolejnych umów wykonawczych. Przedmiot każdej z nich związany będzie albo z obszarem, którego dotyczy (np. sprzęt logistyczny) albo ze specyfiką danego produktu (np. artyleryjskie wozy dowodzenia). Harmonogram zawierania i realizacji umów związany jest przede wszystkim z terminem dostaw komponentów efektora, a co za tym idzie wzrostem zdolności bojowych wojsk rakietowych i artylerii. Przyjęty sposób realizacji projektu, w oparciu o umowy wykonawcze, w sposób znaczący ułatwia zarządzanie całym procesem, a jednocześnie minimalizuje ryzyko niepowodzenia całego zadania.

Patrząc z perspektywy rozwoju struktury i liczebności Sił Zbrojnych RP cały projekt obejmuje perspektywę ukompletowania docelowo 28 dmo w sprzęt produkcji krajowej, w związku z czym jego realizacja stanowić będzie drugie co do wartości zamówienie, obok systemu NAREW, jakie zostało skierowane do polskiego przemysłu obronnego w całej historii III Rzeczypospolitej. W efekcie szacowany udział polskiego przemysłu w całym projekcie stanowić będzie ponad 40% jego całkowitej wartości, a kolejnym, niezwykle istotnym elementem będzie pozyskanie transferu technologii umożliwiającej produkcję samych wyrzutni oraz amunicji w Polsce, co stanowi bardzo dużą wartość dodaną w zakresie budowy nowych kompetencji polskich podmiotów przemysłowych. Pamiętać należy również, iż absorbcja technologii będzie wiązała się z koniecznością inwestycji w infrastrukturę, ustanowieniem linii produkcyjnych oraz przygotowaniem personelu projektującego i produkcyjnego, co może zając około 4-5 lat. Oznacza to, że pozyskiwanie rozwiązań zagranicznych wyprodukowanych na terenie naszego kraju może rozpocząć się nie wcześniej niż w 2026-2027 roku.

Czytaj też

Sposób realizacji całego zadania, poprzez zawieranie różnych umów wykonawczych z różnymi wykonawcami w różnych terminach, a następnie koordynacja ich realizacji wpisuje się w światowe standardy zarządzania projektami w oparciu o uznane metodyki. Takie podejście w  żaden sposób nie osłabia pozycji negocjacyjnej, zarówno zamawiającego jak i polskiego przemysłu, gdyż celem projektu jest dostarczenie wojsku pełnych zdolności bojowych, zaś przemysłowi możliwości produkcji, serwisowania i modernizacji sprzętu w całym cyklu życia produktu. Ponadto, w szczególności w zakresie kontraktowania umów wykonawczych z partnerami zagranicznymi, terminy ich zawierania stanowią kompromis, pomiędzy oczekiwanym szybkim terminem dostarczenia sprzętu wojskowego, co przełoży się na istotny wzrost zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP, a przygotowaniem polskiego przemysłu do rozpoczęcia produkcji komponentów systemu uzbrojenia WWR.

Reklama

Komentarze (17)

  1. patriota39

    Tatra 6x6 to jak rozumiem transfer rozwiązań i technologii z Czech? Czesi maja opracowane modułowe, uniwersalne powozie, które znajduje zastosowanie w wielu państwach świata. Warto zapoznać się jak to współpraca wygląda np. na terytorium Jordanii (JODDB). Albo:"Vozidlo Al Mared stejného výrobce KADDB používá podvozek Tatra" :) To byłaby kompromitacja, gdyby polskie zakłady ograniczyły się jedynie do końcowego montażu i wyposażania czeskich pojazdów. Parę lat temu tak w Rosji montowano włoskie Iveco LMV. Miała być linia produkcyjna, transfer technologii, współpraca z włoskim przemysłem, a pojazdy praktycznie gotowe przyjezdzaly do tego kraju.. Mniej niż SKD.

    1. mick8791

      Facet zapoznaj się może z tematem współpracy między HSW, a Tatrą i pojazdem, który razem zmajstrowali. Po takim zapoznaniu nie będziesz już musiał wypisywać takich pierdół jak to właśnie byłeś łaskaw uczynić!

    2. RGB

      Mnie tez zainteresowała informacja o pojeździe HSW na podwoziu Tatra 6x6, bo wcześniej o tym nie słyszałem. Zakładam ze jest to pojazd zbudowany jak Waran, ale gabarytami jest podobny do czesko-francuskiego Titusa. Czy wiesz coś więcej na ten temat?

  2. Piotr Glownia

    Dobra umowa. Czego w artykule o tej umowie nie mogę wyczytać to offset zakładający transfer produkcyjnych technologii przemysłowych Przemysł 4.0 w produkcji aut i ciężarówek z Korei do Autosanu i Jelcza. Jelcz miał problemy z produkcją serii w większych ilościach już wcześniej. Zakup robotów i robotyzacja linii produkcyjnej by umożliwiła przy braku rozbudowy o następne hale, zwiększenie tego wolumenu. Czy też jak w Stoczni Wojennej, potrzeba będzie zbudowania nowej zrobotyzowanej hali produkcyjnej? Przemysł w fabrykach Autosanu i Jelcza wymaga także epokowej modernizacji. Czy ministrowie pan Sasin i pan Błaszczak wzięli to pod uwagę? Nie zwracam się do Morawieckiego, bo to byłoby pukanie w głuche i ślepe marketingowe drzwi. Że też PiS tego pana jeszcze nie wymienił na dosłownie kogokolwiek innego.

    1. Kiki

      Piotr Głownia nie mieszaj Polityki z tym o czym tutaj piszemy. Jakbyś dobrze był zorientowany to byś wiedział ze jelcz wykupił nowe tereny i buduje mową fabrykę .Najpierw sięgnij do kompetentnych zródeł a potem siej tą swoją bezużyteczną propagandę.

  3. Wuc Naczelny

    Widzę że tu się nieuki licytują który lepszy Himars czy Chunmoo, To podkreślę że nie tylko "liczba luf" ma znaczenie. Himars wchodzi w Herculesa, Chunmoo na 100% nie. Chunmoo na jelczu będzie co najmniej kiepski terenowo (szeroka wyrzutnia) i wrażliwy na przechyły boczne, niekoniecznie mobilny na pochyłych bieszczadzkich stokach, do tego nie przejedzie przez każdą dróżką z powodu dużej szerokości.. Wydaje się że Himars jest bardziej odporny na miny, być może ma też minimalnie lepszą ma ochronę balistyczną niż jelcz. Ważny jest też poziom ochrony przed odłamkami samej wyrzutni, szczególnie jak amunicja jest termobaryczna - tutaj niewiele wiadomo. Można powiedzieć że oryginalny Himars jest bardziej mobilny i taki trochę bardziej ekspedycyjny.

    1. Prawdziwy

      Spokojna Pańska rozczochrana!Jelcz 8x8, z balastem ,dzielnie radzi sobie na "Dakarze",podjeżdżając po wyrobiskach ,po kopalni piasku, sprawnie radzi sobie na głazach narzutowych,tak 0.9 m ( oko) .Na (....) wyciągał Kraza( ciągnik balansowy) ,który miał zablokowane mosty, z błocka.Podobnie na (...) wyciągał Tatrę, z uszkodzoną przekładnia główna.Nie ma w tej chwili lepszej konstrukcji wozu szosowo- terenowego w Europie.Tak więc jeszcze raz: spokojna Pańska rozczochrana!

    2. Pibwl

      Jasne, kupmy Himarsy w amerykańskiej kompletacji, z amerykańskimi ciężarówkami tylko po to, żeby się nam mieściły do Herculesów i miały _być może_ lepszą odporność na miny? Nawiasem mówiąc, gdyby lekkość systemu była istotna dla WP, to chyba nie byłoby trudne poprosić Koreę o obcięcie wyrzutni o połowę (chyba zresztą już testowali coś takiego, a la Himars) i posadzić ją na Jelczy 6x6?

    3. Wuc Naczelny

      @Pibwl "Jasne, kupmy Himarsy w amerykańskiej kompletacji, z amerykańskimi ciężarówkami tylko po to, żeby się nam mieściły do Herculesów i miały _być może_ lepszą odporność na miny? " Tak, an przykład po to by się je dało w pierwszych 6 godzinach wojny je dostarczyć na lotnisko w Dnipro lub Czernichowie.

  4. yeti65

    Nie ma co się spierać o wyrzutnie. Rury(kontenery) czy podwozie nie mają wielkiego znaczenia. Ważny jest efektor i SKO. Rakiety lepsze są w himarsie, ale na ich samodzielną produkcję mamy raczej małe szanse. Natomiast koreańce nie mają oporów z przekazywaniem technologii. Wg mnie te systemy świetnie się uzupełnią. Himars jako drogie precyzyjne i dalekosiężne żądło, a chunmoo jako frontowa artyleria rakietowa, notabene też całkiem precyzyjna.

  5. szczebelek

    Mnie zastanawia fakt, że angielska wersja Wikipedii podaje, że pociski 600 mm mają 290 km zasięgu za to oczywiście jak zawsze edytowana przez 38 mln ekspertów Polska podaje, że ten pocisk ma 120 km. Jest informacja, że pocisk 400 mm jest niedostępny.

    1. Pibwl

      Informacje w polskiej Wiki są wzięte wprost z artykułu z WiT. Ale w ogóle rzetelnych opracowań na temat K239 jest tyle, co kot napłakał...

    2. wert

      Wiki to "skarbnica" wiedzy davienoidów tudzież komoruskich bredzisławów. Kto to bierze poważnie?

    3. Davien One

      Szczebelek, pocisk o zasiegu 290km nie istnieje, zaczną go projektować dopiero za rok.. Żaden pocisk 400mm do K239 w ogóle nigdy nei istniał. A zasięg 120-200km maja mieć w przyszłości ( o ile powstaną) wersje rozwojowe pocisków 239mm.

  6. Vixa

    Davien, jak już masz chwilę, to wyjaśnij mi, proszę, jak to nasz pierwszy dmo Homar na bazie K239, który otrzymamy w przyszłym roku, będzie niekompatybilny z systemami NATOwskimi? Skąd twierdzenia, że nie będzie mógł otrzymywać danych z F35? Dlaczego siejesz ferment?

    1. wert

      alians Polski z Koreą autuje z kolejnej domeny IV Rzeszę więc "określone" czynniki nie są zadowolone. GLRMS kosztuje ponad 200k dolarów, jedna salwa Himarsa to kilka milionów PLN. Koreańczycy mają stosy M26 więc nam wystarczy dokupić GBU-39 SDB i mamy potężną siłę uderzeniową na 150km. Na marginesie: podważasz opinie "najlepsiejszego łeksperta".. Aufsichtsbeamter znów nie będzie zadowolony, nastąpi kolejna reinkarnacja- jurgielt must go on

    2. Wuc Naczelny

      Przecież M26 to DPICM o zasięgu ok 32km.

    3. Davien One

      Vixa a choćby z tego powodu że Korea nie jest w NATO, K239 nie są wyposażone w system AFATDS który umozliwia współpracę F-35 z np HIMARS, nie maja też integracji z IBCS. Wiec widac kto tu sieje ferment, niejaki Vixa.

  7. Norman

    W końcu nowa wersja Jelcza nie wygląda jak kiosk ruchu.zderzak z kątem natarcia,kabina powinna być niższa a szyba ustawiona pod kątem 30 stopni co zwiększa odporność na ostrzał..boczne szyby tył mniejsze.wygląda w końcu rasowo jak modele Sisu, man czy Oshkosch.nie zapomnijcie o metalowych lusterkach, klamkach, trzeba płyte osłonową wału przedłużyć z pod zderzaka...no i wnętrza nie wykładać tkaniną pętelkową a wykładzinami niepalnymi.i obowiązkowo sterowany z wnętrza 12,7mm zdalny moduł uzbrojenia...choćby z prostym trakerem antydronowym.

    1. Wuc Naczelny

      @Norman nei znasz się na technologii. Szyby pionowe mniej się brudzą i wnętrze tak się nie grzeje na postoju latem. Można sobie stać godzinami klimy nie włączać.

  8. Atacam

    Zastanawiam się jak jest przewag Himarsa nad Chunmoo czy jest to 1:1 czy jednak pociski Amerykańskie są lepsze.

    1. Wuc Naczelny

      Prawdopodobnie oba się dobrze uzupełniają. Koreańska amunicja z reguły jest nastawiona na penetrację bunkrów (głowice penetrujące i termobaryczne), amerykańska na działanie powierzchniowe (GMLRS Alternative Warhead). W rezultacie Himarsy z GMLRS są fajneijsze na lotniska i składy logistyczne, Chunmoo na schronohangary, budynki i centra dowodzenia.

    2. Powiślak

      Ja się zastanawiam, czy Polak MUSI zawsze pytać o jakieś przewagi i co jest "lepsze"? A może NAJPIERW trzeba pomyśleć na CZYM nam zależy, i jakie założenia postawił MON? Hę?

    3. Atacam

      Chętnie poznam założenia i odpowiedz na jakiej podstawie wybraliśmy jak w przetargu i jak robią to inne armie. Ale ponieważ kupujemy jak kupujemy chętnie się dowiem jaka jest przewaga/różnica między produktami.

  9. madness

    Pytanie do Panów Ekspertów: F-35 wysyła dane o celu do HIMARSA przez Link16, tak? No to czy problem aby awd "homarowy" przesłał Topazem namiary do awd "choonmowegu" ?

    1. Edmund

      @madness F-35 nie korzysta z Link16, który jest łatwy do namierzenia, ale z doskonalszego, skrytego systemu komunikacji. F-35 nie wysyła sygnału bezpośrednio do HIMARSA, ale do systemu IBCS. Dopiero z tego systemu HIMARS (i każdy inny element systemu np. TOPAZ) ma lokalizację celu. Ponieważ CHONMOO będzie miał TOPAZ, ta integracja jest już zapewniona. System zarządzania polem walki, który jest tworzony w tym samym czasie w Polsce i USA - wraz z Himarsami, CHONMOO, F-35, Abramsami, K2, K9, KRABami, Narwią, FA50PL - jest wszechstronny i najbardziej zaawansowany na świecie.

    2. Edmund

      @madness czołg K2 posiada tez amunicje pozwalającą na atakowanie celów w odległości 12 km od niego. Wystrzeliwuje pocisk, który następnie opadając na spadochronie, skanuje, wyszukuje i klasyfikuje cel na który sie kieruje. Wystarczy tylko ogólna informacja, że na danym terenie znajduje się lub znajdują sie cele, bez dokładnej lokalizacji.

    3. madness

      @Edmund jasna sprawa, chciałem się tylko upewnić, że argument jakoby Himars był lepszy, bo dostanie dane z F-35 via ICBS, a Chunmoo nie, jest chybiony, skoro mają Topaza i rozumiem, że to tylko kwestia interfejsu ICBS->Topaz ?

  10. Mondry015

    Podsumowując HSW z kontraktem od LM na kontenery Patriot, czyli jest certyfikowanym partnerem globalnym, i z rozbudowanymi kompetencjami elektronicznymi na budowę całej wyrzutnia ma szansę na grubą kasę. I tak jest strategia rozwoju firmy

  11. Al.S.

    Przy takim zamówieniu aż się prosi o uruchomienie licencyjnej produkcji silników i skrzyń biegów w Polsce.

    1. Prezes Polski

      Niemcy z MAN potrafią liczyć. Licencje pewnie sprzedadzą, ale policzą to tak, żeby bardziej się opłacało kupić bezpośrednio od nich, w dodatku marne szanse, że kupimy prawo do modernizacji o sprzedaży za granicę. Popatrz co się dzieje w programie rosomak. Niby mamy licencyjna produkcję, ale w praktyce poza wytworzeniem ustalonej ilości egzemplarzy na własne potrzeby, nic nie możemy ponadto zrobić.

    2. Vixa

      Jesteśmy daleko za światem w tym konkursie. Niemy, USA, Japonia. Potem długo nic. My dopiero zaczynamy, biorąc (może) technologie z Korei, która sama stawia pierwsze kroki.... Myśleć, oczywiście można, ale trochę za wcześnie na to chyba jeszcze. Wiem, apetyt rośnie;)))

    3. wert

      do tańca trzeba dwojga. Tu ich nie ma. Wiesz jak zrobili to koreańczycy? W zeszłym roku ich DAPA podpisała porozumienie z MIn Przemysłu na opracowanie silnika do K9. W maju tego roku po doświadczeniach z Doosanem dla K2 własciciel silnika MTU w zębach przyniósł im licencję bez ograniczeń na produkcję. Z prawem ingerencji w konstrukcję i dowolnej modyfikacj jednostki także

  12. DIM1

    Czyli, że co ? Ostatecznie doczekaliśmy się ? Czy też może się jeszcze i znów coś namieszać, zmienić w wydmuszkę, po następnych wyborach ?

  13. Kong

    "W przypadku amunicji, strona polska oczekuje pełnego przeniesienia produkcji do Polski, wraz z niezbędnym transferem wiedzy i technologii." Co to konkretnie oznacza? Jakie części rakiety wyprodukujemy sami? Silnik ? Paliwo ? Głowica wyszukiwania ? Software ?

    1. Miś

      To akurat jest proste. Takie za które zapłacimy. Tak jak ze Spikami, nie chcieliśmy, bo za drogie, to ich niw mamy.

    2. tomek czytelnik

      Pełne przenieśienie to pełne przenieśienie czyli produkcja całego pocisku w polsce

    3. Vixa

      Ciekawe, co to może znaczyć, pełne przeniesienie produkcji do Polski, albo transfer pełnej technologii do produkcji efektorów do Polski. Dziwne słowa: pełny, kompletny, cały, co one oznaczają?

  14. Remigiusz RB

    Mało kto zdaje sobie sprawę ale jeżeli kupimy jeszcze dodatkowe ekstra ~200 Himarsów to ogółem nie będziemy mieli 500 set ale... Prawie 800 ponieważ trzeba tutaj uwzględnić fakt że Chunmoo przenosi 2x więcej pocisków niż Himars. Przy takich liczbach produkcja amunicji na miejscu oraz serwis samych wyrzutni to rzecz bezwzględnie wydawana. Pewnie taka zdolność oznacza dodatkowe miliardy za licencje / a także na same inwestycje. No ale jest to mimo wszystko niezbędne.

  15. rwd

    Ciekawe jaka jest cena oryginalnego koreańskiego zestawu a jaka zestawu z polskimi elementami?

    1. Yanek

      Ważna jest cena na miejscu…. Ile zapakujesz wyrzutni na statek a ile wyrzutni na nośniku. Dochodzi jeszcze koszt serwisu w jelczu czy w Korei. Tak więc jak nie liczyć obecna konfiguracja wyjdzie zdecydowanie taniej. Nawet gdyby to samo w Korei miało niższą cenę.

  16. Grzyb

    Piękny artykuł, aż serce roście. Wszystko cieszy: i super wyrzutnie i udzial polskiego przemyslu i obietnicą produkcji rakiet w Polsce, kluczowa dla całego projektu. I zaskoczyła pozytywnie info o Tatrze. Trzymam kciuki!

  17. Mondry015

    Podsumowując to już nie pierwszy raz kiedy PGZ grubo przecenia swoje możliwości Gotowa wyrzutnia K239 bez elementów WB electronics i bez jelcza to cały czas 5mln USD Z kolei wyrzutnia Himars to 7 mln USD tutaj HSW ma podpisany kontrakt na kontenery rakietowe

    1. szczebelek

      Wiesz, że wyrzutnia K239 to 12 pocisków zaś HIMARS 6 pocisków to po pierwsze, a po drugie myślisz, że pojedyncze podwozie Jelcza i wgranie topaza to 2 mln USD?

    2. Davien One

      szczebelek tyle że HIMARS jest systemem lepszym od K239 i jedynie minimalnie droższym 3,6mln usd do 3,8mln usd za wyrzutnię.

    3. Mondry015

      Drogi kolego 186 mln PLN za 21 wozów amunicji AWA dla moździerzy 120 mm RAK czyli 9 mln PLN za MISIA!! automat ręczny podajnik hakowy!!!! Wyrzutnia hydrauliczna plus elementy elektroniczne tańsze z Korei droższe z USA Stąd też ich ceny 5/7 mln USD sztuka Znając PGZ dorzuca 1200% marży

Reklama