Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polska hubem serwisowym dla Korei?

Defence24 Days, K2, K9, polonizacja
Autor. Ireneusz Dorożański/Defence24.pl

„Polska będzie hubem serwisowym dla koreańskiego sprzętu używanego przez państwa europejskie. Mowa m.in. o armatohaubicach K9. Polski przemysł będzie na tym zarabiał” – powiedział wiceminister Obrony Narodowej, Paweł Bejda podczas panelu „Polish-Korean Defence – Industrial Cooperation”.

Początek dyskusji moderowanej przez red. Jakuba Palowskiego, dotyczył celów strategicznych we współpracy polsko-koreańskiej. Jako pierwszy głos zabrał Paweł Bejda, wiceminister Obrony Narodowej, który opisał stan zaawansowania rozmów pomiędzy Warszawą a Seulem.

„Doceniliśmy wolę Korei do współpracy w przekazywaniu najnowocześniejszych technologii do zaimplementowania w Polsce. (…) Nie każde państwo chce dzielić się technologiami. Korea chce. To powoduje, że nasz poziom współpracy wchodzi na wyższy poziom” – powiedział minister Bejda, zwracając uwagę na jeszcze jeden plus polsko-koreańskiej współpracy.

Czytaj też

„Polska będzie hubem serwisowym dla koreańskiego sprzętu używanego przez państwa europejskie. Mowa m.in. o armatohaubicach K9. Polski przemysł będzie na tym zarabiał” – podkreślił minister, który w swojej wypowiedzi odniósł się również do konkretnego sprzętu.

Reklama

„Podpisaliśmy warunkową umowę wykonawczą na wyrzutnie Chunmo. Z 72 sztuk, 60 wyprodukowanych będzie w Polsce” – mówił, dotykając też kwestii „polonizacji” czołgów K2.

„Zbyt długo trwały negocjacje jeśli chodzi o umiejscowienie produkcji tego czołgu. Trwały 1,5 roku i skończyły się niczym. Mam nadzieję, że prezes Trofiniak doprowadzi do tego, że to zostanie zaimplementowane i czołgi zostaną spolonizowane” – dodał.

Obopólna korzyść?

Minister Obrony Republiki Korei, Sung Il mówił na temat podobieństw łączących Polskę z Koreą Południową, o obopólnych korzyściach wynikających ze współpracy obu państw, a także o powodach, dla których Seul zdecydował się na rozwój własnego przemysłu zbrojeniowego.

„Chodziło nam o stworzenie własnych zdolności do produkcji uzbrojenia, aby móc odpowiedzieć na zagrożenia ze strony naszych sąsiadów. W podobnej sytuacji jest obecnie Polska”- mówił.

„Korea skorzysta z inwestycji i transferu technologii do Polski, gdyż Polska stanie się europejskim hubem produkującym te systemy i utrzymującym je. Korea zyska rezerwy strategiczne w Europie, a beneficjentem będzie też koreański przemysł” – kontynuował.

Reklama

W podobnym tonie wypowiadał się gen. broni Dariusz Łukowski, Zastępca Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

„Z Koreą mamy więcej podobieństw, niż różnic. Więcej nas łączy, niż dzieli. Mamy podobną percepcję zagrożenia. Bardzo istotne jest strategiczne podejście do tej współpracy” – stwierdził.

„Celem współpracy z Koreą jest przeniesienie nie tyko serwisowania do Polski, ale też produkcji” – dodał, zwracając uwagę na presję czasu, o której coraz częściej wspominają europejscy przywódcy.

„Koreańskie firmy poszukują polskich partnerów. Spodziewamy się, że K2 i K9 będą produkowane w Polsce w niedługiej przyszłości. Liczymy na długoterminową współpracę” – zauważył Seungjin Oj z Agencji DAPA.

Zaangażowanie polskiego przemysłu

Na bardzo istotną kwestię zwrócił z kolei uwagę Marcin Kubica, Dyrektor Operacyjny Grupy WB, który mówił też o potrzebie „koreanizacji” polskich rozwiązań.

„Systemy AI, systemy bezzałogowe i satelitarne to wyroby, które Grupa WB z powodzeniem wytwarza. Są to systemy battle proven. Jeśli nasza współpraca z Koreą będzie bilateralna, to będzie to najlepsza forma kooperacji. (…) Ze swojej strony deklarujemy otwartość. Koreanizacja polskich systemów niech również zagości w debacie” – dodał.

Czytaj też

Bardzo istotny głos w kontekście współpracy polsko-koreańskiej zabrał też Krzysztof Trofiniak, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, który opisał zadania stojące przed polskim przemysłem zbrojeniowym.

„Produkcja rakiet do Homara-K będzie wymagała uruchomienia nowej linii produkcyjnej. (…) K2 będzie znacznie większym wyzwaniem, niż uruchomienie produkcji Kraba. To będzie wyzwanie nie tylko dla przemysłu ciężkiego, ale i produkującego elektronikę” - mówił Trofiniak.

Jak może wyglądać produkcja czołgu K2? „Montaż można uruchomić, bazując na podzespołach importowanych z Korei, w ciągu 2-3 lat. Najszybciej trzeba uruchomić zdolności do serwisowania i być może jeden zakład to będzie za mało, patrząc na liczbę czołgów, jakie mają być w Wojsku Polskim” – kontynuował.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Takijeden

    Podpisywać umowy, a nie tylko gadać.

    1. mick8791

      Podpisywać umowy ale tylko jeżeli będzie szedł za tym transfer technologii, serwis i produkcja w Polsce! A póki co tylko kupujemy na kredyt w Korei produkty z półki, bez transferu, bez produkcji, bez serwisu... Przy okazji zabijając nasz własny projekt Krab...

    2. tkin ważny

      mick8791- póki co to kto w ogóle chce rozmawiać o transferze technologii. No kto? Śmiało. Tak masz rację Krab sprzedaje się jak świeże bułeczki w Europie i na świecie. Nie to co K-9. Trochę realizmu.

  2. MiP

    A ileż to koreańskiego sprzętu jest używanego w Europie ?? Będzie trochę K9 i to wszystko

    1. [email protected]

      Nie bedzie tylko juz jest troche K9 od dawna a bedzie wiecej :P

    2. Takijeden

      Samych K9 jest sporo w Europie, poza tym my sami kupujemy dużo sprzętu stamtąd, więc serwis na miejscu jest jak najbardziej wskazany.

    3. mick8791

      @Takijeden, @[email protected] serwisowanie sprzętu, który my kupiliśmy, a pojęcie hub serwisowy na Europę to dwie zupełnie inne sprawy! I samych K9 nie ma już sporo w Europie, bo śladowe ilości kupili Bałtowie, trochę Skandynawowie i... koniec. Nikt inny w Europie nie ma chęci na zakupy w Korei jakiegokolwiek sprzętu wojskowego...

  3. Dudley

    Uwierzymy jak zobaczymy, bo podobny kit to wciskają nam od zakupu F16. I robią to niemal wszyscy. Np. sukcesem miała być produkcja CAMM, z produkcji rakiet to wyszła nam produkcja korpusu rakiety czyli rury, silnika startowego i lotek. Czyli z zaawansowanych technologii mamy tyle co spływa do szamba. I tak jest przy każdym kontrakcie.

    1. [email protected]

      Tylko to co produkujemy to jzu produkujemy od dawna zanim zamowilismy :))) w kooperacji z MBDA UK

    2. saszuś

      Gdzie kolega o tym wyczytał???

    3. mick8791

      @Dudley to co wymieniasz to jest normalna współpraca B2B, którą prowadzą Męski i MBDA już od dawna i nie ma ona nic wspólnego z kontraktem na Narew. Postanowienia od Narwi jeszcze nie są realizowane ale tak ma być u nas zlokalizowana pełna produkcja CAMM.

  4. user_1064174

    Mając własnego Kraba my się cieszymy, że będziemy produkować K9? Serio? Ja się nie dziwie, że Koreańczycy dając nam umowy do podpisania zmieniają wcześniej ustalone warunki skoro widzą, że mają takich cymbałów po drugiej stronie

  5. rwd

    Bez własnego planu wspartego własnym kapitałem pozostają tylko marzenia, które nowo mianowanym ministrom mylą się z rzeczywistością. Mieliśmy być hubem gazowym, hubem jedwabnego szlaku, a teraz hubem serwisowym dla koreańskiego sprzętu. Trochę czasu minie zanim przyjdzie otrzeźwienie.

    1. mm60

      Dobra analiza, gratuluję

  6. Franek Dolas

    1.5 roku negocjacji nad produkcją K2 w Polsce zakończyło się fiaskiem. Nie pomogły zmiany w prawie Koreii umożliwiające kredytowanie tego przedsięwzięcia. Negocjacje prowadzono tak aby doprowadziły do niczego. Czyli najważniejszy projekt mający uwiarygodnić nową władzę właśnie ją obnażył. Nie będzie żadnych zakupów jak Ruscy nas zaatakują to oddadzą nos im w protektorat.

Reklama