Reklama

Siły zbrojne

Lekkie czołgi chińską specjalnością

VT-5. Fot. Norinco
VT-5. Fot. Norinco

Chiny już od jakiegoś czasu są niemal samowystarczalne w zakresie opracowywania i produkcji szeregu systemów uzbrojenia, w tym należacego do najnowszej generacji. Czołgi lekkie lub wozy wsparcia ogniowego to w zasadzie, od lat, specjalność konstruktorów z Państwa Środka. Powstają nie tylko w celu spełnienia czasami dość specyficznych wymagań Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, ale także z przeznaczeniem na szeroki eksport.

Czołgi lekkie, dominujące w arsenałach większości państw przed II Wojna Światową, jeszcze w jej trakcie mocno straciły na znaczeniu. Z czasem doszło do tego, że konstrukcyjnie dopracowane, nowe maszyny tego rodzaju wykorzystywano praktycznie wyłącznie tam, gdzie użycie czołgów średnich (lub ciężkich), a następnie podstawowych, było nieuzasadnione z ekonomicznego lub taktyczno-technicznego punktu widzenia. Stan taki w zasadzie utrzymuje się po dziś dzień.

Przyczyn tego stanu rzeczy nalezy, upatrywać w tym, że lżejsze wozy są z reguły mobilniejsze strategiczne, zdolne do działania w mniej sprzyjającym środowisku, nie wymagają tak dużych sił zabezpieczania ich operacji (np. w wypadku pokonywania przeszkód wodnych czy transportu na duże odległości), w związku z powyższym są one bardziej ekonomiczne w procesie eksploatacji. To wszystko jednak uzyskiwane jest dzięki słabszej osłonie balistycznej i przeciwminowej, słabszemu uzbrojeniu czy amunicji.

Wydaje się jednak, że najnowsze konstrukcje czołgów lekkich, czy nawet wozów wsparcia ogniowego, częściowo przeczą powyższym stwierdzeniom. W przypadku niedawno wprowadzonych do produkcji maszyn mamy bowiem często do czynienia z zaawansowanymi rozwiązaniami, niwelującymi dotychczasowe słabości dzięki zastosowaniu całkowicie nowych rozwiązań technologicznych. Aktywny system obrony (ASOP), modułowe dopancerzenie, zwiększona świadomość sytuacyjna załogi, amunicja o zwiększonej efektywności (w tym kierowana), współpraca z robotami, czy zastosowanie sztucznej inteligencji - to tylko niektóre przykłady wykorzystania najnowszych rozwiązań technologicznych, mających zastosowanie przy konstrukcji supernowoczesnych, lekkich pojazdów bojowych.

Dlaczego Chiny produkują czołgi lekkie?

Południowe regiony Chin to - w większości - obszary górzysto-wyżynne, często poprzecinane dużą liczbą rzek, strumieni i jezior oraz polami ryżowymi. Prowadzenie działań militarnych na obszarach Wyżyny Tybetańskiej i wysoko położonych terenach, gdzie występują trudne warunki klimatyczne oraz niedostateczna infrastruktura komunikacyjna, jest mocno ograniczone i wymaga wykorzystywania odpowiedniego sprzętu uzbrojenia.

Ponadto, pomimo szeroko deklarowanej defensywnej strategii militarnej wiadomym jest, że Chiny zamierzają prowadzić globalną politykę, a do tego potrzebna jest też armia wyposażona w odpowiedni sprzęt. Zróżnicowanie środowiskowe wielu obszarów na świecie, niski potencjał militarny niektórych państw, czy konieczność zapewnienia szybkiego przerzutu w zapalne rejony powoduje, że nowoczesne czołgi lekkie często efektywniej wykonają stawiane im zadania, niż ich cięższe, podstawowe odpowiedniki.

Trzecim czynnikiem wpływającym na dynamiczny rozwój tej klasy pojazdów w Chinach jest eksport. Wiele państw, nie tylko ze względu na uwarunkowania naturalne, ale też ekonomiczne, woli pozyskać tańsze, ale nowe pojazdy tego typu, niż używane czołgi podstawowe, charakteryzujące się większymi kosztami eksploatacji.

Czołgi lekkie obecnie są też często oferowane w ramach szerszej rodziny wozów specjalistycznych, co znacznie zmniejsza koszty ich wykorzystywania i daje szeroką paletę sprzętową.

Od prostych przeróbek do zaawansowanych maszyn

Czołg Type 62 (WZ 132) powstał na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jego głównym przeznaczeniem było wykorzystanie go na obszarach górskich i wyżynnych południowych Chin. Konstrukcyjnie stanowi on niejako pomniejszoną i „odchudzoną” wersję czołgu Type 59 (czyli kopii T-54B). W czołgu zastosowano mniejsze i lżejsze koła jezdne oraz cieńszy pancerz, dlatego masa wozu wynosi ok. 21 000 kg. Stalowy pancerz przodu wieży ma ok. 45 mm grubości, grubość pancerza kadłuba waha się od 15 do 35 mm.

W skład czteroosobowej załogi wchodzi kierowca, ładowniczy, celowniczy i dowódca.

Uzbrojenie tego czołgu to 85 mm armata gwintowana Type 62-85TC, sprzężony z nią 7,62 mm km, kolejny 7,62 mm km obsługiwany przez kierowcę oraz przeciwlotniczy 12,7 mm wkm DszK. Zastosowanie tylko prostego celownika optycznego, bez chociażby systemów wspomagających obserwację w warunkach nocnych (noktowizora) oraz brak stabilizacji armaty powodowały, ze efektywność ognia tego wozu była znacznie ograniczona.

Napędza go chłodzony cieczą silnik wysokoprężny 12150L (z Type 59), ale o mocy obniżonej do 430 KM.

image
Czołg Type 62. Fot. Max Smith/domena publiczna

Szacuje się, że ok. 800 tych czołgów trafiło do Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, znaczną liczbę sprzedano też za granice m.in. do Albanii, Mali, Korei Północnej, Sudanu, Tanzanii i Zairu (Demokratycznej Republik Konga). Wozy te brały udział w wojnie z Wietnamem w 1979 roku, gdzie oddziały w nie wyposażone z reguły ponosiły znaczne straty (słaba osłona balistyczna i specyficzne warunki naturalne działań powodowały, że już za pomocą ręcznych granatników ppanc. można było łatwo wyeliminować taki czołg z walki).

Wozy te poddano ograniczonej modernizacji w latach osiemdziesiątych i najprawdopodobniej w takiej wersji do dnia dzisiejszego pozostają w eksploatacji (zapasie). Zmodernizowany Type-62-I otrzymał m.in. dalmierz laserowy, jednoosiowy układ stabilizacji oraz osłonę dla plot. DszK. Później niektóre pojazdy wyposażono w dodatkowe fartuchy ochronne boków kadłuba i układu jezdnego.

W ramach pakietów modernizacyjnych, powstałych na początku obecnego wieku, proponowano zastąpienie dotychczasowych wież odlewanych nową spawaną, o zwiększonej odporności balistycznej, oraz wymianę armaty na 105 mm z uproszczonym SKO (w tym dodanym noktowizorem).

Następcą tych wozów stanie się jednak nowy Type 15 (wcześniej znany jako ZTQ-15). Za opracowanie tego czołgu i jego produkcję odpowiada koncern NORINCO (China North Industries Corporation).

Nowy czołg ma ok. 9200 mm długości (kadłuba 7500 mm), ok. 3300 mm szerokości i 2500 mm wysokości. Jego masa to „już” 33-36 ton (w zależności od pakietu zastosowanego dopancerzenia i zamontowanego wyposażenia dodatkowego).

Uzbrojenie to 105 mm armata gwintowana (wyposażona w przedmuchiwacz i osłonę termoizolacyjną) z zautomatyzowanym systemem jej załadowania (magazyn amunicji i elementy automatu umieszczono w niszy wieży), sprzężony z nią 7,62 mm km oraz ZSMU z 35 mm granatnikiem automatycznym lub opcjonalnie 12,7 mm wkm.

Zasadniczą osłonę balistyczną uzupełniają moduły pakietów ERA lub NERA i kompozytowego oraz fartuchy balistyczne zapewniające ochronę dla układu jezdnego. Ponadto czołg wyposażono już w system samoosłony (zestaw czujników) przeznaczony do wykrywania opromieniowania przez impulsowe dalmierze lub oświetlacze laserowe oraz do postawienia zasłony za pomocą multispektralnych granatów kamuflujących na kierunku, z którego nastąpiło zagrożenie. Możliwe jest też, że na tych wozach zobaczymy optoelektroniczne urządzenie laserowe służące do wykrywania i uszkadzania systemów naprowadzania uzbrojenia z głowicami kumulacyjnymi (w tym najnowszych ppk typu top-attack) znany już z czołgów Type 99A2.

Załoga wozu składa się z trzech żołnierzy – dowódcy, działonowego i kierowcy. Zarówno dowódca, jak i działonowy, wykorzystują dzienno-nocne, stabilizowane przyrządy obserwacyjno-celownicze (ten pierwszy panoramiczny, drugi z odrębnym blokiem celowniczym) a celność ognia zwiększa najprawdopodobniej zastosowanie cyfrowego systemu kierowania ogniem (SKO – również zunifikowanego z tym z czołgu Type 99A2). Konfiguracja SKO i optoelektroniki wozu umożliwia działanie w trybie „hunter-killer”. Do dyspozycji obu członków załogi jest też system BMS. Natomiast kierowca obserwuje przedpole przez znajdujące się przed włazem peryskopy uzupełniane o systemy noktowizyjne do jazdy w nocy.

Czołg napędzany jest przez turbodoładowaną jednostkę wysokoprężną FX0012 o mocy szczytowej 1000 KM (normalnej 750 KM), sterowaną elektronicznie i sprzężoną z hydrotermiczną przekładnią z możliwością sterowania obrotowego i układem chłodzenia. Na większych wysokościach mieszanka paliwowo-powietrzna jest zmieniana za pomocą sterowania elektronicznego, ale silnik pracuje z mniejszą mocą. Stosunek mocy do masy jest wysoki i, biorąc pod uwagę dopancerzenie wozu, wynosi od 27 do 30 KM/t. Był to jeden z warunków opracowania tego lekkiego czołgu, tak by zapewnić mu wysoką mobilność w trudnym terenie górskim i wyżynnym oraz na drogach o słabszej nawierzchni, czy mostach o niewielkiej nośności.

W układzie jezdnym prawdopodobnie zastosowano zawieszenie hydropneumatyczne. Maksymalna prędkość na drodze utwardzonej to ponad 70 km/h (35-40 km/h w terenie), zasięg jazdy w takich warunkach dochodzi do 450 km (kolejne 200 km można uzyskać przy zastosowaniu doczepianych zbiorników dodatkowych).

Równolegle z czołgiem w oparciu o zunifikowany kadłub, układ napędowy i podwozie opracowywany jest bojowy wóz piechoty oznaczony VN-17.

Eksportową odmianę tego wozu oznaczono VT-5, zastosowano w niej dodatkowy pakiet dopancerzenia, złożony z ciężkich modułów pancerza reaktywnego, kompozytowego i osłon listwowych tyłu czołgu. Ponadto, Chińczycy ujawniliniedawno, że VT-5 zostanie wyposażony w ASOP typu hard-kill, czyli wykrywający i aktywnie neutralizujący źródło zagrożenia. Byłoby to zupełnie nowe rozwiązanie tego typu, opracowane w tym kraju.

Jeszcze inną propozycję wozu, zbudowanego z myślą o eksporcie, przedstawił koncern Norinco. Chodzi o pojazd ST2, bazujący na kadłubie gąsienicowego transportera opancerzonego Type 89 (YW-534/ZDS-89) o wydłużonym do sześciu par kół nośnych układzie jezdnym. Jego długość to 6630 mm, szerokość 3130 mm a wysokość 2600-2700 mm. Uzbrojenie ST2 składa się z 105 mm armaty gwintowanej (zapas przewożonej do niej amunicji to 32 sztuki, w tym ppk), sprzężonego 7,62 mm km i 12,7 mm wkm. Poziom zapewnianej osłony balistycznej jest niewielki i - w zasadzie - sprowadza się do odporności na ostrzał z broni strzeleckiej. Wóz ten, ze względu na zastosowanie starszych rozwiązań kadłuba i braku nowoczesnego SKO, przeznaczony jest dla niewymagających odbiorców, nie dysponujących dużymi środkami na zakup pojazdów pancernych.

Jeszcze inną podkategorię stanowią lekkie czołgi posiadające zdolność do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem. Tu oferta chińskiego przemysłu jest, co prawda, mniejsza, ale również interesująca.

Produkcję lekkich czołgów bazujących na PT-76 podjęto nadając im oznaczenie Type 63, od pierwowzoru pojazdy te różniły się, przede wszystkim, zmienioną wieżą i pewnymi rozwiązaniami kadłuba. Zastosowano wieżę Type 62-85TC, tę samą co w Type 62. Załoga tego wozu składa się więc z dowódcy, kierowcy, działonowego i ładowniczego (w przeciwieństwie do trzyosobowej z PT-76). Czołg wyposażono w nową jednostkę napędową w postaci produkowanego w Chinach dwunastocylindrowego silnika 12150-L o mocy 294 kW co, pomimo wzrostu masy do 18 700 kg, zapewnia i tak lepszą manewrowość, niż w przypadku oryginalnego PT-76.

image
Czołg Type 63, chińska, zmieniona wersja czołgu PT-76. Fot. Max Smith/domena publiczna

Trochę odmienną w załażeniach konstrukcją jest wóz ZTD-05, opracowany dla chińskiej piechoty morskiej jako pojazd wsparcia ogniowego (oficjalnie w służbie od 2006 roku). Wykorzystuje on kadłub amfibii ZBD-05 i jest w stanie prowadzić ogień z 105 mm działa w czasie pływania (ale efektywność takiego ognia sprowadza się w zasadzie do celów stacjonarnych) przy stanie morza IV. Z armatą sprzężony jest 7,62 mm km, a na wieży zamontowano 12,7 mm wkm plot. Można z niego strzelać różnymi typami amunicji, w tym ppk GP105(GP2) o zasięgu 5000 metrów (modyfikacja 9M117 Bastion), nie ma on bezpośredniego odpowiednika w formacjach piechoty morskiej innych państw. Z nieoficjalnych danych wynika, że opancerzenie przodu wieży jest odporne na ostrzał amunicją ppanc. kalibru 25 mm wystrzeliwaną z dystansu 1000 metrów, ale boki i tył kadłuba chronią już tylko przed pociskami kalibru 7,62 mm.

image
Czołg ZDT-05 (VN16). Fot. dan/wikipedia.com/CC BY 2.0

Bardzo charakterystyczne jest rozwiązanie układu napędowego tego wozu, bowiem umieszczony z przodu kadłuba silnik ma moc 590 KM, zapewnia jazdę na lądzie z prędkością ponad 65 km/h, natomiast w wodzie uzyskuje moc do 1580 KM (przekazując ją do dwóch pędników strugowodnych) i krótkotrwałą prędkość pływania 40-45 km/h (długotrwała ponad 25 km/h). Zasięg na drogach utwardzonych dochodzi do 500 km, a oprócz czteroosobowej załogi pojazd może też zabierać kolejnych czterech żołnierzy desantu (kosztem redukcji zapasu zabieranej amunicji).

image
VN-18, eksportowa wersja ZDT-05. Fot. Norinco

Będzie to jednak najprawdopodobniej wóz przejściowy, bo już trwają prace nad jego następcą, przeznaczonym dla coraz szybciej rozrastających się formacji chińskiej piechoty morskiej.

Podsumowanie

Oferta chińskiego przemysłu w zakresie czołgów lekkich jest szeroka i sprowadza się zarówno do pakietów modernizacyjnych dla starszych wozów, jak i oferowania zupełnie nowych maszyn. Te ostatnie mogą być już bardzo nowoczesne lub proste, ale tanie w procesie pozyskania i eksploatacji. Chińczycy oferują też wiele wozów wsparcia ogniowego, czy lufowych niszczycieli czołgów (jak VP10, ST-1, transportery ZTL-09 ze 105 mm działem czy wozy wsparcia ZBL-09). Najnowsze rozwiązania są już bardzo zaawansowane technicznie, a o znaczeniu czołgu Type 15 niech świadczy fakt wymienienia go w najnowszym opracowaniu strategii obronnej Chin. Czołg ten najprawdopodobniej już niedługo uzyska też zupełnie nowe możliwości, gdy uzyska pełną zdolność do współpracy z rożnej klasy robotami lądowymi i powietrznymi, czy gdy jego załoga będzie mogła korzystać z elementów sztucznej inteligencji wspierającej ją w procesie wykrywania i zwalczania wybranych celów.

Reklama

Komentarze (22)

  1. Andrettoni

    To co dobre dla innych nie zawsze jest dobre dla nas. Wiele krajów nie ma czołgów lub używa bardzo przestarzałych -np. T-34 z czasów II WŚ. Tam nawet lekki czołg stanowi przewagę - u nas nie bardzo bo będzie miał problem nawet z T-72. Czy warto wchodzić w już zajętą niszę? A czy jesteśmy w stanie zrobić tańszy i lepszy czołg niż Chińczycy i odebrać im rynek?

    1. janusz

      A jakież to kraje używają T-34?

    2. sff

      Jemen...

  2. Czolgista

    Mówią ze nie ma twardych są tylko źle trafieni - Andersa powinniśmy dokończyć ze 120 MM działem ruaga dołożyć pancerz reaktywny dodatkowa osłonę podwozia silniejszy silnik i mamy czołg już nie lekki A średni produkować w Polsce wymieniać za T-72 nie wprowadzając środków finansowych poza granicę RP nieliczac zakupu licencji na wierze działo i amunicje

    1. luka

      Anders nawet z pancerzem reaktywnym to dalej będzie "czołg lekki" z odpornością co najwyżej na ostrzał z działek 30/40 mm - i to też tylko raczej od przodu (bo kadłub to po prostu zwykły BWP i ma odporność zwykłego BWP) i na pewno nie byłby to pojazd na pierwszą linię. Można by go zaklasyfikować jedynie jako WWO albo niszczyciel czołgów, ale to samo moglibyśmy osiągnąć np. rosomakiem z belgijską wieżą XC-8 120 HP czy pokazaną na MSPO włoską wieżą Hitfact II.

  3. JÓZKA prawda

    Odpowiedzią Polski powinno być ogłoszenie że rewitalizacja polskich T-72 w wydaniu polskim to moderka do wersji lekkich czołgów skonfigurowanych na Europejski teatr wojny gdzie odnośnikiem na Europę dla lekkiego czołgu będzie waga 45 ton w sam raz dla czynnego bojowo polskiego T-72 a dla czołgu średniego waga 55 ton i ciężkiego 65 ton i problem "bieda czołgu w wydaniu polskim " zniknie ,tuba propagandowa ogłosi że przeprowadzona jest moderka T-72 do wersji czołgu lekkiego więc nie daje mu się dodatkowych ulepszeń

  4. SZARIK

    Polska potrzebuje lekkich WWB , ale nie stać nas na taki luksus. Nie mamy środków na unowocześnienie naszych Leopardów do poziomu Leoparda 2 A7 EU a co dopiero na produkcję lub zakup lekkich czołgów. Użycie WWB w jednostkach zmechanizowanych , znacznie wzmocniłoby ich możliwości ogniowe. WWB powinien być zbudowany ze zmodyfikowanych podwozi BWP i lekkich wież z wysokociśnieniowymi, lekkimi armatami 120 mm takimi jak OTO MELARA 120/45 czy RUAG , z których strzela się normalną amunicją czołgową. Takie wozy bojowe o masie 30-40 ton , posiadają dużą mobilność i siłę ognia porównywalną z czołgami podstawowymi. USA planują wprowadzenie lekkich czołgów do bojowych grup brygadowych a większość firm produkujących wozy bojowe ma w ofercie WWB np. BAE Sytems na podwoziu CV-90 czy GDLS na podwoziu Ascoda oferujący armii USA Grifina. FNSS sprzedała Indonezji Kaplana z armatą 105 mm , ale ten kaliber działa jest zbyt słaby w wojnie z równorzędnym przeciwnikiem , a zastosowanie takiej armaty wynikało ze względów oszczędnościowych , bowiem lekkie działa 120 mm są drogie. Armatę 105 mm można zastosować w kołowych WWO , które z reguły są zbyt lekkie i mało stabilne , by można było zamontować w nich armatę 120 mm.

    1. Nikt

      Sprawdź gdzie MPF ma trafić. Podpowiem. IBCT. Nie ABCT będącymi odpowiednikami większości naszych brygad

    2. Obywatel Wschód RP - eks-wotowiec.

      Takie IBCT już są to brygady WOT na wschodzie RP które zamiast WWB mają RPG-7 oraz moździerze LM-60 na nogach piechura lekkiego - porażka :) a powinny być na poziomie właśnie amerykańskich dragonów między innymi z WWB - 120 mm - takimi jak CV-90 wsparte moździeżami 90 mm lub wyciągniętymi z magazynów Goździkami-122 mm, opl na ZUR-23-2, granatnikami CG na poziomie sekcji/plutonu, ppk Spike na pojazdach oraz WRE - w 30 % zawodowe a reszta ochotnicy!!!! A jest uzbrojona OC - w starożytności nazywano to uzbrojona milicja. To jest Polska właśnie!!!! :)

  5. ito

    No cóż, specyfika kraju- i potencjalnych przeciwników. Na europejskim teatrze działań, przy mocno małoliczebnych armiach redukcja osłony pancernej niesie ryzyko. Choć z drugiej strony- manewrowość i niewielki gabaryty (co znacznej części wozów chińskich nie dotyczy) mogą pomóc przetrwać na polu walki.

    1. Obywatel Wschód RP.

      Witam, nie zgodzę się z tobą co do liczebności - liczy się zdolność odtworzeniowa - udowodniła to II WŚ jak i współczesne konflikty pełnoskalowe - wojny w zatoce perskiej. Rp na wschodzie jest potrzebna taka dywizja która jest silnie manewrowa piekielnie dobrze wyposażona ppanc i opl na niskim i średnim pułapie oraz w WRE. Natomiast na zachodzie RP i owszem pancerne behemoty w służbie typu Leopard 2a7 lub Abrams lub K2 ale tylko tam.

    2. Marek1

      Dlatego napisałem WYRAŹNIE(mało dla niektórych), ze bataliony wozów klasy VT-5 powinny być w zmechu(2 na brygadę) i w bryg. panc. po 1 batalionie obok ciężkich MBT klasy Leo 2A4PL/2A5.

    3. Davien

      I w starciu z T-72 pociski Vt-5 bedą sie zwyczajnie odbijać od przeciwnika a ten nie będzie miał zadnych problemów z przebiciem"pancerza" VT-5.

  6. Dkdkdor

    My mamy czolgi lekkie: BWP-1

    1. vvv

      juz bardziej pasuje tutaj 2s1 :)

    2. Aggressiva79

      BWP-1 jak sama nazwa wskazuje jest wozem piechoty który obecnie ze swym pancerzem i uzbrojeniem odbiega od reszty jakieś 30-40 lat wstecz co dyskwalifikuje fo na dzisiejszym polu walki. Dla OT co najwyżej bo nadal to lepsza ochrona niż paka Jelcza a mobilność bwp1 nadal stoi na odpowiednim poziomie. Czołg lekki to inny typ pojazdu niż bwp więc twój komentarz traktuje jako żenujący niepotrzebny wpis typowego trollingowca ale cóż takie czasy że wielu zaistnieć choćby pobierznie może tylko w internecie.

  7. Krzyś

    Type 15. 600 takich z polskim BMS i ASOP a co najważniejsze odpowiednią amunicją 105mm i na T-72b3 starczy.

  8. Rzyt

    A my zamiast wymiany nowych luf do Leo 2 to remontuje y t72...podniesienie obniżenie...damy rady...bo potrafimy... Potrafimy?... Bo damy rady....obnizenie...podniesienie...lepsze dobre niż najlepsze...tylko najnowszy sprzęt...uwierzcie my sobie poradzimy z czolgami wroga...takie cytaty tych na górze...witam najlepszych żołnierzy

  9. hym108

    Jesli lekki czolg ma pancerz reaktywny, i rozne systemy typu czujniki o naprominiwaniu, zaslany dymne, hard kil, + dobry ststem naprawdzania strzalu, stabilizacje armaty + mozliwosc strzelania amunicja kierwana, to taki czolg moze wygrac starcie z ciezkim czolgiem, a juz napewno z takim naszym t72 wiec jesli jest NOWOCZESNY to ma to sens.

    1. Vvv

      105mm nie przebije frontu t-72m/pt-91

    2. Hym108

      pewnie zalezy od odleglosci i amunicji ?

    3. vvv

      nie. najnowsza 105mm kotra jest znacznie lepsza od zlotej ery 105mm nie przebije frontu t-72m a tym bardziej pt-91 a to sa dosc slabo opancerzone czolgi. paradokasalnie 105mm z latwoscia przebije boki k2 :)

  10. CodyBancks

    Na razie modernizujemy T-72, a potem dołączymy do budowy euroczołgu !!!

    1. Vvv

      Nie modernizujemy ale remont + radio

    2. Wawiak

      Lepszy stary sprawny czołg, niż stary i zepsuty... :-/

    3. vvv

      lepszy czolg skuteczny niz trzymanie wirtualnych stanow. obecnie t-72/pt-91 maja amunicje z konca lat 80tych ktora przebija az 300mm stali co jest niewystarczajace do przebicia t-72b z kontakt-1 z boku. dodatkowo sa one niecelne w postoju jak i w ruchu a konfrontacja t-72/pt-91 vs t-90a/t-72b3m bedzie jak wychodzenie do walki z nozem do masla przeciw zolniezowi z karabinem maszynowym

  11. taka prawda

    Lekkie idealne na Syberii.

  12. Pan Pytak

    Wszystko jest kwestią relacji efekt/cena, a nie wyłącznie kalibru działa, odporności pancerza, czy kwalifikacji jako czołg lekki itd. Jest np. takie oczywiste czy w naszych realiach szkoleniowych i ekonomicznych itd, sensowniej byłoby starać się o 500 porządnych 'czołgów lekkich" czy o reanimację 200 MBT w jesieni ich życia?

  13. Aaa

    A my kiedy będziemy mieli własny czołg lekki

    1. Smuteczek

      U nas nie ma tybetu ... Nie mamy tak niesprzyjajacego terenu ktory by wymagał lekkich czołgów

    2. boberek

      Jak przyjdo Szwedy. Po każdym artykule nt. uzbrojenia jakiegoś państwa, pod spodem pojawiają się posty: a kiedy my będziemy mieć ? Nigdy, chyba żeby dzieci zrzuciły się swoimi pińcet plus na wojsko.

    3. vvv

      a po co ci on? to pojazdy do terenow gorskich lub do szybkiego przerzutu droga lotnicza

  14. Marek1

    Gdyby ktokolwiek miał wątpliwości - najnowszy, "lekki"(ok 36-40t) czołg klasy VT-5 z ASOP hard-kill jest pod KAŻDYM względem lepszy od "zmodyfikowanego" polskiego T-72M oraz Pt-91(2/3 polskich czołgów). Nowoczesna armata 105mm z b. dobrą stabilizacją i SKO III-generacji oraz nowoczesna amunicja + b. wysoka mobilność/zwrotność/szybkość + niska sylwetka czynią z tych czołgów doskonały oręż dla brygadowych batalionów panc. zmechu i panc.. Następcy polskich jedn. kawaleryjskich(zagończyków) cieszyliby się z posiadania takiego sprzętu ogromnie. W każdej bryg. panc./zmech. 1 batalion powinien mieć czołgi o w/w parametrach jako podst dla manewrowych bojowych grup zadaniowych.

    1. Nikt

      I dlatego Każdy wprowadza je w jednostkach panc-zmech? Mordo. Lekkie czołgi mają sens w jednostkach górskich, pow-desant czy piechoty morskiej. My żadnego z tych komponentów nie mamy rozwinietego, bo nie ma takiej potrzeby. Wsadzanie takich pojazdów do jednostek panc-zmech zakrawa o kabaret

    2. Pirat

      To może wróćmy do t-55? Też były „lekkie”.

    3. Davien

      Marek, amunicja 105mm nei dorównuje pod żadnym wzgledem pociskom do 125mm, pancerz tez jest słabszy. Od T-72M moga byc lepsze, od PT-91 juz nie

  15. Rafał m

    Co myślicie o zakupie licencji od Chin i dostosowanie do standardów NATO? Rozważanie czysto teoretyczne. Silnik przekładnia zawieszenie system wieżowy?

    1. w.

      to niemozliwe z powodow geopolitycznych

  16. Aaa

    Kiedy w końcu my będziemy mieć swój czołg lekki

    1. Antex

      A czy my przewidujemy walki na wyżynach Tybetu, albo morskie operacje desantowe? Czy też raczej musimy przeciwstawić się tysiącom rosyjskich (najprawdopodobniej) MBT?

    2. Koleszek

      A po co?

    3. w.

      tylko po co?

  17. Piotr ze Szwecji

    Z artykułu wynika, że głównym uzasadnieniem produkcji i używania czołgów lekkich przez Chiny, to wielkie obszary terenów górzystych w których czołgi średnie (czyli podstawowe dziś) nie mogą być używane. W Polsce mieliśmy bardzo dawno temu wojska górskie. Brygada zmechu Podhalańczyków dziś jest tylko z nazwy ich pozostałością. Nie rozumiem tą propagandową sztuczną potrzebę tworzoną dla Polski na posiadanie lekkiego czołgu (i to jeszcze z upośledzonym 105 mm kalibrem w miejsce standardu 120 mm), kiedy Polska nie ma nawet formacji wojskowej, która mogłaby efektywnie znaleźć użytek dla takiego sprzętu. Inna sprawa, że Polska potrzebuje całą dywizję (3 brygady + dodatki) piechoty górskiej na około 10 tys zawodowych żołnierzy. Szczególnie, jeśli mamy mieć pakty obronne z krajami V4, jak dziś mamy z UK, to jest to jednak teren Karpat. Karpaty może nie Tybet, lecz zawsze coś pod górkę. Zawsze mi się widziało skrzydło helikopterów uderzeniowych lepszym od lekkich czołgów wsparciem dla wojsk piechoty górskiej z powodu, że lekkie czołgi nie potrafią wspinać się na wszystkie ściany tych karpackich górek.

  18. SimonTemplar

    A u nas Błaszczak przy użyciu WD40 i farby olejnej odnowi siły pancerne RP. Można?

    1. CodyBancks

      Lepie było by dokupić jeszcze parę tysięcy Tablic Mendelejewa i nie musimy się nikogo bać ? Można ?

  19. Pirat

    Te czołgi dobre do walk przeciwko piechocie ale nie przeciwko 60 tonowe MBT.

  20. Grredo

    Piętnaście lat po premierze Andersa świat zarabia na lekkich pojazdach. Za to nasze zakłady nie zakończyły procesu prac projektowych.

    1. Davien

      Grredo, a co ma wspólnego Anders z Chińskimi lekkimi czołgami powstajacymi na długo przed tym zanim w ogóle ktos pomyslał o Andersie?

    2. Dred

      Zakończyły by, gdyby program nie został uwalony przez min. Klicha i jego podopiecznych...

    3. Nikt

      Nie widziałeś? To Polacy Andersem wymyślili lekkie czołgi i wielozadaniowe platformy. A to że Anders powstał po śmierci FCS to nikogo nie obchodzi xD

  21. tak myślę

    Nasze zakłady też są w stanie produkować podobne czołgi typu Made in China, tylko wszystko co nowe jest "torpedowane na starcie" dlatego mamy same falstarty w zbrojeniówce.

  22. Skid

    Wykorzystuje on kadłub amfibii ZBD-05 i jest w stanie prowadzić ogień z 105 mm działa w czasie pływania (ale efektywność takiego ognia sprowadza się w zasadzie do celów stacjonarnych) przy stanie morza IV Mają rozmach

Reklama