Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Eitan - nieoczekiwany następca M-113. Izrael stawia na masę i pancerz

  • Fot. The White House, domena publiczna
  • Fot. Israel Ministry of Defense/Facebook

Po bardzo długim okresie eksploatacji legendarnych i wiecznie modernizowanych gąsienicowych transporterów opancerzonych M-113 „Zelda” Wojska Lądowe Sił Obronnych Izraela zdecydowały się na zaskakującego następcę. Został nim Eitan, kołowy transporter opancerzony w układzie 8x8. Po przedłużającym się okresie analiz i testów, Izrael wybrał transporter kołowy pomimo wcześniejszej negatywnej opinii (m.in. o amerykańskim transporterze Stryker) o przydatności tego typu wozów bojowych w działaniach prowadzonych na obszarach będących w strefie militarnego zainteresowania tego państwa.

Pierwsze oficjalne informacje o nowym wozach bojowych Eitan i Carmel (ok. 32-tonowy demonstrator nowej generacji gąsienicowego wozu bojowego) zostały ujawnione w październiku ubiegłego roku.

Prototyp Eitana (co w języku hebrajskim oznacza Wytrwały) zaprezentowało Ministerstwo Obrony Izraela wraz z firmą Israel Military Industries Ltd. (IMI). Wóz ten uzupełniał będzie flotę droższych i wyspecjalizowanych ciężkich gąsienicowych transporterów Namer, opartych na podwoziu czołgu Merkava. Przedstawiciele armii izraelskiej twierdzą wprost, że Eitan będzie najbardziej zaawansowanym konstrukcyjnie i zarazem odpornym na różne zagrożenia kołowym wozem bojowym na świecie, a przy tym nominalnie o połowę tańszym od Namera.

Podczas jego opracowywania wykorzystano bogate doświadczenia armii izraelskiej z prowadzonych przez nią operacji bojowych oraz wnioski z podobnych działań innych państw. Założeniem konstrukcyjnym było m.in. w maksymalnym stopniu wykorzystanie dostępnych i sprawdzonych w tego typu pojazdach rozwiązań poszczególnych układów i zespołów, w tym tych znanych z rynku cywilnego. Sam kadłub, system uzbrojenia i zastosowanej ochrony jest oryginalnym rozwiązaniem izraelskim, a to wszystko, co z systemów optoelektronicznych, ochrony, wsparcia działań i przekazywania danych można było wykorzystać w wozie kołowym przeniesiono wprost z czołgu Merkava IV i transportera Namer.

Namer
Ciężki transporter Namer na bazie Merkawy Mk 4 (nowo budowany). Fot. Staff Sgt. (res.) Abir Sultan/IDF/flickr

Załoga pojazdu Eitan składa się z trzech osób (dowódcy kierowcy i działonowego) oraz dziewięciu w pełni wyposażonych żołnierzy desantu (wykorzystują oni do opuszczania wozu tylną rampę osłoniętą dwoma wysuniętymi modułami i włazy górne). Sam kadłub osadzono stosunkowo wysoko (ochrona przeciwminowa), a jego przednie płyty - zarówno dolna, jak i górna - posiadają specjalnie ukształtowaną, sprzyjającą rykoszetowaniu pocisków, powierzchnie. Przy czym kształt górnej deformuje nietypowe osadzenie świateł przednich w specjalnych zagłębieniach.

Transporter w odróżnieniu od podobnych istniejących konstrukcji posiada obustronnie nachyloną (od krawędzi włazów desantu) płytę górną. Przednia para kół nie jest od czoła kompletnie osłonięta, co zwiększa prawdopodobieństwo ich uszkodzenia, ale takie rozwiązanie polepsza manewrowość wozu w terenie. To samo można powiedzieć o odsłoniętych bokach układu jezdnego. Możliwe jest jednak ich dodatkowe dopancerzenie - podobnie jak innych powierzchni w seryjnych pojazdach. Ogólne wymiary pojazdu nie są znane, ale wydaje się on dość wysoki i obszerny. Pozwala to na swobodną konfiguracje jego wnętrza oraz łatwiejsze dostosowanie pod zabudowy specjalne oraz przyszłą modernizację.

Dopuszczalna masa całkowita (DMC) wynosi około 35 ton, a więc transporter posiada znaczny zapas masy użytkowej (izraelscy konstruktorzy od razu zdecydowali o budowie pojazdu o DMC odpowiadającej obecnej górnej granicy dla tego typu rozwiązań).  

Każdy z członków załogi posiadał będzie zestaw wyposażenia dającego im pełną świadomość sytuacyjną a jednocześnie dodatkowe systemy zabezpieczające umożliwiające pełne wykonywanie przez nich zadań w danym stanowisku bojowym. Również każdy z nich posiada własny właz. Do napędu zastosowano silnik o mocy 750 KM co pozwala na osiągnięcie maksymalnej prędkość - na drodze utwardzonej ponad 90 km/h.

M-113
Eitan zastąpi w służbie ponad 50 letnie wozy M113 Zelda - fot. Israel Defense Forces/Flickr, CC BY 2.0

Ochrona wozu zapewniona jest przez specjalny system na który składają się zarówno klasyczne pasywne moduły pancerza kombinowanego, jak i elektroniczne systemy pasywno-aktywne. Ocenia się, że minimalny poziom ochrony przedniej strefy pojazdu odpowiada V+ wg STANAG 4569, a pozostałych obszarów IV. W docelowej konfiguracji zamontowana będzie specjalna wersja aktywnego systemu ochrony typu hard-kill będącego rozwojowym wariantem systemu Trophy. Pojazd zostanie wyposażony w system ochrony ABC i klimatyzację.

Czytaj też: Premiera pierwszego F-35 Adir dla Izraela

Uzbrojenie wozu w obecnej konfiguracji - transportera opancerzonego - składa się ze zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia (ZSMU) z 40 mm granatnikiem automatycznym i 7,62 mm km lub alternatywnie z ZSMU z 12,7 mm wkm. Modułowa konstrukcja zapewnia, w zależności od wymagań przyszłego odbiorcy, zamontowania różnego uzbrojenia - w tym artyleryjskiego (o kalibrze do 120 mm działo/120 mm moździerz) lub rakietowego. Odbierany przez armię izraelską pojazd w wersji BWP zostanie wyposażony w zdalnie sterowany system wieżowy (ZSSW) z 30 lub 40 mm armatą automatyczną, sprzężonym km i wyrzutnią ppk.

Innowacyjne w wozie będą zapewne rozwiązania dotyczące pozyskiwania, analizy i przekazywania danych, w dużej mierze oparte o najnowsze rozwiązania systemów optoelektronicznych i rozbudowaną architekturę elektroniczną. Transporter będzie dostosowany do działania na sieciocentrycznym polu walki i współpracy nie tylko z wozami bojowymi wojsk lądowych, ale równie z innymi systemami uzbrojenia (w tym lotnictwem i BSP). Założenia wskazują na wyposażenie go w systemy zwiększające świadomość sytuacyjną przewożonych żołnierzy desantu oraz układy wspierające ich działanie. Poprzez zamontowanie systemów diagnostycznych kluczowych mechanizmów i zespołów pojazdu usprawniona zostanie eksploatacja, w tym procesy obsługowo-remontowe.

Jako następca wszystkich wysłużonych i M-113, nowy modułowy pojazd będzie budowany w kilkunastu wersjach specjalistycznych, tak by zastąpić całą dotychczas używaną flotę bazującą na poprzedniku. Produkcja seryjna transportera według obecnych planów ma ruszyć w 2020 roku, a na razie budowane są dwa kolejne wozy przeznaczone do dalszych testów i prób. Szacowana cena jednostkowa ma wynosić około 3 mln dolarów. 

Marek Dąbrowski

Reklama

Komentarze (18)

  1. zLoad

    Masa i pancerz = duze zuzycie energii, mala zwrotnosc, wolny rozped, wiekszy czas wyhamowania, mniejsza zwrotnosc.

    1. zLoad

      Towar exportowy idealny, do tego beda sprzedawane lekkie wyrzutnie rakiet, zeby trzeba bylo kilka zeby to zniszczyc. Opinie o izraelskich glowach do biznesu nie sa przesadzone hehe

    2. WojtekMat

      Z całą pewnością nie nadaje się na samochód rajdowy.

  2. Ciekawy

    Ciekawe co na to, co poniektórzy internetowi specjaliści wojskowi, którzy z wielkim przekonaniem wieszczyli zmierzch broni pancernej? Okazuje się teraz, że silnie opancerzone wozy bojowe nadal mają przed sobą przyszłość. W przeciwieństwie do tzw. lekkich mobilnych platform bojowych, których perspektywy są dość mgliste...

    1. SAS

      Nikt nie chce umierać niepotrzebnie, kiedy mógłby żyć. Jest coś takiego jak kwestia zaufania tych co ryzykują własne głowy, do tych którzy narażają ich na ryzyko. Jak to u nas wygląda i dlaczego szafuje się życiem ludzi jak za najlepszych planów układu warszawskiego to można sobie wyobrazić.

  3. zLoad

    Taki sprzet ma przed soba przyszlosc, oczywiscie , dzialania na ukrainie to jasno pokazaly , tylko musi byc zakopany gleboko w ziemi he he he

  4. KrzysiekS

    Ciekawe jestem projektu i wykonania prze PGZ BORSUKA (bardziej zasad kuno licencji czy sami chcą wszystko zaprojektować i wykonać).

  5. BBB

    Do przeważającej większości komentujących, cytat za K.Popperem: „Ilekroć dana teoria wydaje ci się jedyną możliwą, bierz to za znak, że nie zrozumiałeś ani teorii, ani problemu, który miała rozwiązać”

  6. Dumi

    Czas, aby w Siemianowicach zaczęto myśleć nie o dorównaniu Izraelskiemu Eitanowi, ale żeby mieć lepszego Rośka. Taki powinien być DŁUGOFALOWY cel. Wiem, że brzmi to dość zabawnie, ale mówię o celach nie o teraźniejszości. NO I NAJWAŻNIEJSZE: CZAS ZACZĄĆ PRODUKOWAĆ MASĘ ODPORNIEJSZĄ NA POCISKI BEZ PŁYWALNOŚCI!!! Siemianowice mogą produkować jednocześnie obie wersje: pływające i niepływające. Kończę pytaniem do zarządu z Siem.: Co z tym WILKIEM??? Z pewnością by się przydał.

    1. Podbipięta

      Tzw Rosomak 2 jest już w metalu i ma mieć masę ok. 30 t. A Wilk ze 105 ką to się nam nie przyda na nic!

    2. GI

      Nie rozumiem dlaczego Rosomak S.A. mając opanowaną już technologię nie zaprojektuje nowego transportera w układzie 6x6 bazując na podzespołach Rośka. Parę lat temu Patria pokazywała AMV 6x6. MON potrzebuje takiej konstrukcji pod zabudowy specjalistyczne, tylko jak zwykle trwają wieloletnie prace koncepcyjne nad takim pojazdem a rezultatu nie ma. W kwestii pływalności uważam, że zmodernizowany Rosiek powinien zachować pływalność, natomiast IU winien zmienić wymagania względem Borsuka i odejść od wymagania pływalności na rzecz przystosowania pojazdu do pokonywania przeszkód wodnych po dnie. Na razie wygląda na to, że Borsuk będzie miał ochronę balistyczną na poziomie Rosomaka.

    3. jasio

      Taki Rosomak już istnieje to tz wersje afgańskie po "dopancerzeniu " już nie pływa Z tym że diabli wiedzą jak to się ma do pancerza Izraelczyków no i nie ma obrony aktywnej

  7. zxxc

    spokojnie, Izrael bedzie mial i kolowe i gasienicowe pojazdy. to jest tylko kwestia akceptacji przez kongres USA duzych pieniędzy dla Izraela na najblizsze 10 lat. Obama to klepnie przed odejsciem ze stanowiska. czy kto czy gasienice znajda odbiorco zewnetrznych

  8. Janusz

    A gdzie pływalność???

    1. Tap

      Uznali, że na pustyni Negev nie jest potrzebna, nawet w razie Potopu, bo to oznacza i tak koniec świata.

  9. Podbipięta

    Wygąda na to że ma ramę.A ze współczesnych transporterów ma ją tylko AMV / Rosomak.Kopiują więc fińskie rozwiązanie.

  10. rgt

    Zobaczcie te opony, już prototyp ma prawdziwe terenówki (jak wozy francuskie, włoskie, niemieckie, rosyjskie, chińskie itd.) a nasze rośki zasuwają na prawie szosowymbieżniku. Po raz kolejny upieram się nad porównaniem opon i nie chodzi tylko o teren, głównie piasek ale także o jazdę zimą w śniegu gdzie boczna część opony decyduje o wykopaniu się z zaspy. Czy naprawdę nasty już raz musimy oglądać "dynamiczny pokaz" jazdy rośka, który stając w piasku nie jest w stanie ruszyć z miejsca albo robi to z prędkością ruchów szachisty.

    1. hvr

      Rośki nie będą raczej walczyć na terenach piaszczystych.

  11. Afgan

    Podoba mi się ten transporter, widać że konstrukcja jest przemyślana i racjonalna i ma to czego potrzeba i nie ma tego czego nie potrzeba, czyli standardowa filozofia izraelskich konstruktorów, sprzęt do walki a nie wożenia wody na misjach stabilizacyjnych. Mało tego zaprojektowany na lokalny teatr działań (na przykład brak pływalności, która na pustyni jest zbędna, u nas niekoniecznie) Uczmy się od Izraela i budujmy broń pod kątem naszych potrzeb, taką jaką w naszym terenie będziemy mogli walczyć najskuteczniej, bo doświadczenia historyczne podpowiadają nam, że my też jesteśmy takim "Izraelem północy".

    1. Podpułkownik Wareda

      Afgan! Zgadzam się z Pana opinią dot. izraelskiego, kołowego transportera opancerzonego EITAN. Popieram również Pana apel, aby uczyć się od Izraela i budować broń pod kątem naszych potrzeb. W tym jesteśmy zgodni i nie ma nawet potrzeby tego uzasadniać. Ale ... Nazywanie Polski: "Izraelem Północy", ponieważ - jak Pan napisał - doświadczenia historyczne nam to podpowiadają, jest zdecydowanie za dalekie i nie odpowiada prawdzie historycznej. Jedynie przypomnę, że Państwo Izrael proklamowało niepodległość w dniu 14 maja 1948 roku, dzięki wcześniejszej decyzji ONZ z 1947 roku, dot. podziału Brytyjskiego Mandatu Palestyny na dwa państwa: żydowskie i arabskie. Jak wiadomo, jedynie Żydzi wykorzystali decyzję ONZ, natomiast Arabowie palestyńscy ją odrzucili i do dzisiaj czują się pokrzywdzeni. Od chwili powstania Izraela, minie niedługo 70 lat. W ciągu tego okresu - do dzisiaj włącznie - wielokrotnie dochodziło do krwawych konfliktów zbrojnych i wojen izraelsko-arabskich, które wszystkie wygrał Izrael. A także, przywódcy wielu krajów arabskich oraz Persowie, niejednokrotnie oświadczali publicznie, że ich ostatecznym celem polityczno-wojskowym, jest fizyczna likwidacja Izraela oraz zepchnięcie Izraelczyków do morza. Nadal, niespełna 9-cio milionowy Izrael, jest autentycznie zagrożony ze strony wrogich sąsiadów, tj.: ponad 300-tu milionowej rzeszy Arabów i Persów. Ponadto, od wielu dziesiątek lat, Izrael znajduje się na pierwszej linii walki z fundamentalistami i terrorystami, nie tylko islamskimi. Nie było miesiąca, aby nie doszło do krwawych zamachów terrorystycznych na terenie Izraela bądź ataków na placówki oraz obywateli izraelskich za granicą. W związku z powyższym, nasuwa się pytanie: czy tego rodzaju doświadczenia historyczne w okresie ostatnich 70-ciu lat, można przypisać także Polsce? Oczywiście, że nie można! Bardzo daleko nam do doświadczeń historycznych współczesnego Izraela. Pomijam już doświadczenia starożytnego Izraela, ponieważ to jest zupełnie oddzielne zagadnienie. Dlatego powtarzam raz jeszcze: nazywanie Polski: "Izraelem Północy", jest zdecydowanie za dalekie i nie ma racji bytu oraz jakiegokolwiek uzasadnienia. Czas lotu samolotem pasażerskim z Warszawy do Tel Awiwu trwa niespełna 3 godziny. Pomimo tego - Izrael, to inny kraj, inna geografia i klimat, inne realia polityczno-wojskowe i zupełnie inna skala zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych! Na koniec powtórzę także Pana apel na forum, z którym się zgadzam, a mianowicie: uczmy się od Izraela i budujmy broń pod kątem naszych potrzeb - mając za wzór niewielkie liczebnie społeczeństwo - Izraelczyków!

  12. franca

    Tytuł powinien być " Izrael stawia na koła" Następny dowód, że w 21 wieku upieranie się "tylko gąsienice" to błąd. Konflikt na Ukrainie też to potwierdził.

    1. Vvv

      A to niby co Ukraina pokazała? Dziesiątki btr-ów które utknęły w rowie lub w terenie i tam zostały porażone i spalone? Koła to tani zamiennik gąski i gąską zawsze dalej pojedzie. Izrael nie potraburj rasowego bwp poniewaz walczy głownie w terenie zurbanizowanym i tam potrzebuje dobrego apc. Numer jest bardzo drogi wiec Izrael potrzebuje zamiennika

  13. anakonda

    do wszystkich zwolennikow i przeciwników pancerza- posiadanie go jak i nieposiadanie ma swoje zalety i wady i najwazniejsze w tym jest jego zastosowanie i umiejetnosc wykorzystania na polu walki aby uzyskac nad przeciwnikiem przewage.Pancerz daje przewage w bezposredniej walce na przełamanie ale jesli jest to walka podjazdowa zwiazana z szybkim przemieszczaniem sie wojsk to lekki BWP poradzi sobie lepiej .

  14. mandzur

    Dlaczego my się od tego państwa nie uczmy podstawowej zasady -jak się bronić i czym.Co jak co ale mają szkolenie ,sprzęt na najwyższym poziomie.Ps dlaczego by najmniej mi tak się wydaje ALE WSZYSTKIE TE TRANSPORTERY MAJĄ MORDKĘ OD NASZEGO rośka ;]

    1. Max Mad

      A "nasz rosiek" ma mordkę od Fińskiego AMV. Też masz się czym chwalić, swoim się chwal a nie czyimś.

    2. wili

      1. To panstwo dostaje co roku MILIARDY USD od Ameryki na zbrojenia wiec stac ich na projektowanie nowoczesnych KTO/BWP , 2. izrael oni bronia sie przed slabo wyszkolonymi arabami , naszym wrogiem jest rosja ktora ,ma lepszy sprzet od arabow a wyszkolenie (trzezwych) zielonych ludzikow jest o niebo lepsze od arabow ,

    3. Olender

      Bo widzisz kolego... bo tam politycy służą obywatelom a tutaj obywatele służą politykom...

  15. Robert

    Wszyscy stawiają na pancerz i masę tylko Polska nie. Wygląda na to, że tylko w Polsce są rzeki, albo wojskowym w Polsce nie jest znany sposób pokonywania przeszkód wodnych.

  16. Bolo7

    produkcja dopiero w 2020? A nasi "domorośli eksperci" uważają, że to u nas są najdłuższe procesy wdrożeniowe.....

  17. Kowalski

    Jak to się ma do naszego Rosomaka w wersji Afgańskiej ?

    1. Max Mad

      Jak zaprojektowany od początku mocno opancerzony pojazd do prowizorki Afgańskiej.

  18. GI

    Taki nowoczesny, powiadają. Ale pływać nie umie.

    1. czyt.

      Polski Sztab Generalny najwyraźniej też nie umie. I zgodnie zgodnie z zasadą kompensacji 'każe pływać' wszystkiemu, co w zasięgu wzroku i na drzewo nie ucieka ...

    2. skipper

      Na pustyni ?

    3. Edmund

      Izrael rozumie w odróżnieniu od polskich "ekspertów", że podstawowy zasób to żołnierz, którego tak łatwo nie jest możliwe zastąpić. Według oficjalnych danych żołnierzy do bezpośredniej walki w Polsce mamy tylko 30 tys. a mimo to nie zamierza się ich chronić w odpowiedni sposób pancerzem i siłą ognia.

Reklama