Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Eagle – lekki samochód opancerzony oferowany dla Wojsk Specjalnych

  • Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl

Produkowany przez koncern General Dynamics European Land Systems samochód opancerzony Eagle V to jeden z pojazdów, które zaoferowane będą Wojsku Polskiemu w ramach programu Pegaz. Celem projektu jest nabycie Wielozadaniowych Pojazdów Wojsk Specjalnych.

Początki samochodów Eagle sięgają końca lat 90. minionego wieku i związane są z samochodem HMMWV produkcji amerykańskiej. Począwszy od wersji IV producent Eagle'a, firma MOWAG, przejęta przez General Dynamics, zdecydowała się jednak wykorzystać własne rozwiązania, od 2003 r. oferując na rynki światowe samochód zaprojektowany praktycznie od podstaw, wykorzystujący jednak elementy konstrukcji lekkiej ciężarówki DURO.

Pierwszymi użytkownikami samochodu Eagle IV były armia duńska i niemiecka, do których wprowadzono je w latach 2003-2006. Od roku 2010 trwa natomiast rozwój najnowszej wersji, oznaczonej jako Eagle V lub, po prostu, Eagle. W stosunku do poprzedników cechuje się ona znacznie zwiększonym stopniem ochrony.

Eagle V w wersji 4x4 ma masę własną 6 700 kg, natomiast całkowita masa pojazdu z wyposażeniem i czterema lub pięcioma przewożonymi żołnierzami wynosi 10 000 kg. Ładowność wynosi 3300 kg.

Napęd zapewnia sześciocylindrowy silnik wysokoprężny Cummins ISB 6.7 E3  245 i mocy 184 kW (250 KM), spełniający normy Euro III. Pozwala on na osiągnięcie na drodze prędkości maksymalnej 110 km/h, zapas paliwa pozwala przejechać 700 km. Eagle pokonuje wzniesienia o kącie nachylenia do 60 stopni, może jeździć z przechyłem bocznym do 40 stopni, bez przygotowania pokonuje brody o głębokości do 120 cm, a po przygotowaniu o głębokości do 150 cm. Promień zakrętu to siedem metrów. Producent wskazuje, że zastosowanie znanego, dostępnego na rynku cywilnym silnika i podobnie rozpowszechnionej skrzyni biegów firmy Allison ma w założeniu obniżać koszty eksploatacji samochodu.

Pojazd ma następujące wymiary: długość 5400 mm, szerokość 2200 mm i wysokość (bez uzbrojenia) 2400 mm.

Eagle V 3
Samochód Eagle V. Fot. A. Marciniak/Defence24.pl

Jak podkreślają przedstawiciele General Dynamics w pojeździe planowano rozmieszczenie wrażliwych elementów układu jezdnego, takich jak hamulce czy skrzynia biegów z myślą o ochronie przed oddziaływaniem przeciwnika. Są one zasłonięte innymi elementami ramy podwozia lub obudowane osłonami.

Ochrona załodze zapewniana jest w dwojaki sposób. Pierwszy to stosownie ukształtowana, „pływająca” i opancerzona podłoga samochodu (układ podwójnego V). Jak wskazuje producent, w porównaniu do częściej spotykanego kształtu pojedynczego V – pozwala na obniżenie środka masy samochodu, kieruje energię potencjalnego wybuchu miny lub improwizowanego ładunku wybuchowego w środek i na zewnątrz samochodu, z dala od energochłonnych siedzisk żołnierzy, zmniejsza również powierzchnię narażoną na działanie eksplozji. 

Ochrona tradycyjna zapewniana jest przez opancerzenie – zarówno montowane fabrycznie, jak i dodatkowe. Fabryczne opancerzenie to stalowy kadłub o dodatkowo wzmocnionych bokach, możliwe jest też montowanie opcjonalnych paneli opancerzenia modularnego na boki i dach samochodu, jak również montaż dodatkowych modułów ochronnych na elementy układu jezdnego. 

Eagle V 4
Samochód Eagle V. Fot. A. Marciniak/Defence24.pl

Eagle nie jest fabrycznie uzbrojony, jest jednak przystosowany do montowania wieżyczek z uzbrojeniem w postaci lekkich i ciężkich karabinów maszynowych 7,62 mm lub 12,7 mm lub automatycznych granatników kalibru 40 mm. Samochód Eagle dostępny jest w kilkunastu wariantach specjalistycznych, w wersjach 4x4 i 6x6.

Koncern General Dynamics European Land Systems deklaruje gotowość współpracy z polskimi przedsiębiorstwami. Proces montażu samochodu, w przypadku wybrania go w programie Pegaz, mógłby odbywać się w całości w kraju. Program Pegaz zakłada pozyskanie ok. 500 samochodów w dwóch wersjach – bojowej oraz dowodzenia. Większość Wielozadaniowych Pojazdów Wojsk Specjalnych ma trafić do kawalerii powietrznej i wojsk pancernych oraz zmechanizowanych, pewna liczba (od 100 do 200 samochodów) trafi do jednostek Wojsk Specjalnych.

Obecnymi użytkownikami samochodów Eagle są armia szwajcarska, duńska i niemiecka. Wykorzystywano je w warunkach operacyjnych w ramach działań kontyngentu niemieckiego w Afganistanie. Ocenia się, że pojazdy tego rodzaju przejechały tam łącznie ponad milion kilometrów.

Eagle V 1
Samochód Eagle V. Fot. A. Marciniak/Defence24.pl

Reklama

Komentarze (17)

  1. obcy

    Polacy mają własne firmy które produkują taki sprzęt nie jedno krotnie lepszy a wola od obcych kupować śmieszne to skoro sami nie chcą napędza własnej gospodarki i promować swoich wyrobów pistolet mag tez był za ciężki ha ha to co w polskim wojsku słabi żołnierze chyba ? Ale stary brył jest ok ?

    1. kj

      Polacy nie produkują tak dobrego sprzętu Polskiego sprzętu nikt kupować nie chce nie spełnia oczekiwan

  2. bzi

    Ta plandeka z tyłu nie wyglada profesjonalnie :(

  3. gazek

    Może najpierw określimy konkretniej jakie funkcje i zadania mają być realizowane w oparciu o tego typu pojazd. Po jakim terenie będzie ten pojazd się poruszał. Wtedy dojdziemy do tego, że nie wszystkie (często kosztowne) właściwości pojazdu są potrzebne, a te, które okażą się istotne (np cichość pracy silnika) trzeba będzie specjalnie zamówić u producenta. Więc, najpierw analizy do czego konkretnie, jakich akcji, będzie pojazd, dalej testy konkretnych modeli i dopiero decyzja o wyborze pojazdu.

    1. Viggen

      Zdecydowanie masz rację. Jako reklamówkę z youtube można było wstawić- https://www.youtube.com/watch?v=wS0FAfeicE4

  4. smUTny

    http://www.defence24.pl/news_rozpoznawczy-bobr-z-kutna "Kadłub Bobra ma konstrukcję samonośną, spawaną z blach stalowych. Opancerzenie jest obecnie zgodne z 2 poziomem STANAG 4569, ale pojazd może zostać dopancerzony. Długość całkowita to 6,89 metra, szerokość 2,5m a wysokość 2,25 m przy prześwicie podwozia 40cm. Układ pojazdu jest klasyczny, z miejscem kierowcy z przodu, przedziałem bojowym z tyłu i sinikiem w części centralnej, po prawej stronie kadłuba. Główny właz znajduje się w tylnej części. Dodatkowo przedział załogi i bojowy posiadają trzy odchylane klapy w stropie. " naprawdę nie widać różnicy???

    1. vvv

      Czekam na komentarz kiedy ktoś będzie porównywał sprzęt po parametrach a nie po kraju opracowania. Zycie jest cenniejsze niż metka made in Poland

  5. Postman

    Niezła maszynka. Jestem ZA!

  6. patriota

    Pięknie, znów wspieramy obcy przemysł. Tymczasem Tur z AMZ Kutno powoli pokrywa się kurzem w garażu :((

    1. vvv

      bo jest za wolny, za malo zwrotny, znacznie gorzej opancerzony a te pojazdy beda chronily zycie polskich zolnierzy? jezeli dla ciebie zwiazki zawodowe z gorszym pojazdem sa gorsze to brawo dla ciebie

  7. Van

    ... nie wierzę w to 60 stopni nachylenia terenu.Pracuje w lasach,tereny górskie i dla maszyn z poziomowanymi kabinami maksymalny nachylenie terenu to 60 procent - dla nie wtajemniczonych 100% nachylenia terenu równe jest 45 stopniom. Taki kit 60/40 stopni to może kupic ktos, kto w życiu nie trzymał w ręku klinometru....

  8. Tym

    Honkera brać !

    1. as

      Mam nadzieję że żartujesz:)

  9. taki jeden

    A Kot, Wirus, Tur i parę innych propozycji polskiego przemysłu ? Czy naprawdę nie stać nas na własny projekt i produkcję własnego pojazdu przez polski przemysł ? To po cholerę ta cała PGZ ? Zgroza.

    1. Mg

      Dokładnie, już nawet podwozia do haubicy nie potrafimy wyprodukować, ba nawet zespawać blach pancernych. Powinni te całe Łabędy podporządkować HSW, bo jako nieliczni coś potrafią. Do tego lokować zamówienia w WB Electronics, AZM Kutno, może trochę w ZM Tarnów, i innych, którzy coś potrafią. I nie konsolidować tylko POPIERAĆ KONKURENCJĘ w zbrojeniówce!!! Związki potrafią przejeść wszystko!

  10. GAPS

    Czy 22 bat. piech. górskiej w Kłodzku zostanie wyposażony w pojazdy tego typu ???

    1. Johny

      POPIERAM! Byłoby super. Na BWP-ach czy Rośkach tam nie pojeżdżą!

    2. morgul

      dla chłopaków z Kłodzka sprzęt i tak chyba za duży. wąskie leśne drogi to nie miejsce dla czegoś co ważyć może nawet 10 ton ale sam pomysł niewielkich pojazdów dla grup bojowych mi się podoba,

  11. Kamil

    Produkt AMZ Kutno nie ma szans w tym przetargu? Niech zwycięży najlepszy produkt, życie żołnierzy jest bezcenne.

  12. pp

    Tylko LPV Hawkei dla naszych zolnierzy.

    1. Bingo

      Byłeś kiedykolwiek we wnętrzu Eagla i Hawkeia? Czy chociaż raz prowadziłeś oba te pojazdy? Masz doświadczenia w wojsku, czy jesteś tylko Trolem Thalesa? Jak kiedyś te dwa warunki spełnisz, to będziesz wiedział dlaczego EAGLE a nie Hawkei. P.S. Zabierz trochę sprzętu, jak żołnierz na akcję a nie "pp" z portalu internetowego!

  13. zdzich

    Zdecydowanie Hawkei.

    1. [sic!]

      Też tak myślę "Najfajniejszy", najnowszy i przeniesienie produkcji z Antypodów do Kraju może miec racjonalne przesłanki ekonomiczne a nie tylko socjalno-polityczne Trzymajmy kciuki

  14. Jur

    A co z pojazdami z AMZ Kutno Tur itp. wezmą udział w przetargu .

  15. Jurek kiler

    Program Pegaz zakłada pozyskanie ok. 500 samochodów !!! A polski rynek znowu obejdzie się smakiem. Tylko mi wydaje się,że kładzie się duży nacisk na wojska specjalne, moje pytanie w związku z tym ile idzie na to pieniędzy ?

  16. Marcin

    No dobra, jak w takim razie z dmc oraz osiągami po zamontowaniu uzbrojenia i dodatkowego opancerzenia?

    1. Banda Rei

      Chyba niezle... 3300 kg zapasu to sporo. Przykladowo, masa Kobuza to ok 200 kg z 12,7 wkm. Masa dodatkowych modułów opancerzenia na pewno swoje doda, niemniej są one przecież opcjonalne. Osiągi są podawane dla dmc właśnie.

  17. Tyberios

    Ok, no to na razie wiemy o dwóch pewnych ofertach, ciekawe kto następnie się zadeklaruje. Hawkei?

Reklama