Reklama

Siły zbrojne

Program bezzałogowego transportowca latającego dla US Army

ARES. Rys. www.darpa.mil
ARES. Rys. www.darpa.mil

Armia amerykańska przygotowuje się do rozpoczęcia programu, w ramach którego pozyskany ma zostać bezzałogowy transportowiec powietrzny „średniej wielkości”.

Armia amerykańska przygotowuje się obecnie do rozpoczęcia programu, którego zwieńczeniem ma być wprowadzenie na wyposażenie amerykańskich sił zbrojnych bezzałogowego systemu powietrznego średniej wielkości przeznaczonego do celów transportowych. Nowy bezzałogowiec miałby odciążyć żołnierzy, przenosząc w pobliże miejsca wykonania zadania część wyposażenia i zapasów.

Obecnie trwa faza opracowywania wymagań dla systemu, nazwanego roboczo JTARS (Joint Tactical Autonomous Resupply System. Nowy sprzęt miałby być przydatny dla żołnierzy sił ekspedycyjnych, w tej chwili przenoszących w zasadzie całość wyposażenia i zapasów potrzebnych w konkretnej misji - od amunicji, poprzez żywność, do wody i środków ratujących życie. Według wstępnych przewidywań JTARS miałby charakteryzować się zasięgiem od 20 do 100 km i miałby przenosić ładunek użyteczny o masie od 135 do ponad 360 kg.

U.S. Army chciałaby także, by bezzałogowiec ten dysponował wysokim stopniem autonomii.

W przeszłości rozważano pozyskanie do tych celów systemu Lockheed Martin/Kaman K-Max, testowanego również w roli ciężkiego transportowca przez Korpus Piechoty Morskiej w Afganistanie, jednak ostatecznie zrezygnowano z tej maszyny.

Amerykańska agencja DARPA rozwija w tej chwili program o nieco zbliżonych charakterystykach, w ramach którego trwają testy systemu Aerial Reconfigurable Embedded System (ARES). Podobnie jednak jak miało to miejsce w przypadku K-Max, armia uważa, że użyteczność tego bezzałogowca będzie ograniczona ze względu na jego skomplikowanie. W gruncie rzeczy bowiem jego konstrukcja pod tym względem jest porównywalna do budowy załogowych maszyn tego rodzaju.

Reklama

Komentarze (5)

  1. kiki

    jak chcecie sobie pooglądać urodę to idźcie na konkurs piękności; czy w XXI wieku wsztsko ma być "urodziwe"?; dzięki Bogu Amerykanie was nie słyszą, panowie esteci... to ma być skuteczne...

  2. KrisNY

    Na google - ares vehicle - zdiecia nie wyglada to tak zle, bardzo ciekawy concept. Jeszcze gdyby sie ladowal energia sloneczna to juz calkiem bylo by pieknie.

  3. antek

    i to ma byc 21 wiek?! wiatroplat jakis? boczne platy dodane do wirnika niczym za 1 wojny swiatowej i calosc na jakims stelazu kratowym???? to jakis zart? czy projektanci dla us army juz jako emeryci zza grobu strasza pomyslami...

    1. Gall Anonim

      Porównaj sobie to ustrojstwo z DARPA do robionego przez cywilów samolotu pionowego startu i lądowania Lilium Jet, to ten amerykański latający mutant wyda ci się tworem rodem ze średniowiecza.

    2. X

      płatowiec jakby "wyszedł ze stajni" twórców nadwozia Kryla!

    3. Marek

      Styliści z DARPA się "nie popisali". W ogóle "nie wygląda bojowo", więc "nikt tego nie kupi". A tak już bardziej serio. TA 152 wyglądał paskudnie. Tyle, że z tłokowej ładniej od niego wyglądającej konkurencji nic do niego nie miało startu za bardzo.

  4. plastik

    Na taką "odległość" to chyba wystarczyłby jednorazowy szybowiec ze startem z prowadnicy i rakietowymi dopalaczami startowymi... Zabierałby więcej i był tańszy.

  5. X

    Ta konstrukcja przypomina początki awiacji

Reklama