Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Próba kradzieży tajnych danych myśliwców 5. generacji

Fot. af.mil
Fot. af.mil

Yu Long–były starszy inżynier nie podanej do publicznej wiadomości firmy z branży obronnej został aresztowany podczas próby przemycenia do Chin tajnych danych dotyczących samolotów 5.generacji. Według informacji przekazanych przez prokuraturę stanu Connecticut zarekwirowane materiały zawierały, wrażliwe tajne informacje na temat tytanu używanego w programie US Air Force.

Yu Long został oskarżony o transportowanie, przekazywanie i przesyłanie za granicę artykułów handlowych uzyskanych za pomocą kradzieży, malwersacji lub oszustwa. Grozi mu za to do 10 lat więzienia i do 250 tys. dolarów grzywny. Inżynier, który jest obywatelem Chińskiej Republiki Ludowej i posiada Kartę Stałego Pobytu Stanów Zjednoczonych został zatrzymany na lotnisku w Newarku w stanie New Jersey podczas przesiadki w trakcie podróży do Chin.  

Wiadomo, że 36-letni Yu Long pracował na stanowisku Starszego Inżyniera w "firmie A" z Connecticut od sierpnia 2008 roku, do maja 2014 roku. Zajmował się tam m.in. silnikami F119 dla F-22 i F-135 dla F-35. Służby specjalne zainteresowały się nim zapewne już w sierpniu 2014 roku, kiedy został zatrzymany, po powrocie z Chin, na lotnisku JFK w Nowym Jorku z 10 tys. dolarów, których nie zadeklarował, dokumentami rejestracyjnymi nowej firmy mającej zostać otwartej w Chinach oraz prawie ukończoną aplikacją o pracę w państwowym, chińskim centrum badawczym z dziedziny aeronautyki

Materiały, które przy nim znaleziono, podczas niedawnego aresztowania 7 listopada br. pochodziły od innej firmy określonej jako "firma B", która znajduję się poza stanem Connecticut. Śledztwo wykazało, że Firmy A i B pracowały wspólnie wraz z innym podmiotami w ramach konsorcjum,  po to by obniżyć koszty produkcji m.in. metali używanych w programie US Air Force. W wyniku tej współpracy pracownicy obu firm mogli dzielić się danymi technicznymi.

Sprawdzenie komputera Longa w "firmie A" wykazało, że materiały znalezione przy nim i pochodzące z "firmy B", zostały przez niego skopiowane właśnie podczas wykonywania pracy. Dokumenty zawierały zastrzeżenie, że zawierają materiały objęte ograniczeniami eksportu i nie mogą być kopiowane czy przekazywane do nieupoważnionych podmiotów. Dodatkowo po masakrze na Placu Tienanmen w 1989 roku USA nałożyły całkowity zakaz eksportu artykułów obronnych wraz z danymi technicznymi do Chin. 

Portal Defense News podaję, że "firma A" to prawdopodobnie United Technologies Research Center, część  United Technologies, która należy do  Pratt & Whitney, "firma B" to Lockheed Martin, a nie podany do publicznej wiadomości program US Air Force to myśliwiec F-35.  

Nie jest to pierwszy przypadek kradzieży wrażliwych danych dotyczących myśliwców 5.generacji dokonywanych przez Chińczyków chociaż wcześniej do przejęcia tajnej dokumentacji dochodziło głównie za sprawą ataków hakerskichPrawdopodobnie nowe chińskie myśliwce J-20 i J-31 powstały, przynajmniej częściowo w oparciu o uzyskane w sposób nielegalny dane amerykańskich samolotów F-22 i F-35

Andrzej Hładij

Reklama

Komentarze (9)

  1. BUBA

    Może Polacy kupia od Chińczyków informacje na temat "polskich" F-16, skoro nie posiadają pełnej dokumentacji technicznej samolotu od producenta. Taki zabawny żart wpadł mi do głowy.

  2. magu

    Od wielu lat kontrwywiady niektórych krajów stosują w ramach gry operacyjnej praktykę zatrudniania przy pewnych projektach obcokrajowców z krajów mocno zainteresowanych pozyskaniem materiałów tajnych/poufnych z wysokotechnologicznych gałęzi gospodarki(np. zbrojeniówka). Poprzez nich mogą podsuwać wywiadom w/w państw materiały, które z pewnych względów służby kontrwywiadu chcą by znalazły sie w ich posiadaniu. Dlaczego chcą - to juz można się domyślać. "Plotka" głosi, ze np. cześć problemów(opóźnień) we wprowadzaniu najnowszych technologii do uzbrojenia można generować właśnie poprzez sprytne podsunięcie wywiadowi obcego państwa określonych danych, rozwiązań, zastosowań, itp. ;-). Ps. Warto sobie przypomnieć ileż to dużych "sukcesów" w "wykradaniu" tajnych planów Pentagonu osiągały w ost. latach służby wywiadowcze np. Chin, Korei Póln., Rosji, itp ;-)

  3. A_S

    Ja nie pojmuje czemu w USA zatrudnia się przy projektach obronnych ludzi z chińskimi nazwiskami. Czy choć jeden jest tam taki co nie szpieguje i nie kradnie?

  4. alfa_m

    Pan Yu przekazał to co miał przekazać i został aresztowany z nagłośnieniem sprawy aby wszyscy wiedzieli że nikomu nie ujdzie taki " przekręt" bezkarnie. To nie naiwność wuja SAMa tylko celowe działanie polityków i wywiadów...

  5. Orcio

    Jak można zatrudniać taką osobę w jednym z najważniejszych programów zbrojeniowych? W Polsce gość nie dostałby poświadczenia bezpieczeństwa. Nie dziwię się, że wszyscy dookoła mogą okradać USA z tajemnic skoro są tak naiwni.

  6. ooo

    ludzie ....jak nie można sprzedawać a inni patrzą .....to trzeba się dac okraść

  7. gosc

    Nie rozumiem jak mozna w tak waznych i strategicznych firmach przyjmowac potencjalnych szpiegow(ruskow, chinczykow) oraz nie kontrolowac profilaktycznie wszystkich pracownikow.

  8. bonifacy

    Można powiedzieć, że to głównie Amerykanie dozbroili komunistyczne Chiny i teraz mają gorszego wroga niż Rosję..

    1. oko

      Jak się jest na czele wyścigu technologicznego to żadna niespodzianka, że jest się szpiegowanym ...

  9. Fidel

    Chłop trafi do Guantanamo i za pomocą "wzmocnionych" technik przesłuchania wszystko z niego wyciągną.

    1. Marian

      Nareszcie.

Reklama