Reklama

Siły zbrojne

Powstanie arabsko-rosyjski myśliwiec? „Wariant MiG-35”

Fot.  Oleg V. Belyakov/wikipedia.com/CC BY-SA 3.0
Fot. Oleg V. Belyakov/wikipedia.com/CC BY-SA 3.0

Zjednoczone Emiraty Arabskie i Federacja Rosyjska podczas trwania wystawy IDEX 2017 podpisały umowę dotyczącą szerokiej współpracy przemysłów obronnych obu krajów.

Jest to wynik wcześniejszych wysiłków Rosji zmierzających do ponownego szerszego wejścia na "bogate" rynki krajów regionu Zatoki Perskiej. Jednym z elementów tych starań jest również interwencja w Syrii, podczas której „testuje” się w warunkach bojowych sporo najnowszego rosyjskiego uzbrojenia, szeroko pokazując to światu.

Jak podkreślają przedstawiciele Ministerstwa Handlu i Przemysłu FR jedną z dziedzin wzajemnej współpracy militarnej może być prowadzenie prac badawczych oraz rozwój samolotu myśliwskiego piątej generacji. Wstępnie podawane informacje sugerują, że ma to być maszyna bazująca na najnowszej, zaawansowanej wersji obecnego myśliwca Mig-29/35.

Inwestorzy z krajów Bliskiego Wschodu stworzyli również konsorcjum celem zakupu mniejszościowych udziałów w holdingu AO „Wiertoliety Rosji” (Russian Helicopters JSC) należących do koncernu Rostec. ZEA jest też w trakcie zaawansowanych rozmów dotyczących pozyskania rosyjskich myśliwców generacji 4+ Su-35.

Konsekwencje polityki prowadzonej przez kilka bogatych krajów tego regionu są dwojakie. Z jednej strony widać znaczne zamówienia na różny sprzęt i uzbrojenie (głównie w ZEA – np. samoloty F-15, zestawy Patriot czy BSP klasy MALE), chociaż z kolei ZEA dokonały też duży zamówień we własnym, dynamicznie rozbudowywanym przemyśle (np. wozy opancerzone Jais, Ajban, Hafet czy KTO Rabdan). Z drugiej szukanie nowych dostawców w celu dywersyfikacji źródeł. Ma to również uzasadnienie czysto polityczne i związane jest z rosnąca rywalizacją o przywództwo w regionie (tu walka toczy się głównie pomiędzy Arabią Saudyjską i Turcją) oraz napięciami spowodowanymi wojnami lokalnymi i stałymi zatargami pomiędzy poszczególnymi jego państwami.

Bogate kraje regionu Zatoki Perskiej uwzględniają fakt, że Amerykanie biorą pod uwagę interesy Izraela, więc możliwości w negocjacjach dotyczących pozyskania najnowszych systemów uzbrojenia będą z góry ograniczone. Z drugiej strony na rynku tym nadal prężnie działają kraje zachodnie, ale prowadzona przez nie polityka nie zawsze jest styczna z dążeniami przynajmniej niektórych z krajów arabskich. Dochodzi do tego Rosja i jej rosnące wpływy w Syrii i Iranie, a także ten ostatni kraj będący - wraz z problemami jemeńskimi - przysłowiową "solą w oku" dla dużej części krajów regionu.

Jeżeli chodzi o umowy podpisane przez ZEA należy zauważyć, że kraj ten już od dłuższego czasu próbuje uzyskać własne zdolności w niektórych obszarach dotyczących produkcji sprzętu uzbrojenia poprzez inwestycje dzięki wpływom z eksportu węglowodorów i drenaż know-how. Kupowane są m.in. doświadczone podmioty zagraniczne, których produkcja jest następnie przenoszona na teren ZEA.

W taki sposób powstawały między innymi krajowe firmy jak NIMR Automotive Company, spółka zależna Emirates Defense Industries Company, produkująca szereg pojazdów opancerzonych o wysokiej mobilności terenowej i z zaawansowanymi systemami uzbrojenia czy Abu Dhabi Ship Building -   zajmująca się remontem, serwisem oraz budową różnych okrętów wojennych czy patrolowych. Teraz Arabowie idą dalej i zamierzają podjąć się opracowania i produkcji samolotów bojowych nowej generacji. Ma to oprócz korzyści gospodarczych (rozwój, pozyskanie unikatowych zdolności i technologii itp.), politycznych (częściowe uniezależnienie się od dostaw z państw zachodnich) również wymiar czysto militarny.

Jeżeli program zakończy się powodzeniem, mogą zostać pozyskane tańsze samoloty, niż dotychczas używane maszyny. Własne zdolności pozwolą też w większym stopniu decydować o konfiguracji wyposażenia czy modernizacji. Ponadto, nawet w zamożnych krajach arabskich widoczne jest dążenie do pozyskiwania prostszych i tańszych systemów uzbrojenia. Przykładowo, Arabia Saudyjska bierze pod uwagę zakup myśliwców JF-17 w celu zastąpienia maszyn Tornado. Wynika to z faktu, że ten typ samolotu jest znacznie tańszy, ma może mniej zaawansowane systemy bojowe oraz przenoszone uzbrojenie, ale w pełni wystarczą one do realizacji zadań w obszarze zainteresowania krajów arabskich, a sam zakup nie będzie ograniczony żadnymi obostrzeniami technicznymi, gospodarczymi czy politycznymi.

Z kolei dla Rosji partnerstwo (przynajmniej w pierwszym okresie współpracy) oznaczać będzie stały dopływ środków pieniężnych na rozwój samolotów kolejnych generacji, otwarcie nowych rynków zbytu i umocnienie polityczne w regionie.

Reklama

Komentarze (17)

  1. bender

    Plany ZEA, zeby stworzyc wlasny przemysl lotniczy wydaja mi sie kompletna fantasmagoria. Co innego zbudowac port lotniczy, ba nawet linie lotnicze, wiezowce i banki za pomoca zacieznej sily roboczej i zagranicznej technologii, a co innego zaczac budowac i konstruowac nowoczesne samoloty. Nie mowie, ze nie maja ambicji, tylko kompletnie nie maja potencjalu. Moze montownie jakas moga zrobic. O ile zatrudnia tam Serbow. Osobiscie widze takie mozliwosci: 1) Przewidujac kolejny krach na rynku paliw beda probowali zaopatrywac biedniejacy swiat arabski we wlasne samoloty, skoro nawet czolowych graczy jak Saudow nie bedzie stac na konstrukcje amerykanskie czy europejskie. Pewnie uwazaja, ze skoro Pakistanczycy czy Hindusi sa w stanie cos zrobic, to oni tez. Osobiscie slabo to jednak widze. 2) Jest to podpucha Amerykanow, zeby wybadac, co tak naprawde Rosjanie maja w zanadrzu. 3) Oba powyzsze razem.

    1. BUBA

      Prędzej Arabowie będą budowali samoloty bojowe niż Polacy.

    2. mickey93

      Arabowie mają swoich studentów w czołowych politechnikach w USA gdzie uczą tego jak robić samoloty to że teraz nie potrafią nie znaczy że za 10 lat nie będą potrafili

  2. bolo

    My moglismy mieć polsko-francuskiego Caracala i sprzedawać go po całym świecie jako konkurencję dla maszyn rosyjskich na mniej zamożnych rynkach.

    1. Mi

      Problem w tym, że Karaluchy są zdecydowanie droższe, zarówno w zakupie jak i eksploatacji. Nie dając przy tym walorów użytkowych tańszego, mocniejszego i lepszego w każdych warunkach Mi8/17/171.

  3. Geoffrey

    Jaki będzie wkład technologii arabskiej w ten myśliwiec? To nie będzie arabsko-rosyjski myśliwiec, tylko myśliwiec rosyjski składany w krajach arabskich. Kolejna próba Rosjan, żeby sprzedać swoją broń - bo nic innego produkować nie umieją. A wielbicielom rosyjskiej techniki, którzy chcieliby kupić je dla Polski przypomnę, że za każdy sprzedany za dolary samolot, Rosjanie opłacą dwa dla własnego lotnictwa. Tylko odcinając Rosję od zachodnich pieniędzy, można ją pokonać. Czyli sankcje, embargo i wstrzymanie się od zakupów z Rosji. Reagan w taki sposób pokonał o wiele silniejszy ZSRR.

    1. Patcolo

      Problem w tym że Regana dzisiaj nie ma i prawdopodobnie nie będzie.

    2. maj

      Wkład technologii arabskiej to mld $.

    3. putt

      ZSRR było silniejsze ale propagandowo, a nie realnie.

  4. Bartek 1

    Wielbicielom Mig-ów nad polskim niebem pragnę przypomnieć że z chwilą wstąpienie do NATO definitywnie zakończyliśmy współpracę z Rosją i dopóki tam będziemy - nic się nie zmieni. Rosja nie sprzeda nam swojego najnowszego uzbrojenia z tego samego powodu co USA ( czytaj Izrael) nie sprzeda go Arabom. Po prostu nie uzbraja się potencjalnego przeciwnika z którym przyjdzie kiedyż walczyć. Oczywiście USA chętnie by zarobiło te ciężko wydobyte petrodolary ale oferując "małpią" czyli eksportową wersję. Dodatkowo Rosja nawet ten najnowszy sprzęt ma już mocna przestarzały i gołym okiem widać, że przestaję się liczyć w wyścigu zbrojeń lotnictwa. Za 5-10 lat będzie może miała samolot 5 generacji jak kupi go w Chinach oczywiście w wersji małpiej bo potencjalnego przeciwnika się w lepszą wersję nie uzbraja :).

    1. bez oszołomstwa

      Ale dlaczego skończyliśmy? Grecy zaczęli a Turcja również a są w NATO...

  5. taka jest prawda

    Co tu dużo mówić - Arabowie potrzebują maszyn w których SKO nie będzie blokad przeciw ostrzeliwaniu izraelskich czy amerykańskich maszyn i taka jest prawda.

    1. Davien

      Arabowie chcą maszynę 5 gen zrobić z MiG-35. Powodzenia w próbach, może za 20 lat cos im z tego wyjdzie, bo ani oni ani rosja nie maja w tym prawie żadnego doswiadczenia.

  6. Zibi

    Nowa zwierzyna dla prawdziwych myśliwych - dobrze. F15C już się najadł, czas na F35...

  7. xyz407

    Sojusze to najbardziej kruchy element bezpieczeństwa.

  8. devlin0

    dlaczego my nie mozemy rowniez sie przylaczyc?

    1. Smuteczek

      Bo jakbysmy sie przylaczyli to nasze dialogi techniczne trwałyby na ten temat kolejne 15 lat bez zadnych decyzji. Normalne kraje decyduja sie na zakupy nieco szybciej

    2. Geoffrey

      Bo zakup rosyjskich samolotów do potencjalnej obrony przed Rosją nie ma sensu. Pomijając ich jakość i kompatybilność z resztą sprzętu polskiej armii, jaką masz gwarancję, że Ci w krytycznym momencie Rosjanie tego sprzętu zdalnie nie wyłączą?

    3. mobile4you

      To znaczy konkretnie kto?

  9. Realista

    Rosjanie wciskają kit Arabom. Wojsko rosyjskie planuje kupować już tylko Su. A że mają producenta również MiG, to muszą znaleźć kupca, który za swoje pieniądze opracuje kolejną wersję nieprzyszłościowego samolotu, albo muszą zamknąć produkcję. Proste. I nie piejcie tak nad rosyjskim sprzętem - przecież Rosjanie WOGÓLE nie mają jeszcze radarów AESA. Są jakieś 20 lat za USA jeżeli chodzi o technologie radarowe i WRE, nie mówiąc o stealth. To jest przepaść.

  10. reto

    czyzby trump odcinal kraje arabskie od sprzetu ? :D

    1. Marek

      Chyba nie. Przecież oni już od dłuższego czasu kombinowali z rosyjskim sprzętem. Weź choćby BMP-3 czy ich nowe "rodzime" pojazdy.

  11. Nabucco first

    Na porządne lotnictwo trzeba mieć gruuuubą kasę i niezłą technologię. Rosjanie powoli zaczynają odstawać od czołówki światowej. Nie tylko USA, ale i Chiny niedługo zostawią ich w polu. Moim zdaniem powinni skoncentrować się na ... zmianie systemu gospodarczego i reformach wewnętrznych. Wszystkie inne scenariusze będą prowadziły powoli, nieubłaganie do marginalizacji ich roli w świecie, co zresztą widać gołym okiem przynajmniej od ćwierć wieku.

  12. BUBA

    No to piękna sprawa jeżeli to się zrealizuje. Nie kolejne F-16 a MiG-35 z możliwości ingerencji w systemy uzbrojenia samolotu. "Ponadto, nawet w zamożnych krajach arabskich widoczne jest dążenie do pozyskiwania prostszych i tańszych systemów uzbrojenia" - i dlatego Polska przegra najbliższą wojnę jeżeli tego się nie nauczy. Tańsze systemy wypełniają te luki na polu walki, gdzie zamiast F-16 Block-602 jest w stanie taniej i równie dobrze wykonać to samo zadanie MiG-35. Dobrze myślą ci panowie z ZEA. Tak my myśleliśsmy w latach 90 by mieć mieszany sprzęt - produkowane i modernizowane w PZL Mielec MiGi-29(Polski opdpowiednik SMT czyli M-2000) i dodatkowo zachodnie droższe odpowiedniki np F-16, a potem wyszło co to co teraz. Czyli drogo i byle jak a Mielca już nie ma w polskich rękach, i nie ma już do tego powrotu. Można sobie co najwyżej model polskiego odrzutowca z balsy wystrugać.

    1. Davien

      Mig-29SMT jest maszyna na poziomie pierwszych F-16C więc obecnie byłby i tak przestarzały, a przy obecnych stosunkach z Rosja mozna by zapomniec o dalszej modernizacji. Nawet Rosja de facto dała sobie z tym spokój zamiast tego konstruując MiG-35 który z MiG-29 ma wspólny właściwie jedynie wygląd PS Jakbys nie doczytał artykułu to chodzi o konstrukcję samolotu 5 gen który zapewne z Mig-35 niewiele będzie miał wspólnego, pewnie tyle co PAK-FA z Su-30/35 więc jaki prostszy mysliwiec??

  13. Leo

    A co Amerykanie na to?

    1. Qba

      Nikt ich nie pytał o zdanie

  14. sojer

    Tak jak rosyjsko-indyjski... może za 20 lat.

  15. Willgraf

    no proszę bardzo, docenili jonowo spawanego kadłub i możliwości płatowca, tylko nasi gadają deliberują i nie wiedzą,że posiadane MIG-29 to podstawa do odtworzenia zdolności przemysłu lotniczego POLSKI...zmiana silników lub tworzenie nowego ,wymiana awioniki i dostosowanie uzbrojenia..tak się zaczyna jeśli chce się tworzyć własny przemysł lotniczy..buduje się wędkę anie kupuje się ryby od kiepskiego dostawcy....ZEA jak widać znają doskonale sprzęt made in USA i nie da się tu wypisywać komentarzy pisanych przez oczarowanych reklamowymi filmikami Lockheeda

    1. Davien

      ŁĄdne bajki ale moz3e zobacz na jakiej wersji chca bazować przy opracowywaniu swojego mysliwca zanim znowu zaliczysz wpadke. MiG-35 z naszymi antykami ma tylko wspólny wyglad, a to co ty proponujesz to wyjdzie drożej niz F-16V i o wiele gorsza bedziesz miał maszynę więc się juz może nie osmieszaj:)

  16. Arek

    Polska powinna odkupić Tornada od Arabii Saudyjskiej oraz SU-25 od Gruzji

    1. sojer

      Polska to nie skup złomu.

  17. janusz 94

    Można ? Można - tylko trzeba chcieć ? Uzbrojenie Rosji proste w obsłudze , mobilne w warunkach pustyni jak również nie zawodne . Zbyt zawsze się znajdzie - kraje Bliskiego Wschodu patrzą przyjaźniej na Kreml , wietrząc interes dla siebie oraz spokój w rejonie skonfliktowanym - przykład Turcja . Jeśli pierwsza kooperacja się powiedzie należy się spodziewać dalszych ?

Reklama