Reklama

Siły zbrojne

Powrót do trimaranów w Indonezji. Futurystyczne okręty z rakietami woda-woda

Dowódca indonezyjskiej marynarki wojennej potwierdził, że program budowy trzykadłubowych okrętów patrolowych typu Klewang będzie kontynuowany i zakończy się oddaniem czterech takich jednostek pływających.

W ten sposób ponownie ruszył program indonezyjskich trimaranów FMPV (Fast Missile Patrol Vessel) – szybkich, rakietowych okrętów patrolowych, który zastopowano gdy 28 września 2012 r. w Banyuwangi na wschodniej Jawie doszczętnie spłonął pierwszy, prototypowy egzemplarz FMPV - KRI „Klewang”. Na szczęście nikt wtedy nie zginął, ale szok był ogromny, ponieważ okręt został oficjalnie zwodowany z wielką pompą kilka tygodni wcześniej - 31 sierpnia 2012 r. Ponadto o jego futurystycznym kształcie i niespotykanych możliwościach pisała wtedy cała prasa światowa.

Wypadek miał miejsce w okresie prób morskich, ale na szczęście okręt spłonął w czasie postoju w porcie więc szybko udało się ewakuować całą załogę. Natychmiast rozpoczęło się dochodzenie, które pomijając samą przyczynę zaprószenia ognia od razu wskazało na niewłaściwy dobór materiału kompozytowego użytego do budowę kadłuba i nadbudówek.

Chcąc kontynuować program Indonezyjczycy postanowili wykorzystać zaproponowany przez szwedzką firmę Saab tzw. „materiał nanokompozytowy” wytrzymały mechanicznie, lekki i co najważniejsze – trudnopalny. Ma to wyeliminować w przyszłości takie katastrofy, jaka miała miejsce w 2012 r. na KRI „Klewang”. Firma Saab jest zresztą liderem w programie FMPV otrzymując na budowę pierwszych czterech trimaranów wsparcie od szwedzkiego rządu. Ma ona współdziałać w Indonezji przede wszystkim ze stocznią PT Lundin, a właściwie jej zakładami North Sea Boats w Banyuwangi na Jawie.

Sprawa jest o tyle ważna, że od tego jak się będą sprawowały pierwsze cztery okręty zależy decyzja odnośnie do ostatecznej liczby zamówionych jednostek pływających. Zgodnie z deklaracjami indonezyjskiej marynarki wojennej może to być od 6 do nawet 20 trimaranów i to oddanych w ciągu 10 lat. Pierwszy okręt ma być dostępny do testów już w 2016 r.

Okręty typu Klewang są dwukrotnie krótsze i dziesięciokrotnie lżejsze od amerykańskich trimaranów typu Independence. Mają tylko 62 m długości, 16 m szerokość i  wyporność 219 t (w porównaniu do kolejno: 127 m, 31,6 m i 2800 t na USS „Independence”). W obu przypadkach mamy do czynienia z okrętami o znacznie ograniczonych polach fizycznych: termicznym, magnetycznym, akustycznym i przede wszystkim radiolokacyjnym (spotęgowane na indonezyjskich jednostkach szerokim zastosowaniem tworzyw sztucznych w konstrukcji kadłuba).

Przy czym Szwedzi na pewno wprowadzą rozwiązania znane i sprawdzone z korwet stealth typy Visby tym bardziej, że indonezyjskie trimarany będą działały w podobnie ukształtowanych warunkach geograficznych – a więc przy dużej ilości wysp, zatoczek, gdzie okręty o zmniejszonej skutecznej powierzchni odbicia na tle brzegu są praktycznie niewykrywalne przez standardowe radary morskie.

Jednostki indonezyjskie będą wolniejsze od amerykańskich osiągając prędkość maksymalną 35 w (na LCS-2 to 47 w) i marszową 16 w. Wykorzystywane są przy tym cztery silniki diesla Man Marine Diesel napędzające cztery pędniki strugowodne MJP 550.

Szwedzki kadłub i szwedzkie wyposażenie

Wszystko wskazuje na to, że Indonezja postanowiła skorzystać ze szwedzkich doświadczeń zarówno jeżeli chodzi o materiały do budowy okrętu jak i jego wyposażenie (chociaż wcześniej planowano zastosować przede wszystkim chińskie systemy pokładowe). Większość systemów obserwacji technicznej i uzbrojenie będzie spinał okrętowy system walki 9LV Mk4 (Saab). Głównym elementem system obserwacji technicznej będzie radar trójwspółrzędny do wykrywania celów powietrznych i nawodnych Sea Giraffe 1X (Saab) o zasięgu do 200 km. Pomimo tych dużych osiągów Szwedom udało się ograniczyć masę systemu antenowego tylko do 150 kg, co pozwala na jego montaż wysoko na maszcie, nawet na stosunkowo niewielkich jednostkach pływających.

Armata główna - Bofors 40 Mk4 kalibru 40 mm (zabudowany w wieżyczce skonstruowanej w technice stealth) będzie naprowadzana przez radar kierowania uzbrojeniem artyleryjskim CEROS 200. Ze Szwecji będzie również pochodził walki elektronicznej pozwalający między innymi na rozpoznanie i lokalizację aktywnych urządzeń łączności – w tym telefonii komórkowej. Może to być użyteczne podczas poszukiwania piratów, przemytników i nielegalnych rybaków, którzy właśnie ten sposób się komunikują.

Najważniejszym uzbrojeniem mają być jednak cztery rakiety przeciwokrętowe – prawdopodobnie RBS-15 Mk3 (takie same, jakie zastosowano na naszych okrętach rakietowych typu Orkan). Natomiast w akcjach abordażowo – inspekcyjnych ma pomóc zamontowana na rampie rufowej jedenastometrowa, szybka łódź motorowa.

Reklama

Komentarze (3)

  1. baca4

    Jak widac te 237mln. ludzi i PKB(PPP) ok. 1293mld USD robia swoje! Polska ma raptem 38mln i PKB(PPP) ok. 800mld USD. Ja na ich miejscu zainwestowalbym te pieniadze w ciche okrety podwodne z pewna iloscia tajnych baz ukrytych pod woda. Bylby lepszy efekt odstraszania. Przy ilosci 20 sztuk z pewnoscia dostaliby lepsza cene, ale taka bogata Korea posiada podobna ilosc. maja PKB(PPP) 1666mld USD.

    1. Oj

      Widzisz oni wydają dużo mniej niż my na wojsko i stać ich na wszelkiej maści zabawki ale za to my wspieramy jedyną słuszną sprawę tj. nawracanie na demokrację tych co tego nie chcą w ramach sojuszu z jankesami a resztę sobie dośpiewaj......

  2. ryszard56

    Akiedy My takie a nie niszczyciele min?????

  3. Wojmił

    I podobne do tych okrętów we współpracy ze Szwedami w liczbie 4-5 sztuk powinniśmy sobie zbudować. To byłyby jedyne okręty prawdziwie bojowe, które potrzebujemy na bajorze bałtyckim..

Reklama