Reklama

Siły zbrojne

Powołania do czynnej służby wojskowej w 2018 r. Projekt rozporządzenia RM

fot. ON.pl
fot. ON.pl

W projekcie rozporządzenia Rady Ministrów dotyczącego liczby żołnierzy rezerwy oraz osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy, a także osób niepodlegających obowiązkowi odbycia zasadniczej służby wojskowej lub przeszkolenia wojskowego, którzy mogą być powołani w 2018 r. określono liczbę 23822 osób, które mogą być powołane do czynnej służby wojskowej.

Zgodnie z upublicznionych projektem rozporządzenia w 2018 roku Rada Ministrów przewiduje możliwość powołania: do ćwiczeń wojskowych do 1000 żołnierzy rezerwy Narodowych Sił Rezerwowych; do ćwiczeń wojskowych – do 1530 żołnierzy rezerwy oraz osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy według stanu średniorocznego; do okresowej służby wojskowej – do 150 osób stanu średniorocznego żołnierzy rezerwy; do służby przygotowawczej – do 4000 stanu średniorocznego żołnierzy rezerwy, którzy dotychczas nie odbywali czynne jsłużby wojskowej, oraz osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy, a także osób niepodlegających obowiązkowi odbycia zasadniczej służby wojskowej lub przeszkolenia wojskowego, a także do służby w terytorialnej służbie wojskowej do 17142 żołnierzy rezerwy oraz osób przeniesionych do rezerwy nie będących żołnierzami rezerwy, a także osób niepodlegających obowiązkowi odbycia zasadniczej służby wojskowej lub przeszkolenia wojskowego. Razem to 23822 osób. 
 
W uzasadnieniu do dokumentu możemy przeczytać, że zapisane w nim wielkości wynikają z potrzeb uzupełnieniowych Sił Zbrojnych RP, które mają bezpośrednie znaczenie na utrzymanie zdolności obronnych państwa. Projekt uwzględnia również potrzeby związane z formowaniem  Wojsk Obrony Terytorialnej oraz realizacji uzupełnienia nowo tworzonych brygad.
 
To właśnie powołania do terytorialnej służby wojskowej stanowią podstawową różnice pomiędzy proponowanym rozporządzeniem, a powołaniami zapisanymi w rozporządzeniu z dnia 29 grudnia 2016 roku na rok 2017. W obecnym roku do czynnej służby wojskowej mogło zostać powołanych 25605 osób, z tego aż 20 tys. do Narodowych Sił Rezerwowych w ramach ćwiczeń wojskowych. Obecnie pod względem ilościowym to miejsce w rozporządzeniu mają zająć brygady WOT.
 
 
Reklama

Komentarze (6)

  1. Mario

    W wojsku to już komuś w główce się przestawia, już 3 raz do rezerwy.... 34 lata mam rodzinę na głowie i swoją firmę a nie bawienie się w wojenke, powolujcie młodych którym uczyć się nie chce

  2. polo

    Po wini młodych brać do Wojska tak jak było za starych czasów a nie starych rezerwistów Wojsko powinno być anie tylko zawodowe

    1. kabuz kompania ochrony jw 1155

      moze i mlodych ale my rezerwici przysiegalismy

  3. Szeregowy

    Podobno nie jestem patriotą a chcą bym bronił kraj, niech biorą tych narodowców co tak krzyczą że tylko oni są patryjotami i palą race jak bandyci stadionów, a nie tych co nie są......

  4. jan

    Niech zadecydują nasze dzieci o tym czy chcą iść do wojska.To ich prawo.Nikt nie ma prawa nikogo zmuszać do zabijania.Chcecie nabrać setki tysięcy dzieciaków do wojska? Po co?żeby miał kto bohatersko ginąć? Dzisiaj tylko sprzęt się liczy.

    1. Olo

      Jak by sie tylko sprzęt liczył to Afganistan, Syria czy Irak trwały by tydzień. Zawsze znajdzie się taki co będzie chciał wojny i co wtedy? Chcesz mieć pokój - szykuj się na wojnę.

    2. Tomasz

      Jan nasi odwieczni wrogowi Rosja i Niemcy mają pobór .Wojna obronna jest godziwa Polskie Siły Zbrojne są do obrony Polski a nie na wyprawy ekspedycyjne

  5. gen Gienek

    Ćwiczenia jakie ćwiczenia w starych butach i używanych kurtkach zimowych na deszcz a co do samego szkolenia niema takiego po prostu z niewiadomej przyczyny nie szkoli się zgodnie z funkcją - specjalnością, jak jest jedno strzelanie z pięcioma nabojami to jest bardzo dobrze. Lepiej te pieniądze przekażcie potrzebującym dzieciom bo na ćwiczenia to nie warto. Tak wygląda przygotowanie profesjonalnej rezerwy.

    1. podszeregowy

      haha... :) dokładnie jest tak jak mówisz kolego. Idziesz i nic nie robisz tylko pijesz piwo z innymi powołanymi. Z pracy musisz wziąć urlop bezpłatny a potem ganiać i pisać pisma żeby tobie wyrównali równowartość zwrotu za utracone zarobki. Jak dla mnie to zbędne takie zawracanie gitary ustatkowanym ludziom. Więcej nie odbiorę nic z WKU ;)

  6. cooky

    to chyba do OT brakuje ochotników??

Reklama