Reklama

Geopolityka

Armie Świata: Powietrzne Siły Samoobrony Japonii [DEFENCE24 TV]

Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24
Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24

Choć  pacyfistyczne z nazwy Japońskie Siły Samoobrony należą do najnowocześniejszych formacji zbrojnych na świecie. Wzrost ich znaczenia i rozbudowa, szczególnie w ostatnich latach, następuje w związku ze wzrostem zagrożenia ze strony Chińskiej Republiki Ludowej, ale przede wszystkim Koreańskiej Republiki Ludowo Demokratycznej, czyli tzw. Korei Północnej. Kiedy zdamy sobie sprawę, że poza tymi zagrożeniami Tokio musi liczyć się z aktywnością Rosji i niechętną postawą Korei Południowej, otrzymujemy niezwykle złożone środowisko bezpieczeństwa. W tej sytuacji nie dziwi, że mottem japońskich powietrznych sił samoobrony jest zdanie: „Kluczem do bezpieczeństwa jest być gotowym w każdej chwili”.

To właśnie bowiem lotnictwo japońskie, obok obrony przeciwrakietowej odegrałoby decydującą rolę w obronie japońskich wysp i wód terytorialnych. Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony liczą dzisiaj około 50 tys. ludzi i dysponują 740 statkami powietrznymi. Lotnictwo bojowe podzielone jest na cztery okręgi obronne: północny, centralny, zachodni i południowo-zachodni.

image
Rys. Katarzyna Głowacka / Defence24
image
Rys. Katarzyna Głowacka / Defence24

W okręgu północnym Japończycy dysponują czterema dywizjonami – dwoma na F-15, jednym na F-2 i jednym przezbrojonym świeżo na F-35A. W okręgu centralnym są 3 dywizjony: 2 na F-15 i 1 na F-4 Phantom II. W okręgu zachodnim znajdują się trzy dywizjony bojowe: dwa na F-2 i jeden na F-15. Okręg południowo-zachodni dysponuje dwoma dywizjonami F-15.

Każdy z okręgów dysponuje jednostkami wsparcia – dywizjonem pomocniczym ze szkolnobojowymi samolotami T-4, które są obecne także jako maszyny dodatkowe w jednostkach samolotów bojowych. Każdy z okręgów ma też własne skrzydło dowodzenia i wczesnego ostrzegania, grupy rakietowej obrony powietrznej – po dwie w okręgach północnym i centralnym i po jednym w zachodnim i południowo-zachodnim.

Łącznie w jednostkach bojowych służy 330 samolotów bojowych. Trzon stanowi tu 200 F-15CJ i dwumiejscowej wersji DJ. Większość z tych maszyn pamięta lata 80., a mniej więcej połowa ma zostać poddana modernizacji, która pozwoli na operowanie nimi w kolejnych latach. Uzupełnia je 88 F-2, konstrukcji powstałych na podstawie F-16C lecz dysponujących od nich większym zasięgiem.

Reszta to wycofywane F-4 Phantom II i wprowadzane F-35A i B. Maszyn tych Japończycy postanowili kupić łącznie niemal 150. Poza Phantomami zastąpią też część F-15, a 42 samoloty wersji B będą stanowiły grupy lotnicze japońskich lotniskowców – Kaga i Idzumo.

W dalszej kolejności planowane jest zastąpienie samolotów F-2 japońskim ciężkim myśliwcem projektowanym obecnie w ramach programu F-X. Będzie ich zapewne około 100, chyba że Tokio zdecyduje się na zastąpienie nimi także pozostałych F-15.

Japońscy piloci mogą liczyć na wsparcie czterech dużych samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia na bazie Boeinga 767 i 14 mniejszych E-3 Hawkeye, których flota jest obecnie wymieniana na najnowsze maszyny wersji D. Maszyn te tworzą trzy dywizjony, w tym dwa Haweyeach i jeden na Boeingach.

Do tego dochodzi pięć samolotów walki elektronicznej i sześć samolotów tankowania powietrznego. Trzy kolejne – KC-46 Pegasus są obecnie zamówione w USA.

Flotę samolotów transportowych tworzą przede wszystkim maszyny krajowej produkcji: 16 Kawasaki C-1 i 20 Kawasaki C-2. Dostawy tych ostatnich dopiero trwają i osiągnęły niedawno półmetek. Flotę tą uzupełnia 13 C-130 Hercules wersji H. Śmigłowce należące do sił powietrznych to przede wszystkim 50 maszyn z rodziny Black Hawk oraz 17 CH-47J Chinook. Samoloty transportowe i śmigłowce tworzą jednostki transportowe, wsparcia i ratownicze.

Piloci japońscy szkolą się na 49 samolotach z silnikiem tłokowym T-3 i części z 200 jednosilnikowych odrzutowych T-4

Co warte podkreślenie, większość używanych statków powietrznych w szczególności stałopłatów, zostało wyprodukowanych, bądź przynajmniej złożonych przez przemysł japoński. Trend ten będzie z czasem się pogłębiał biorąc pod uwagę odchodzenie Kraju Kwitnącej Wiśni od Pacyfizmu.

Wiązać się to będzie z odejściem od zasady wyczekiwania na cios na rzecz stworzenia zdolności ofensywnych, tak aby zneutralizować przeciwnika zanim dokona nieprzewidzianego ataku. Stąd zakup F-35 i program własnego myśliwca, które w przeciwieństwie do F-15J nie będą pozbawione zdolności do ataków na cele nawodne i naziemne.

Na koniec warto też wspomnieć, że Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony mają zmienić swoją nazwę na Powietrzno-kosmiczne, co oznacza że ich zakres odpowiedzialności rozszerzy się o nową domenę.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Tomek72

    Wielokrotnie słyszałem że NIEZALEŻNIE od rządzących w Polsce stosunki z Japonią zawsze były BARDZO DOBRE (oczywiście nie sięgam do czasów II WŚ). - dlaczego tego NIE WYKORZYSTUJEMY? Dlaczego NIE KORZYSTAMY z tego, że Japonia ma TECHNOLOGIE JEDNE Z NAJLEPSZYCH NA ŚWIECIE - Polska ma ciągle JESZCZE niższe koszty niż w innych porównywalnych krajach w Europie a do tego dogodne położenie ...marzyłaby mi się taka STRATEGICZNA współpraca Polski Japonii i być może Korei południowej. Dlaczego nie możemy na przykład zacząć od MAŁYCH ELEKTROWNI NUKLEARNYCH (SMR) - pracuje nad tym i Japonia i Korea, a Polska "NA GWAŁT" - ich potrzebuje - my NIE MAMY CZASU na czekanie na "duże elektrownie" - SMR NIE WYMAGAJĄ tak DRASTYCZNYCH INWESTYCJI w sieci przesyłowe, jak "tradycyjne duże elektrownie jądrowe" - w zasadzie można byłoby je "wpinać" prawie od razu "równolegle" do obecnych elektrowni opartych o paliwa kopalne ...

Reklama