Reklama

Siły zbrojne

Polsko-czeska modyfikacja Dan

Haubica Dana M2. Fot. Excalibur Army.
Haubica Dana M2. Fot. Excalibur Army.

Siły Zbrojne RP planują przeprowadzenie modyfikacji haubic wz. 77 Dana, tak aby mogły one jeszcze przez pewien czas pozostać w służbie. Propozycję w tym zakresie przygotował przemysł z Czech, przy czym dostosowano ją do wymogów Wojska Polskiego, a same prace mają być realizowane w polskich zakładach grupy PGZ.

152 mm samobieżna, kołowa haubica Dana wz. 77 jest jednym z tych starszych systemów uzbrojenia Wojska Polskiego, który jest dość dobrze oceniany przez żołnierzy. I pomimo, że działo to ma już szereg ograniczeń związanych z wymaganą efektywnością na współczesnym polu walki to jest ono niezawodne, celne i dobrze w naszym kraju znane. Dlatego planuje się poddanie go modyfikacji. 

Obecnie eksploatowane zestawy 155 i 152 mm gąsienicowych lub kołowych haubic samobieżnych to nie tylko same działa, ale i cały system zabezpieczenia ich eksploatacji czy szkolenia obsług. Ponadto ważne jest również posiadanie dedykowanej im amunicji (w tym specjalnego przeznaczenia) oraz wypracowanie właściwej taktyki ich użycia. 

Systemy oparte na nośnikach kołowych są w zasadzie tańszymi odpowiednikami wariantów gąsienicowych. Ale nie tylko sam czynnik ekonomiczny odgrywał w tym przypadku istotne znaczenie. Istnieje bowiem potrzeba artyleryjskiego wsparcia działań dla pododdziałów wykonujących różne misje operacyjne w specyficznym terenie walki, gdzie po prostu użycie systemów gąsienicowych byłoby utrudnione lub nieekonomiczne. System kołowy sprawdzi się tam, gdzie pododdziały i oddziały również operują na kołach (wojska zmotoryzowane), wsparcie eksploatacji jest ograniczone, a czas działania odgrywa istotne znaczenie. Na drogach utwardzonych, obszarach zurbanizowanych czy w terenie o średniej przepustowości haubice kołowe są bardziej manewrowe, a ich transport różnymi środkami jest ograniczony w mniejszym stopniu.

Polskie Dany

Eksploatowane w naszym kraju 152,4 mm haubice Dana to system opracowany już ponad 40 lat temu w dawnej Czechosłowacji. Pomimo tak długiego okresu i braku większej modernizacji (poza dodaniem ZZKO Topaz, radiostacji RRC9500, systemu Fonet i systemu nawigacji lądowej Talin 5000) uważana jest ona za jedną z udanych konstrukcji artyleryjskich. Nadal zachowuje też określony potencjał do dalszych usprawnień.

Haubica zapewnia pewien stopień ochrony (balistycznej, przeciwminowej i w wypadku użycia broni typu ABC) i komfort pracy dla obsługi, ma zautomatyzowany system zasilania w amunicję i przewozi dość dużą jednostkę ognia. Ponadto może ona prowadzić ostrzał w płaszczyźnie poziomej w zakresie ± 2250.

Fot. MON.
Fot. MON.

Dana jest dobrze znana w polskiej armii, do dyspozycji jest pełny system zabezpieczenia jej eksploatacji i szkolenia, była używana bojowo w Afganistanie we współpracy z radarami Liwiec i BSP FlyEye. W planach Sił Zbrojnych jest modyfikacja tych haubic i wydłużenie służby. 

Już kilka lat temu czeska firma - Excalibur a.s zaproponowała wszystkim użytkownikom Dan prostą w realizacji i jednocześnie ekonomiczną ich modyfikację.  Na jej bazie opracowano wariant Dana M1PL, którą w kooperacji proponują w naszym kraju firma EG POLSKA SP z o.o. z Katowic oraz Wojskowe Zakłady Uzbrojenia S.A. z Grudziądza. 

Zakres modyfikacji obejmuje zwiększenie przydatności bojowej działa poprzez podwyższenie kluczowych parametrów taktyczno-technicznych oraz wymianę tych zespołów i układów, które ze względu na wysokie zużycie lub fakt, że nie są już łatwo dostępne na rynku lub na składach utrudniają dalszą eksploatację haubicy. Dotyczy to przede wszystkim układu jezdnego, konstrukcji kabiny, ale i elementów wywierających wpływ na czas osiągania gotowości bojowej przez działo, a co za tym idzie – na zdolności bojowe.

Propozycja zakłada przeprowadzenie prac modyfikacyjnych w Wojskowych Zakładach Uzbrojenia w Grudziądzu, w ramach remontów głównych haubic. Po modyfikacji resursy Dan mogą zostać wydłużone o 25 lat.

Zakres proponowanej modyfikacji

Zasadniczo 152,4 mm haubica Dana składa się z specjalistycznego układu jezdnego (zmodyfikowane, czteroosiowe podwozie Tatra-815) i części artyleryjskiej (wieża obrotowa z haubicą, automatem ładowania i innymi mechanizmami). Jeżeli chodzi o część artyleryjską to w ramach modyfikacji pozostawiono by oryginalne działo o długości lufy 5580 mm. W celu zwiększenia samoosłony haubicy proponuje się montaż nowoczesnego rozwiązania wyrzutni granatów dymnych.

Natomiast istnieje możliwość zastosowania modyfikacji w postaci wprowadzenia zautomatyzowanego sterowania uzbrojeniem głównym na podstawie danych celu otrzymywanych z SKO (z cyfrowym komputerem balistycznym – dane mogą być wprowadzanie zdalnie lub ręczne). Modyfikacja jest zintegrowana z systemem Topaz i polskimi środkami łączności. 

Do tego dochodzą niezależne bloki pozycjonowania i topodowiązania powiązane z osią lufy.  Wybór rodzaju amunicji i oddanie strzału również może odbywać się automatycznie. To wszystko spina zastosowanie nowoczesnych środków wymiany danych ze stanowiskami dowodzenia i innymi współpracującymi systemami walki. Przy czym poszczególne rozwiązania tych wszystkich lub tylko wybranych elementów może dobrać przyszły zamawiający. 

Obecnie cała wieża napędzana jest dzięki silnikowi głównemu. W ramach modyfikacji proponuje się zastosowanie dodatkowego agregatu prądowo-hydraulicznego APHU (o mocy 7.5 kW) w celu sterowania w tzw. trybie cichej pracy. Zapewnia to nie tylko redukcję sygnatury termicznej, ale i zwiększenie ekonomiczności oraz trwałości i żywotności układu napędowego.

Zasadnicza modyfikacja może dotyczyć natomiast samego układu jezdnego. Proponuje się bowiem zastosowanie zmodyfikowanego silnika T3-930-52M2 o mocy 260 kW przy 1800 obr./min. (w zamian za dotychczasowy T3-930.52) i maksymalnym momencie obrotowym 1650 Nm (przy 1200-1400 obr./min.). Dodatkowo dwie obecne turbosprężarki mają zostać wymienione na jedną typu Holset  HX50 z chłodnicą powietrza doładowującego. Zakres prac obejmuje też modyfikację układu wtrysku i dolotowego oraz zwiększenie efektywności układu chłodzenia i smarowania silnika. Z tymi wszystkim zmianami związane byłoby też dokonanie usprawnień w układzie dolotowym i skrzyni rozdzielczej oraz zastosowanie półautomatycznej przekładni 10TS130 ze zintegrowanym systemem NORGREN. Nowe byłoby też sprzęgło typu MFZ-430 SACHS z tarczą o średnicy 430 mm i hydraulicznym wspomaganiem sterowania.

To wszystko pozwoli między innymi na podwyższenie prędkości maksymalnej na drogach utwardzonych do 90 km/h oraz zwiększenie zasięgu jazdy do ponad 650 km (z założeniem 50% udziału jazdy w terenie). Nowy układ napędowy będzie przy tym ekonomiczniejszy w eksploatacji. Dodatkowo ma zostać zamontowany nowy typ pompy hydraulicznej typu QHD2-150R. W samym układzie jezdnym proponuje się zastosowanie kół z nowymi bezdętkowymi oponami 14.00 R20 wraz z nowym systemem centralnego pompowania kół CPK (CTIS). 

Istotnym elementem modyfikacji jest zastosowanie zupełnie nowej kabiny. W założeniu ma to zwiększyć ergonomię pracy załóg Dan. Wizualnie najbardziej zauważalne jest zastosowanie dużych, przeszklonych okien, co podnosi świadomość sytuacyjną oraz bezpieczeństwo jazdy. Powierzchnia przeszklona rośnie z mniej niż 3 tys. cm2 do ponad 15 tys. cm2. Poziom ochrony nowej kabiny odpowiada I wg STANAG 4569.

Kabina ma też otrzymać nowoczesne rozwiązanie deski rozdzielczej, ergonomiczne siedzenia, włazy o większym przekroju, nowy system obserwacji dookólnej z kamerami i oświetlenie (LED), wewnętrzną izolację termiczną i przeciwdźwiękową. Kierowca może mieć do dyspozycji duże lusterka wsteczne. 

Dodatkowo wraz ze zmianą kabiny i jej wyposażenia planuje się wprowadzenie funkcji autodiagnostyki BITE (Built-In Test Equipment), zapewniającej testowanie jednostek kontrolno-sterujących układu chłodzenia TEU, zmiany biegów ETC i siłownika pompy wtryskowej. Ponadto proponuje się zastosowanie zintegrowanego z dodaną klimatyzacją systemu flitrowentylacji z filtrem KFM 200 lub COMPOSITE 170. 

Sama zmiana kabiny spowoduje wymianę komponentów układu skrętnego – zastosowanie nowego koła kierowniczego (o średnicy 320 mm wobec starego o średnicy 470 mm), przekładni skrętu i regulowanej kolumny kierowniczej.

Zastosowanie zmodyfikowanego układu hydraulicznego ze sterowaniem elektronicznymi podporami pozwoli skrócić czas ich wysuwania z obecnych 60 sekund do 20, a zsunięcia z 70 do 27 sekund. To w praktyce oznacza ograniczenie czasu osiągania gotowości bojowej i okresu od zakończenia prowadzenia ostrzału do rozpoczęcia opuszczania stanowiska – w każdym przypadku do mniej, niż pół minuty. Ma to znaczenie dla przeżywalności haubic, bo w ten sposób będą one mniej narażone na ogień kontrbateryjny.

W ramach modyfikacji wymianie ma ulec instalacja elektryczna wozu, a modyfikacji – układ pneumatyczny. To wszystko spowoduje niewielkie zmniejszenie prześwitu z obecnych 410 mm do 396 mm oraz wzrost masy do 30 000 kg z 60 nabojami (wobec dotychczasowej masy 29 250 kg z taka samą jednostką ognia). 

Cały proponowany zakres modyfikacji jest w zasadzie rozwiązaniem modułowym i dostosowanym do potrzeb konkretnego odbiorcy. Oferowane w jego ramach niektóre systemy, układy i moduły mogą być również zastąpione innymi, zbliżonymi konstrukcyjnie rozwiązaniami. W założeniu ma to pozwolić na znaczne wydłużenie eksploatacji posiadanego przez WP sprzętu artyleryjskiego, podnosząc jego możliwości bojowe.

Reklama

Komentarze (67)

  1. Agent

    Można je pomalować będą jak nowe.

  2. sos

    A co ze zmniejszeniem sygnatury termicznej?

  3. Gość

    W mojej ocenie gołym okiem widać , że kabina za słabo opancerzona. Przy tego rodzaju sprzęcie należy wkalkulować ewentualny ogień kontrbateryjny przeciwnika a tu pancerz odgrywa ważną rolę.

  4. Ciapuła

    Nie wyczytałem z tekstu ile mamy tego typu zestawów i jeśli możecie dorzucić informację będę wdzięczny gdyż ilość posiadanego sprzętu do modernizacji determinuje koszt! - czyli mówiąc "po polsku", jak jest mało tego typu armat to się po prostu nie opłaca i nie ma sensu topić kasę w modernizację .

  5. sd

    Bez sensu ... obecny stopień modernizacji Dan jest wystarczający a usprawnienie w postaci automatyzacji przysylu danych Topaz-komputer balistyczny mozna zrobic samemu. Lepiej inwestować w nową amunicję do Raka i Kraba (kierowaną i większego zasięgu) oraz jak słusznie zauważacie własne systemy rozpoznania

  6. Gościu

    "może ona prowadzić ostrzał w płaszczyźnie poziomej w zakresie ± 225" - nieźle, czyli pełny obrót i jeszcze trochę.

  7. lol

    Czeskie podwozie, Czeska wieża, radziecki kaliber. Czy Czesi kupili nasze rosomaki, lub cokolwiek z naszej zbrojeniówki? Po co przedłużać istnienie tego tworu w naszej armii? Może utopmy pieniądze w modernizację goździków? Też mają krótki zasięg i nieNATOwski kaliber, ale przynajmniej sami możemy je produkować. Taką "polonizację" sprzętu to możecie sobie w buty wsadzić. Polonizować(za duże słowo w tym przypadku) to można nowo zakupiony sprzęt, a nie złom który czeka na wycofanie. Niech Jelcz zrobi podobne podwozie do wożenia wieży od kraba i mamy swoją "Danę" czy inną "Dianę". Po co pakować te pieniądze w ten złom?? Mamy za dużo pieniędzy?

  8. Szomer

    Modernizacja słuszna decyzja, tylko parę lat za późno, nie możemy czekać jak czołgiści na modernizację czołgów których końca nie widać. Decyzja powinna być stanowcza, teraz modernizacja lub na złom. Żeby grupa PGZ nie fundowała nam kosmiczne ceny za sprzęt artyleryjski NATO-wski nowy to zapewne generały dawno by wymienili sprzęt po radziecki.

  9. Gość

    Kabina za mało opancerzona, już lepsze rozwiązanie jest to co zrobiono w Zuzannie , które kupili Słowacy.

  10. dropik

    raczej nie będzie żadnej modernizacji, może jakaś bieda modernizacji. podobnie z t72. budowa samych prototypów to 2-3 lata bo tyle robili to Niemcy z Leo PL. A tu brak nam tak doświadczonego partnera

  11. asd

    Szkoda kasy na dalsze pudrowanie tego trupa. Kaliber już nie ten i zasięg również. Dziękuję dobranoc. Wydawanie pieniędzy niczego w tym zakresie nie zmieni. Mamy już własny system artyleryjski z NATOwskim kalibrem. Podwozie od Jelcza też by się znalazło. Możemy zbudować własną "Danę", jeśli wojsko widzi konieczność posiadania tego typu pojazdu. Im więcej sami zbudujemy, tym lepiej zabezpieczone będą nasze zakłady, które będą miały co remontować. Ani Czesi ani Słowacy niczego od nas nie kupują, więc nie ma co robić im łaski i ich sponsorować, remontując nieperspektywiczne pojazdy.

  12. zxc

    Modernizacja tego pojazdu jest nieperspektywiczna. Powinniśmy opchnąć go komuś kto korzysta z poradzieckiego kalibru i dorzucić zapas amunicji, żeby się go pozbyć. Może na Ukrainę, może do Afryki, nie ważne. Sprzedać to i nie lamentować, że mamy dużo radzieckiej amunicji, to musimy remontować ten złom, bo szkoda naboi. Tego typu pojazd miałby sens zamiast kryla, gdyby był na podwoziu jelcza i używał odchudzonej wieży kraba. Wtedy remonty prowadzilibyśmy u siebie wspierając własny przemysł. A tak to tylko Słowacy mają w tym interes, bo my na pewno nie.

  13. luke

    Modernizacja tak ale pod warunkiem strzelania taktycznymi ładunkami jądrowymi.

  14. Harry 2

    @adams - ".Bieda modernizacja Leoparda 2a4 do wariantu 2a5" W wojsku pokutuje nadal mentalność dawnego Układu Warszawskiego. Nie jakość a ilość.

  15. Harry 2

    @Troll i to wredny - "albo nas nie stać na nowy sprzęt w ilościach niezbędnych do obrony Ojczyzny. ..." Za to stać nas na utrzymywanie armii biurokratycznych urzędasów, ot, co! Polska potęgą jest i basta!

  16. Troll i to wredny

    W naszej armii wydano fortunę na projekty artylerii w kalibrach NATOwskich... Teraz okazuje się, że nie ma kasy na Kryla i trzeba podłączyć kroplówkę i reanimować Układ Warszawski ...bo armia zostanie bez artylerii. Pomijam problemy jakie nasi politycy fundują przemysłowi, czy logistykom...ale odrobina konsekwencji by się przydała. ...albo jesteśmy w NATO, albo inwestujemy w dawny UW...albo nasze wydatki na obronność rosną, jak prawie nigdzie w NATO, albo nas nie stać na nowy sprzęt w ilościach niezbędnych do obrony Ojczyzny. ...albo ciut logiki, albo załamanie logistyki.Jak tu planować sensowny zakup amunicji ??? Armia z np. czołgami: niemieckimi, polskimi i rosyjskimi...to już nie ewenement, to... cyrk. Tak jest praktycznie we wszystkich aspektach naszego systemu obronnego (oby się Wam Panowie wojna nie przytrafiła, bo polegniecie za sabotaż...szybciej niż Was dorwą (wraży) wrogowie).

  17. nie znam się

    Do wszystkich co to myślą, że wymiana lufy w DANIE to "pikuś", niestety to jest właśnie największy problem, ze względu na automatyczny system ładowania amunicji, który cały by było trzeba przerabiać plus na pewno magazyny amunicji w wieży i w podwoziu. Koszt - efekt, raczej nieopłacalne. Zasięg DAN-y to 18,5 km i nie ma co zaklinać rzeczywistości z dostępną dla Polski amunicją większy raczej nie będzie

  18. I jest efekt

    A nie lepiej zamiast kosmetyki kmp balistyczny etc i lufe dluzsza 155 mm, zuzanna czy zuzana 2 slowacka modyfikacja i nowsza amunicja z gazogen i kaset i z zapalnikami zblizeniowymi etc itp itd

  19. ito

    Wydaje mi się, że sensowne by było żeby kryl był dokładnie czymś takim (oczywiście po uwzględnieniu lat rozwoju technicznego, jaki minął od opracowania dan). W wersji jaka funkcjonuje w tej chwili wydaje się tkwić korzeniami w innej epoce.

  20. Lord Godar

    >> Podbipięta ... No właśnie ... Ammo o zasięgu 26 km , skrócony czas osiągnięcia gotowości do otwarcia ognia i zejścia z pozycji bojowej i nasz TOPAZ , dopiero dają nową jakość Danie dzięki której może dalej skutecznie spełniać swoją rolę. A tak na marginesie ... jak weźmiemy HIMARS-a z jego systemem kierowania ognia , a nie damy tam naszego TOPAZ-a , to cofniemy się w tej materii ze 30-40 lat ...

  21. al

    Ten "badyl" nad lufą to element dosyłacza - znafcy. Nie da sie wymienić lufy nie wymieniając przy okazji całego mechanizmu dosyłającego amunicje oraz przebudowy magazynów na amunicję, a to pewnie bardzo podnosi koszty takiej modernizacji.

  22. Extern

    To jak dotychczas dane z Topaza były wpisywane do komputera balistycznego Dany skoro dopiero ta modernizacja zapewni zautomatyzowanie tego procesu?

  23. adams

    Niema wymiany lufy bo to będzie bieda modernizacja jak wszystko ostatnio w naszym wojsku.Bieda modernizacja Leoparda 2a4 do wariantu 2a5,bieda modernizacja T-72 również bez wymiany lufy,tylko się odmaluje i trochę amunicji kupi i będzie bieda modernizacja Dan.Kraj który udaje że modernizuje armię nie potrzebuje niczego nowego tylko pudrowane trupy.

  24. Davien

    Panie Podbipieta, może jakieś info o tym zasiegu bo dla wersji jaka my posiadamy zasięg wynosi do 20km maks . Inne wersje maja wiecej ale mają wymienione działo.

  25. Marek

    @Gort Może dlatego, że taka modernizacja to coś znacznie bardziej skomplikowanego od wyprodukowania i wymiany lufy?

Reklama