Reklama

Siły zbrojne

Polskie Leopardy pod niemieckim dowództwem

  • fot. ISAF

Minister obrony Niemiec Ursula van der Leyen poinformowała, że stacjonujący w miejscowości Torgelow batalion grenadierów pancernych zostanie przyporządkowany pod polskie dowództwo. Z kolei jednostka Bundeswehry będzie dowodzić polskim batalionem pancernym wydzielonym najprawdopodobniej z 34 Brygady Kawalerii Pancernej, uzbrojonym w czołgi Leopard 2A5.

Zgodnie z oficjalną informacją ministerstwa obrony Republiki Federalnej polskiemu dowództwu ma zostać podporządkowany niemiecki batalion 411 grenadierów pancernych (piechoty zmechanizowanej). Proces będzie realizowany stopniowo, w ciągu nadchodzących pięciu lat. Jednostka jest obecnie wyposażona głównie w bojowe wozy piechoty Marder, ale do 2020 roku przypuszczalnie będzie przezbrojona na znacznie nowocześniejsze maszyny Puma.

Z drugiej strony niemieckiemu dowództwu zostanie podporządkowany polski batalion pancerny. Zgodnie z komunikatem Bundeswehry wydanym po wizycie niemieckiego dowódcy wojsk lądowych w Polsce pod koniec maja br., będzie to jednostka wydzielona z 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania, a więc uzbrojona w czołgi Leopard 2A5.

Wzajemne podporządkowanie batalionów jest efektem porozumienia o rozszerzeniu współpracy wojskowej, podpisanego w ubiegłym roku przez ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka i szefową niemieckiego resortu obrony Ursulę von der Leyen. O planach rozszerzenia współpracy w taki sposób informował m.in. niemiecki dowódca wojsk lądowych generał Bruno Kasdorf podczas wizyty w Polsce w styczniu 2015 roku.

Obecnie wyposażenie niemieckiej jednostki jaka wejdzie w podporządkowanie sił polskich stanowią bwp Marder 1....Fot. st.chor.mar. Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera DORSZ

Celem wzajemnego podporządkowania batalionów jest zacieśnienie współpracy obydwu armii oraz zwiększenie interoperacyjności. Niemcy realizują już podobny sposób współpracę z Holandią, gdzie dywizji Bundeswehry podporządkowana jest holenderska brygada. W tym wypadku jednak kooperacja ma charakter równorzędny i opiera się na wzajemnym przydzieleniu jednostek podobnej wielkości.

Jak zauważają służby prasowe Bundeswehry, niemiecka 41 Brygada Grenadierów Pancernych (w skład której wchodzi m.in. 411 batalion) zgodnie z docelową strukturą nie będzie posiadać w składzie jednostek pancernych. 413 batalion pancerny ma bowiem zostać przeformowany w jednostkę piechoty zmotoryzowanej (strzelców). Przyporządkowanie polskiego batalionu pozwoli więc niemieckiej jednostce na prowadzenie ćwiczeń we współdziałaniu z czołgami.

Warto zauważyć, że 413 batalion pancerny posiadał na pewno jeszcze w 2014 roku czołgi Leopard 2A5, a więc takie same, jakie mają stanowić podstawowe uzbrojenie polskiej 34 BKPanc. Warto wyjaśnić, że nie ma tutaj żadnego znaczenia decyzja o podwyższeniu docelowej liczby czołgów w siłach Bundeswehry z 225 do 328. Pozwala ona bowiem wyłącznie na pełne ukompletowanie wszystkich jednostek (czynnych, rezerwowych, szkolnych) zgodnie z obowiązującą docelową strukturą, zakładającą przeformowanie batalionu pancernego 41 Brygady w jednostkę piechoty.

....Ale do czasu ukończenia projektu zastąpią je dużo nowocześniejsze wozy Puma. Fot. Bundeswehr/Dorow

Z kolei polskie jednostki, po przezbrojeniu niemieckiego batalionu w BWP Puma będą mogły szkolić się we współpracy z wozami, które były w pełni zaprojektowane do działania wraz z czołgami Leopard 2 (czy w ogóle pojazdami III generacji). Obecnie bowiem na wyposażeniu pododdziałów zmechanizowanych 10 i 34 BKPanc. znajdują się przestarzałe BWP-1. Taki stan rzeczy utrzyma się przypuszczalnie do wprowadzenia na uzbrojenie pojazdów opracowanych w ramach projektu rozwojowego BWP Borsuk.

Decyzja o wzajemnym podporządkowaniu batalionów jest istotnym elementem współpracy Wojska Polskiego i Bundeswehry. Jak wspominałem, ma charakter równorzędny. Nie można wykluczyć, że obydwa bataliony będą wykorzystywane w przyszłości np. w siłach natychmiastowego reagowania NATO w czasie, gdy „szpica” znajdzie się pod polskim lub niemieckim dowództwem. Przypomnijmy, że Warszawa i Berlin na szczycie w Walii zadeklarowały gotowość do dowodzenia VJTF, a obecnymi tymczasowymi siłami dowodzi korpus niemiecko-holenderski.

W związku z wzajemnym podporządkowaniem obydwu batalionów mogą się pojawić obawy o utratę suwerenności w kierowaniu jednostkami, jednak zdaniem Autora artykułu nie są one zasadne. Po pierwsze, współpraca przypuszczalnie dotyczy w podejmowania działań w czasie pokoju (głównie wspólnych ćwiczeń), a decyzja o użyciu sił pozostaje najprawdopodobniej w rękach narodowych. Zgodnie z informacją Defense News 2014 roku w taki bowiem sposób rozwiązano przyporządkowanie holenderskiej brygady powietrznodesantowej niemieckiej dywizji.

Jednocześnie polski batalion niemal na pewno nie straci zdolności do działania w układzie narodowym, podobnie zresztą jak niemiecki w strukturach Bundeswehry. Należy pamiętać, że oddziały wydzielane do tego typu działań charakteryzują się zwykle wysokim stopniem gotowości bojowej i dużą zdolnością współdziałania. Przykładem są tutaj jednostki przeznaczane do Sił Odpowiedzi Sojuszu Północnoatlantyckiego. Np. w działaniach VJTF uczestniczą właśnie batalionowe grupy bojowe, należące do armii różnych krajów.

Wzajemne podporządkowanie pozwoli jednocześnie na polepszenie przygotowania jednostek do działań w układzie wielonarodowym, w tym właśnie w ramach NATO Response Force. Jest też gestem politycznym, świadczącym o roli jaką Polska i Niemcy przywiązują do współpracy w ramach Paktu.

Oczywiście można powiązywać tego typu współpracę do lansowanej przez Berlin koncepcji armii europejskiej, ale jak wskazałem wyżej – kooperacja ma charakter wzajemny i równorzędny, a jej zasady nie oznaczają moim zdaniem utraty narodowej kontroli nad siłami zbrojnymi. Jak wskazywałem w analizie dotyczącej niemieckich postulatów, sposobem na uniknięcie zależności od innych partnerów jest utrzymywanie własnych zdolności na odpowiednim poziomie, tak aby współpraca mogła mieć w pełni wzajemny i równorzędny charakter. Właśnie taka sytuacja ma miejsce w inicjatywie, w ramach której polskie jednostki pancerne trafią pod niemieckie dowództwo, a niemiecka piechota zmechanizowana pod polskie.

Reklama

Komentarze (51)

  1. rocznik72

    Dobry żart. Niemcy sprzedali nam L2 A4 a teraz będą nimi dowodzić. Utrzymanie czołgów jest o wiele bardziej kosztowne od BWP. Rozumiem że dowodzenie nie jest równoznaczne z byciem właścicielem, ale w armii niema dobrej woli ale zależność służbowa. Jeżeli już chcemy się bawić w zacieśnianie współpracy to proponuję na równych zasadach. Strona Polska powinna delegować piechotę zmechanizowaną.

  2. komisarz mrugała

    Niemcy i Francuzi zaczynali podobnie, najpierw wspólna brygada, a teraz mają Eurokorpus. Okresowe staże oficerów MON na zasadzie zamienności - Niemcy w Paryżu, Francuzi w Berlinie trwają już długie lata. Miałem okazję pogadać z niektórymi, bardzo sobie cenią tę formę współpracy, bo wiele się można nauczyć w ten sposób. A przecież jeszcze trzydzieści lat temu Francuzi wcale nie kochali Niemców i vice Versal. Teraz to u nich normalka. A u nas? Wystarczy poczytać niektóre wypowiedzi poniżej, aby pojąć jak dalece jesteśmy zacofani w stosunku do Zachodu i jak beznadziejnie głupio brzmi w zasadzie większość wypowiedzi. Zapewne piszą to zapalczywi młodzi ludzie, ślą gromy upstrzone jakże często błędami ortograficznymi (wyrażają w ten spsosób swój patriotyzm), dlatego pytam jak długo jeszcze?? Jak długo jeszcze będzie spoglądać na świat oczyma Studniaka Pospolitego? BTW, tekst Boczka znakomity i trafny - moje uznanie???

  3. Geoffrey

    No i bardzo dobrze. Niech się chłopaki poznają i nauczą wspólnie działać. W prawdziwej wojnie nie wystarczy sojusz na papierze - trzeba się znać, rozumieć i mieć zaufanie do żołnierza, z którym się walczy przeciwko wspólnemu wrogowi.

  4. europejczyk

    za mało , za późno, zbyt bojaźliwie, Europa od dawna powinna mieć własną armię i powiem więc bez możliwości w ingerencje struktur narodowych, zaraz się odezwą głosy że bzdury pisze bo będą nas wysyłać do obrony granic Hiszpanii a nie mamy w tym ,żadnego interesu będziemy mięsem armatnim itp. ,a ja się pytam a jaki interes ma Hiszpania,Portugalia by bronić Nas??? Tak nie mieli by nic do gadania , koniec kropka.Armia Europejska, niezależna od zakusów polityków, Dowódca obierany z doświadczenia ,a nie nadania politycznego.Jedna wielka armia i ruskie padalce nie mają nic do gadania, Niemcy zawsze mieli dobrych generałów, wielkich strategów i jak by miało dojść do czegokolwiek wolałbym służyć pod Mansteinem,Guderianem,Modlem niż pod Rydzem-Śmigłym ,trzeba skończyć z ta narodową megalomanią, owszem czcić pamięć walczyć z biało-czerwonymi symbolami na mundurze ale pod flagą Unii, sami jesteśmy i pozostaniemy nikim, razem z Francją, Niemcami itp. jesteśmy potęgą

    1. max

      Ojcem Mansteina był von Lewinski i miał polskie korzenie :)

    2. Geoffrey

      Pomysł świetny, lecz problem jak zwykle leży w głowach ludzi i wyraża się w pytaniu: kto rządzi Europą? Czy rządzący będą mieli wolę polityczną do użycia tej armii w dobrze pojętym interesie całej Europy. Jeśli tak - świetnie. Ale jeśli polskie jednostki w ramach europejskiej armii będą zmuszone słuchać rozkazów podjętych w interesie francusko-niemieckiego konsensusu - i np nie podjąć obrony Polski - to dopiero problem. Wielkość Europy trzeba zbudować najpierw w ludzkich głowach.

  5. Doctor

    Niemcy wreszcie wyciągnęli wnioski z historii i poszli po rozum do głowy, Polaków trzeba mieć po swojej stronie! Ukłony

  6. ewp

    Z większości pozytywnych komentarzy wypływają dwa wnioski: Będziemy się uczyć jak dowodzić LEO2A5 Będziemy się uczyć jak dowodzić PUMA. Czyli my zyskamy bardzo dużo a druga strona.....nic. A świstak siedzi i zawija sreberka. Wszystkie sojusze, traktaty, szpice, europejskie armie mają rację bytu w czasie pokoju. Gdy wybucha wojna wszystkie są unieważniane (nie oficjalnie) i liczy się to jaką kto reprezentuje siłę. Najlpepiej widać to na przykładzie Ukrainy, która miała zagwarantowaną ochronę ze strony USA i Rosji w zamian za pozbycie się broni atomowej (tak w skrócie). Podstawą jest posiadanie silnej armii. Czy ten ruch pomaga w tym to mam wątpliwości.

    1. kapralek

      Na jakiej podstawie Ukraina miała zagwarantowaną ochronę od USA??? Proszę nie zmyślać.

  7. ppp

    1. Od samego poczatku przystapienia Polski do NATO jest jasne, iz linia obrony paktu jest na Odrze, tylko. 2. W Polsce jest wiele jednostek z czolgami na wyposazeniu. Jednak 'polskie' Leopardy jakims dziwnym trafem laduja na granicy z Niemcami. Dlaczego nie gdzies indziej? Oczywiscie mozna znalezc 'argumenty' typu bo blizej po czesci zapasowe do Niemiec, itd. 3. Tak jak napisal juz ktos w komentarzu pod tym artykulem, Polska nie jest niepodlegla,jest szarpana na lewo i prawo przez wplywy USA, Niemiec, Rosji, Izraela i innych panstw. Classic example jest wynik przetargow na smiglowce i obrone przeciwrakietowa. Najlepsza oferta (jakosc, sprawdzenie w warunkach bojowych, sojusz z USA- chociaz troche uludny) i to zdecydowanie byla na smiglowce produkowane w Polsce (Black Hawk). Najlepsza oferta na obrone przeciw rakietowa byla od Francuzow. No ale poniewaz Polska nastepny raz przysluzyla sie USA wspolorganizujac Majdan, to ktos musi zaplacic Francuzom za Mistrale....itd.

    1. cynik

      jak zwykle kolega przedstawia spiskowa teorię dziejów :) , wszędzie spiski, zamachy, wszyscy chcą nas wydymać, kolega z pod znaku PiS czy Moskowskoj Nowosti ?? O przetargu już tu było i amerykańce sami są sobie winni ,że wystawili S70i, a -patrząc realnie do zastąpienia Mi8/17 to jednak gabarytami najbardziej zbliżony był Caracal, ale nie oczywiście , condominium dokonało zamachu na ten przetarg :)))

  8. Tyberios

    Właściwie to nawet nie jest tak źle... może zobaczenie w akcji jak sprawuje się poważna formacja piechoty zmechanizowanej (choć szkoda że chłopaki jeszcze na Pumach na jadą) będzie zimnym prysznicem dla tych matołów z MON i ich fantazji że wszystko ma pływać. Pokazać w praktyce że można się doskonale obyć bez konieczności pływania i taki batalion w przecież bardzo podobnych warunkach geograficznych spisuje się na medal. Choć pewnie to tylko mrzonka, beton MONowski będzie bronił strategii paktu warszawskiego do ostatniego Polskiego żołnierza. Ale może przynajmniej parcie od dołu się jakieś zacznie i ruchy w kierunku modernizacji taktyki walki w WP.

    1. blondynka

      Tyberios - chyba jakaś trauma Cię gnębi, może to Ty byłeś w tym BWP który zatonął w trakcie ćwiczeń Sojuz 80?

  9. olo

    Bo my jesteśmy obywatelami EUROPY czy wam to się podoba czy nie. Europa kraj z 500 000 milionami obywateli i budżetem równym USA. Przy Europie Rosja to mały biedny karzełek. Prędzej czy później będzie wspólna armia EUROPY. A powyższy tekst świadczy tylko o tym że prędzej.

    1. bicz

      Naiwne, neokolonialne (germanofilskie) brednie

    2. Boczek

      Olo, Sido, komu wy to chcecie wytłumaczyć - Sdudniakowi Pospolitemu? Według Boczopedii; Studniak Pospolity, rozpowszechniony jest głównie na obszarach nizinnych Europy centralnej. Zamieszkuje generalnie dna Studni. Inne zagłębienia są przez niego również akceptowane, pod warunkiem, że wycinek nieba, które może obserwować pozostaje podobnie ograniczony. Jest spokrewniony z Ziemniakiem Pospolitym, którego nisza ekologiczna jednak nie jest ograniczona i który zamieszkuje powierzchnię ziemi. Głównym zajęciem Studniaka Pospolitego jest obserwacja nieba, która jest fundamentem jego egzystencji intelektualnej. Studniak Pospolity charakteryzuje się tym, że próbuje negować postrzeganie rzeczywistości spokrewnionego Ziemniaka Pospolitego. Ponadto synapsy Zimniaka Pospolitego, są dużo bardziej rozbudowane i efektywność połączeń synaptycznych jest wielokrotnie wyższa. Naukowcy uniwersytetu Oxford podkreślają od wielu lat, że chodzi o podobny skok rozwojowy jak w przypadku Homo Erectus, gdzie wyprostowana pozycja i tym samym większy horyzont obserwacji, doprowadził do skoku w rozwoju intelektualnym gatunku Homo - wraz rozwojem mowy i rozwojem cywilizacyjnym. Charakterystyczną cechą Studniaka Pospolitego jest to, że próbuje długoterminowo przewidzieć pogodę, na podstawie obserwacji nieba, ze swojej niszy ekologicznej. Wspomniane ograniczenia synaptyczne prowadzą w przypadku zwiększenia wycinka obserwowanego nieba - n.p. w przypadku opuszczenia studni, czy tez kontaktu lub wymiany informacji z Ziemniakiem Pospolitym, do poważnych zaburzeń funkcjonowania połączeń synaptycznych, co w przeszłości przeprowadziło już, do zagrożenia egzystencjalnego przedstawicieli Studniaka Pospolitego, a nawet całej jego populacji. Update systemu synaptycznego, Studniak Pospolity przeprowadza wyłącznie (z reguły raz w tygodniu) w warunkach wirtualnej obserwacji nieba, gdzie przedstawiciele obydwóch gatunków się w drodze wyjątku dobrowolnie spotykają. Ziemniak Pospolity przeprowadza tam jednak jedynie cross check i checksumm systemu rezygnując z update'u w tych warunkach, aby uniknąć zainfekowania wirusem, czy inną szkodliwą sub-rutyną. Studniak Pospolity może zostać odróżniony od Ziemniaka Pospolitego tylko w warunkach artykułowania się przedstawicieli obydwóch gatunków. Inna forma rozróżniania przedstawicieli obydwóch gatunków jest bardzo ograniczona i polega na obserwowaniu bardzo dojrzałych samiczek Studniaka Pospolitego, używających charakterystycznego włochatego nakrycia głowy.

  10. szeregowy NSR

    ZDRADA

  11. el al

    I stało się. Następny etap w naszych dziejach to lądowanie obcych - ma się to stać do 2020...

  12. Bonifacy

    Polska nie prowadzi własnej, niezależnej polityki, jest kondominium Niemiec, USA, względnie Rosji i kilku pomniejszych państw.

    1. olo

      Oj pierdoły pisowskie. Jak wszędzie: w Teksasie boją sie ataku USA...

  13. lisowczyk

    Skąd te germanofilskie artykuły? Pracujecie na dotację z Fundacji Adenauera?

  14. tyle na temat

    Co o nich powiedział Bismarck? Że są poetami w polityce i politykami w poezji. Chwaleni są wtedy, gdy ujadają na Rosję, prężą wątłe mięśnie i są śmieszni w swojej nadętej mocarstwowości. Wówczas zasługujemy na pochwały (zresztą bardzo ostrożne) ze strony Berlina. Groźni jesteśmy, gdy umiemy sami dogadać się z Rosją. Wtedy lecą na nasze głowy gromy „o braku suwerenności” i „utracie niepodległości”, bo zależność od Berlina jest właśnie dowodem naszej niepodległości. A my te bzdury nawet wpisaliśmy do podręczników historii”.

    1. alo

      Znakomity komentarz. Niemiecka gospodarka urosła ponad dwukrotnie od wprowadzenia euro. Nasze statystyki ratują na razie inwestycje rządowe, stanowiące około 5% rocznego PKB, oczywiście realizowane z kredytów. To sprawia, że pomimo różnych zabiegów kreatywnej księgowości, skumulowany wzrost jest niższy od skumulowanego wzrostu zadłużenia. Niemcy małymi kroczkami - langsam, langsam aber sicher, zaczynają przekuwać potęgę gospodarczą w militarną. Nakreślony w artykule scenariusz prowadzi wprost do przekształcenia polskiej armii w wojska kolonialne. Dwaj kuzyni mojego dziadka, którzy zginęli w obronie Polski w 1939 roku, przewracają się w grobie.. Pan Siemioniuk niech się modli o wygraną PO, bo wygląda na to, że Kalisz z Kwaśniewskim nie kłapali dziobami nadaremnie.

  15. Sido

    Jestem Polakiem mieszkającym wiele lat w Niemczech.Dzisiejsze Niemcy to nie Niemcy znane nam z filmów wojennych. W niektórych miastach stosunek cudzoziemców dochodzi do 40% ludności.Spoleczenstwo strasznie się starzeje,maja duże problemy ze znalezieniem odpowiednich kandydatów do armii.Ostatnio byłem u znajomego którego syn służy w kompani saperów. Sluza w niej oprócz Niemców , już w Niemczech urodzeni Turcy,Rosjanie,Polacy itd.Mysle ze obawy dotyczące oddanie pod komendę Niemiecka polskiej jednostki są nie uzasadnione.

  16. qwerty

    Niech zgadnę: jako następcę BWP-1 wybierzemy Pumę...

    1. vvv

      Borsuka który albo bedzie odpowiednikiem k21 lub altaya, chociaż cv90armadillo rownież jeździj nas po poligonach

  17. Wacieńka

    A jak to będzie funkcjonować w sytuacji ew. wojny. Bo tu jest punkt krytyczny.

    1. Tyberios

      Zwyczajnie, każda wraca pod swoje dowództwo przy czym Niemiecki batalion może z wejścia wziąć udział w obronie Polski wypełniając zadania traktatowe NATO.

    2. almost1988x

      Nie będzie funkcjonować. To chyba jasne... . Ogólnie żałosne są niektórych wypowiedzi o tym, że to jest jakaś zdrada i kondominium. Przecież to tylko symboliczne gesty. Obie jednostki i tak przez większość czasu będą stacjonować w swoich krajach a resztą to będzie pierdu pierdu i masa papieru A4

  18. janek

    A może nasze Leonardy (za Niesiołem) powinniśmy rozmieścić w centralnej Polsce tak aby można było szybko reagować na zagrożenia ze wschodu i północy??? Bo stacjonujące na zachodzie w/w Leonardy bronią tylko Niemcy przed ruska inwazją....

    1. Vvv

      Wschód idzie na straty i mobilizacja zajmuje troche czasu. Wschód Polski jest w zasiegu iskanderow i bm-27/30 oraz opl i samolotów wroga.

  19. DON

    Czyli co? Kupiliśmy Leopardy tylko po to żeby były pod niemieckim dowództwem?! Mogę się założyć że jeszcze przed pozyskaniem tych czołgów, były już rozmowy na ten temat. Niemcy zarobili na czołgach które będą i tak pod ich dowództwem a do tego, nie trzeba będzie wykładać pieniędzy na ich utrzymanie. W zamiam dowództwo nad BWP. Owocna współpraca..

  20. Jak to rozumieć?

    Czyli nie oddajemy im czołgów tylko samych ludzi?i oni nam tak samo,w sumie dobrze bo oni się czegoś nauczą i my też,i na dodatek w razie wojny jednostki będą podporządkowane swojemu dowództwu.

  21. Tomcat

    Już Kaczyński sie tym zajmie po wyborach nie będzie Niemiec dowodził Polakami.

    1. vvv

      i ze wygra "polski-hehehe i certyfikowany przez Pana Władzia niedokonczony aw149"

    2. hmmmm

      ...i oby tak się stało.

  22. sierota

    No. To teraz w naszej armii będzie trzeba po niemiecku mówić. A za rok lub dwa niemiecki stanie się naszym językiem urzędowym. To teraz już wiadomo dlaczego Tusk awansował i dlaczego Merkel go wspierała. Wladze nas sprzedają a armie dorzucają gratis!!!!!!!!!!!

    1. mob

      no rzeczywiście jesteś sierota..

  23. Kelevra

    Od czytania komentarzy można dostać raka...

    1. sierota

      to nie czytaj. będziesz zdrowszy

  24. Arek75

    Może zamienić Kopacz na Merkel... chociaż na kilka miesięcy!!!

    1. były pa.

      jestem za!!!!!!

    2. Marek

      Ciekawe czy Merkel zdążyła już poklepać za to Kopaczową po plecach, czy dopiero to zrobi?

  25. kzet69

    I super, kolejny krok do wspólnej europejskiej armii.

    1. lsd

      Mi też to się podoba, jest teraz od kogo się uczyć. To dobry pomysł z niemieckim dowództwem.

    2. AS

      Zgadzam się z Tobą to bardzo dobry pomysł będziemy się uczyć od najlepszych jak w pełni wykorzystać Leosie :) Ruskie pewnie wściekli są jak cholera to oni chcieli zacieśniania współpracy wojskowo - gospodarczej z Niemcami i osłabienia Polski a tu taka niespodzianka tylko kibicować takim projektom !:)

    3. asd

      Haha. Ludzka ignorancja nie zna granic. Jak utworzą tą Wspólną armie europejską to możesz pożegnać się z resztkami suwerenności. Jak Nas docisną tak, że nastąpi rewolucja to zjada się czołgi europejskie z bratnią pomocą. Współczuje ignorancji lub niewolniczego umysłu.

Reklama