Na północnym odcinku granicy Armenii i Azerbejdżanu w rejonie Tovuz doszło do potyczki z udziałem armii obu państw. W wyniku starcia zarówno armeńska jak i azerska armia miały ponieść straty w zabitych i rannych. Obie strony oskarżają się wzajemnie o eskalację działań zbrojnych w tym regionie.
Wspomniane incydenty graniczne miały mieć miejsce 12 lipca br. Według komunikatu wydanego przez Ministerstwo Obrony Republiki Azerbejdżanu armeńska armia miała przypuścić próbę ataku wspartego ogniem artylerii na pozycję azerskiej armii po drugiej stronie granicy w celu jej przejęcia. Według azerskiego resortu obrony w walkach miało zginąć dwóch żołnierzy azerskich, a pięciu innych miało odnieść ranny.
Z kolei Ministerstwo Obrony Republiki Armenii poinformowało o próbie naruszenia granicy państwowej przez samochód, w którym przemieszczali się azerscy żołnierze bez wcześniejszego informowania i wyraźnych powodów. Strona armeńska opublikowała zdjęcie rozbitego samochodu należącego do azerskiej armii, co wskazuje, że został on najprawdopodobniej ostrzelany, w wyniku czego śmierć i ranny odniosło kilku azerskich żołnierzy.
Czytaj też: Chiny na Kaukazie
W odpowiedzi na uderzenie ze strony Armenii azerska armia miała dokonać odwetowych ataków na pozycje obsadzone przez Ormian. W ostrzale pozycji obsadzonych przez armeńską armię udział miały wziąć moździerze, systemy artyleryjskie i czołgi. Strona azerska opublikowała nagranie wykonane z drona z ostrzału artyleryjskiego jednej z armeńskich baz wojskowych w tym regionie.
Według azerskiego resortu obrony w wyniku ataku odwetowego Ormianie mieli ponieść znaczące straty. Informacji tych potwierdziły jednak armeńskie władze. Według władz Armenii w starciach śmierć poniosło czterech żołnierzy armeńskich. Dodatkowo działania Azerbejdżanu miały spotkać się z odpowiedzią w postaci kontruderzenia ze strony armeńskiej armii, w wyniku czego Azerowie mieli ponieść kolejne straty. Wydany 14 lipca po południu komunikat ze strony ministerstwa obrony Azerbejdżanu mówi o siedmiu zabitych.
Zdecydownie na prowadzeniu Armenia daje im wielkiego punkta która straciła 100 żołnierzy i z tylko tylko dwóch majorów a Azeri 7 żolnierzy w tym generał pułkownik i major
Za te starcia zdecydowany punkt dla Armenii 1-0 dla Armenii. Zginęło owszem około 100 armeńskich żołnierzy i 7 Azerbejdżanu ale z tych 7 to dwóch generałów i pułkownik....
Nie armeńska armia tylko ormiańska!!!!! Ludzie zacznijcie wreszcie myśleć! W Armenii mieszkają Ormianie, w Azerbejdżanie Azerowie a nie Azerbejdżanczycy, w Tajlandii Tajowie a nie Tajlandowie.
Tylko nie pisz, że w Indiach żyją hindusi bo umrę ze śmiechu. To skąd się wzięli Indianie? Z ameryki może?
Dobre. Można się uśmiechnąć
Wszyscy mieszkańcy Azerbejdżaniu są Azerbejdżanczykami. Nie wszyscy są Azerami. Ormianin z Azerbejdżanu jasne, że nie jest Azerem. Turek z Azerbejdżanu także nie musi czuć się Azerem. Azer to narodowość, Azerbejdżan to państwo. Armen - Ormianin z Armenii. Polski wybitny kupiec i przemysłowiec (szlacheckie pasy słuckie...) był Ormianinem, ale nie Armenem. Gdyż pochodził z historycznie greckiego, okupowanego przez Turcję Pontu. Czyli także nie Turek. Ormianin Pontyjski (lub Grek Pontyjski, z głównie ormiańskiego miasta w Poncie na co wskazywałoby nieormiańskie imię Paschalis Jakubowicz, ale greckiej diaspory w Polsce nie było wtedy, a ormiańska owszem). Nawiasem mówiąc z polskimi korzeniami szlacheckimi dziadka - zachował się list ojca z wyrzutami, że syn przyjął szlachectwo z rąk St. Aug. Poniatowskiego, a przecież oni już są polską szlachtą, po dziadku... - jak widzisz bywa to nieźle poplątane i formy gramatyczne pomagają się w tym połapać.
No nie do końca tak. Zasadniczo dozwolone są dwie formy - azerbejdżański i azerski. Co do mieszkańców Armenii, wygląda to inaczej: Armeńczycy to wszyscy obywatele Armenii, zaś Ormianie to osoby należące do grupy narodowościowej (etnicznej) więc nie każdy Armeńczyk jest Ormianinem
Dziś w wyniku ostrzału artyleryjskiego azerskiego punktu dowodzenia armeńczycy zabili szefa sztabu 3. Korpusu Sił Zbrojnych Azerbejdżanu generała Polada Gaszimowa, a także pułkownika Ilgara Mirzajewa, który dowodził jednostkami artyleryjskimi Azerbejdżanu, dodatkowo na punkcie dowodzenia zginęło co najmniej kolejnych 5-ciu żołnierzy. Jeśli to się potwierdzi to należy oczekiwać znacznej eskalacji walk. Mało znacząca potyczka - ostrzelanie przez ormian azerskiego samochodu który pewnie przez przypadek przekroczył linię rozgraniczenia wojsk, przekształca się w pełno skalową wojnę. Przypominam, że Azrebejdżan jest postrzegany jako alternatywne w stosunku do Rosji, źródło dostaw surowców energetycznych do Europy. Patrzcie co właśnie się dzieje: Libia sparaliżowana eskalacją wojny domowej wstrzymuje eksport do Europy ropy i gazu, Azerbejdżan jest na granicy wojny która też grozi wyeleminowania go z łańcuch dostawców UE, niskie ceny ropy i gazu ograniczają ich produkcję w USA a jednoczesne obłozeniem tradycyjnego dostawcy ropy do USA Wenezueli sankcjami grozi wstrzymaniem amerykańskiego eksportu LNG oraz zahamowaniem budowy terminali eksportowych, zatrzymanie wydobycia gazu w Holandii i spór wokół Cypru na polach gazowych mających w perspektywie dostarczać do UE kolejne 10 mld m3 gazu rocznie. Wystarczy? Może teraz zrozumiejemy dla czego tak wielu w Europie zależy na budowie NS2.
Właściciele NS2 inicjują i podtrzymują problemy które wymieniłeś bo to ich szansa na przeżycie.
Słusznie piszesz, największym wygranym w przypadku wojny i zablokowania dostaw azerskiego gazu będzie ... Rosja. Od dawna zresztą Moskwa dozbraja nieustannie OBIE strony konfliktu i kontroluje poziom eskalacji konfliktu.
ORMIANIE A NIE ARMEŃCZYCY!!!!
@ Wojciech. Bzdura. Nie wszyscy Armenczycy to Ormianie i nie wszyscy Ormianie to Armeńczycy.
A w Polsce mieszają Polskanie i nie wszyscy to Polacy
No zobacz. A kto w tym wszystkim gra w cymber graja? Kto pogrywa w Wenezueli, Syrii, Libii, Armenii? Kto robi wszystko żeby uwalić jakiekolwiek dostawy do Europy? Nie kacapki....?
Oczywiście. Dlatego jakiś przypadkowy jacht powinien zrzucić parę starych najlepiej sowieckich bomb głębinowych na NS1.
Mam jeden stary, nie całkiem potrzebny jacht na niemieckiej banderze. Nada się?
Nada się. Załatw jeszcze bomby głębinowe, najlepiej sowieckie. Ja popłynę.
Chłopaki to ja płynę z wami.
To teraz Armenia wpadnie w ręce Rosji na,199%
Armenia- kraj bez surowców naturalnych, demokratyczny, ale po stronie Rosji, bo inaczej kolejne ludobójstwo ze strony Turcji. Azerbejdżan- dużo ropy i gazu, brak demokracji i łamane prawa człowieka, ale bardziej prozachodni od Armenii. Gdzie w takich chwilach jest obrońca demokracji USA i praw człowieka UE?
O czym pitolisz? W 2018 była tam "kolorowa rewolucja", która obaliła poprzedni rząd i wybrała nowy, "słuszniejszy", proamerykański, który zerwał większość umów wojskowych z Rosją (np. o wspólnej obronie przestrzeni powietrznej), podpisał traktat o współpracy z NATO, o ćwiczeniach z NATO, o współpracy z UE i przeorientował kraj "na Zachód". Gdyby trzymał z Rosją, to Azerbejdżan nie odważyłby się go tknąć. Teraz Ormianie niech proszą Zachód o pomoc... Przykład Kadafiego jakoś niczego ich nie nauczył... Widocznie czytali to forum i wyczytali w 2018, że "Kacapy zbankrutują z powodu zachodnich sankcji" a "Putlerek skończy jak Saddam" i "Syria dla Kacapów będzie drugim Afganistanem" i postanowili zanim tak się stanie przystać do Zachodu... Ale Zachód ma gdzieś ideały i bardziej ceni azerską ropę i kumplowanie się z Turcją niż dobro Ormian... :)
Ten nowy "słusznie mszy" rząd nadal współpracuje z Rosją.
A z Zachodem nie współpracuje bardziej? Do Rosji zaczął mrugać okiem gdy Azerbejdżan zaczął "metodą salami" zbrojnie kroić Górski Karabach i Armenię, a Ormianie nie dostali zachodniego wsparcia, nawet politycznego czy moralnego, co najwyżej oferty zakupu sprzętu po takich cenach jak Polin, czyli wielokrotnie wyższych niż katalogowa i astronomicznie wyższych niż rosyjski. Tymczasem Azerbejdżan od Turcji dostaje realną i prawdziwą pomoc. I na dodatek Syria nie stała się "drugim Afganistanem" dla Rosji. Na razie zimny szachista Putin jest niewzruszony na fałszywe ormiańskie umizgi. Tym bardziej, że Ormianie poparli konfiskatę dóbr cerkwi rosyjskiej przez rządową cerkiew ukraińską. Zdrada kanoniczna i poparcie przez nominalnego, ale operetkowego patriarchy Konstantynopola rządowej cerkwi ukraińskiej w sporze z cerkwią rosyjską (formalnie mu podległą, ale obiektywnie najsilniejszą ze wszystkich cerkwi prawosławnych) też temu dwulicusowi nie wyszła na dobre, bo Turcja ogłosiła, że ponownie zamienia Hagia Sofia w meczet. Gdyby patriarcha Konstantynopola nie zdradził rosyjskiej cerkwi, Putin by do tego nie dopuścił. :)
Miało być "słuszniejszy", znów tablet mi robi kawały.
UE i NATO powinno być po stronie Azerbejdżanu. No chyba że Armenia zmądrzeje i przejdzie na stronę zachodu. Wtedy NATO powinno założyć w obu państwach swoje bazy.
UE handluje z Azerbejdżanem a USA szkoli ich marynarzy na Morzu Kaspijskim, więc są po ich stronie. A jeśli Armenia odejdzie od Rosji to zanim Zachód zdąży zareagować to Turcji dokona kolejnego ludobójstwa Ormian.
A gdzie w tym wszystkim jest twój mózg?Chyba nie w Polsce?
ty za to jak zmądrzejesz to takich pierdół nie będziesz wypisywać
Po prostu w interesie Polski SA bazy NATO na Kaukazie i na Uralu.
No tak, w "interesie" Polski i Europy jest, by islam zalewał Europę nie tylko od zachodu, południa, ale również od wschodu? Jesteś muzułmaninem czy żydem (też wolą islam od chrześcijaństwa), bo totalnie inaczej niż ja widzisz interes Polski?
Zakład taki wniosek? Islam może zalewać Rosję. Wtedy taki Bieslan, czy Budionowsk będzie często.
I to niby ma byc fajna perspektywa? Abstrahujac od tego ze Rosja to autorytarny kraj, niemajacy wiele wspolnego z wolnoscia i demokracja, to tam zginelo duzo niewinnych ludzi. Ktos kto cieszy sie z tego musi miec wynaturzenia psychiczne, o braku empatii nie wspominajc. Zastanow sie zanim cos takiego wrzucisz.
Oczywiście że fajna perspektywa. Bardzo fajna. Za wszystkie zbrodnie jakie popełniła Rosja na wielu narodach w tym Narodzie Polskim, na Rosjan powinny spaść wszelkie nieszczęścia i klęski. A najlepiej niech znikną gdzieś za Uralem. Precz.
Za wszystkie zbrodnie odpowiada aparat panstwa i ludzie nim kierujacy i wspolpracujacy z tym aparatem. A obwiniac za to jakiegos sklepikarza, dostawce, nauczycielke ktorzy maja rodziny, dzieci, probuja zwiazac koniec z koncem to tak jak obwiniac ciebie lub mnie teraz za Jedwabne. To ze przyszlo im urodzic sie w autorytarnym kraju to nie ich wina, tak samo jak zwyklemu polnocnokoreanczykowi nie mozna zarzucic ze sie urodzil w rezimie Kima. Pomysl. Twoj komentarz tylko potwierdza to co napisalem wczesniej.
Lepiej być biednym i po złej stronie niż martwym.... Odwróciłbym twierdzenie.... Armenia powinna przejść na stronę zachodu gdy ten fizycznie zagwarantuje im ochronę przed kolejnym ludobójstwem.... Nie wcześniej....
Jedynym kto bronił na Wschodzie i broni obecnie (Syria!) chrześcijan przed muzułmanami jest Rosja! To co zrobiły USA na Bliskim Wschodzie po 1991 i co robią w Afryce to EKSTERMINACJA CHRZEŚCIJAN! Wystarczy sprawdzić ile żyło tam chrześcijan przed amerykańskimi interwencjami a ile jest teraz! Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie - USA milczało w sprawie ludobójstwa ISIS na chrześcijanach, milczy gdy islamskie bojówki codziennie mordują chrześcijan w Afryce, milczy gdy codziennie muzułmanie i lewactwo podpalają kościoły we Francji I W USA (widzieliście by CNN lub Fox News czy Bloomberg coś podał o Antifie czy BLM podpalających kościoły w USA? A ostatnio zdarza się to prawie co dzień!). USA się nie tknie krajów, gdzie chrześcijanie są prześladowani np. w Arabii Saudyjskiej czy Izraelu, za to napadły na 2 kraje, gdzie na Bliskim Wschodzie chrześcijanie mieli największe swobody a nawet byli ministrami - na Irak i na Syrię! Chrześcijan USA ma gdzieś, za to leje krokodyle łzy nad... muzułmanami w Chinach, choć Arabia Saudyjska w sprawie Ujgurów stwierdziła, że Chiny postępują słusznie, skoro Ujgurzy się buntują! :)
Polska sporo wydaje na amerykańską broń a jakoś bazy stałej USA u nas nie ma.
Oczywiście. A zagwarantuje jak tam beda bazy NATO. Jak chcesz gwarantować bezpieczeństwo bez baz wojskowych?
A jak im zagwarantuje szt te bazy.. Mają pozbyć się realnego sojusznika za egzotyczny sojusz z hipotetycznymi bazami... Po za tym w NATO jest Turcja..... Hellol
Rosja realnym sojusznikiem??? Już Syria przekonuje się powoli jakim sojusznikiem jest Rosja. Rosja co najwyżej rozgrywa Armenie a nie jest jej sojusznikiem. Rosja nie jest niczym sojusznikiem.
Jakoś karabach od 25 lat jest Ormianski
A więc wojna.
Kolejna bitwa.... W dziwnej wojnie.... Żadna ze stron raczej nie ma możliwości by przesunąć poważnie linie frontu w tą czy w tamtą stronę.... Azerowie mają przewagę technologiczną..... Ormianie przewagę terenu, liczne jak na skanalizowany, umocniony teren wojsko, zmotywowane bo porażka oznacza czystki etniczne ..... Karabach pozostanie w ich rękach..... Kolejne starcia służą polityce wewnętrznej i konsolidacji skorumpowanej władzy..... Ormianie kontrolują to co chcą kontrolować.
Według runetu zginęli szef sztabu i szef sztabu artylerii 3 Korpusu armijnego Azerbejdżanu. Czyli silny i celny ostrzał...
Albo fuks. Ponieważ Azerowie mówią o co najmniej 4 zabitych wyższych oficerach- w tym generał- wygląda jakby pocisk trafił w stanowisko dowodzenia albo w punkt obserwacyjny, na którym akurat zgromadził się sztab. Nie jest to szczęśliwa okoliczność, raczej trudno oczekiwać, że po czymś takim rzecz rozejdzie się po kościach.
raczej nie fuks a APR152 i podświetlenie celu przez Rosjan
Lecz się na nogi, bo ci Rosjanie życie przesłaniają. Oba narody radzą sobie za strzelaniem do siebie nawzajem doskonale same. A Rosji wojna przy granicy potrzebna jest jak dziura w moście- w obu przypadkach mają duże wpływy, które w przypadku wojny mogą najwyżej stracić- Azerbejdżan, kiedy zacznie iść naprawdę źle i nie uzyska pomocy od Rosji prawdopodobnie zwróci się do Turcji, Armenia- do NATO. Po prostu marzenie Putina.
W uzupełnieniu, cytuję" Azerbejdżańskie Ministerstwo Obrony potwierdziło: „Generał dywizji armii azerbejdżańskiej Polad Chaszimow i pułkownik Ilgar Mirzajew zostali zabici podczas bitwy o poranku”. W sumie miało zginąć 7 osób, w tym 4 wysokiej rangi oficerów. Po stronie armeńskiej też są straty. Armenia informuje że zginęło 2 oficerów.
Dziś byl zbit dron hermes 900 (azerski) to jest 5dron ost.24h
drugi dzisiaj poszedł Hermes 900 podobno to jednorazówki latające tylko w jedną strone nad Armenią
A po polsku się da? Translator Google nie zadziałał?