Zgodnie z umową podpisaną przez ministra Błaszczaka, do Polski trafią, za kwotę łącznie 4,75 mld dolarów, cztery jednostki ogniowe Patriot zintegrowane z systemem dowodzenia IBCS, z taką samą liczbą radarów AN/MPQ-65, 208 rakietami PAC-3 MSE (11 dalszych będzie przeznaczonych do testów) oraz szesnastoma wyrzutniami M903. Na podstawie dokumentu Polska pozyska też stacje kontroli Engagements Operations Center (EOC) perspektywicznego systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS, i elementy przyszłej sieci łączności IFCN.
Podpisana umowa to pod wieloma względami przełom, nie tylko dla jednostek obrony przeciwlotniczej Sił Zbrojnych RP. Ma ona również znaczenie polityczne i przemysłowe. Oto najważniejsze elementy programu Wisła:
- Zdolności obronne Wojska Polskiego. Na podstawie podpisanej umowy Siły Zbrojne RP otrzymają pierwszy w historii system zdolny do zestrzeliwania pocisków balistycznych i pierwszy system przeciwlotniczy o zasięgu większym niż kilka kilometrów, wprowadzony po 1989 roku. Podpisana umowa rozpoczyna też realizację pierwszego programu, zakładającego wprowadzenie systemu przeciwlotniczego zdolnego zwalczać wiele celów jednocześnie (wielokanałowego), a dodatkowo zintegrowanego z przyszłym systemem obrony powietrznej IBCS. To rozpoczęcie generacyjnego skoku obrony powietrznej. Z drugiej jednak strony, możliwości pozyskiwanych czterech zestawów będą mimo wszystko ograniczone. Dopiero w drugiej fazie Wisły przewiduje się integrację IBCS z polskimi radarami, włączenie stacji dookólnej, i pocisku niskokosztowego. Bez tych elementów baterie Wisła będą mogły chronić tylko niewielką część terytorium kraju, a zapas bardzo nowoczesnych (i drogich) rakiet PAC-3 MSE może być szybko zużyty. Konieczna jest też jak najszybsza realizacja programu obrony powietrznej Narew, który współpracując z Wisłą musi odpowiadać za zwalczanie mniej ważnych celów. Pierwsza faza obrony średniego zasięgu daje ograniczone możliwości, aczkolwiek dzięki IBCS już w momencie wprowadzenia te zestawy będą mogły ściśle i efektywnie współpracować z systemami US Army, jeżeli takie będą rozmieszczone w Polsce. Podpisana umowa jest więc pierwszym krokiem i koniecznym warunkiem do budowy nowoczesnej „polskiej tarczy”, ale w żadnym wypadku nie jest warunkiem wystarczającym.
- Kompetencje przemysłowe. Kolejnym aspektem pierwszej fazy Wisły ma być budowa zdolności przemysłowych. Stosowna umowa offsetowa została podpisana 22 marca. W jej ramach Polska zyska zdolności serwisowe, jak i zostanie przygotowana do produkcji pewnych elementów systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego. W wypowiedzi dla Defence24.pl prezes PGZ Jakub Skiba zaznaczył, że pierwszy etap Wisły to „czas budowy kompetencji”. Dopiero jednak w drugiej fazie Wisły przewiduje się szerszy transfer technologii, włącznie z przekazaniem zdolności dotyczących radaru dookólnego i produkcji licencyjnej pocisku niskokosztowego SkyCeptor. Innym ważnym elementem transferu technologii, również przewidzianym na drugą fazę Wisły jest integracja IBCS z krajowymi radarami. Dopiero po przeprowadzeniu tego zabiegu będzie można mówić o zbudowaniu polskiego, zintegrowanego systemu obrony powietrznej. Wtedy bowiem dane z różnych radarów będą mogły zostać połączone w jeden obraz sytuacji powietrznej, z którego będą mogły korzystać wyrzutnie rakiet pozyskiwane w programach Wisła i Narew.
- Współpraca polityczna ze Stanami Zjednoczonymi. Zakup systemu Patriot jest istotnym krokiem w ramach współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Polska już w 2017 roku otrzymała zgodę na zakup najnowszej konfiguracji Patriot (zintegrowanej z IBCS) w specjalnej procedurze „yockey waiver”, dzięki czemu system będzie mógł zostać wprowadzony równolegle z armią amerykańską, a samo zamówienie – złożone przed rozpoczęciem produkcji seryjnej. Kontrakt na Patrioty jest też dowodem dla Amerykanów, że Polska zamierza budować własne zdolności obronne i ponosić koszty własnego bezpieczeństwa, o co Waszyngton od dawna apeluje do europejskich członków NATO. Z decyzji o zakupie nowych zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych przez Polskę zadowolenie wyraził też prezydent Donald Trump, podczas wizyty w lipcu 2017 roku. To jednak nie powinno pozwolić „spocząć na laurach”. W drugim etapie programu Wisła Polska oczekuje transferu ze Stanów Zjednoczonych, oprócz pocisku SkyCeptor, także technologii radarowej – konkretnie modułów nadawczo-odbiorczych opartych na bazie azotku galu (GaN), jakie będą używane w radarach dookólnych II etapu Wisły. Te elementy mają stać się podstawą nie tylko radarów obrony powietrznej średniego zasięgu, ale też innych polskich stacji radiolokacyjnych – nie tylko tych, przeznaczonych do obrony przeciwlotniczej. Na razie nie ma jednak wiążących deklaracji ze strony amerykańskiej o zgodzie na ten transfer, poza ogólnymi zapisami memorandum z lipca br. Ich uzyskanie jest niezbędne, aby otrzymać zakładane korzyści przemysłowe w drugim etapie Wisły, co z pewnością będzie wymagało również politycznego zaangażowania.
- Międzynarodowa współpraca wojskowa i pozycja Warszawy w NATO. Zakup systemu Wisła przez Polskę to też bardzo ważny sygnał dla sojuszników z NATO. Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie władze Paktu Północnoatlantyckiego uznawały obronę przeciwrakietową za jedną z najbardziej pożądanych zdolności, jakie powinny rozwijać kraje członkowskie. Po uświadomieniu sobie zagrożenia ze strony Rosji jej znaczenie jeszcze bardziej wzrosło. Rozpoczęcie przez Polskę realizacji programu Wisła wpłynie pozytywnie na wzrost wiarygodności Warszawy w NATO. Otwartą kwestią pozostaje, czy i na ile uda się dzięki temu uzyskać korzystne dla naszego kraju rozstrzygnięcia, dotyczące rozmieszczenia elementów sojuszniczej obrony przeciwlotniczej w regionie. Jak wiadomo, USA i sojusznicy rozważają odpowiedź na łamanie traktatu INF przez Rosję, co może wiązać się ze wzmocnieniem obrony przeciwlotniczej/przeciwrakietowej Europy, a polskie zestawy Patriot będą dostosowane do bezpośredniego współdziałania z systemami amerykańskimi (także krótkiego zasięgu). Trzeba pamiętać, że naziemnych systemów OPL w krajach NATO jest po prostu mało, z uwagi na redukcje z ubiegłych lat, a formacje Patriotów US Army są „rozciągnięte” w wielu miejscach: na Bliskim Wschodzie, w Korei Południowej, Japonii… Wprowadzenie do Polski generacyjnie nowego systemu przeciwrakietowego zwiększa szanse na korzystne decyzje sojuszników (o inicjatywie polsko-amerykańskich jednostek Patriot mówił w listopadzie 2017 roku w rozmowie z Defence24.pl szef MON Antoni Macierewicz), ale wcale tego nie przesądza.
Podpisana umowa na zakup Patriotów z pewnością będzie bardzo ważna dla sił zbrojnych RP, czy szerzej pojmowanego bezpieczeństwa i obronności Polski w ogóle. Stanowi ona pierwszy krok do budowy nowoczesnej, przeciwlotniczej i przeciwrakietowej tarczy, chroniącej najważniejsze elementy terytorium kraju przed wrogim atakiem. Aby jednak ta „tarcza” została zbudowana, konieczna jest realizacja kolejnych jej elementów, łącznie przewyższających kosztem dzisiejszą umowę, i to przy założeniu uzyskania korzystnych rozstrzygnięć współpracy przemysłowej. Na razie nie jest to przesądzone. Polska dokonała więc pierwszego kroku w celu budowy tarczy, ale za nim muszą iść następne.
Półprzewodnikowe moduły oparte na GaN robi w Europie Leonardo czy jak się ten Selex teraz nazywa. Mam pewność, że nasze PIT i Radwar (wiem że to teraz jakiś Bumar) będą je kupowały tamże, bo w transfer amerykańskiej technologi nie wierzę!
Fajerwerki i fanfary. Pogadamy po faktycznym wdrozeniu !!
A niemieckie samoloty trafi?
nie trafi bo nie latają i stoją niesprawne w hangarach :-D
Zawsze coś.. ale to coś to nie ledwo wystarczy do obrony stolicy... a gdzie reszta ?
Ale tak dla podsumowania. Przez cztery lata płacimy miliardy i nic nie widzimy?
Za 4,75 mld dolarów kupiliśmy kilka kawałków kota w worku. Pozostałe kawałki kota, będące w opracowaniu, będziemy mogli kupić w przyszłości za nieznaną cenę. Dostawca deklaruje, że kot po złożeniu będzie łowił myszy, jednak dotychczasowe doświadczenia z amerykańskim producentami (np opóźnienia i wzrost kosztów Patriot, F35, LCS, DDG-1000) każą przypuszczać, że może to być proces bolesny, długotrwały i o niepewnym finale. Z biznesowego punktu widzenia decyzja jest wątpliwa, bo wiąże nam ręce na wiele lat, nie gwarantuje końcowego efektu (nawet Amerykanie mają tylko założenia co do całości systemu) i stawia w niekorzystnej pozycji przy kolejnych turach negocjacji. Na dodatek potwierdzamy tym zakupem uzależnienie od USA - mocarstwa słabnącego militarnie i politycznie. \"Bezpieczeństwo nie ma ceny\" mówi Pan Prezydent Andrzej Duda. To teza z gruntu fałszywa i niebezpieczna - pozwala utopić każde pieniądze w źle przemyślanym, źle przygotowanym i źle przeprowadzonym programie wcale nie zapewniającym bezpieczeństwa. Nie twierdzę, że Wisła z Patriotami jest takim programem i chciałbym, by okazała się sukcesem wojskowym i gospodarczym. Jednak przymykanie oczu na oczywiste zagrożenia jest proszeniem się o kłopoty w przyszłości.
Niestety ale masz absolutna racje. Markowane ruchy wylacznie.
No to czekamy na wpisy ruskich trolli w rozmaitych mediach... A będzie tego sporo ha, ha... Np że: za drogo, za późno - już po ptakach, że i tak się nie obronimy bo iskander QX w próbach co to pod ziemią przewierci się przez granice, że przestarzały patriot z USA (tak, tak - i tacy się znajdą), że teraz \"okupacja\" USA, że to prowokowanie wojny z Rosją, ze to nie po chrześcijańsku zbrojenia itd, i że w ogóle nie, bo nie... (niepotrzebne skreślić).
Dla was każdy Polak, który chciałby aby Polska miała silną armię uzbrojoną najlepiej w polską broń a w ostateczności w amerykańską ale równocześnie w rosyjską to \"ruski troll\". Tak jak w 1939 roku atak miał nastąpić tylko z zachodu a tu trach. Bierzmy przykład z Turcji i Grecji, gdzie obrona przeciwlotnicza będzie miała oręż zarówno z USA oraz z Rosji. Zawsze to bezpieczniejsze bo nie wiadomo z której strony przyjdzie atak.
Inżynier, a po kiego mamy kupowac cokolwiek od wrogiego nam państwa zwłaszcza że to miałoby nas przed nim bronić. Rozumiem ze Rosja kupuje F-15/ PAtrioty THAAD czy Virginie? Oj chyba nie tylko usiłuje zbudowac ich słąbe kopię:)
A po tego, że gdy przegra Trump i do władzy dojdą ludzie pokroju Hilary Clinton to mamy pozamiatane. Merkel i Clinton są zwolenniczkami mieszania narodów a co za tym idzie likwidacji państw narodowych. I co wtedy jak Niemcy będą nam podskakiwać zbrojnie? Myślisz, że odpalisz JASSM-a na bazę NATO?
Panie inzynier, nie wiem skad wziął pan te brednie ale naprawdę aż żal mi pana:) I tak możemy bez przeszkód wystrzelić JASSM w dowolny cel, ale nieszczęsliwie dla pana będą to cele pańskiego pracodawcy-Rosji jak nas zaatakuje.
Postawił Pan tezę, w takim razie proszę o dowody. Proszę, niech Pan udowodni, że JASSM nie może zostać użyty przeciwko celom należącym do NATO.
...i w ogóle to lepiej kupić coś innego, a poza tym to Rosja ma miliard Iskanderów, a Patriot nie potrafi zestrzeliwać samolotów. Chociaż w sumie naszła mnie refleksja. 16 mld zł to kilkadziesiąt (jak nie kilkaset) bilionów sfałszowanych rubli. Nie lepiej byłoby kupić te ruble i zasobniki do ich rozrzucenia nad Rosją? Załatwiłoby im to system finansowy w dwa dni.
No więc zaczynam. Rumuńskie zakupy w będą w (). Kupujemy 4(7)radarow, 16(28) wyrzutni, 208(168)rakiet w wersji MSE, 0(58) GEM-T, 4(7) jednostki zasilające, offset 0,25(0)mld dol., transfer technologii jest w offsecie, cena polskiego etapu 4,75(3,9).Gdyby Rumunii kupili taką samą mniejsza ilość sprzętu to by zapłacili mniej niż 3mld dol. To co za IBCS płacimy 2mld dol.? Brawo TY
Po pierwsze rumuni kupują technologicznie obecnie używane systemy a my pozyskujemy całkem nowy wprowadzany, bardziej zaawansowany technologicznie, a technologia kosztuje. Rumuni nie mają offsetu, inny radar, systemu zarządzania całą obrone przeciwlotniczą i rakietową, czyli wisła i narew współpracują ze sobą i sie uzupełniają, połączone w jednym systemie zarządzania. A i produkcja pewnych elementów w polsce korzyści finansowe i potrzebny transfer technologi podnosi poziom naszego przemysłu, i oczywiście serwis patriotów u nas i modyfikacje nad którymi mamy kontrole i sami możemy pewne wykonywać. I w końcu produkcja u nas używanej na szeroką skale w wp armaty 30 mm i serwis u nas f-16 czy to mało?
jak na razie toz off set z ameryki nie wyszedl na zadnych zakupach -- ludzicie ze wyjdzie tym razem??
Jest jak krowie na rowie napiane offset 950 mln zl, przestańcie z tego offsetu robić CUD, kupujemy 90% tech. wyrzutni, i tajemnicze elementy rakiet. Po drogim etapie będziemy więc mogli produkować niecałe wyrzutnie i strzelać elementami rakiet... Mówisz, że to zupełnie nowa technologia? Te same rakiety te same radary te same jednostki zasilające i tak przyznam nowe centrum dowodzenia za jedyne 2mld dol. Do tego poniżej. Puste rozważania powiadasz. Mówisz nauka na błędach jest zbyteczna....
Naprostujmy parę rzeczy w tej wypowiedzi, bo widzę tu dużo propagandy sukcesu / myślenia życzeniowego. Po 1. Jeszcze nie wiadomo, czy do IBCS będzie podpięta Narew i czy w ogóle jest to możliwe http://www.defence24.pl/ibcs-polaczy-wisle-i-narew-mon-decyzja-do-czerwca . Po 2. Produkcja pewnych elementów nie dotyczy ani rakiet, ani żadnego innego z głównych elementów systemu, a elementów wyrzutni (kontenery, pojazdy - cholera wie co tak naprawdę) i w żaden sposób nie podnosi kompetencji krajowego przemysłu na wyższy poziom, bo takie pierdółki to jesteśmy sami w stanie wyprodukować. Po 3. Żadnych modyfikacji sami nie będziemy mogli wykonywać, bo nie dostajemy kodów źródłowych. Gigantyczna cena 1,2 mld zł obejmuje jedynie możliwość korzystania z IBCS i - być może - szkolenie operatorów. Chociaż tutaj bym się nie zakładał, bo jest to ujęte osobno w offsecie, co już w ogóle jest absurdalne, i nie wiadomo, czy nie należy doliczyć kolejnych kilkuset mln zł to tej ceny z tego tytułu. Po 4. Produkcja armaty 30 mm to niby dla kogo ma być? Bo ja nie widzę żadnych chętnych poza ewentualnie HSW dla BWP w programie Borsuk. Wszyscy inni (inne państwa) mogą sobie ją albo wyprodukować sami, albo zakupić od istniejących producentów, co zapewne wyjdzie im taniej. Po 5. Serwis F-16 - to powinno być w przetargu na F-16, chociaż lepiej późno niż wcale. Właściwie jest to chyba jedyny sensowny element w tym całym offsecie, przy czym w sumie nadal nie wiadomo, jaki będzie zakres tego serwisu, więc...
System zarządzania kosztuje i na nic twoje puste rozważania, kupiony i basta. Poprzednich mieli 8 lat więc brawo oni heh
No według słów Błaszczaka kosztuje 1,2 mld zł, a nie 2 mld, co i tak jest kolosalną ceną. Do tego dochodzi jeszcze pytanie, czy te 1,2 mld obejmują sprzedaż systemu (zezwolenie na korzystanie z niego) oraz szkolenie operatorów, które jest ujęte osobno w offsecie, czy jednak tylko zezwolenie na korzystanie, a szkolenie należy jeszcze do tego doliczyć? O tym, że całość nie obejmuje kodów źródłowych, bo tego nie dostajemy, nie wspominam.
chyba nie rozumiesz pojmowanie 2 etapy lul
Ależ wszystkie takie \"argumenty\" są używane na raz. Jest to tak monotematycznie robione, że aż zęby bolą.
Nie potrzeba niczego skreślać bo w punkt można jeszcze dodać że źle bo nie przetestowane i nie z Izraela.
Spawy idą w dobrym kierunku, brawo!
Jaką powierzchnię terytorium, tak mniej więcej, chroni jedna bateria Patriot? Po drugie dlaczego obie będą stacjonowały, jak słyszałem, w Sochaczewie? Rozumiem, że będzie tam ich baza, a będą rozmieszczone \'\'w terenie\'\'
Jedna na pewno będzie stacjonować w Pruszczu Gdańskim, ale która i od kiedy to nikt nie wie.
Tak na prawdę to wiele rzeczy wyjdzie po prostu w przysłowiowym praniu chociaż wydaje się to sensowne. Osobiście najbardziej mnie przeraża budowa zdolności przemysłowych przez nasz pożal się boże przemysł zbrojeniowy.
Jeżeli polski przemysł przeraża to trzeba szykować gruby portfel. Na przekładaniu paczek niczego się nie zarobi.
No fakt z tym może być różnie.
Powiem tak, nie jest to siódmy cud świata - dla nas oczywiście jest......nie wnikam w jego skuteczność i to co przedstawione na obrazkach dla mnie osobiście to czysta propaganda szczególnie przy tej kosmicznej ilości horrendalnie drogich rakiet.....16mld....za dwie - DWIE BATERIE!!! CENA PORAŻA......
Patrz na całość.
Na całość ma patrzeć? 2 baterie -16mld. Szkoda gadać. Nie mamy technologii rakiet, stare radary. Tylko IBCS. Sukces amerykański.
Całość czego? DWIE MEGA DROGIE BATERIE które wydrenuja budżet MON na wiele lat.Offset to kpina-gdzie te 50%? Cena drugiego etapu to wielka niewiadoma. ...naprawdę nie wiem co tu pozytywnego...
17mld to dużo ale też co roku dopłacamy tyle samo do emerytur z KRUS (za ten zakup płatność jest rozłożona na 5 lat). Więc gdyby nie przywilej opłacania niskiej składki przez rolników to moglibyśmy takie kontrakty podpisywać co roku.
My tu o systemie przeciwrakietywym a Pan/Pani o rolnikach. Krus nas zżera to rak to co mamy sobie malarie dołożyć?
Na służbę zdrowia płacimy bodajże ponad 50 mld zł rocznie, co nie znaczy, że możemy sobie pozwolić na rozrzutność, bo gdzieś na coś tam płacimy więcej.
No, a teraz czekam na sankcje Donalda Trumpa na Nordstrim II i przeniesienie baz z Niemiec do Polski i będzie dobrze.
mam taka nadzieje
Nie będzie przeniesienie żadnych baz do Polski . Bo czego Amerykanie mieliby niby bronić - montowni niemieckich ha ha ha
Oby tak zrobił.
w koncu obrona opl i balistyczna. jak napisane wyzej narew jest istotna czescia calosci.
Obrona balistyczna kompletnie zerowa bo jedyny agresor z takimi rakietami co moglby ich uzyc przeciwko nam to Rosja a na nich ten system to duzo za malo
marne masz informacje.
Jeśli masz lepsze, to się nimi podziel.
Kolejna porcja prawd, półprawd i przypuszczeń/założeń MON dla elektoratu : 1. PAC-3MSE NIE posiada potwierdzonych zdolności zwalczania rakiet manewrujących(criuse) w ich głównych fazach lotu(pułap 50-100m). 2. System Patriot w obecnej konfiguracji PDB-8 zwalcza ze skutecznością 70-80% starsze typy taktycznych rakiet balistycznych(niemanewrujące) oparte na bazie posowieckich rakiet TOCZKA/SCUD(obecnie głównie irańsko-koreańskich Fateh-110, Burkan-1/2, itp). 3. BRAK potwierdzenia dotyczącego zdolności PAC-3MSE zwalczania nowych balistycznych rakiet rosyjskich (manewrujących) typu Iskander-M i manewrujących(cruise) Iskander-K. Nigdy nie doszło do takich testów. 4. BRAK jakichkolwiek działań dot. pozyskania dla Polski syst. obrony powietrznej krótkiego zasięgu(Narew) powoduje, że zakup Wisły jest niejako \"rozpoczęciem budowy domu od dachu\" w kontekście budowy 3-warstwowego systemu obrony powietrznej. Zakup syst. Patriot z rakietami PAC-3MSE, to w zasadzie tylko próba pozyskania systemu antybalistycznego i plot, CO w warunkach BRAKU obrony powietrznej krótkiego zasięgu(Narew) jest mało korzystne w zakresie cena-efekt. 5. To NIE AM był autorem pomysłu zakupu syst. Patriot i NIE ON rozpoczął działania na rzecz jego zakupu. Premier, Prezydent i minister MON wygadując dzisiaj takie głupoty na uroczystości podpisania umowy na I etap Wisły kompromitują się zakładając, że pamięć ludzka NIE sięga więcej jak 3 lata wstecz.
Jak pan sobie wyobraża test rakiet PAC-3MSE w zwalczaniu nowych Iskanderów? Mamy poprosić Rosjan by w celu ćwiczebnym wystrzelili kilka Iskanderów a Amerykanów bo je zestrzelili to my dopiero zakupimy ten system :-))))))? Doprawdy rozczarowująca logika...
Widzisz, tylko tutaj jest problem taki - skoro nie wiemy, czy ten system może te rakiety zwalczać, bo z oczywistych powodów nie było prób na nich, a nawet na zbliżonych do nich, to powstaje pytanie przeciwko jakim celom ten system kupujemy? Można było zbudować najpierw obronę krótkiego zasięgu (Narew) i za kilka lat, gdy będzie więcej systemów średniego zasięgu na rynku i będą lepiej przetestowane rozpisać nowy przetarg na Wisłę, prawda? No ale dla obecnego MON takie oczywistości są niezrozumiałe.
My nie wiemy, ale Rosjanie też tego nie wiedzą. I to jest piękne. Mogą się dowiedzieć gdy będzie za późno.
Mroczysław to zwykłe bicie piany które niczego nie zmieni umowa podpisana i już. Narew trzeba robić równolegle i tyle. I pytanko poprzednie MON-y robiły lepiej? Jeśli tak to gdzie ta Narew i rakiety, gdzie zintegrowana obrona wybrzeża, zintegrowana wymiana danych, generalnie „sieciocentryczność”. Co nie oznacza że ten robi lepiej.
Prezydent jak szczytował to nawet ogłosił że ten system przenosi nas do XXI wieku jak nie do XXII!!! Ale antycypował...
A jak pan Marek1 się zapatruje na dzisiejsze groźby Siemoniaka. Ja osobiście mam to gdzieś kto pierwszy i tak dalej ważne że coś zaczyna się dziać w tym temacie a jak się skończy zobaczymy.
Marek, po pierwsze do zwalczania manewrujacych to spokojnie wystarczy Newa czy inny Poprad, te pociski sa łatwe do zestrzelenia. Po drugie Patriot jest w stanie zwalczac manewrujące bez problemu takjak jest w stanie niszczyc lecace na niskiej wysokości samoloty. Iskander-M jest w stanie manewrowac w ograniczonym zakresie i to jedynie w zaprogramowany sposób a PAC-3MSE moze manewrowac z 40G wiec Iskander nie ma wiekszych szans. Nie doszło do testów na Iskanderze bo USA nie ma tych wyrzutni, testowano PAC-3MSE na celach HERA szybszych i zdolnych do wykonywania o wiele bardziej zaawansowanych manewrów od Iskandera . Na temat finansowy nawet sie nie będę wypowiadac zawsze tego typu dywagacje mnie rozsmieszają. Jak sądzisz panie marek co jest drozsze : pocisk PAC-3MSE czy wrogi samolot lub własne obiekty na ziemi jakie zniszczyłby balistyczny lub manewrujący. Jakos AS nie patrzyła na koszty wystrzeliwując kilka razy więcej pocisków niz przewiduje norma( 2 na pojedyńczy cel). Oni jakos wiedzieli jakich zniszczeń może dokonać niezestrzelona rakieta.
Davien poraz kolejny HERA to nie Iskander, skad mozesz wiedziec co moze Iskander a co nie, bez obrazy, ale nie masz na ten temat zadnej wiedzy dokladnie tak jak kazdy tutaj piszacy. Prosze cie podaj jakiesz szczegoly odnoszace sie do mozliwosci Iskandera i tego jak byly przeprowadzane proby z HERA, profil lotu, pulap, predkosc, na jakiej wysokosci Patriot zestrzelil cel itp itd.
Rafał poszukaj sobie danych o próbach, nie musze za ciebie pracy domowej odrabiać:) A co do Iskandera i HERY to wystarczy zapoznac sie z ich konstrukcją ale jak widac dalej tego nie zrobiłeś:)
Rosjanie też nie wiedzą co tak naprawdę potrafi Patriot.
Na pewno nie wiedzą, ale to ich problem. Jednak na wszelki wypadek już planują modernizację posiadanych Iskanderów o czym wspomina rosyjski ekspert w wywiadzie dla Sputnika o nazwisku Dmitrij Korniew.
Nareszcie tłumaczenie z porównaniem o co wcześniej prosiłem. Thx. A z drugiej strony im więcej marudzenia tym bardziej utwierdzam się, że to był bardzo potrzebny zakup
Oj Davien Davien....super przykład podałeś....z prób z hipermanewrowym HARPA PAC-3 RTDWSKM itd....z 4 strzelań nie trafił ani jeden....powtarzam ani jeden....po zwiększeniu sygnatury radarowej i zmniejszeniu manewrowości do poziomu złomowatej TOCZKI z 3 prób trafiła 1 ( raport dla senackiej komisji obrony USA).....Iskader M jest pociskiem o antychronicznym locie tzn tak dla Ciebie ( manewry są niepowtarzalne w danej jednostce czasu) więc znowu masz nie te dane zapewnie myślałeś o TOCZCE...zresztą niemieccy spec twierdzą że Patriot nie nadaje się na nowe Iskandery ..PAC-3itd...ma zasięg rażenia od 800m-30 km jak Ty chcesz strzelać czym takim to pocisku lecącego na wys. 50 m( już Aster ma lepsze możliwości). z możliwością wykrycia takiego pocisku przez radar AN/MPQ max 20 km....no chyba tylko ręcznie jak bummerangiem.
To Iskandery na 50m latają? Słowa uznania. I manewrują? Z przeciążeniami 100G? Fantastycznie. A w stronę ziemi też?
Takie wypowiedzi jak twoje budzą tylko politowanie.Zapewne Amerykanie fundują i Polsce i US Army złom który nie będzie mógł zestrzelić żadnego rewelacyjnie fantastycznego Iskandera.Myślisz , że Polacy to sami idioci? Choć tych, też niestety nie brakuje...
zapomniałem dodać o manewrze \"szalony Iwan\". Ad. AN/MPQ = 50-100m/35-50km
Samolot bojowy kosztuje przynajmniej 60 mln USD (a bombowiec i kilka razy drożej), a jedna rakieta patriot ok. 6 mln USD. Czyli użycie patriotów przeciwko samolotom jest całkowicie opłacalne. Ale oczywiście tańsze rakiety tez są konieczne.
Należy Markowi przypomnieć, że ruscy mieli niepowtarzalna okazję przetestować swoje S coś tam w Syrii na Tomkach i nie zrobili tego. Przypadek?
Nalezy koledze przypominec, zeby bzdur nie po raz kolejny. Moze nich kolega najpierw poczyta jaka byla sytuacja z ostrzalem lotniska a nie bzdury powtarza.
Co do S-400 to akurat zgoda, nie jest w stanie zwalczać tak nisko lecących celów ale co robiła rosyjska i syryjska OPL tego lotniska i bazy doskonale wiedząc skad i kiedy nadlecą Tomahawki to ja nie wiem. Chyba udawali ze nie istnieja:)
Dali Amerykanom po prostu tzw. fory.
Widać i pamięć ambasadora USA też krótka? PO miała 8 lat by załatwić sprawę i systemu OPL i chociażby samolotów dla VIP. Na obiecankach sie skończyło...\"ciepła woda w kranie\" skutecznie zwalcza Iskandery K?
Owszem zaczęło PO i dobrze że nie kończyli bo pewnie nic z tego by nie wyszło albo było by jak z helikopterami czyli dwa razy drożej. I pytanko do Ciebie, lepiej mieć system który chodź w połowie zniszczy wroga czy nie mieć nic?
Nie dwie, a cztery baterie. Nadal drogo, bo offset to marne 250 mln USD, a więc 5%.
Pierwsza faza Wisły to dwie baterie, nie gadaj głupot. Każda bateria to dwie jednostki ogniowe składające się z jednego radaru i czterech wyrzutni każda.
Klamka zapadła. Ważne teraz, aby nie odpuszczać i prace nad integracją z IBCS radarów proponowanych dla Narwii rozpocząć już teraz. Tak samo ważne jest, aby porozumieć się z proponowanym dostawcą efektora dla Narwii i rozpocząć zakup licencji.
NARESZCIE BRAWO. Teraz Homar, Orka, Samoloty bojowe
piszecie za co? To proste. Po I należy przyznać dodatkowe środki finansowe pochodzące z uszczelnienia systemu podatkowego, większego wzrostu PKB i w zw z tym większych niż planowano wpływów do budżetu - każdy dodatkowy mld się liczy. Dod środki przekazać tylko i wyłącznie na zakup nowej broni. A płatności dla programu Orka z razji na jego długi okres i tak będą odwleczone w czasie poza 2022 rok
To może od razu wprowadźmy nowe podatki, żeby sfinansować genialne zakupy naszego MON.
A propos płacenia - kto normalny płaci za coś, czego jeszcze nie ma (IBCS) i tak do końca nie wiadomo kiedy i w jakiej formie będzie?
Koszty mogą być nie do udzwigniecia lepiej małymi kroczkami do celu a nie ma hurrąa
Za co?
Ciekawe za co? Możesz to rozwinąć.
ale nie Iskandery K
Iskander jak wszystkie pociski manewrujące trzeba zwalczać z przedniej półsfery , najlepiej użyć do tego myśliwca może PAC 3 da mu radę , tylko że w polsce jest jeden problem , mamy bardzo mało czasu na reakcję
Dlaczego? Przecież zwalcza pociski manewrujące. Posiadają jakiś immunitet?:-D
Xawer, wg niektórych Iskandery-K leca 6 m nad ziemią i wykonuja manewry unikowe z wysokimi przeciażeniami:)
Ha, ha... Xawer, w/g jeszcze innych Iskandery-XM lecą 95 cm nad ziemią i wykonują manewry unikowe wkopując się pod glebę na odcinki 100-120 metrów!
Aha, jeszcze jedno, zwalczanie pocisków manewrujących to raczej odpowiedzialność niższego piętra obrony powietrznej(są nawet plany użycia Gromów/Piorunów do tego celu/ sieć posterunków informowanych przez wysunięte stacje wykrywania o namiarach celów):-)
Tak, tak... też to czytałem. Tylko że z przyczyn praktycznych to są bajki. Można to od biedu uznać jako obronę ostateczną, gdy wszystko inne zawiedzie. Od zwalczania rakiet manewrujących powinny być systemy krótkiego (nie bardzo krótkiego) i średniego zasięgu, czyli np. Patriot.
Jeżeli wierzyć we wszystkie stwierdzenia Rosjan/Putina to pozostaje czarna rozpacz i depresja(wszystko co rosyjskie jest the best):-) Ja na przykład nie wierzę w te 6 m(za dużo przeszkód terenowych) i losowe wykonywanie(przecież nie ma czujników, że jest atakowana) manewrów unikowych(zbyt duże zużycie paliwa) Ty, chyba, też:-)
Xawer, kiedys sobie nawet sprawdziłęm jakie dane Rosjanie podają dla R-500 i padłem:) Pułap to przeciętnie 6 ale kilometrów. Drugi pocisk to wersja 3M14 a te poniżej 150m nie latały:)
Nie jest. Co nie znaczy, że wszystko co amerykańskie jest \"de best\" i poradzi sobie ze wszystkim co rosyjskie. Zresztą nie to jest głównym powodem zarzutów wobec tego przetargu, a to że dostajemy mało za bardzo duże pieniądze. Do tego płacimy z góry za elementy, które jeszcze nie istnieją, a pomimo ogromnych kosztów nie dostajemy żadnych znaczących technologii w zamian, bo offset jest wręcz śmieszny.