Reklama

Siły zbrojne

Polscy kawalerzyści ćwiczą na Ukrainie

  • photo
    photo

Kawalerzyści z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej uczestniczą w międzynarodowym ćwiczeniu „Rapid Trident 14” na poligonie w Jaworowie koło Lwowa. Podczas pierwszego tygodnia szkolenia żołnierze polscy i mołdawscy przygotowywali się do certyfikacji ukraińskiego batalionu, w strukturze którego będą działać w dalszej fazie ćwiczeń. 

Przy współpracy instruktorów ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady żołnierze doskonalili umiejętności m. in. w zakresie patrolowania i konwojowania transportu zaopatrzenia oraz wykrywania i przeciwdziałania improwizowanym ładunkom wybuchowym (IED), a także działania na punktach kontrolnych i obserwacyjnych. Jak podaje Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych, zajęcia te mają na celu nie tylko wymianę doświadczeń, ale również porównanie i unifikację stosowanych procedur.

Zwieńczeniem pierwszego tygodnia wspólnego szkolenia był pokaz dla licznie przybyłych dowódców oraz dziennikarzy. Żołnierze kompanii Bravo, do której należy polski pluton, wykonywali akcję typu Cordon and Search. Polega ona na utworzeniu kordonu wraz z punktami kontrolnymi, ubezpieczeniu szturmu oraz opanowaniu obiektu. Jak podkreślili amerykańscy instruktorzy, żołnierze wykazali się dużym zaangażowaniem i zaprezentowali wysoki poziom wyszkolenia. W ćwiczeniach, które potrwają do 26 września uczestniczy 35 Polaków z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej.

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. punkt krytyczny

    Aż miło poczytać gdy na forum zbierze się grono fachowców. Proponuję żebyście nie oglądali się na tych co już rządzili tylko założyli partię i zaraz po wygranych wyborach (macie mój głos) zaczęli zlecać polskim firmom budowanie lotniskowców, okrętów podwodnych i rakiet balistycznych. Jeden reaktor już mamy to i uran do bomb się znajdzie

    1. trycykl

      Nasz uran do bomb (kilkunastu, jak się szacuje) parę lat temu Tusk przekazał Putinowi.

  2. Szary Obywatel

    Skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Z przemysłu "szokowo zrestrukturyzowanego" przez Balcerowicza? A może z produkcji Peji i innych twórców "kultury"?

  3. Wikus

    Historia Polski po 1945r. choćby Roszkowskiego. Świetne kompendium historii co komuniści zrobili z naszym krajem i jego narodem.

  4. analityk

    Aktualna ilość Polskich wojsk lądowych jest ŚMIESZNA i STRASZNA za razem :(. Niecałe 50 tysięcy żołnierzy!?! natychmiast winniśmy (celem wyrównania konstytucyjnych wymagań) zwiększyć ich ilość o 20 tysięcy - czyli o 4 ciężkie brygady!!! Podkreślam...zróbmy to NATYCHMIAST!!!... Rosja niedawno"od tak" zadeklarowała że zwiększa liczebnośc samych wojsk powietrzno-desantowych(spec-naz) z 36 tysięcy do 72 tysięcy!!!!.... czyli wzrost aż o 36 tysięcy!!!.... my w odpowiedzi winniśmy zrobić to o czym piszę wyżej i to natychmiast... za rok będziemy mieć pełnowartościowe 4 nowe brygady(plus wsparcie)...i siłę więszą o 50% w porównaniu do tej na dzień 23.09.2014....

    1. Konvi

      A oświeć mnie, drogi analityku skąd weźmiesz sprzęt dla tych brygad? I o ile mnie pamięć nie myli to "ciężkie brygady" występują raczej w strukturze armii amerykańskiej, a nie naszej. Co nie zmienia faktu że rozmiar naszej armii jest faktycznie strasznie mały.

    2. Hans Close

      W obliczu bardzo prawdopodobnej agresji Rosji na Europę Środkową powinniśmy nawet podwoić budżet MON, nawet kosztem finansowania kleru, socjału dla nierobów i poważnej redukcji biurokracji. Tylko czy te "prawicowe", "prawe" i "sprawiedliwi" partie zgodzą się na to w imię patriotyzmu?

    3. qwerty

      Wystarczy odtworzenie Obrony Terytorialnej np. 300-400tys zołnierzy, wyposażyć ich w spike i grom a staną się realną siłą przy relatywnie niewielkich nakładach w porównaniu z tymi 4 brygadami cięzkimi, które zostałyby zmiecone jako że nie mamy obrony powietrznej.

  5. Czołg Podstawowy

    To prawda. Zanim będzie można rozważać problem jak wzmocnić naszą armię, w Polsce rządzić muszą ludzie, którzy będą chcieli i mogli tę armię wzmocnić.

  6. Task

    re analityk Zapomnij o wzmacnianiu armii. Weź do ręki dobra książkę od historii, i zobacz kto w Polsce rządzi od mniej więcej 1950 r. Wbrew pozorom to ludzie wywodzący się z tego samego środowiska. REALNE wzmacnianie armii nie jest ich celem i nie jest w ich interesie. Nie po to się kupuje różne Bryzy, spadochrony, okręty minowe i inne duperele zamiast środków skutecznego uderzenia i obrony, żeby ten kraj realnie wzmacniać i bronić

    1. ryszard56

      Tak to prawda,nikt nie jest zainteresowany,żeby Polska była silna ekonomicznie i militarnie,świętne porownanie z okrętami minowymi,zamiast Niszczycieli rakietowych,korwet,fregat,i okretów odwodnych z rakietami manewrujacymi i okrętów typu Mistral,pozdrawiam

    2. seci

      podaj tytuł tej dobrej książki.

  7. Ambitnie

    Nasz piechota musi mieć mikrodrony puszczane z dłoni, by rysikiem móc zanaczyć punkty wykrytych wrogów. Do tego precyzyjna amunicja indywidualna z nastawami z tableta, moździerz np., może granatnik pod lufa z inteligentna mikroamunicją fragmentującą się nad celem. Drony, góra ,atak DGA. Do tego dron zwalczający inne drony elektronicznie i jeszcze czymś. Trzeba nam rakiet precyzyjnych bardzo dalekiego, średniego i bliskiego zasięgu. Mobilna żelazna kopuła tez jest potrzebna z radarem, najlepiej laserowa. Stać naszych naukowców na race i wdrożenie? Ostatnio jakiś tłusty kot dotał od PO 1,5 mln zł w 1,5 roku i jego nowa agencja przedsiębiorczości w zakresie nowych technologii guzik zrobiła. Polski przemysł ani dla armii ani na eksport więc nie ma nic?

Reklama