Reklama

Polityka obronna

Czy Polacy są gotowi do wsparcia obrony? Badanie IBRiS dla Defence24.pl

Autor. Defence24

Ponad jedna trzecia Polaków jest gotowa do zaangażowania się w obronę w wypadku zagrożenia agresją obcego państwa - wynika z badań, przeprowadzonych przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie Defence24.pl. To wysoki wynik, utrzymujący się na podobnym poziomie od 2020 roku. W wynikach badań zwraca także uwagę, że ponad 60 proc. Polaków w wieku od 18 do 59 lat jest zainteresowanych doskonaleniem własnej wiedzy i umiejętności w zakresie bezpieczeństwa

Reklama

Wojna w Ukrainie- raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Na zlecenie portalu Defence24 Instytut Badań Rynkowych i Społecznych przeprowadził sondaż o opiniach Polaków w wypadku hipotetycznego ataku obcego państwa na nasz kraj. W badaniu między innymi pytano o chęć wstąpienia do wojska lub oddziałów paramilitarnych, zabezpieczenie bliskich czy ucieczkę za granicę. Co ważne, możliwe było udzielenie więcej niż jednej odpowiedzi.

Czytaj też

Jako pierwsze zadano pytanie: Jakie działanie podjąłby/podjęłaby Pan/Pani w przypadku, gdyby Pana/i kraj został zaatakowany przez obce państwo?

Reklama

Najwięcej, aż 331 osób, zaznaczyło odpowiedź: „Starał(a)bym się zabezpieczyć bliskich w miejscu zamieszkania". Następna grupa respondentów stwierdziła, że: „Starał(a)bym się uciec z bliskimi za granicę". Na wyjazd za granicę zdecydowałoby się 277 badanych. Wyjazd „w bezpieczne miejsce w kraju" bierze pod uwagę 234 badanych.

Autor. Defence24

Ilu badanych Polaków byłoby gotowych zaangażować się w obronę? „Zgłosił(a)bym się do walki w formacjach wojskowych lub paramilitarnych" deklaruje 165 badanych. Ponadto 185 potwierdziło, że zgłosiłoby się „do służby pomocniczej (obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej, wartowniczej, łączności)". Żadnych działań nie podjęłoby 7,1 proc. Trudno powiedzieć zaznaczyło 54 osoby.

Oznacza to, że gotowość do podjęcia aktywnych działań deklaruje 35 proc. badanych. Wbrew pozorom jest to wysoki wynik. W stosunku do badania przeprowadzonego w 2020 roku przez IBRIS i Defence24 w zasadzie pozostał on na tym samym poziomie. Wtedy bowiem na pytanie o zachowanie w wypadku agresji "Zgłosiłbym/Zgłosiłabym się do walki w formacjach wojskowych lub paramilitarnych" odpowiedziało 36 proc. badanych, podczas gdy np. w Niemczech było to 11 proc. osób, w Czechach - 15 proc.

Czytaj też

Stosunkowo najwięcej osób gotowych do zaangażowania to mieszkańcy małych miast do 50 tys. mieszkanców (gotowość do wstąpienia do formacji wojskowych/paramilitarnych - 32 proc., do zaangażowania w formacje pomocnicze - 20 proc.), oraz miast średnich (50 - 250 tys. mieszkańców) - odpowiednio 10 proc. i 30 proc. Mniej osób odpowiedziało twierdząco spośród mieszkańców wsi (9 proc. wyraziło gotowość do służby w formacjach wojskowych i 11 proc. w formacjach pomocniczych) oraz największych miast (odpowiednio 7 proc. i 18 proc.)

Analizując te wyniki, trzeba wziąć pod uwagę, że tylko niewielka część z pytanych osób ma przeszkolenie wojskowe lub przeszkolenie do obrony cywilnej, nie mówiąc już o przydziałach mobilizacyjnych czy udziale w regularnych ćwiczeniach rezerwy. Stąd drugie pytanie, które zostało zadane dotyczyło podniesienia wiedzy i umiejętności w zakresie bezpieczeństwa.

Czytaj też

Odpowiedzi twierdzących udzieliła ponad połowa badanych. „Zdecydowanie tak" – odpowiedziało 21,8%, „Raczej tak" – stwierdziło 36,8%. Co ciekawe, w grupach wiekowych od 18 do 29 roku życia, od 30 do 39 roku życia, od 40 do 49 roku życia i od 50 do 59 roku życia odpowiedzi twierdzące stanowią w każdym wypadku w sumie ponad 60 proc.. Innymi słowy, więcej niż trzech na pięciu Polaków w wieku od 18 do 59 lat chce lepiej przygotowywać się na zagrożenia i jest gotowych zaangażować się w takie przygotowania. To pokazuje, jaki potencjał mają działania zwiększające świadomość i umiejętności w zakresie bezpieczeństwa.

Odpowiedzi negatywnych na pytanie o doskonalenie wiedzy w zakresie bezpieczeństwa udzieliła zaledwie jedna trzecia badanych ("raczej nie" 21 proc., zdecydowanie nie 12,6 proc.).

Badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS zostało przeprowadzone na grupie 1000 pełnoletnich osób. Zostało zrealizowane metodą telefoniczną. Błąd oszacowania wyniósł 3 proc. Sondaż był realizowany w dniu 25 lutego 2022 roku.

Michał Bruszewski, Jakub Palowski

Reklama

Komentarze (10)

  1. 8rm

    Proszę, cały zestaw, taki na dzień lub dwa: "ewakuacyjno-pobytowy": W plecaku lub torbie na kółkach: mały koc polarowy lub śpiwór karimata bluza polarowa legginsy lub kalesony zmiana bielizny japonki/klapki buff/szalk rękawiczki czapka poncho foliowe woda 1L batony lub pakowana próżniowo żywność łyżka/widelec kubek para rękawiczek chirurgicznych maska FFP2 (dzióbek) chusteczki wilgotne (zamiast papieru toaletowego) mały ręczniczek odkażacz do rąk repelent na owady folia NRC ładowarka do telefonu kabel do ładowarki powerbank mała apteczka i podstawowe lekarstwa dokumenty tożsamości, akty własności, dyplomy zdjęcia własne/rodzinne/posiadanego majątku mała latarka / czołówka scyzoryk lub mały nożyk do obierania warzyw zapalniczka

  2. Escargot

    Pierwsze co trzeba zrobić to zapewnić bezpieczeństwo najbliższym, drugie to próba opuszczenia kraju przed konfliktem, po trzecie obserwacja rozwoju sytuacji, po czwarte ewentualny powrót w formujących się oddziałach armii polskiej za granicą i powrót gdyby się okazało, że za granicą wytykają nas palcami ze względu na pochodzenie a zawodowa armia stawia skuteczny odpór przeciwnikowi. Myślę, że do 4 punktu by nie doszło. Za to Polacy na obczyźnie napisaliby o obrońcach kraju pieśni o ich heroizmie

  3. Ogame

    Chcą Ci, którzy mieszkają za granicami Polski życiem tych, którzy zostali w kraju. Chcą Ci, którzy nigdy nie byli w wojsku. Najlepiej wysyłając rezerwistów do 60 roku życia. Wiek emerytalny w wojsku powinien być podniesiony do 55 lat + 5 lat w CZYNNEJ rezerwie. Najlepszą rezerwą dla wojska są byli żołnierze do ok 60 roku życia. Mają przywileje w tym mieszkanie na własność lub pieniądze za nie, mają 13 wypłatę i w wieku ok 45 lat mogą być emerytami. Rezerwiści po 40 roku życia po ZSW niewiele się przydają w wojsku. Widziałem ich na poligonie. Ich nie szkoli się do obsługi danego sprzętu. Czasem pozwoli im się postrzelać o ile podpiszą test w pierwszym dniu. Jeśli nie to nie dostaną do ręki broni z ostrą amunicją. Temat rzeka.

    1. Ktos

      I ktory rezerwista w wieku 60 lat bedzie znal obecne uzbrojenie? Poza tym zolnierze maja te przywileje bo maja szczegolna prace. Jezeli tak bardzo cie boli ze zolnierze tyle zarabiaja, maja mieszkania dodatki itd... trzeba bylo zostac zolnierzem - proste.

    2. Ogame

      ok 38 milionów ludzi będzie pracować w wojsku. Litości... Oni sami nie potrafią siebie obronić, a co dopiero kraju. Niestety ale nasza armia to skansen z wyspami nowoczesności. Najlepszą rezerwą są byli żołnierze zawodowi i ewentualnie ochotnicy. Reszta to statystyka...

  4. bondxxx

    Tak tak już miliony lecą, a armia 300 tys będzie w mig przygotowana. Oj bajeczki ciąg dalszy..

  5. Aranda

    Takie sondaże są nie wiele warte. Ostatnio na Rzeczpospolitej przeczytałem artykuł (z przed roku) właśnie o przedziale wiekowym rezerwistów. Tutaj cytat: " ... najliczniejszą grupę rezerwistów stanowią osoby w wieku 51–60 lat (ok. 870 tys.), w dalszej kolejności jest grupa w wieku 41–50 lat (ok. 570 tys.) i na końcu najmniej liczna grupa rezerwistów w przedziale wiekowym 31–40 (tylko ok. 270 tys.). " I to wszystko. To cała polska rezerwa. Przedstawiając sprawę bardziej obrazowo: Ludzie którzy mają już wnuki i szykują się na emeryturę będą bronić kraju a niewyżyte młode szczuny w rurkach będą siedzieć jak kobiety z dziećmi . Bo przecież oni w wojsku nie byli. Państwo żadnych szkoleń im nie zafundowało. Karabin widzieli w gierkach na PS czy XBOXie. Jak ten kraj ma się obronić ? Przy pomocy kogo?

  6. sn3p

    Czy w Polsce w razie czego też dojdzie do zamknięcia granic dla mężczyzn tak jak to było w Armenii i Ukrainie?

    1. Madderdin

      W Polsce w takim wypadku w Armii będzie 50/50 kobiety/mężczyżni bo my nowocześniejszy kraj i więcej feministek.Większe rownouprawnienie niż na Ukrainie,choć na pewno nie tak jak może w niemczech czy takim UK.

  7. Andrzej B.

    Brakuje tu też tego, co inne kraje (często) mają. Obrony Cywilnej. Jeżeli stworzymy Obronę Cywilną, to zwolnimy ludzi od odpowiedzialności za własne rodziny. Jeżeli będą wiedzieli, że rodziny są bezpieczne, to chętniej będą bronić kraju.

  8. Andrzej B.

    Trochę to przekłamane. Brakuje opcji, że najpierw zabezpieczyłbym bliskich, a później dołączył do walki. Mieszkam w Szczecinie, więc to stosunkowo łatwe. Ludzie na wschodzie pewnie najpierw by uciekali, ale później tez pewnie wielu by dołączyło. Myślę, że to zwiększyłoby te liczby. Wojna na Ukrainie pokazuje realia - karabiny i Mołotowy dla cywili i siedzenie pod ostrzałem artylerii? To nie jest dobry pomysł. To tylko propaganda. Ochotników lepiej przeszkolić choćby minimalnie. Pierwszy rzut, rezerwa, ochotnicy. Ukraina buduje swoją tożsamość i potrzebuje bohaterów. My ich już mamy. Dlatego my mamy armie zawodową. Do tego w badaniu są kobiety, a co za tym idzie dzieci i np. dostęp do przedszkoli. Jest z tym kiepsko. Z dziećmi nie da się być sanitariuszką.

  9. mc.

    Żeby badanie było uczciwe, powinni je przeprowadzić TERAZ. Teraz kiedy giną żołnierze rosyjscy, kiedy widać że ich armia może wygrać tylko dzięki dużej przewadze, gdzie widać jak słabo to wyszkolona (i umundurowana) "grupa".

  10. Waldemar Marszałek

    Ludzie zacznijcie jeździć autobusami. U mnie w Warszawie 503 jest już tylko na prąd.

Reklama