Reklama

Polityka obronna

Czy NATO powinno zmienić postawę nuklearną?

Autor. Defence24.pl

Coraz bardziej skomplikowana sytuacja geopolityczna na świecie i Rosja jawnie grożąca Zachodowi użyciem broni jądrowej to problemy, z którymi musi mierzyć się NATO. Czy państwa Sojuszu powinny zrewidować swoją postawę dotyczącą odstraszania?

Czy NATO powinno zmienić postawę nuklearną? Na tak postawione pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy panelu moderowanego przez dr Wojciecha Lorenza (PISM) podczas drugiego dnia konferencji Defence24 Days.

Reklama

Jim Stokes, Dyrektor ds. Polityki Nuklearnej NATO zauważył, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i amerykańscy sojusznicy inwestują w unowocześnienie systemu odstraszania jądrowego i potrzebna jest dalsza inwestycja w ten sektor. „Musimy zmodernizować praktykę i teorię tych środków” – podkreślił, dostrzegając też, że NATO powinno ustalić „jak jednoznacznie wyrażać się na temat użycia środków odstraszania”, czyli sposób w jaki Sojusz chce komunikować swojemu adwersarzowi gotowość użycia broni jądrowej.

Zdaniem Williama Alberque’a, dyrektora Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), odpowiedź na pytanie zadane w tytule panelu jest twierdząca. Według eksperta problem, na który powinniśmy zwrócić uwagę dotyczy proliferacji broni nuklearnej. „Jeśli kolejne kraje będą decydować się na posiadanie takiej broni, światowe bezpieczeństwo będzie coraz bardziej zagrożone”.

Czytaj też

Alberque mówił również na temat zaangażowania poszczególnych państw NATO w politykę dotyczącą broni jądrowej. Jego zdaniem wszyscy członkowie Sojuszu, w tym potencjalni nowi sojusznicy, muszą dysponować odpowiednią odpornością na uderzenia jądrowe.

„Trzeba pokazać Rosji, że jesteśmy w stanie być odporni na ich ewentualne uderzenie” – powiedział, dodając, że wspomniana odporność jest też istotną formą odstraszania. Jak stwierdził ekspert, przykładem państw, które przygotowują swoje społeczeństwa na ewentualny atak są nowe państwa członkowskie NATO, czyli Finlandia i Szwecja, które zasłynęły kolportowaniem wśród swoich obywateli specjalnych broszur informacyjnych dot. tego, jak zachować się w przypadku ataku.

Reklama

„Ćwiczenia są bardzo potrzebne. Pokazują, jak zachowywać się w przypadku ataku jądrowego i jak przywracać zdolność do prowadzenia działań po użyciu broni nuklearnej” – dodał, a z kolei Jyri Lavikainen z Finnish Institute of International Affairs zauważył, że dołączenie wspomnianej Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego również wzmocni skuteczność NATO w odstraszaniu.

Autor. Defence24.pl

Podczas dyskusji omawiano też kwestię polityki francuskiej w kontekście broni jądrowej. Alexandre Vulic, Zastępca Dyrektora Generalnego (Ministerstwo Europy i Spraw Zagranicznych Republiki Francuskiej) podkreślał, że brak uczestnictwa Paryża w Nuclear Sharing nie jest jednoznaczny z tym, że Francja w ogóle nie angażuje się w działania Sojuszu ws. odstraszania jądrowego. „Kontynuujemy swój wkład w ćwiczeniach odstraszania jądrowego w NATO” – podkreślił.

„Rosja nie zaatakowała NATO m.in. ze względu na odstraszanie jądrowe. To dzięki temu mogliśmy skuteczniej pomóc Ukrainie” – powiedział, zauważając, że środki odstraszania jądrowego kilku krajów członkowskich wpływają pozytywnie na bezpieczeństwo całego Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Czytaj też

Choć debata w przeważającej mierze – co zrozumiałe - dotyczyła NATO, to w rozmowie pojawił się również wątek ukraiński. Dr Olga Kosharna (AENCU) mówiła o tym, że duże znaczenie w kontekście dzisiejszego bezpieczeństwa Ukrainy miało Memorandum budapesztańskie z 1994 roku. To wtedy m.in. Rosja zobowiązała się do respektowania integralności terytorialnej Ukrainy i powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły, a w zamian władze w Kijowie zobligowały się do przekazania strategicznej broni nuklearnej Rosji. Zdaniem dr Kosharnej w związku z tym, że Ukraina pozbyła się broni jądrowej, pozostali sygnatariusze wspomnianego memorandum (Wielka Brytania oraz Stany Zjednoczone) powinni rozłożyć nuklearny parasol nad terytorium Ukrainy.

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Darek S.

    Gdybyśmy pozyskali broń jądrową to jej faktycznym dysponentem, byłby albo Kanclerz Niemiec, po naradzie z prezydentem Rosji, albo prezydent USA, (za czasów PIS). Niestety nie mamy żadnych krajowych kapitalistów, których byłoby stać na utrzymywanie polityków, dlatego politycy są utrzymywani przez obcych. Gdyby zwiększyć finansowanie państwa na polityków, gdyby wprowadzić limit 20 % kapitału zagranicznego w mediach, gdyby pozbyć się wierchurzki polityków zwłaszcza z PIS, PO i PSL, wtedy można by do Polski pozyskać broń jądrową. Kto normalny zgodzi się na dysponowanie bronią jądrową, przez republikę bananową.

  2. szczebelek

    Ostatnio usłyszeliśmy wyraźny sprzeciw w wypowiedziach naszych kolegów z trójkąta weimarskiego w stosunku do tego by w Polsce była przechowywana broń nuklearna, więc będzie tak jak było.

    1. Dudley

      Bo dać dzisiaj Polsce broń jądrową, to jak małpie brzytwę. Nie jesteśmy ugruntowaną demokracją, i nie wiadomo czy nie stanowili byśmy większego zagrożenia dla regionu jak Rosja. Nie jest też nam potrzebna broń o której użyciu będzie decydował prezydent USA, a my będziemy tarczą strzelniczą. Tak że sąsiedzi mają 100% racji.

    2. Rusmongol

      @dydley. Większej bzdury nie czytałem. Nie jesteśmy ugruntowaną demokracja? Zagrożenie dla sąsiadów? A kiedy to ostatni raz RP komuś groziła? Ale zaraz pewno napiszesz że kacapy czy Białoruś to wzorowi demokratyczni sąsiedzi...

  3. Buczacza

    Przede wszystkim powinniśmy zmienić ( ustawienia). I odejść od wypracowanych schematów po 91. To się po prostu nie sprawdziło. Bandyta jak był bandytą tak dalej jest bandytą. To swoiste DNA bandyty. W naszym interesie publicznym jest jak największy dystans. Pod każdym względem od tego raju na ziemi. Generalnie już dawno powinniśmy zerwać stosunki międzynarodowe. De facto onuce nam do niczego są nie potrzebne.

    1. Buczacza

      Zupełnie z innej strony. Tylko raz na szczęście skorzystałam. Z możliwości jakie mam. Dokładnie 3 lata temu. Dziś podobnie jak rok temu. Pewien ambasador pewnego państwa, które meni się potęgą. Jak co roku złożył kwiaty tam gdzie co roku składa. I tradycyjnie już z boku stoi niepozorny. Aczkolwiek znany... Przynajmniej tym starszym na forum... Pewien...

    2. Buczacza

      Mea culpa oczywiście skorzystałem.

  4. Monkey

    Ze względu na zbójeckie zapędy Rosji i jej kompletną nieprzewidywalność NATO musi zmienić swoje podejście. Rosjanie powinni zostać dobitnie uświadomieni iż każda nuklearna akcja wywoła adekwatną kontrakcję.

  5. Ależ

    Orban ciągle powtarza że mocarstwo nuklearne nie może przegrać wojny. Wniosek ? Trzeba być mocarstwem nuklearnym

Reklama