Reklama

Siły zbrojne

Błaszczak o liczebności WOT: patrzę realnie

Szef MON Mariusz Błaszczak. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Szef MON Mariusz Błaszczak. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Szef MON Mariusz Błaszczak powiedział we wtorek, że na liczebność Wojsk Obrony Terytorialnej patrzy realnie. – Na koniec 2017 r. miało być 17 tys. żołnierzy WOT, było poniżej 10 tys. – zwrócił uwagę minister.

W rozmowie z radiową Jedynką szef MON został zapytany, dlaczego Wojska Obrony Terytorialnej mają być mniej liczne. Jak wskazywał prowadzący rozmowę, w WOT miało być ponad 50 tys. żołnierzy, a teraz "mówi się" o ok. 30 tys.

W odpowiedzi Błaszczak zwrócił uwagę, że do WOT miało wstępować więcej żołnierzy niż to jest w rzeczywistości.

Kiedy objąłem swój urząd 9 stycznia 2018 r., sprawdziłem, jakie były plany dotyczące formowania Wojsk Obrony Terytorialnej. Otóż do końca 2017 r. miało być 17 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Było poniżej 10 tys. A więc ja tylko realnie patrzę na to, co się dzieje, i staram się, żeby te procesy zachodziły.

szef MON Mariusz Błaszczak

Jednocześnie minister obrony dodał: "Wojska Obrony Terytorialnej są bardzo ważne, one uzupełniają wojska operacyjne, ale oczywiście o bezpieczeństwie naszego kraju stanowią wojska operacyjne."

O tym, że WOT mają liczyć ponad 50 tys. żołnierzy niejednokrotnie mówił poprzednik Błaszczaka w MON Antoni Macierewicz. Przykładowo w listopadzie 2016 r., przedstawiając Sejmowi projekt ustawy, który miał powołać WOT jako osobny rodzaj sił zbrojnych, ówczesny szef MON powiedział, że "w roku 2017 zostaną sformowane trzy kolejne brygady z ok. 18 tys. żołnierzy, a do roku 2019 stan Wojsk Obrony Terytorialnej kraju osiągnie blisko 53 tys. żołnierzy w 17 brygadach i 63 batalionach". Pierwotne plany MON był mniej ambitne – w marcu 2016 r. pełnomocnik MON ds. utworzenia obrony terytorialnej dr Grzegorz Kwaśniak poinformował, że WOT będą liczyły ok. 35 tys. żołnierzy.

Obecnie WOT liczą 11 tys. żołnierzy. Jak powiedział Defence24.pl rzecznik prasowy Dowództwa WOT ppłk Marek Pietrzak, według planów do końca 2018 r. w tym rodzaju sił zbrojnych ma służyć nie więcej niż 20 tys. żołnierzy, w tym 17,2 tys. terytorialnej służby wojskowej. To maksymalny limit. Dowództwo WOT zakłada, że wykona go na poziomie około 90 proc. Oznacza to, że minimum, jakie dowództwo chce osiągnąć na koniec 2018 r., to 17 tys. żołnierzy, zarówno zawodowych, jak i terytorialsów.

W koncepcji tworzenia WOT zakładamy stopniowy przyrost liczby żołnierzy na poziomie 10 tys. rocznie. Oznacza to, że nasze plany na koniec 2019 r. wynoszą 30 tys. żołnierzy zawodowych i terytorialnej służby wojskowej – powiedział ppłk Pietrzak. Jak wyjaśnił, na więcej nie pozwalają realne możliwość finansowe, szkoleniowe, pozyskiwania uzbrojenia i formowania jednostek.

Jak zauważył pod koniec czerwca "Dziennik Gazeta Prawna", do tej pory brygady WOT były formowane głównie na wschodzie Polski, gdzie z powodu tradycji i warunków ekonomicznych oczekiwano największej liczby ochotników. Zdaniem gazety znacznie trudniej może być pozyskać żołnierzy do WOT na zachodzie kraju.

Dowództwo WOT zwracało wówczas uwagę, że założone tempo budowy formacji zapewnia utrzymanie właściwego balansu między jakością a ilością, jest zbieżne z koncepcją budowy WOT z 2016 r. i uwzględnia m.in. demograficzne wnioski po pierwszym roku formowania.

Reklama

Komentarze (29)

  1. Toudi

    Może to zabrzmi głupio, ale my najpierw tworzymy formację, a później zastanawiamy się jakie postawić jej zadania i czy one są realne. Jeżeli wystawimy 2 000 000 ułanów ,oraz kosynierów i postawimy im zadanie zatrzymania armii pancernej...to więcej o tych ,,bohaterskich bohaterach\" nie usłyszymy. Jeśli powołamy pluton operatorów wyrzutni pocisków termojądrowych, to zatrzyma on kilka armii pancernych i to nawet się nie pocąc ze zmęczenia. Tu chodzi o analizę potrzeb i możliwości. Szkolenie 16 dni z codziennym strzelaniem. Był w Polsce taki okres w którym unitarka trwała 8 tygodni (strzelania dzienne i nocne), a po jej zakończeniu żołnierze nadal nie rozpoznawali np. munduru fińskiego. Dużo strzelasz, tylko żebyś wiedział do kogo... Poligon nie czyni żołnierzem, tak jak akademia nie zrobi z ciebie oficera. Żołnierza i oficera weryfikuje wojna. Jeżeli głowa twojego kolegi eksploduje i na twojej twarzy ląduje cudza krew ,kości czaszki, mózg, skóra z włosami...to..czy zachowasz jasność umysłu, czy ...zemdlejesz (dostaniesz torsji, puszczą ci zwieracze..), to jest ocena tego czy jesteś wojownikiem, czy przebierańcem w mundurze. Dostań się pod ostrzał (najlepiej własnej) artylerii, zacznij się palić żywcem (niech niepalny mundur się na tobie zapali) i...utrzymaj dowodzenie...będziesz oficerem w oczach swoich ludzi....Tyle laik i ignorant.

  2. marian

    @db+ Internety pokazują przysięgi w mazowieckiej BOT także z Grotami. Choć w języku polskim liczebnik kilkadziesiąt oznacza co najmniej 30, ale można się uprzeć i uznać, że powyżej 20 to też kilkadziesiąt. A taka ilość dni szkolenia jest już możliwa. Poza tym każdy z nas był chyba w armii i wie, że to co podają oficjalnie, a co jest na prawdę, może być trochę rozbieżne. I te kilkadziesiąt dni może być możliwe.

  3. Marick

    Kolega Paweł troszkę przesadził. Masz jakieś porównania że piszesz \" inna jakość\" czy tata z kolegami naopowiadali... Byłeś chociaż w Zetce że porownujesz ? Jednostka jednostce nie równa, tak jak i kadra, także wiecej pokory bo po 16 dniach szkolenia prezentujesz poziom dawnej unitarki, także więcej pokory... Zobaczymy co pokażesz za te 3 lata. Pozdrawiam

  4. db+

    @Paweł. W jednej z mazowieckich Brygad WOT strzelałeś codziennie z Grota przez kilkadziesiąt dni szkolenia. To dość ciekawe, jeżeli weźmie się pod uwagę, że Groty poszły do Warmińsko Mazurskiej BOT a pierwsze egzemplarze trafiły tam w lutym tego roku i to w ręce instruktorów. Gdzie upchnąłeś te kilkadziesiąt dni ? Jak już wymyślasz jakąś opowieść to zadbaj o szczegóły, bo przez takie wtopy całość staje się niewiarygodna.

  5. Paweł

    Zdecydowałem się napisac swój komentarz do tego artykułu, poniewaz jestem żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej w jednej z mazowieckich brygad i mam pojęcie o tym co piszę. Miałem obawy co do wstąpienia do tej formacji, ponieważ znam realia wojskowe (ojciec podoficer w stanie spoczynku oraz stały kontakt z rówiesnikami żołnierzami zawodowymi). Pomimo obaw oraz, co ciekawe, odradzań wspomnianych rówieśników zaciągnałem się, odbyłem wstępne szkolenie (tzw. 16-tka) i szkolę się dalej na tzw. szkoleniach rotacyjnych. Efekt? To jest inna jakość. To jest to o co mi chodziło. Jeden z tych moich rówieśników powiedział, ze myślał o tym by przenieść sie z operacyjnych do WOT ale zrezygnował ponieważ jego koledzy tak zrobili i żałuja, ponieważ \"muszą cały czas ćwiczyć w polu i uczyć sie nowych technik\" Rozumiecie Państwo teraz różnicę? Jesli taki zawodowy (nie mówię o liniowych i specjalsach) ma strzelanie raz na rok, a ja w ciagu tych kilkudziesieciu dni miałem praktycznie codziennie z Grota, to możecie sobie teraz wyobrazić jaki jest stan armii. Kto ma chęć, a kto nie.....Mam jeszcze jedną prośbę do Państwa, a mianowicie niech nie mundrzą sie Ci, którzy nie mają pojęcia o temacie. Zapraszam do wstąpienia i przejscia wstępnego szkolenia (warto dotrwać do końca), a później można krytykować ( ja sam mam pewne uwagi do niektórych kwestii ale finalnie moja ocena tej formacji jest taka, że to jest to o co mi chodziło).

  6. marian

    @Polak z Polski Pan to chyba ekonomista ;) Dla mnie to bez różnicy. Czy zapłacę za coś z portfela swojego, czy z żony, czy kartą, nie ma dla mnie różnicy bo i tak tyle samo nam ubędzie.

  7. Polak z Polski

    Aby odciążyć budżet MON obrona terytorialna powinna być finansowana z środków województwa

  8. Polska suwerenna

    W wielu krajach zachodnich formacje takie jak WOT nie wywołują sensacji. W Polsce najnormalniejsza rzecz jest sensacyjna (wolne niedziele, społeczni ławnicy sądowi itp.)

  9. marian

    @ Siedzik A wojska specjalne działające na tyłach wroga, to nie partyzantka? Może trochę naciągana, ale liniowym wojskiem regularnym jest to trudno nazwać. (Dla wyjaśnienia, nie jestem zwolennikiem, aby WOT był partyzantką.) Jeżeli ktoś czegoś nie używał (np. satelity) to nie znaczy, że przy postępie techniki tego nie będzie używał. Co do posiadania broni, to nie napisałem, że każdy. Tylko każdy, komu sąd tego prawa nie odebrał. Co do broni w USA, to nie jest to wina broni, ale ludzi. Przykładowo w więzieniach w USA dokonuje się statystycznie 10 razy więcej morderstw na osadzonego, niż w więzieniach brytyjskich na osadzonego. Założyć trzeba, że w obu krajach dostęp do broni palnej wśród więźniów jest taki sam, czyli bliski zeru. Do tego media amerykańskie każdy wypadek z bronią w szkole podają jako masakrę. Nie ważne czy to faktyczna masakra, czy wypadek przy pracy ochroniarza. A do tego jeszcze 90% zabójstw w USA dokonują czarnoskórzy w swoich dzielnicach, ale o tym się nie mówi z wiadomych względów.

  10. Siedzik

    @marian, pokaż proszę choć jeden przykład, gdy partyzantka używała satelitów, bo póki co takie gadanie to takie same bajki jak twierdzenie, że każdy powinien mieć prawo do posiadania broni i nie spowoduje to masakr, takich jakie niemal codziennie mają miejsce w USA

  11. dim

    @Lewak - kurcze blade, a myślałem ci ja, że to każde wojsko i każda policja, podobnie jak i każda inna służba porządkowa winny być apolityczne, a nie tylko WOT ?

  12. Nieździwiony

    Lewak- wyborcy popierają i WOT i AM. Reszta niestety tego nie kuma i to jest humorystyczne

  13. pragmatyk

    WOT to coś podobnego do studiów zaocznych jakie były kiedyś ,uczyłeś sie w domu ,a zaliczałeś na uczelni, oczywiście dyplom był ,ale róznica w wykształeniu też była.Lepsze były kursy wieczorowe, wyższy poziom nauczania ,ale nauczyc wojować zaocznie no nie wiem ,moze praktyki w straży pożarnej ,miesięczne przeszkolenia w jednostkach wojskowych , bo po roku zapomną czego sie uczyli na początku.

  14. Lewak

    WOT bardzo zaszkodził \"zły dotyk\" A. Macierewicza. Niestety formacja ta jest ciągle kojarzona przez większość społeczeństwa z byłym ministrem obrony , który nie ma dobrej opinii w Polsce i to nawet wśród wyborców PIS. WOT przedstawiany był w liberalnej prasie jako \"gwardia Macierewicza\" i ten czarny PR odstrasza wielu młodych ludzi od tej formacji. WOT powinien sam uwolnić się od związków z byłym ministrem obrony a nie zapraszać go na przysięgę i to zamiast ministra Błaszczaka! WOT znajduje ochotników we wschodniej , biedniejszej i odczuwającej sympatie do PIS części kraju. Niestety w zachodniej sympatyzującej z PO znalezienie chętnych jest dużo trudniejsze i dlatego WOT powinien być formacją apolityczną.

  15. marian

    @ ck16 Partyzantka z II wojny może nie ma szans, ale nowoczesna partyzantka może używać chyba dronów, kamer termowizyjnych i satelitów ?

  16. marian

    @ Darek S. Prawo do posiadania broni powinien mieć każdy dorosły obywatel któremu sąd tego prawa nie odebrał. Dla obawiających się przypominam, że obecnie można kupić bez pozwolenia czarnoprochowce, ciężarówki, piły spalinowe, siekiery, butle z różnymi wybuchowymi gazami, benzynę w nieograniczonych ilościach. i jakoś nie zauważa się inwazji świrów.

  17. ppp

    Czy rząd PIS na prawdę nie potrafi ogarnąć kwestii modernizacji armii. Mają budżet o jakim poprzednicy mogli tylko pomarzyć. Gdzie uciekają pieniądze? Ktoś powinien za to odpowiedzieć. Za prywatne loty też.

  18. Okręcik

    WOT powinien polega na 3 miesięcznej obowiązkowej służbie wojskowej, aby stworzyć wyszkolone choć częściowo do walki rezerwy dla armii zawodowej. Nie czarujmy się 100-150 czy nawet 200 tysięcy żołnierzy różnych formacji nie obroni tego kraju, a powołanie pod broń podczas wojny nieprzeszkolonych rezerw, to rzez niewiniątek. Na ich przeszkolenie nie będzie po prostu czasu.

  19. Darek S.

    WOT jest potrzebne. Ale cały pomysł na jego stworzenie to totalna bzdura i marnotrawstwo kasy. Im szybciej ktoś zwróci na to uwagę i im szybciej ktoś to naprawi, tym jest większa szansa na to że WOT pozostanie stałym elementem systemu obrony kraju. Według mnie każda osoba która służy w WOT powinna mieć prawo do posiadania broni w domu i z urzędu powinni dostawać pozwolenie na broń krótką. Według mnie do WOT można powoływać osoby tylko i wyłącznie takie, które wcześniej odbyły ochotniczą zasadniczą służbę wojskową w wymiarze minimum 0,5 roku i są poniżej 28 roku życia. Aby zachęcić do odbywania tej służby wystarczy wprowadzić obniżkę 5 % w podatku dochodowym od osób fizycznych dla każdego czynnego żołnierza WOT. Zapewniam, że najdalej po 10 latach będzie można wydłużyć okres zasadniczej ochotniczej służby wojskowej do 9 miesięcy, bo zaczniemy mieć nadmiar chętnych.

  20. db+

    @Sebo Zawsze miał być jeden weekend w miesiącu. (11x2 dni). Bo weekend ma jednak dwa dnia, nie trzy. Czyli masz (baaardzo optymistycznie licząc) 2x12 godzin. Odlicz czas na zdanie i pobranie broni, sprawdzenie stanów, powtórzenie zagadnień z poprzedniego szkolenia, posiłki, niedzielną Mszę... I spróbuj w tym czasie, który pozostał upchnąć tydzień szkoleniowy. Powodzenia.

  21. Ochotnik

    Powinny być obowiązkowe te szkolenia dla każdego kto skończył 18stkę.

  22. KrzysiekS

    Może się mylę ale już teraz powinniśmy kupić TOYOTA HILUX dla Mustanga (normalne użytkowanie na pace dołożyć siedzenia + opcja zwiększenia zamówienia) dla wersji bardziej opancerzonych i specjalistycznych Thales Hawkei z produkcją w Polsce (w tym przypadku zakup z opcją + czyli specjalistyczne nawet z powiększone o wozy dowodzenia, system Poprad itp.). Wiem wszyscy skupiają się na systemie WISŁA ale podstawy leżą kłania się logistyka w czasie konfliktu to ona przechyla szalę zwycięstwa.

  23. Sebo

    Liczba zmniejszona z 53 tys do ok 30 tys.. Z wypowiedzi dowódy-ów batalionow wychodzi ze nie 2 a 1 weekend w msc przeznaczony na szkolenia.. O ile liczebnosc narzucona raczej przez spadek ilosci chetnych to zmniejszona inte sywnosc to poklosie malego budrzetu ale raczej w wiekszym stopniu braku opracowanego systemu szkoleniowego.. Szkoda.. Bo o w 1 weekend (3 dni) po 12h szkolen mozna zrealizowac prawie 1 tydz szkoleniowy 8 godzinny.

  24. wera

    hahahahahaha Polska w pigułce absurdu: chcieliśmy 50tys WOT - sorry nie wyszło......chcieliśmy kupić smigłowce - sorry nie wyszło, chcieliśmy kupić okety podwodne - sorry nie wyszło, chcieliśmy zmodernizować T72 I MI24....sorry nie wyszło....etc etc....kasa się rozeszła a teraz usiądziemy na śpiewających ławkach i zapalimy fajki nabite węglem.....

  25. Dumi

    A jednak... Kolejny zimny prysznic PiS.... Pan Macierewicz powinien mieć odwagę to wytłumaczyć. Nie wolno takich bajek opowiadać obywatelom bo rzeczywistość brutalnie weryfikuje. Sorry, głosowałem na PiS, głosowałem na PAD, ale w kwestii armii jest słabo, słabiutko. Szanowałem pana Macierewicza, ale dziś z czystym sumieniem mówię, że zbyt wiele obiecywał. Zrobił dużo, ale po co obiecywać coś czego aż tyle razy się nie spełniło??? Jestem zawiedziony. Bez większej kasy na armie nie wierzę PiSowi w żadne obietnice. Tu na defence wystarczy nam matematyka: mamy 10,4 mld zł na modernizacje w 2018 roku. Podpisano umowę na Wisłę to pochłonie jakieś lwią część budżetu, więc można w tym roku podpisać max jeden duży program, może dwa, ale nie więcej i to są fakty. Reszta to zwykłe brednie. Panie Błaszczak: proszę sobie wyobraźić, że Polacy umią liczyć, więc na bajki nie kupicie już naszych głosów. TYLKO KONKRETY I MATEMATYKA. Dziękuje za uwagę.

Reklama