Reklama

Polityka obronna

Błaszczak na rozmowach w Kongresie i Pentagonie. Cel: stała obecność USA

Szef MON Mariusz Błaszczak na szczycie NATO w Brukseli. Fot. Rafał Lesiecki.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie ma prowadzić rozmowy w sprawie stałej obecności wojsk USA w Polsce.

Szef MON poinformował o swoim wyjeździe w poniedziałek za pośrednictwem portalu społecznościowego. Dodał, że spotka się z sekretarzem obrony USA gen. Jamesem Mattisem, oraz z przedstawicielami Kongresu.

To już kolejna wizyta polskiego ministra obrony w Waszyngtonie. Na przełomie października i listopada Mariusz Błaszczak rozmawiał o kwestii stałej obecności wojskowej sił USA w Polsce z doradcą prezydenta Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa Johnem Boltonem.

We wspólnym liście opublikowanym we wtorkowej „Rzeczpospolitej” ambasadorzy Polski w USA Piotr Wilczek i Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher napisali m.in., że "Kongres Stanów Zjednoczonych i Pentagon rozważają dalsze zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce, a strona polska jest gotowa zapewnić znaczące środki, by wesprzeć te wysiłki".

Negocjacje w sprawie stałej obecności wojsk USA w Polsce prowadzone są od dłuższego czasu.  MON złożył stronie amerykańskiej propozycję dotyczącą stacjonowania dywizji z jednostkami bojowymi i wsparcia. Strona polska miałaby uczestniczyć w finansowaniu tej obecności, poprzez alokację kwoty do 2 mld USD w ciągu dziesięciu lat.

W odpowiedzi Kongres USA zdecydował o włączeniu do ustawy budżetowej Departamentu Obrony na rok fiskalny 2019 (NDAA 2019) wniosku o przedstawienie przez sekretarza obrony USA raportu w sprawie celowości i wykonalności ustanowienia stałej obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Polsce. Wniosek do sekretarza obrony składa się z dwóch części: oceny celowości stałego stacjonowania jednostek wsparcia (w tym: saperskich, logistycznych i wsparcia, elementów dowodzenia, artylerii dalekiego zasięgu, obrony powietrznej i przeciwrakietowej, rozpoznania, nadzoru i wywiadu oraz walki elektronicznej) oraz brygady pancernej.

Stosowny dokument, obejmujący bardzo szeroką analizę implikacji decyzji o stałym stacjonowaniu (m.in. pod kątem spełnienia założeń strategii bezpieczeństwa USA, wykonywania zobowiązań wobec NATO, a także możliwej reakcji Rosji) ma być przygotowany do marca 2019 roku.

Ustawa NDAA 2019 została podpisana przez Donalda Trumpa w sierpniu, i jest obecnie obowiązującym aktem prawnym (rok fiskalny 2019 rozpoczął się 1 października).

We wrześniu, podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy u prezydenta USA Donalda Trumpa w Białym Domu została podpisana polsko-amerykańska deklaracja o partnerstwie strategicznym. W części dotyczącej bezpieczeństwa dokument mówi, że oba państwa "zobowiązują się do rozważenia wariantów wzmocnienia militarnej roli Stanów Zjednoczonych w Polsce". Analiza wykonalności tej koncepcji ma powstać w toku wzmożonych konsultacji – zapisano w deklaracji. Prezydent Andrzej Duda zaproponował dla stałej bazy nazwę Fort Trump, z kolei Donald Trump potwierdził, że Amerykanie rozważają stałą obecność.

Obecnie w Polsce jest rozmieszczonych do kilku tysięcy żołnierzy amerykańskich, jednak ich obecność realizowana jest na zasadzie ciągłej rotacji. W Żaganiu znajduje się dowództwo przemieszczonej z USA brygady pancernej prowadzącej działania na teatrze europejskim, w Poznaniu – wysunięte dowództwo szczebla dywizyjnego Mission Command Element. Na terenie Polski na podobnych zasadach rozlokowywane są też jednostki logistyczne, łączności czy lotnictwa wojsk lądowych.

Oprócz tego US Army dowodzi grupą batalionową NATO rozmieszczoną w rejonie Orzysza i Bemowa Piskiego. Ta ostatnia jest jednak w sojuszniczym łańcuchu dowodzenia, podczas gdy inne jednostki podlegają bezpośrednio dowództwu US Army.

Reklama

Komentarze (7)

  1. ewp

    W wyniku zaniedbań ostatnich 30 lat na modernizację armii potrzebujemy około 150mld zl. Czyli jakieś 15lat. PIS nie obiecywał, że ten okres skróci tylko, że powstrzyma dalsze wygaszanie wojska. Stała baza USA w Polsce daje czas na modernizację. Kupujemy sobie czas.

    1. Boczek

      Wygaszenie H225M, ORKI, M+C, sam WOT to nie jest wygaszanie wojska? Każdy projekt zastępczy to w warunkach polskich killer projektu realnego.

  2. Ad

    A może zamiast ściągać tu obce wojska MON zacząłby w końcu realizować modernizację armii?

    1. Boczek

      Pamiętasz dowcip o misiu i zajączku z jednym biletem, którego misiu w czasie kontroli biletów w pociągu trzymał za uszy za oknem? A na pytanie konduktora - "co on tam ma?", powiedział "nic" i po prostu otrzepał ręce.

  3. Gts

    Ad, nie da sie bez konca w iskac spoleczenstwu, ze nasz przemysl nie jest w stanie praktycznie dostarczyc czegokolwiek. Od Niemca, Francuza brac nie bedziemy na sprzet amerykanski nas nie stac, wiec znalezli sposob na wciskaniw bajki o bezpieczenstwie. Owszem wielu z nas jest za stala obecnoscia NATO w Polsce ale nikt nie mowil ze to bedzie az tyle kosztowac. Ba to moze kosztowac jeszcze wiecej bo kleczymy i mocno pracujemy zeby laskawie zechcieli u nas byc. Potrzeby wojska u nas zalatwia sie propagandowo, a nie rzeczywiscie. W koncu kogo obchodzi np Orka czy Harpia jak przecietny wyborca PiS nie wie co to jest. Obecnosc wojsk USA juz za to jest mocno propagandowa. Nigdy nie przypuszczalem ze przyjdzid mi tak zel oceniac rzady niby prawicy w tym zakresie. Niestety jak sie udaje kompetencje, wiedze i rozeznanie, symuluje dzialania, do tego jest sie aroganckim i pelnym hipokryzji to na krytyke sie zasluguje... nie bede tu rozwijal calej listy zarzutow bo zorientowani widza co sie dzieje.

  4. Covax

    Panie anders: Mam nadzieje ze to była ironia. Dla usa najważniejszy jest obszar Pacyfiku i bez mrugnięcia okiem wielki dobry pan zza wody zawinie swoje wojska i przyjdzie czas. Zresztą rzuć okiem na internetowe wydania amerykańskich gazet z 12 listopada. To oddaje stosunek usa do Polski.

  5. Napoleon

    W dewizje to nie daję wiary. Najważniejsze by była decyzja o ciężkiej brygadzie na wschodzie. Szanuję koncepcje gen. Gromadzinskiego, ale 2 lekkie brygady plus jedna ciężka to za mało. Druga sprawa to miejsce bazy, jeśli na froncie wschodnim to ok ponieważ przekaz będzie jasny, jesli na Odrze to szkoda zachodu. Ciężka brygada na wschodzie byłaby jasnym sygnałem też dla Ukrainy, że pomoc USA jest możliwa. Jest to opcja i na razie nic ponadto, mam nadzieje że rząd podejmie rozsądną decyzje.

  6. anders

    trzymam kciuki. to tylko zwiekszy bezpieczenstwo polski.

  7. xyz

    Ptaszki ćwierkają, że ostatnia rozmowa która była pomiędzy październikiem a listopadem dotyczyła także 2 fazy Wisły. I okazuje się, że niskokosztowy pocisk SkyCeptor stał się pociskiem kosztującym podobną cenę co PAC-3 MSE.

Reklama