Reklama

Polityka obronna

500 HIMARS dla Wojska Polskiego. Umowa podpisana

HIMARS na Jelczu
Makieta wyrzutni HIMARS na nowym podwoziu Jelcza
Autor. Maciej Szopa/Defence24

486 wyrzutni M142 do 27 dywizjonów systemów HIMARS obejmuje umowa ramowa zatwierdzona przez ministra obrony narodowej wicepremiera Mariusza Błaszczaka. Ich zakup został określony jako Homar-A, prawdopodobnie po to aby rozróżnić go od zakupu koreańskich wyrzutni Chunmoo, który Polska ma zakupić do 290.

Reklama

Do zatwierdzenia umowy, pomiędzy Skarbem Państwa a amerykańską firmą Lockheed Martin, doszło 11 września, a poza wyrzutniami obejmuje ona pakiet logistyczny, szkoleniowy oraz wsparcie techniczne. Dostawy będą mogły rozpocząć się pod koniec 2025 roku, a zatem po niemal dwuletniej przerwie po dostarczeniu pierwszego dywizjonu, którego elementy właśnie przybywają do Polski.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Przypomnijmy, że obecnie trwają dostawy 18 wyrzutni bojowych i dwóch szkolnych zamówionych na początku 2019 roku wraz z pociskami artylerii rakietowej GMLRS (o donośności 70-85 km), pociskami ziemia-ziemia ATACMS (o donośności ponad 300 km) oraz amunicją szkolną, pojazdami dowodzenia, wozami amunicyjnymi, ciągnikami ewakuacyjnymi i pakietami wsparcia. W ramach tamtego kontraktu zamówiono łącznie 300 rakiet przeznaczonych do użycia bojowego, wszystkie kierowane są systemem nawigacji inercyjnej wspomaganym przez GPS. Oznacza to możliwość niszczenia celów punktowych.

Podpisana teraz umowa ramowa nie obejmuje wielu elementów, w tym amunicji i w związku z tym program Homar-A będzie wymagał podpisania szeregu kolejnych umów z podmiotami zagranicznymi i polskimi. Polskie firmy mają dostarczyć m.in. wozy dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, amunicyjnych oraz ewakuacji technicznej. Zamówienia tych elementów mają nastąpić zgodnie z doświadczeniami jakie MON i Agencja Uzbrojenia wyniosły m.in. z pierwszej fazy programu Wisła.

Waran w wersji Wozu Dowodzenia (dla modułu Ottokar-Brzoza)
Waran w wersji Wozu Dowodzenia (dla modułu Ottokar-Brzoza)
Autor. Jerzy Reszczyński/Defence24.pl

Będzie się to wiązało z możliwie daleko idącą polonizacją systemu HIMARS, który ma zostać posadowiony na ciężarówkach Jelcz i zostać zaopatrzony w system kierowania ogniem i dowodzenia Topaz. Wozy dowodzenia prawdopodobnie zostaną umieszczone na pojazdach Waran. MON poinformował także, że planuje również pozyskanie technologii „wybranego pocisku rakietowego wykorzystywanego przez systemy HIMARS".

Według Lockheed Martin umowa obejmuje "kilkadziesiąt tysięcy pocisków rakietowych". To potwierdzenie planu ich budowy w Polsce, bo w trybie FMS Polska otrzymała zgodę na zakup mniej niż 10 tys. pocisków, w tym 45 ATACMS, około 3 tys. nowych GMLRS-ER (donośność 150-200 km) i około 6 tys. GMLRS. Zgoda FMS obejmowała 486 wyrzutni i wspomnianą liczbę pocisków oraz pakiet wsparcia, opiewając przy tym na maksymalnie 10 mld dolarów.

Standardowo wyrzutnia HIMARS przenosi sześć pocisków GMLRS (-ER) lub jeden ATACMS, w przyszłości dołączą do nich nowe PrSM o donośności 500 a docelowo 1000 km (po dwa w kontenerze startowym).

Wprowadzenie tak dużej liczby wyrzutni i pocisków do artylerii rakietowej będzie skokowym wzmocnieniem zdolności Wojsk Lądowych i jednocześnie gigantycznym wyzwaniem pod względem logistycznym, finansowym i przede wszystkim szkoleniowym. Tylko do 27 samych dywizjonów HIMARS trzeba będzie około 10 tys. przeszkolonych żołnierzy zawodowych (ewentualnie aktywnej rezerwy, ale odpowiednio przygotowanych) , a przecież Polska kupuje również system Chunmoo i rozbudowuje artylerię rakietową w oparciu o Kraby i K9. Istotne będą także warunki transferu technologii, bo najkorzystniejszym byłoby takie skonstruowanie umów, by pociski GMLRS można było też zintegrować z Chunmoo oraz z głowicami kasetowymi i termobarycznymi, jakie mógłby opracować polski przemysł .

Reklama

Komentarze (46)

  1. wojghan

    Mam tylko jeden komentarz. Komuś odbiło. Wielkie imperium o zasięgu globalnym ma w sumie mniej niż 500 Himarsów a mały, ubogi kraik na zadupiu Europy chce mieć nie tylko 500 Himarsów ale jeszcze kilkaset koreańskich wyrzutni. Nie stać nas nawet na jedną jednostkę ognia do takiej liczby wyrzutni rakietowych.

    1. pomz

      Kto ubogi? Polska? Nie jesteśmy już ubogim narodem. Daleko nam do takiej Dani czy Norwegii ale biedakami już od dawna nie jesteśmy. Biedne kraje to roSSja, Ukraina, bialorus. Bezpieczeństwo jest bezcenne. Lepiej wydać miliardy na broń, niż na odbudowę kraju że zniszczeń!

    2. Seb66

      #Pomz Nie jesteśmy ubogim? Serio? Ale wiesz, że ten rząd w 8 lat zadłużył Polskę WIECEJ niż WSZYSTKIE rządy od 1989 RAZEM wzięte? I ze to nie jest koniec zadłużania? Myślisz że kupowanie wyrzutni, śmigłowców, fregat BEZ amunicji to ylko rozsądek kupującego czy j u ż BRAK kasy w zadłużonym "po uszy" budżecie? A wiesz ze dlatego MUSIMY ciezki BWP zrobić sami, bo rząd Korei NIE DAŁ nam już więcej kredytów na zakuoy w Kore, bo w ich ocenie JUŻ jesteśmy niewypłacalni? Jakiekolwiek dalsze zadłużanie to albo czyste wariactwo, albo co gorsza ....celowe prowadzenie Polski w kierunku Grecji lub Wenezueli. I co potem? VAT 25-28% i infkacja 30% bo "bezpieczeństwo jest bezcenne"?

    3. Był czas_3 dekady

      Seb66@ - "A wiesz ze dlatego MUSIMY ciezki BWP zrobić sami, bo rząd Korei NIE DAŁ nam już więcej kredytów na zakuoy w Kore, bo w ich ocenie JUŻ jesteśmy niewypłacalni?" To dlaczego Korea oferuje nam swoje KTO? Były testy BWP z Korei. Wojsku nie odpowiada w takiej formie więc robimy sami i bardzo dobrze.

  2. Seb66

    500 Himarsow? Jedna salwa to az 3000 rakiet. Drogich, z importu, wylacznie od JEDNEGO dostawcy? J a k i m cudem te wyrzutnie będą zdolne do działania b e z rakiet? MON PLANUJE uruchomić produkcję? MON? MON któremu JUŻ brakuje pieniędzy? KTO to wyprodukuje? Mesko ma produkować Pioruna, Javelina, Camm, M72 i CO jeszcze? A potrzeba wszak TYSIĘCY rakiet, bo wojny z Rosją nie trwają 3 dni! Wiec tysiace rakiet to ewidentna UTOPIA! Jednocześnie DEZAMET ma produkować miliony pocisków do Krabów i K9? Ale my nawet prochu nie produkujemy żeby opędzić BIEZACE potrzeby! A inwestycja w "Polski Proch" ....spaliła na panewce jak promy, Izera z..Chin, i jest równie fantazyjna jak SMR-y, których na całej Ziemii nie ma ani 1 działającej sztuki!

  3. Diesel34

    Przy zakupach broni całościowo powiedzmy za 200 mld zł., zakładając, że połowa Polaków pracuje, to wychodzi na łepka po 10 tys. zł dodatkowych podatków..... Niestety, wojny wygrywają nie rezerwy ludzie ale rezerwy sprzętu! Niestety, prawie w całości pochodzi on z zachodu, a tylko jakiś rykoszet z Polski...

    1. Box123

      I dlatego jak najwięcej chcemy produkować u nas. Myślisz że skąd Korea ma dzisiaj to co ma? Jak by myśleli tak jak ty to dzisiaj byli by dalej w czarnej .... jak 50 lat temu i jak w większości obszarów produkcji uzbrojenia my teraz

    2. Davien3

      Box i pewnie dlatego jakies 90% tego co kupikismy to było z za granicy bez zadnej produkcji w Polsce??

    3. Solfernus

      Nie widzę tej produkcji w PL - zamiast lepszego kraba kupujemy droższe i gorsze k9 produkowane w Korei. Zamiast piratów są jeveliny itd.

  4. Sebseb

    Przemysł zbrojeniowy USA robi interes życia na tej wojnie.

    1. Realista.

      Tak . Gospodarka funkcjonuje . I o to chodzi , bo za wojną stoją pieniądze , bogatych i życie biednych . Tak było , tak jest i tak będzie . Niestety .

  5. zorgun

    Czy te wyrzutnie, których w sumie mamy zakupić ok. 750, nie strzelają przypadkiem tylko do celów stacjonarnych? Przewidujemy tylko 400 sztuk artylerii lufowej. Czy te proporcje nie powinny być co najmniej odwrotne?

    1. OptySceptyk

      W przypadku Himarsów w zasadzie tylko stacjonarne. Dałoby radę strzelać do celów w ruchu amunicją kasetową, której zamówiliśmy zero. A szanse na sprzedaż przez USA są nikłe.

    2. Davien3

      @zrgun HIMARS moga tez atakwac cele ruchome pociskami ATACMS i GLSDB jak bysmy je dokupili K239 wyłacznie stacjonarne o znanych koordynatach

    3. Davien3

      @Optysceptyk Nie ma amunicji kasetowej do HIMARS wiec nie moglismy jej kupić, proste a cele ruchome mozna atakowac ATACMS

  6. pomz

    Czy z terenu Estonii nasze Himarsy lub Chumnoo dosięgnęły by Petersburgu w roSSji?

    1. Solfernus

      A masz mapę w kompie!!!??/ jasne że tak nawet nie trzeba by było uzywac tych z najdalszym (obecnie) zasięgiem czyli MGM-140 ATACMS wystarcza GLSDB o zasięgu do 150 km.

    2. Davien3

      Chunmoo ma zasieg 80km HIMARS do 300 wiec sobie wyszukaj w Google odpegłośc Petersburg-Estonia i bedziesz mial d razu widoczne.

  7. Solfernus

    Łącznie z koreańskimi i langustami będzie około 850 wyrzutni - to jakiś kosmos tym bardziej że rakiet MGM-140 ATACMS ma być 40!!! Świetne i przemyślane programy jak cała OP, BWP Borsuk, f-35 (tu brak offsetu i mała liczba samolotów - ale wybór i cena maszyny wielki plus) przeplataja sie z idiotyzmami jak zakup nowych NSMów, setki wyrzutni rakietowych kupowanie w wielkiej ilości k9 (kiedy mamy lepsze i własne kraby) czy f50!!!

  8. Darek S.

    TYLE NIE KUPIMY. TO UMOWA RAMOWA, KTÓRA MA NAM DAĆ SZANSĘ NA PRODUKCJĘ rakiet w Kraju. Jak Amerykanie odmówią nic u nich nie kupimy.

    1. Jur

      Tak, to prawda. Chyba z 50 razy ludzie o tym pisali pod HIMARSowymi tematami, a ludzie wciąż powtarzają, że "500-800 to za dużo". Może być ok. 250 z rakietami, a jak będzie 420 to też spoko. Grunt, aby rakiety były, aby strzelać nie tylko celnie, ale i wystarczająco często.

    2. OptySceptyk

      Tak się może wydawać komuś, kto nigdy nie negocjował z Amerykanami.

    3. Keiron

      To ciekawe, chetnie przeczytam jak negocjowales i jakie masz doswiadczenia. Moze jakies konstruktywne wskazowki...

  9. SAS

    100000 rakiet x 2000000 PLN = 200000000000 PLN. Taniej byłoby kupić 20 bomb jądrowych B61 i to pewnie tak ze 100 razy taniej. Tylko czy nam pozwolą?

    1. [email protected]

      @SAS Taniej ??? hipotetycznie albo konflikt konwencjonalny albo 1 atomówka z naszej strony a w odpowiedzi atomowa pustynie hmmm w sumie było by taniej bo nie było by miejsca i komu odbudowywać :)

    2. pomz

      Gdzie te bomby mielibyśmy kupić? Korea Północna? Może Iran? Widać, że sprawy idą we właściwym kierunku, nie na rękę kacapom. Straszny jazgot się podniósł :)))

  10. Był czas_3 dekady

    Przyznaję, wyrzutnia na nośniku Jelcz prezentuje się interesująco. Wyrzutnia HOMAR-K także powinna mieć zabudowane elementy za kabiną jak w tym modelu. No i... dla naszej armii jak najwięcej pocisków o zasięgu większym niż 150km.

    1. Chyżwar

      Masz rację. Trzecia wersja Jelcza prezentuje się godnie. I co ważne ulepszono nie tylko kabinę. Pierwsze Homary-K posadowiono na starszej wersji Jelcza bo taka była dostępna. Następne dostaną wersję trzecią. Tak samo jak kolejne wersje tej ciężarówki niezależnie od ilości kół. Poza tym oni tam na znacznie szerszą skalę chcą wdrażać automatyczne skrzynie biegów. I choć nie jestem fanem takich rozwiązań w terenówkach przyznać muszę, że coś w tym jest. Ktoś, kto lubi off-road będzie wiedział do czego manualna skrzynia jest. Przeciętny szofer w wojsku niekoniecznie.

    2. Prezes Polski

      A orientujesz się może co to za skrzynia za kabiną? W ciężarówce USA nie ma czegoś takiego, dzięki temu jest mniejsza i bardziej mobilna.

    3. Był czas_3 dekady

      Prezes Polski@ Przyjrzałeś się dobrze amerykańskiej wersji? Nie? To się przyjrzyj.. skrzynki i skrzyneczki za kabiną prezesie :-(

  11. Andybuba

    Dla zastanowienia dla entuzjastów. Dobrze by było żeby byli oni bogaci. Jest okazja żeby każdy kupił sobie okazuje 25 litrów złota. Jeden warunek że po zakupie zaniesie je sam na piechote do domu. Oczywiście na jeden raz. Życzę żeby ktokolwiek z nich doszedł. Tak to wygląda....... Ale jako że czas wyborów to potem jak następcy będą redukować te zapędy jest gotowe paliwo na za 4 lata. Im wszystkim chodzi o Polskę tak samo jak tym ze wschodu. Fajnie ją mieć. A czy my ich chcemy?

  12. Realista.

    A gdzie to wszystko ma się pomieścić ? Skoro już wiele jednostek to kontenery i długo to się nie zmieni . Dzisiejsza infrastruktura w wielu jednostkach woła o pomstę do nieba . Te zakupy w tak krótkim czasie realizacji to szaleństwo , nie wypali . Będzie się przeciągało latami a rozkaz trzeba będzie wykonywać . Na sucho .

  13. tkin ważny

    Emocje się gotują wszystko wrze. Zakup nieprzemyślany, pod publikę, dla głupiego Polaczka. Tylko, że większość komentujących, to nie są chłopcy w krótkich spodenkach bawiących się w wojsko. To wojsko, które szuka jakiejkolwiek logiki, w czymś co żadną logiką nie jest. Gdzie Agencja Uzbrojenia i po co ją powołano. Amerykanie mają w nosie nadanie sensu polskiemu bezmózgowiu. Żadnych zmniejszonych o połowę zakupów nie będzie, żadnej produkcji rakiet, głowic kasetowych, termobarycznych " a nawet wodorowych śmiech tyż nie będzie". Bo zamawiający o tym nie wiedział śmiech przez łzy. Wszystko do d... .

  14. Starszy Pan 2

    45 mld złotych i 20 rakiet na wyrzutnie, a przecież są jeszcze K2, k9, abramsy, patrioty, f35, camm er, koreanskie pseudo mysliwce etc..To i 300 mld złotych będzie mało ..bankructwo pewne

    1. Szogun

      Wartość polskiego eksportu to ponad 300 mld euro o ponad 40 procent naszego PKB. Podobnie rezerwy walutowe i złota przewyższają wartość. Cześć zamówień będzie nie w USD tylko PLN które można sobie w ostateczności wydrukować. Tylko proszę nie strasz inflacja bo miała być 20%.

    2. szczebelek

      Podziel to na dekadę i spójrz na budżet MON-u ...

    3. Starszy Pan 2

      Jak jesteśmy tacy bogaci, to czemu w szkole mojej córki zwolnił się akurat nauczyciel chemii, za prąd muszę płacić 2 razy tyle co Szwed, pożyczamy w Korei Płd. mld złotych na zakup broni a w wojsku nie ma pieniędzy na nowe mundury i drobne wyposażenie. Dlaczego na zabieg zacny muszę czekać latami a deficyt budżetu łącznie ze środkami poukrywanymi w funduszach to kilkaset mld złotych.

  15. OptySceptyk

    Zawsze pisałem i będę pisał, że 500 sztuk to zbyt dużo. Amerykanom wystarcza pojedynczy batalion na dywizję, u nas nagle ma być prawie 5 razy więcej, a my mamy mieć jeszcze K239. Jest to kompletny absurd na wielu poziomach. HIMARS nie jest żadnym odstraszaniem, jak pisze wielu komentujących. To zwyczajna wyrzutnia rakiet o zasięgu 70-80km. Może też strzelać dalej, ale jakoś tak jest, że zamówienie na takie rakiety to całe bohaterskie 45 sztuk. Nie jest to też narzędzie do zwalczania atakujących wojsk pancernych lub innych celów mobilnych, bo do tego potrzebna byłaby amunicja kasetowa, której zamówiliśmy zero i której USA nie sprzeda, przez taką jedną konwencję. HIMARSA można wykorzystać tak, jak robią to Ukraińcy, do walki z celami na zapleczu, generalnie niemobilnymi. A takich celów Rosja nie ma i nie będzie miała w liczbie, która uzasadniałaby 500 wyrzutni.

    1. Dzejro

      Amunicje kasetową możemy opracować sami. USA leży na wyspie, my nie, jeśli wierzysz w to że Ukrainie "wystarczy" 20 wyrzutni to Ci sporo umknelo. Ta liczba jest idealna do uzbrojenia planowanych 6 dywizji. Wojna to nie misja ekspedycyjna, potrzebne są rezerwy i odpowiednie ilości sprzętu.

    2. OptySceptyk

      @Dzejro Po doliczeniu k239 ta "idealna ilość" to statystycznie ponad 120+ wyrzutni rakiet na dywizję. Proszę, skończ. Albo pokaż jakąś dywizję jakiegokolwiek kraju na świecie, która ma, albo chociaż planuje mieć tyle wyrzutni podobnej klasy. I skończ gadać o misjach ekspedycyjnych, USA od lat już szykują się na wojnę z Chinami i tworzą również naprawdę ciężkie dywizje. Pomysł 500Himarsów może się podobać tylko do momentu, kiedy zacznie się liczyć i myśleć.

  16. kopacz033

    Dane pokazuja ze dostali wiecej jak 24 wyrzutnie himars jesli chodzi o transfer wyrzutni z USA do Ukrainy. Nie bojcie sie wyrzutnie Himars napewno z naszej puli tam trafia i o tym wiedziec nie bedziemy, nie po to tyle kupuja

  17. RGB

    Każda z tych blisko 800 wyrzutni żeby utrzymać gotowość bojową musi wykonać raz na kwartał przynajmniej jedno ostre strzelania. To wychodzi przy salwie rakiet GLRMS ok 1,5 miliarda$ na rok. Trzeba tu dodać jeszcze 25% na rakiety szkoleniowe, które są tanie, ale schodzi ich b.dużo. Do tego dochodzą inne niemałe koszty jak chociażby cała armia ludzi potrzebnych do obsługi. Ukraińcy nie narzekają na małą ilość wyrzutni (chociaż mają ich mniej niż 30), ale na małą ilość rakiet, chociaż użyli ich już tysiące. Te systemy mogą odpalać rakiety nawet co godzinę, bo zmiana kontenera jest względnie szybka.. Kluczową jest, nie duża ilość wyrzutni, ale duża ilość spolonizowanych rakiet.

  18. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    K239 lepszy od HIMARSA - bo ten był i jest przystosowany do przerzutu droga lotniczą pod wojny ekspedycyjne USA - a K239 na jednym nośniku [tez kołowym, chociaż 8x8 zamiast 6x6] przenosi 2 razy tyle rakiet. A drugie - od Korei łatwiej pozyskać licencję produkcyjna na najcieższe rakiety - a jeszcze lepiej pozyskać je we wspólnym projekcie [z dopasowaniem do NASZYCH wymagań - a nie US Army] - czyli poza kontrolą USA [ITAR itd]. No i wtedy wyrastamy na samodzielnego gracza - tak że na rynku uzbrojenia. Interesy z USA [i z Izraelem jak Spike] kończą się podporzadkowaniem naszego przemysłu i założeniem kontroli - a to jest wprost przeciw NASZEMU interesowi narodowemu, I bardzo proszę - bez tych żałosnych opowiastek o "przyjaźni" itp tanich szantaży emocjonalnych

    1. [email protected]

      @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy Oki lżejszy HIMARS jest bardziej mogilny mniejsza ilość kontenerów i 2x krótszy czas oddania pełnej salwy i krótszy czas przebywania na stanowisku i mniejsza szansa na nadzianie się na ogień kontr bateryjny mniejsza pojazd łatwiej zamaskować itd itd :P Ale K239 ma tez zalety większa dostępna gama amunicji od pocisków 122mm dla których maja być opracowane kontenery. No i co do produkcji amunicji cóż Amerykanie tez się sporo nauczyli dzięki Polakom :))) Ze albo muszą iść na pewne ustępstwa jeśli chodzi o licencje i przekazywanie technologi albo nie sprowadza nic tak było z K239 i HIMARSEM właśnie dlatego mamy tez i K239 bo bo USA z początku marudziło ze za dużo nie dadzą rady itd i nasi poszli w kierunku Korei i nagle się dało załatwić to co wtedy było niewykonalne w USA :)

  19. DRB

    Nie będzie narzekania, że kupujemy defildaowe ilosci. Będzie natomiast realne odtstraszanie potencjalnego wroga. Byle tylko produkować u siebie jeden z pocisków. Dobry zakup, bepieczeństwo nie ma ceny.

    1. OptySceptyk

      Nie będzie żadnego odstraszania. A farmazony w stylu "bezpieczeństwo nie ma ceny" przypomnij sobie, jak będziesz stał w dwuletniej kolejce do lekarza. Bezpieczeństwo ma cenę, i to bardzo konkretną. Dlatego byłoby dobrze, gdyby decyzje o zakupach idiotycznych ilości wyrzutni były przemyślane i dobrze uzasadnione. A nie są.

    2. Jur

      100% racji. A 1000% z możliwością produkcji rakiet u nas, chociaż GMLRS-ów.

    3. wojghan

      Już teraz są dwuletnie kolejki do lekarza. Jeśli zrealizują ten skrajnie idiotyczny pomysł to śmieci każdy będzie sam wywoził na wysypisko bo wszelkie służby komunalne znikną z braku pieniędzy. Służba zdrowia najbliżej będzie w Czechach lub na Słowacji.

  20. Dzejro

    Ci co tu tak marudzą o "zbyt wielkiej ilosci": Chyba nasiakneliscie tymi homeopatycznymi liczbami wojsk z czasów "misji i końca historii". Jesteśmy na skrzyżowaniu interesów strategicznych, za miedzą jest wróg, nie konkurent, nie przeciwnik a śmiertelny wróg a wojna oznacza niestety użycie dużej ilości wojska i sprzętu. Ja nie wiem jak ludzie żyjący w Polsce pi doświadczeniu 1939 roku mogą tak elementarnych kwestii nie pojmować.

  21. Szop85

    Wspominałem już wielokrotnie 30 % to zakonserwowana rezerwa. Obliczyli wzorem Ukrainy że co kilka miesięcy trzeba serwisować sprzęt i naprawiać uszkodzenia i awarie. Wojnę wygrywają właśnie rezerwy. Wzorem Ukrainy wyszkolenie obsługi to ok 2 tygodnie i na front.Taka jest wojna i nić się nie zmieniło.

    1. OptySceptyk

      @Szop85 To ile trwa wyszkolenie oficera artylerii? Obsługa wyrzutni to kierowanie pojazdem, ładowanie i kilka innych czynności, w sumie prostych do nauczenia. Ładowniczego nauczę w parę godzin. Ale to nie ten element jest ważny w systemie o nazwie "artyleria". Rozpoznanie, dowodzenie i łączność, logistyka. Wysoce wyspecjalizowane czynności, których nie da się nauczyć w "2 tygodnie i na front". I właśnie tego, a niekoniecznie kierowania ciężarówką, uczą kilka lat w szkole.

  22. Szczupak

    Po co nam prawie 800 szt rakietowej? Nikt nie zamierza kupić tyle sprzętu ale ładnie wygląda w TV że będziemy mieli raz więcej niż największą armia świata. Minie 5 lat zanim dostaniemy 18 szt Himarsów zamówionych w 2019. Obsługa, logistyka, koszty życia i koszty zakupów nie są istotne bo ci co zamawiają nie będą tego płacić. 150 szt to max z dużą ilością amunicji wystarczy do obrony całej granicy. Do tego 1000 szt lufowej z milionami szt amunicji wystarczy by Rosja za kilkanaście lat nawet nie patrzyła za Bug.

  23. Valve

    Nie rozumiem po co nm takie ilości, nie taniej artylerii rakietowej. No chyba ,że Jarek wpadł na pomysł ,żeby zapisać się na kartach historii i po raz kolejny pogonić ruskich do Moskwy.

    1. KrystianDT

      Po co taka ilość? To ile chcemy mieć tych dywizji w Polsce? To może taka ilosc po to by wyposażyć te dywizje ?

    2. OptySceptyk

      @KrystianDT Oficjalnie mamy mieć 6 dywizji. Że nie ma ludzi aby je obsadzić, to przecież nieistotne. Rozsądną liczbą Himarsów byłoby 10 dywizjonów. Po 1 na dywizję, jak u Amerykanów i 4 do pułku na szczebel korpusu. A w brygadach mieć po dywizjonie k239. Byłoby i tak bardzo dużo, bo ponad 1000 rakiet GMLRS w jednej salwie.

  24. CzarnyRycerz

    Liczba kosmiczna. Czy to ma też zastąpić langusty i inne gradopodobne?

    1. OptySceptyk

      Langusty mają raczej być zastąpione przez K239, do których ma być opracowany kontener startowy dla rakiet 122mm. Co akurat jest dobrym pomysłem.

  25. Sybilla

    500 Himars? To więcej niż ma USA. Do tego kilkaset Chunmoo. To prawie 1000 wyrzutni. Więcej niż ma Zachód czołgów. Ukraina ma ok. 20 wyrzutni Himars i nie narzeka na ich ilość, ale na małą ilość do nich rakiet. To rakiety i ich duża ilość są potrzebne, a nie gigantyczna ilość wyrzutni. Wygląda na to, że MON mysli, że wyrzutnie będą niszczone. To może raczej pomysleć o ochronie wyrzutni obroną plot, a nie maksymalizować ich ilość? Przecież w tych wyrzutniach będą też ginąć żołnierze! Ich nie szkoda? Zupełnie nie rozumiem tego gigantyzmu w zamówieniu prawie 1000 wyrzutni rakietowych.

    1. KrystianDT

      Też się dziwię, że ktoś na wojnie może strzelać do sprzętu wojskowego

    2. kmdr

      USA to leżą na większej wyspie . Kto ich napadnie zbrojnie? Meksyk ? Kanada? Oceany z obu stron. A u Nas smródki jedna na półtora mostu pontonowego, na drugą most nożycowy wystarczy.. Obrona plot kolumn i rozwiniętych wojsk to u Nas leży i kwiczy.. Były projekty Sopel /Stalagmit na trakcji gąsiennicowej i w kontenerach na trakcji kołowej. Był. . Zmienić pojazd ze Stara na Jelcza. I może obok Pilicy holowano - ładowanej do osłony dać coś zespolonego. Coś co będzie strzelać w marszu i w 360 st. Było i co "Projekt U" jak to u Nas. A teraz już byłoby dopracowane i przetestowane, a nie ma , a potrzebne. A to działko na Waranie no dajcie spokój 1 kwietnia już dawno był. Albo to był żarcik , albo dywersja.

    3. OptySceptyk

      @Sybilla Najwyraźniej, nikt jeszcze nie wytłumaczył ministrowi, że ilość wyrzutni jest całkowicie wtórna wobec ilości amunicji trafiającej przeciwnika. A 500 to taka ładna, okragła liczba na plakaty wyborcze.

Reklama