Reklama

Polityka obronna

SKANER Defence24: spór o F-35. Wyborcze plany na obronność

W jaki sposób powinniśmy rozwijać i finansować Wojsko Polskie? Czy zakup myśliwców F-35 jest właściwą odpowiedzią na potrzeby Sił Powietrznych? Jak należy dążyć do rozwoju polskiego przemysłu obronnego, równolegle z programem modernizacji armii? – między innymi na te pytania, w programie SKANER Defence24, odpowiadali posłowie Michał Jach (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej oraz Czesław Mroczek (PO), wiceprzewodniczący SKON i były wiceminister obrony w rządzie PO-PSL.

Goście programu SKANER Defence24 rozmawiali o postulatach największych polskich partii politycznych, dotyczących polityki obronnej, a w szczególności modernizacji technicznej Sił Zbrojnych.

Pytany o to, na jaką armię może sobie pozwolić Polska poseł Jach stwierdził, że ważnym wskaźnikiem są wydatki obronne na 1 żołnierza, średnia NATO to 200 tys. dolarów na żołnierza. „W ciągu nie kilkunastu, ale kilku lat osiągniemy ten wskaźnik” – zaznaczył poseł. Podkreślił, że przyszłoroczny budżet to już prawie 50 mld złotych. Dlatego realne jest osiągnięcie przez Polskę liczebności 200 tys. żołnierzy, w tym 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Z kolei Czesław Mroczek stwierdził, że najważniejszą kwestią jest to, czy Polskę stać na budowę takich Sił Zbrojnych, które będą w stanie wykonać cele postawione w planie obrony kraju. Zdaniem wiceprzewodniczącego Mroczka, po wszystkich zmianach przeprowadzonych przez poprzednie rządy, dotyczących profesjonalizacji czy struktur wojsk, pozostał „problem wyposażenia, sprzętu i uzbrojenia”. Poseł stwierdził, że po czterech latach rządu PiS polskie Siły Zbrojne wymagają „nagłego, pilnego planu ratunkowego, przynajmniej w kilku obszarach.”.

Jako przykład podał sytuację w Siłach Powietrznych, w których znaczna część samolotów nie wykonuje zadań. Dodał, że również w Marynarce Wojennej sytuacja jeśli chodzi o okręty podwodne jest „dramatyczna”. „Jak chcemy mieć siły powietrzne, to natychmiast trzeba uruchomić program ratunkowy wyposażenia tych sił w samoloty, by piloci mogli latać za miesiąc, za rok, a nie za siedem lat” – zaznaczył. Krytycznie odniósł się do deklaracji w sprawie zakupu myśliwców F-35, wskazując że nie wiadomo, czy będą w ogóle pasować do polskiego lotnictwa.

Przewodniczący SKON odpowiedział, że obecny stan Sił Zbrojnych wynika z trzech dekad zaniedbań. Stwierdził, że przez 8 lat rządów koalicja PO-PSL nie wydała na obronę 12 mld złotych, a taka kwota umożliwiłaby zakup 48-50 samolotów F-16. Przypomniał, że środki na obronę są bardzo szybko zwiększane – w przyszłym roku o 11 proc. Poseł podkreślił, że F-35 to „najnowocześniejszy” samolot tej klasy, który funkcjonuje. Jego zakup będzie bardzo istotnym wzmocnieniem dla całych Sił Zbrojnych, również dlatego, że może on współdziałać z innymi rodzajami wojsk. Dodał, że rozpatrywane są różne scenariusze dofinansowania potrzeb obronnych, na przykład uruchomienie programu rządowego dotyczącego Marynarki Wojennej.

Poseł Mroczek stwierdził z kolei, że pomimo zwiększania wydatków obronnych, nie przynosi to właściwych efektów. Skrytykował podzielenie programu Wisła na 2 etapy, jak i fakt, że polski przemysł nie ma udziału w progamie Homar. Z kolei ewentualna decyzja o zakupie F-35, powinna wynikać z dokumentów analitycznych, planistycznych – podobnie jak inne zakupy, jakie planuje realizować jego środowisko polityczne po wyborach.

Z kolei przewodniczący Jach odparł, że obecna dyskusja o zakupie F-35 przypomina tą, jaka towarzyszyła w latach 90. pozyskaniu myśliwców F-16. Choć ten wybór był często kwestionowany – m.in. ze wskazaniami na analizy operacyjne – to ostatecznie udało się wprowadzić do wojska właśnie ten „najnowocześniejszy” samolot. Natomiast F-35 należy rozpatrywać jako „integralną część systemu bezpieczeństwa państwa”, bo ten samolot może współpracować z innymi rodzajami wojsk. „Jeżeli chcesz kupić – kupuj coś perspektywicznego” – stwierdził Michał Jach.

Przewodniczący SKON mówił też, że każdy program modernizacyjny jest okazją do podniesienia możliwości technologicznych przemysłu, prowadzone są prace zarówno nad offsetem jak i polonizacją. Dodał, że pozyskanie technologii wiąże się też z kosztami i „na to też są pieniądze”. Z kolei Czesław Mroczek odparł, że udział polskiego przemysłu spadł w czasie rządów PiS, a warunkiem wygrania postępowań konkurencyjnych w czasie rządów PO-PSL było dostarczenie do polskiego przemysłu technologii.

Uczestnicy debaty byli też pytani o to, w jaki sposób można budować konsensus wobec najważniejszych kwestii polityki obronnej. W tym kontekście poseł Mroczek krytykował brak informacji MON ws. programu F-35, z kolei przewodniczący Jach – postępowanie opozycji w czasie debaty dotyczącej ustawy dotyczącej zwiększenia wydatków obronnych do 2,5 proc. PKB.

 

Reklama

Komentarze (24)

  1. Dyktatorek

    Jeżeli środki z budżetu wydaje się bez ładu i składu , to wielkość budżetu nie ma żadnego wpływu na zwiększenie potęcjału WP. Przykład zakup Himars-ów , śmigłowce wielozadaniowe ( zamiast 48 kupiono 8 ) Miliardy na modernizacje złomów T-72 itd itd

    1. gnago

      Co do pierwszego masz rację co do drugiego zwyczajnie się mylisz. Chyba że piszesz na nowiutkim lapku w swoim nowym maks 10-letnim domu, a auta wymieniasz corocznie na nówki z salonu. USA znacznie bogatsze a utrzymuje i modernizuje w linii maszyny nawet półwieczne

  2. Damian

    Uważam , że bardzo ważne dla Polski jest przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej najlepiej również dla kobiet podstawowe szkolenie 6cio miesięczne. Drugim bardzo ważnym elementem obrony powinno być zorganizowanie w Dużych miastach składów broni (obecnie w razie konfliktu mamy broni dla 10% ludności ? ) Zakup f35 jak najbardziej ale proponował bym 1eskadre teraz i do tego 2eskadry f16 lub grippeny jesteśmy dużym krajem który musi mieć minimum 6eskadr samolotów ... Marynarka Wojenna jest zaniedbana ale nie ukrywajmy Bałtyk to „jezioro” lepiej wojska Rakietowe na Wybrzeżu mocno obsadzić niż kupować łodzie podwodne ... a dla nas najlepsze były by fregaty Rakietowe Nie mogę nigdzie wyszukać informacji na temat pl01 concept , może ma ktoś informacje Czy Ten program Jest realizowany?? Program Wisła Narew muszą być rozszerzone OPP jest Bardzo ważnym elementem całej tej naszej modernizacji bo co że będzie sprzęt jak agresor nas zasypie „gradem rakiet” No i Rakiety Amunicja do tego wszystkiego żeby było czym strzelać w dużych ilościach Mesko powinno produkować więcej kolejne taśmy produkcyjne i niższe cenny ...

    1. raKO

      Jasne. Powołajmy do woja kilkaset tysięcy mięsa armatniego, które dostanie stalowe hełmy z lat 60_tych oraz akmsy z tego samego okresu, a manewry będzie oglądać na video, jak to drzewiej bywało... To faktycznie zwiększy naszeożliwości obronne. Tym bardziej, że pochłonie gro kasy potrzebnej na modernizację.

  3. Ktoś

    Trochę się interesuję sprawami wojska i uważam, że akurat politycy na temat uzbrojenia itp. spraw w wojsku nie powinni zabierać głosu. Przykre jest to że tacy pseudo znawcy tematu podejmują decyzje w tak kluczowych sprawach. A tak na marginesie uważam też, że te f 35 są nam niepotrzebne , czy nie lepiej byłoby dokupić f 16 i np. f 15 E oraz jedną eskadrę f 18 do walki elektronicznej i rozpoznania. Pozdrawiam

    1. MadMax

      Halo tu ziemia 2! Ale naiwny jesteś... F-35 to decyzja polityczna, nie wojskowa.

    2. Marek

      Bo funkiel nówki nieśmigane F-16 rosną na drzewach i dlatego rozdają je za cenę dużo niższą od F-35. Na dodatek w związku z tym, ze są gosze rozdają je chętnym od ręki. Polityczną sprawą byłoby nabycie Eurofightera, bo to jest gorszy samolot od F-35 i kosztuje drożej.

    3. raKO

      W czasie monterów NATO F-35 są wykrywane przez inne maszyny z maksimum 35km i mają stosunek "zestrzeleń" 20:1 na swoją korzyść. F-16 jest lepszy tylko do zwalczania typowych celów naziemnych, ale to F-35 skuteczniej zwalczać będzie lotnictwo, obronę plot czy cele z silną obroną plot.

  4. Gość

    W mojej ocenie Mroczek tu ma nie wiele do powiedzenie ,gdy rządzili to nie wiele zrobili przez 8 lat.

    1. mick8791

      'Nie wiele' do powiedzenia to masz tutaj Ty. Chociażby dlatego, że po polsku pisze się NIEWIELE! A co do reszty to akurat w zasadzie wszystkie programy wdrożeniowe polskiego przemysłu zbrojeniowego, które są obecnie realizowane zostały rozpoczęte bądź pchniete na właściwe tory przez poprzedni rząd. Krab, Kryl, Rak, Poprad, Pilica, Kormoran... To oni też postawili na nogi HSW i rozpoczęli konsolidację firm w ramach PGZ. Gdyby PiS nie uwalil rozstrzygnietego przetargu na śmigłowce to już byśmy mieli 50 szt., a tak minęły 4 lata i mamy fige z makiem. Programy Miecznik, Czapla, Orka też PiS zatopił. Samochodów terenowych dla wojska od 4 lat nie potrafią kupić, BMS nie ma, bo Antoni zarządził, że może go dostarczyć wyłącznie firma kontrolowana przez państwo chociaż mamy w Polsce gotowe rozwiązanie na światowym poziomie tyle, że rozwinięte przez firmę prywatną... I takie przykłady można jeszcze długo przytaczać... Ale kupno rządowych samolotów z budżetu MON, bez przetargu, z naruszeniem prawa poszło im bardzo szybko...

    2. Marek

      A stawianie na nogi HSW polegało na tym, że w przededniu wojskowych zamówień opylono cywilną część tego zakładu Chińczykom na niekorzystnych warunkach? No bravo, bravo. Oklaski się tym panom należą jak nic.

    3. Grzegorz

      Ciekawe na czym polega niekorzystność sprzedaży przedsiębiorstwa, którego produktów nawet w naszym przemyśle niewiele widać.

  5. Tak myślę

    Minister MON, niejaki Klich zniszczył Loarę zamykając program. Do tego czasu armia nie ma niczego do skutecznej obrony wojsk w marszu. Biała to za mało.

    1. mick8791

      Niczego nie zniszczył - Loara zabrała w ślepa uliczkę, nie miała zakładane skuteczności. Natomiast doświadczenia wtedy zebrane posłużyły do rozwoju innych programów. Natomiast zgoda co do faktu, że brakuje nam sprzętu do osłony wojsk w marszu.

    2. Marek

      Bardzo fajne wytłumaczenie na uwalenie Loary. Generalnie każdą nieudolnośc polityków można w podobny sposób wytłumaczyć.

    3. Ciekawy

      Klich to ten sam człowiek, który twierdził, że nie wziął Leopardów, bo uderzyłoby to w polski przemysł a Twardych nie zamówił i tak?

  6. Extern

    Rzecz najważniejsza: plany na obronność powinny wynikać z naszej doktryny wojennej. A nie z wyborczego terminarza. Obiecać to można niższy wiek emerytalny a potem dowalić ZUSem wszystkim pracującym. I tak się nie zorientują o co chodzi. Obronność powinna być traktowana w poważny sposób.

    1. mick8791

      Dokładnie tak jak piszesz.

  7. pragmatyk

    Z tego co zrozumiałem ,nie modernizowalismy armii i,bo taka była świadomość sytuacyjna w Polsce ,a także w NATO. Dobrze ,mimo strat w ludziach ,że był Afganistan ,wymusiło to inne spojrzenie klasy politycznej na Wojsko ,ale z jakim bólem to przyszlo , Generalowie i politycy nie poszli za ciosem aby dalej modernizować uzawodowione wojsko ,wystraszono sie dopiero po zajęciu Donbasu ,ale to było zbyt pózno aby nadrobić szkody ,także na morale wojska. Tusk nie rozumial sensu wojska ,także do momentu wejścia Rosjan na Ukrainę mimo ,ze juz wcześniej była Gruzja. Nie stworzono jednolitej koncepcji modernizacji wojska , a pierwszeństwo zakupu Caracali narzucił sztab Generalny ,chcąc zwiększyć manewrowość wojska. Dobrą decyzją był zakup Leoaprdów ,Były częściowe modernizacje ,ale sprzetu postsowieckiego , w róznych rodzajach wojsk .Generalnie oprócz odważnego zakupu F-16 ,Leopardów i Rosomaków wojsko nie otrzymało sprzętu nowszych generacji ,nie mówię o Zielonce ,ale PGZ nie było wykorzystywane celowo ,tak jak dzisiaj było przechowalnią dla polityków rządzących partii. Macierewicz miał prawdopodobnie koncepcję wyłącznie walki partyzanckiej i stworzył WOT ,eliminując jednocześnie większość dowódców wojsk operacyjnych. To równie żie odbija sie na modernizacji wojska. PiS modernizuje armię "wyspowo " jak to ktoś trafnie określił. Patrioty powinny być w Polsce już kilka lat temu ,przecież mieliśmy już specjalistów na ten sprzęt przeszkolonych .To już bardziej podoba mi sie uzbrojenie dywizji ,czy brygady w nowoczesny sprzęt ,tak jak przed wojną miał Gen.Maczek ,niż rozdrobnienie zakupu każdemu po trochu aby nie płakał .To wszysko utonie w starociach i nie spełni żadnej roli bojowej. Aby F-35 spełniały swoją role muszą wspólpracować z innymi elementami takiej samej lub podobnej generacji. Zróbmy pomału ,ale wszystko po kolei ,a nie zaczynajmy od czubka piramidy. Do tej pory nie jestem przekonany czy jesteśmy na to przygotowani

  8. Bond

    Moim zdaniem, oprócz tych F35 powinniśmy zamówić jakieś inne samoloty, które by mogły współpracować z F35 jako nośniki uzbrojenia. F35 po wykonaniu rozpoznania celów w trybie stealth by przekazały dane do celów, a pociski mogłyby być wystrzelone z innych samolotów, jeszcze w naszej strefie. Wiedząc jak długie są terminy dostaw i kolejki z różnych krajów, jaka jest zaawansowana technologia, a później czas na wdrożenie do służby w Polsce, może nie powinniśmy tak długo czekać, mając tylko do dyspozycji kilkadziesiąt (a dostępnych do startu natychmiast dużo mniej), Migi29 się szybko starzeją. Powinniśmy zamówić np. F-18 SH - np. 16 sztuk, które są może nieco starszej technologii niż F-35, ale dużo tańsze i czas oczekiwania krótszy. Do baz na wchód od Wisły powinniśmy mieć szybkie, mniejsze myśliwce typu F16. Można by do baz w Malborku i Mińsku M. przenieść po 8 sztuk F16, a na ich miejsce nieco dalej na zachód od Wisły powinny stacjonować nieco większe np. 16 sztuk F18 SH, ale z możliwością przenoszenia więcej broni niż F16 i z większym zasięgiem, nawet do 2 tys. km. Nie muszą być idealne, bo takie dużo kosztują, a niektóre z nich np. po kilkunastu latach już nie latają, wymagają wielu napraw. F18 SH jest uznany jako niezawodny i łatwy do obsługi przez pilotów, jak to opisują na amerykańskich stronach. Te supernowoczesne F35 wymagają za każdym razem wielu godzin serwisu na ziemi w hangarze. Powinniśmy oprócz nich mieć jeszcze coś, łatwiejszego i tańszego do obsługi. Boeing już ba swoją bazę logistyczną w Polsce do obsługi pasażerskich Dreamlinerów, więc z tym też już nie jest problem.

  9. males

    nie przypuszczalem ze to powiem ale ciesze sie ze pis rzadzi i robi zakupy dla wojska. przynajmniej cos idzie do przodu. a bycie przeciw f35 to czysta glupota ze strony PO. f35 to zakup na dlugie late 5 gerneracji mysliwaca, ktory popchnie polska armie do przodu.

    1. ZZZZ

      Przeczytałem powyższy artykuł i powiem szczerze, że nigdzie nie zauważyłem w nim, że "PO jest przeciw F35"

  10. Piotr ze Szwecji

    Propozycje PO to szamotanie się w doraźnych zakupach. Tak jak Kupowanie Caracali, jako priorytet ewakuacji prezydenta (wtenczas Kwaśniewskiego) i rządu (wtenczas Tuska/Kopacz) do Szwajcarii w razie wybuchu wojny. Ci z PiS będą musieli nadal wciskać się w posowieckie śmigłowce. Cywilny priorytet zakupów PO, z mojego punktu widzenia, prowadzi do katastrofy WP w razie wojny. PiS z drugiej strony buduje siły zbrojne począwszy od uzbrojenia, które najbardziej będzie służyło obronie Polski i odmowie wstępu obcym wojskom na terytorium Polski. To są wojskowe priorytety tych zakupów ze strony PiS. To podejście oburza jednak większość żołnierzy zawodowych, którzy widzą modernizowane stare kamizelki kuloodporne w czasie kiedy WOT dostaje wszystko nowe i najnowocześniejsze. WOT nie ma dostać Tytana. Zawodowcy mają dostać docelowo Tytana, a to oznacza nowe kamizelki, nowe karabinki i etc także, lecz Tytan się opóźnia, więc starocie są modernizowane dalej. To nie pomaga z morale wśród wojsk operacyjnych. To będzie jedna wielka katastrofa militarna, jeśli PO kupi nowoczesne czołgi, bwp i Caracale zamiast jak PiS chce Wisła/Narew, F-35/F-16 i AH-64(AW249?). Tutaj należy priorytety mieć w wojskowy sposób ułożone, według pewnej doktryny i grand strategi, przynajmniej według mnie. Stąd też moja preferencja bardziej logicznej modernizacji ułożonej przez PiS. Co mnie niepokoi, to te słuchy, że coś jest nie tak z częścią już nabytych F-16. W czym problem tam? Dostawy części z USA leżą i to w czasie pokoju? Czy też brak specjalistów by się zajęli ich naprawą? Jeśli to kwestia brakujących części, to jakiś alarm winien się podnieść przy zakupach sprzętu z USA. To jest sytuacja, która w czasie pokoju nigdy nie powinna zaistnieć, lecz tylko w czasie wojny z powodu problemów z transportem. Tutaj winny być stanowcze i publiczne reakcje polskiego rządu wobec rządu USA i amerykańskich firm, odpowiedzialnych za taką sytuację uziemienia części polskich F-16. Alternatywnie, w offsecie kupić polonizację produkcji tych części (jeśli USA nie mają ich zastrzeżonych), albo (jeśli USA mają je za zastrzeżone) zabrać się natychmiastowo za reverse engineering tych części, aby móc produkować je własne. I to teraz! Nie, kiedy wojna wybuchnie i paru decydentów zacznie się drapać w głowę czemu spora część F-16 nie odrywa się permanentnie do lotu... Wówczas wszystko będzie za późno.

    1. PRS

      Ogólny czas gotowości (nie liczba dostępnych samolotów) w 2018 r. w USA dla F-16C wyniósł 70,03 %, dla F-16D 66,24 %. Jest on jednym z lepszych dla statków powietrznych USA, choć zaliczył spadek (minimalny ale jednak) w stosunku do 2017 r. Dla porównania dla F-35 A wyniósł 49,55 %. F-35 B ma wskaźnik na poziomie ok 15 % a dla F-35 C TYLKO 2 % samolotów było w pełni zdolnych do wykonywania misji. To w USA gdzie dane są jawne. W Polsce takich danych się nie publikuje. Możemy założyć, że wskaźnik ,,gotowości" dla F-16 w SP WP wynosi ok 20%. LM ma problemy z dostawą części zamiennych dla USAF a co tu mówić o jakichś ,,polaczkach". W przypadku F-35 20 lat temu Lockheed Martin za sprawą zgody urzędasów z Pentagonu otrzymał pełną kontrolę nad prawami do danych technicznych systemu (szczegóły, kody źródłowe, etc. ). Obecnie Pentagon musi KUPOWAĆ wszystkie istotne dane na temat F-35 od LM. Z podpisanych kontraktów wynika zaś, że LM ma możliwość ich ukrywania... Pentagon nie ma wiedzy o rzeczywistych kosztach (cenach) części zamiennych, nie ma możliwości wykorzystania ,,zamienników" (jeżeli w teorii by były), personel techniczny (lotniskowy) nie ma możliwości wykonywania czynności obsługowych, serwisowych o doraźnych naprawach nie wspominając (by obniżyć koszty eksploatacji samolotów). Są one ZASTRZEŻONE dla specjalistów z LM. W takiej samej sytuacji znalazł się w przypadku F-16 rząd polski (był to program ,,rządowy" a nie MONowski). Pan ex Minister Mroczek (a tym bardziej Pan Poseł Jach) nie wspomniał w jakim stopniu 48 sztuk F-16 drenuje roczny budżet WP. O problemach z częściami zamiennymi możesz poszukać w periodykach branżowych. Do tego ,,nasze" eFy skasował dosłownie Kuwejt. Nie jestem miłośnikiem tych maszyn ale by poprawić cokolwiek katastrofalną sytuację w Siłach Powietrznych MON powinien NATYCHMIASTOWO zakupić przynajmniej 12 maszyn w najnowszej wersji. Bez dialogu, offsetu, przetargu... Poszukać w sieci ile ostatnio było płacone ,,na rynku" i wystosować propozycję - chcemy kupić tyle za MAKSYMALNIE tyle. Podpisujemy i płacimy. Jeżeli nie - jedziemy do Szwecji... Do tego zamiast dokupować kolejne SZKOLNE Mastery (bo za chwilę będzie więcej szkolnych Bielików niż bojowych Jastrzębi...) powinien domówić wersję szkolno-bojową i bojową.

  11. szemrany smerf

    Brać 3-4 eskadry F16 block 70/72 by zastąpić su 22 i migi 29, a potem ewentualnie F-35(teraz jest za drogi-w eksploatacji + wprowadzanie całego systemu [nie tylko płatowiec], za skomplikowany, nie na ten teatr działań - za mało posiadamy podstawowych myśliwców "frontowych", czyli kręgosłupa lotnictwa bojowego) lub Tempest, KF-x, Mitsubishi F-3 (jeśli powstanie, a raczej tak - potrzebują następcy F15J; w niemiecko-francuski myśliwiec nie chce mi się wierzyć). Jeśli teraz MON wybierze F 35 optymistycznie pierwsze egzemplarze wejdą do służby za 5-6 lat, lepiej poczekać gdy będzie większy wybór i konkurencja, a maszyny 5 generacji bardziej powszechne, do tego czasu zbudować kompleksową obronę polskiej przestrzeni powietrznej + silne lotnictwo taktyczne oparte na F 16 (bądź F 15 Advance Eagle lub F/A 18 E/F Super Hornet jak tak nasze rządy (bez względu na partię) lubią wujka Sama bądź Rafale lub Eurofighter (pomarzyć zawsze można - na pewno myśmy je mieli szybciej i więcej niż w przypadku Lightninga II w podobnej cenie.

    1. GB

      Przecież fabryka F-16 przenosi się w inne miejsce. Mniej więcej za dwa lata zaczną wychodzić z niej nowe F-16 dla klientów którzy zamówili je "wczoraj". Dostępne F-16 z nowej produkcji dla nas będą mniej więcej wtedy gdy dostaniemy F-35.

    2. Tomek pl

      Fabryka już przeniesiona i produkuje bądź na bieżąco zanim się wypowiesz

  12. seb

    Wszyscy się podniecają tymi samolotami F-35 a skuteczność ich może być taka sama jak amerykański OPL w Arabii Saudyjskiej. Jeżeli zostaną kupione to dotrą za kilka lat, później się okaże, że nie ma do nich kodów serwisowych itp. itd. A jak się nie sprawdzą to zaraz zacznie się usprawiedliwianie, że piloci źle wyszkoleni, że coś tam nie zadziałało tak jak ma to teraz w przypadku ataku na rafinerię - taka prawda.

    1. GB

      A co takiego produkujemy do F-16 że niby mamy wszystko? Nie ma dostępnych w dobrym stanie F-16 na rynku. USA nam swoich nie sprzedadzą bo ich lotnictwo też ma spore problemy sprzętowe. Państwa które pozbywają się F-16 kupują F-35. Ale to ich F-16 są w pierwszych wersjach (A, B). Po co nam takie?

  13. Jacenty

    Szkoda, że redaktor nie zdecydował się na poszerzenie pola do dyskusji po za tych kilka tematów gdzie argumenty stron powtarzały się kilkukrotnie. Przewodniczący komisji, poseł Jach rozczarował pod względem merytorycznym, kompletna cisza na zadane pytanie przez posła Mroczka co z pilotami do czasu wprowadzania na wyposażenie PSP F35. Zresztą do zakupu jeszcze droga daleka. Strona rządowa nie potrafiła zaprezentować jasnej, klarownej wizji modernizacji WP.

    1. Tomek pl

      Właśnie nie zauważyłem odpowiedzi na pytanie co z pilotami mig29 i su22

  14. :))

    Fakt jest jeden, Chomar, Wisła, Narew, F35 i F 16 mogą współpracować.... Wydanie około 5 mld USD na 32 F35 jest rozsądniejsze niż około 3 mld USD na 50 Caracali... znacząco zwiększa to potencjał uzbrojenia. Zakup Śmigłowców specjalistycznych zamiast uniwersalnych jest rozsądniejszy ...

    1. say69mat

      Problem leży gdzie indziej, mianowicie nowe wsb osiągną gotowość operacyjną za circa 7/9 lat. Sąd istotna jest kwestia, czym zastąpimy MiGi29 w chwili obecnej??? Ponieważ, nasze WZL najwyraźniej nie radzą sobie z serwisem i implementowanymi modyfikacjami. Dalej, ponieważ jedyną opcją na przedłużenie resursu MiG-ów jest modernizacja płatowców i silników na Ukrainie a awioniki i uzbrojenia przez koncerny Izraela. Stąd zachodzi konieczność zakupu, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej 1/2 eskadr F16. Można kupić używki i systematycznie modernizować w zakładach - filii LM w naszym kraju, ntp do standardu F16V. Można kupić nowe, w ramach offsetu budując centrum serwisowe F16 dla Europu Centralnej i Wschodniej. Ponieważ, jak podejrzewam, F16 dla Ukrainy to jest pieśń niezbyt odległej przyszłości. Można również dokupić M346 w wersji uzbrojonej. Jednak, których to przydatność bojowa w obszarze potencjalnego teatru działań zbrojnych, jest co najmniej szalenie dyskusyjna.

    2. alan

      Mała możesz podać na jakich podstawach opierasz swoje twierdzenia?

  15. Pro Patria

    Tylko, że był kryzys światowy.. dlatego nie wydawali kasy PO-PSL.. Jednakże za długo trwały te plany, dialogi etc. o jakieś 50% czasu - tu minister Siemoniak się nie sprawdził jako projekt menagier.. Za długo!!! A następnie uwalenie przetargów na Wisłę i Śmigłowce to też zasługa Pana Siemoniaka..trzeba było kupować je rok wcześniej, a w Mielcu odkupić licencję M28 DLA WLZ4 wraz z 4szt. S70i, a Świdnik ODKUPIĆ JESZCZE 20% UDZIAŁÓW wejść w program M346 dla WZL i tłuc Sokoły po zmianach awioniki, silników i przekładni w wersji Huzar, CSAR, A MOŻE I ZOP.. tak tak.. przez słabe i ciche zarządzanie armią i PGZ teraz PIS może się podpisać pod skorupiakami etc..

    1. Manolo

      Siemioniak się sprawdził bo wypracował procedury które pozwalał na procesowanie zakupów od a do z

    2. obowdnicaKepna

      Tak był kryzys, który podobno nas nie dotknął. Problem w tym, że forsa MON zamiast być wydawana na cokolwiek wracała do budżetu.

  16. Wiesiek

    W tej dyskusji wyłapałem tylko jedną ważną rzecz, finansowanie z budżetu państwa któregoś z projektów dla MW, pewnie chodzi o program MIECZNIK bo ORKA to już szukanie pomostówki

  17. mjr

    zakup f35 to sprawa polityczna bo w obecnej chwili przy niedoborach sprzętu to totalny bezsens

  18. Marek1

    Czyli jak ZWYKLE - politycy się wykłócają jak upośledzone dzieci w piaskownicy, a WP nie ma najpotrzebniejszych rzeczy - od dobrych mundurów, bielizny termo, hełmów, oporządzenia, aż po broń ppanc. plot i nowoczesne rodzaje amunicji precyzyjnej dla artylerii. Skansen technologiczno-sprzętowy w WP ma się świetnie i z każdym rokiem jednostki polskie na tle innych armii PAKTU wyglądają coraz bardziej na historyczne grupy rekonstrukcyjne. MW - tragedia i dramat, lotnictwo/śmigłowce - dramat(stan gotowości operacyjnej osiąga 40-50% F-16), WL - skansen z BWP-1, archaicznymi T-72M i dziurawymi Honkerami nie nadaje się do komentowania bez przekleństw. Tylko w gębie politykierstwo jak zawsze mocne i medialnych pierdoletów-obietnic przed wyborczych coraz więcej ...

  19. Peter

    Jak zwykle masło maślane. Czy F-35 są nam koniecznie potrzebne ? Czy naprawdę inne - tańsze - samoloty nie wypełniałyby stawianych im zadań ? Nie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że rządzący zachłysnęli się informacjami z folderów reklamowych i tyle. Tak się zastanawiam, czy w momencie próby F-35 będzie mógł operować z tzw. DOLi, jak np. Grippeny.

  20. Jay

    Mimo że jestem za tym rządem to pan Mroczek mnie bardziej przekonał.

  21. Gość 444

    Chcecie kupić nowe samoloty A pieniędzy na części do Naszych F-16 nie macie

  22. Tomek pl

    Jeśli za 12 mld PLN 48 f16 to nie wiem nad czym się zastanawiać dokupić f16 i f35 i mamy 8 eskadr

  23. gnago

    „Jeżeli chcesz kupić – kupuj coś perspektywicznego” – stwierdził Michał Jach. Nielota z ograniczoną dostępnością części, to może jednak poczekać aż gł. uzytkownik usunie błędy a jest ich 111 do niedawna. A tymczasem zmodernizować te samoloty co mamy do wersji V jesli nie indyjskiej. A za reszte kupic S 400 to robi się modne w naszym rejonie świata. No dobra systemy od MBDA też starczy razem z brimstone do śmigłowców i obrony bezpośredniej wojska. A i żydowska proca też warta rozważenia. Bo rozważcie czy podniesiemy nawet w ciągu tych no powiedzmy 5 minut całą naszą flotę a tyle to będzie dolot rakiet z okolic Królewca czy Berlina

  24. dziadek

    Panu Mroczkowi i jego kolegom juz dziekujemy przez 8 lat swoich rzadow nie zrobiliscie absolutnie nic zarowno pod wzgledem zakupow dla armii jak i jej modernizacji ,brak odpowiednich nakladow finansowych jak i zakupow sprzetowych odbija nam sie czkawka do dzis gdzie sa te wszystkie pieniadze ktore szly na wojsko pytam sie gdzie??? gdzie wasze sukcesy offsetowe i kontrakty na nowy sprzet bo jakos nie widze tego !!!!!

Reklama