Reklama

Geopolityka

Duda i Błaszczak podsumowują największe ćwiczenie sztabowe po 1989 roku. Wnioski także dla modernizacji

Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej
Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej

Prezydent Andrzej Duda i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podsumowali ćwiczenie dowódczo-sztabowe Zima-20, największe tego rodzaju przedsięwzięcie po 1989 roku.

W oświadczeniu dla mediów Andrzej Duda podkreślił, że ćwiczenie prowadzone "na przestrzeni ostatnich tygodni" miało charakter sztabowy, odbywało się wyłącznie na planach, symulacjach i było przygotowywane przez dłuższy czas.  

Jak powiedział prezydent, podczas ćwiczenia przetestowano wszystkie procedury dotyczące sytuacji strategicznej obrony kraju i wprowadzane w ostaniem czasie, w tym przede wszystkim w ramach nowego systemu kierowania i dowodzenia oraz Strategii Bezpieczeństwa Narodowego.

"Już wczoraj pan minister był u mnie i rozmawialiśmy o pewnych spostrzeżeniach, pierwszych, które się nasuwają - gdzie, chociażby, wyposażenie naszych sił zbrojnych wymaga uzupełnienia, gdzie trzeba będzie poprawić procedury. Oczekuję od szefa Sztabu Generalnego, a także pana ministra rekomendacji, gdzie powinniśmy dokonać zmian, uzupełnień" - oświadczył prezydent. 

Przypomniał, że po zmianach systemu kierowania i dowodzenia to szef Sztabu Generalnego jest pierwszym żołnierzem Rzeczypospolitej i głównodowodzącym w sytuacji wojennej, w związku z czym to na nim spoczywa największa odpowiedzialność. Wyraził też nadzieję, że wnioski uda się szybko wprowadzić w życie. "Myślę, że to ćwiczenie jest dla nas taką bardzo dobrą lekcją, która pozwala nam na korektę i opracowanie pewnych nowych elementów" - zaznaczył. Andrzej Duda podkreślił, że tego rodzaju przedsięwzięcia powinny odbywać się częściej.

Decyzje, które trzeba było podejmować o niezwykłej wadze, podejmowane na szczęście wyłącznie teoretycznie już pokazały, jak bardzo potrzebne jest to, by tego rodzaju procedury ćwiczyć, trenować, przyzwyczajać się do pewnego sposobu działania i współdziałania

prezydent Andrzej Duda

Zwierzchnik Sił Zbrojnych podziękował też ministrowi obrony narodowej oraz szefowi Sztabu Generalnego i podkreślił, że ćwiczenie udało się przeprowadzić pomimo obciążenia dowódców Wojska Polskiego zadaniami związanymi ze zwalczaniem pandemii koronawirusa.

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podobne ćwiczenia będą realizowane na Akademii Sztuki Wojennej w sposób cykliczny, by ASzWoj specjalizowała się w doskonaleniu umiejętności dowódców. Podkreślił znaczenie tego ćwiczenia dla gotowości obronnej Wojska Polskiego.

Minister mówił też, że w trakcie ćwiczenia sprawdzono użyteczność sprzętu zakupionego dla Wojska Polskiego, takiego jak systemy rakietowe Patriot i HIMARS oraz myśliwce F-35. "Chciałbym podkreślić, że znacząco wzrosły zdolności bojowe Wojska Polskiego dzięki wyposażeniu w ten sprzęt" - dodał minister. Zaznaczył, że ćwiczenia mają istotne znaczenie, jeśli chodzi o plan modernizacji, ale też organizację i dyslokację wojska.

Ćwiczenie, jak zapowiadał wcześniej m.in. szef BBN Paweł Soloch, nosiło kryptonim Zima-20 i było największym tego rodzaju przedsięwzięciem po 1989 roku. Jedno z poprzednich ćwiczeń o podobnym kryptonimie, Zima-17, miało na celu sprawdzenie systemu kierowania i dowodzenia wypracowanego w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO) z lat 2016/2017.

PAP/Defence24.pl

Reklama

Komentarze (4)

  1. rpland

    Po 4 dniach Warszawa okrążona. 5 dni i po zabawie. Przy założeniu, że mamy Patrioty i tak dalej. A może by tak jednak wycofać te czołgi na płd zachód, skoro mieszkańcom Polski B nic nie pomogą, tylko więcej huku będzie.

  2. RR12

    Czy wreszcie na tematy wojskowe oficjalnie wypowie się jakiś żołnierz? Najlepiej "Pierwszy Żołnierz". Czy naprawdę wszystkim teraz najpierw ucinają kojones a chwilę później język?

  3. RR12

    A zmodernizowane Leopardy2PL z 10BKPanc też uwzględnili? Dwa bataliony które mają być czy te trzy sztuki, które są dzisiaj?

  4. AA

    Wieści gminne donoszą że to była katastrofa

    1. Maciej

      Z oczywistych powodów wyniki zostały utajnione. Jednak teksty typu: "...rozmawialiśmy o pewnych spostrzeżeniach, pierwszych, które się nasuwają - gdzie, chociażby, wyposażenie naszych sił zbrojnych wymaga uzupełnienia, gdzie trzeba będzie poprawić procedury." świadczą o tym, ze nie jest dobrze. Gdyby tu chodziło tylko o uzupełnienie wyposażenia i korekty procedur to z pewnością ogłoszono by wielki sukces tych ćwiczeń. W mediach pojawiły się juz informacje o fatalnym rezultacie ale nie ma pewności jaka jest prawdziwa skala problemów.

Reklama