Reklama

Siły zbrojne

Defence24 DAY: Kompleksowa modernizacja Sił Zbrojnych RP odpowiedzią na zagrożenia nowej generacji

Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl
Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Drugi panel konferencji Defence Day zatytułowany „Wojna nowej generacji a wyzwania modernizacyjne Wojska Polskiego” zgromadził aż siedmiu panelistów reprezentujących Siły Zbrojne RP, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i KPRM oraz przemysł – tak prywatny jak i państwowy. Zgromadzeni zgodzili się, że kluczem do stworzenia skutecznego systemu obrony i odstraszania jest postawienie na najnowsze rozwiązania techniczne, umożliwiające podejmowanie szybkich i trafnych decyzji na polu walki.

Jako pierwszy z panelistów głos zabrał gen. bryg. Jarosław Kraszewski, Dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN. Generał podkreślił, że zmiany związane ze współczesnym i przewidywanym polem walki zostały dostrzeżone i obecnie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pracuje nad wypracowaniem dokumentacji związanej z opracowaniem nowej strategii obrony, a szef resortu obrony zapowiedział współprace na tym polu między doradcami prezydenckimi a MON. Wskazał też, że zmieniony został cykl planowania przedsięwzięć modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP z 10 do 15 lat, zgodnie z tendencjami jakie zapanowały obecnie w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Generał dał się też poznać jako zwolennik zdecydowanej odpowiedzi na zagrożenie. 

Jestem artylerzystą i zawsze jest mi bliższe rażenie ogniowe. Co za tym idzie uważam, że na powstawanie stref antydostępowych w Obwodzie Kaliningradzkim i innych agresywnych kroków Rosji powinniśmy reagować poprzez skupienie się na zdolnościach, które nazywamy adekwatną odpowiedzią.

gen. bryg. Jarosław Kraszewski, Dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN

Gen. Kraszewski uważa, że Polska powinna postawić na powiązanie w ramach jednolitej architektury wielu elementów rażenia. W ten sposób miałby zostać stworzony potencjał, który będzie w stanie zlikwidować „bąble” antydostępowe, a wschodni sąsiad w obliczu zagrożenia stratami nie będzie skory do przeprowadzenia ataku.

Jako przykład tworzenia takiego systemu, opartego o jednolitą architekturę, wymienił zakup Homara i zapowiedzi pozyskania kolejnych dywizjonów, pozyskanie i integracja z F-16 pocisków JASSM i JASSM-ER, zapowiedź kupna F-35A oraz fakt posiadania „najlepszej w Europie” haubicy Krab. Ważny jest teraz system, który zintegruje sensory, efektory i systemy wymiany danych. 

Profesor Hubert Królikowski, dyrektor Biura Analiz Obronnych KPRM, przypomniał zasadę Sun Tzu, zgodnie z którą wojna nie jest tylko sprawą wojska a całego państwa. W związku z tym ważne są nie tylko nakłady na obronę, ale także dokonywanie mądrych i efektywnych zakupów. Wskazał w tym kontekście na Hiszpanię, która wydaje obecnie na obronność mniej więcej tyle samo co Polska. Jest to mniejszy odsetek jej PKB, ale efektywność jest z różnych względów większa.

„Na zakupy uzbrojenia nie można patrzeć tylko z perspektywy zakupów z półki. Trzeba mieć na uwadze państwową gospodarkę, i to aby jak największa część komponentów była pozyskiwana w kraju – powiedział prof. Królikowski. Pochwalił też przedłużenie horyzontu planistycznego dla Sił Zbrojnych do 15 lat. „Nie wiadomo czy w perspektywie najbliższych lat lasery nie zastąpią np. obronnych systemów rakietowych” – powiedział, wskazując jednocześnie że tego właśnie uczy nas historia. 

Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej generał dywizji Wiesław Kukuła zgodził się, że obecnie wojna konwencjonalna ewoluowała w wielu aspektach, nie tylko technicznych. Zmieniły się prognozowane scenariusze konfliktów zbrojnych, także takie gdzie symetryczna odpowiedź w przypadku ataku silniejszego przeciwnika jest niemożliwa. Kluczem dla zwycięstwa w przypadku słabszego ma być jednak jego zdolność do prowadzenia konfliktu asymetrycznego. Do tego mają służyć m.in. WOT.

To one mają chronić przed uderzeniami w infrastrukturę i styl życia polskiej ludności. Generał wskazał tez na potrzebę zaufania między gestorami a – przede wszystkim rodzimym – przemysłem obronnym. „Mury te były wznoszone przez lata, ale ostatnio sytuacja się poprawia” – ocenił.

Płk Przemysław Przybylak, komendant Centrum Operacji Cybernetycznych, podkreślił znaczenie środowiska cyberprzestrzeni we współczesnym konflikcie. Wskazał jednocześnie, że kluczowe jest obecnie stworzenie kadr, które będą opiekowały się w przyszłości cyberbezpieczeństwem kraju. Optymistycznie zauważył, że jest duże zainteresowanie tego typu zagadnieniami w Polsce. Jako przykład podał, że do liceum przy Wojskowej Akademii Technicznej, w którym utworzono dwie klasy o profilu cyberbezpieczeństwa. W trakcie rekrutacji było ośmiu chętnych na jedno miejsce.

Komendant COC dodał, że poprawa cyberbezpieczeństwa w Polsce wymaga także zmian prawnych, które umożliwią podejmowanie działań zanim oficjalnie zostanie ogłoszona wojna. Ważne jest też pozyskiwanie jak największej części wyposażenia z krajowego przemysłu.

Płk pil. w st. spocz. Piotr Łukaszewicz, reprezentujący Northrop Grummana, wskazał na potrzebę likwidacji strefy antydostępowej nieprzyjaciela, tak aby nie ograniczała ona ruchów sił własnych. Przypomniał, że rozmieszczenie przez Rosjan systemów S-300 i S-400 pokrywa obecnie swoim zasięgiem ¼ terytorium Polski. Powiedział, że rozwiązaniem optymalnym do niszczenia antydostępowej „bańki” są pociski przeciwradiolokacyjne AARGM, zdolne do oślepienia obrony powietrznej przeciwnika i ułatwiające manewr własnymi siłami. Wskazał, że warto takie pociski zamówić do polskich F-16, „nie czekając” na przybycie polskich F-35. „To polisa ubezpieczeniowa na każdy samolot” – przekonywał.

Wiceprezes Zarządu PGZ Sebastian Chwałek zgodził się, że do podniesienia bezpieczeństwa przyczyniają się zamówienia dokonywane w rodzimym przemyśle. Przyznał, że jego państwowa część pod przewodnictwem Grupy boryka się obecnie z wieloma trudnościami, ale czynione są postępy a spółki państwowe mają obecnie kompetencje we wszystkich dziedzinach wymaganych przez SZ RP.

Zaznaczył też, że czas ma też istotne znaczenie, a odpowiedzią na potrzebę przyspieszenia realizacji dostaw sprzętu w dużej mierze jest kwestia skrócenia procedur pozyskiwania sprzętu.  Obecny system zakłada duży udział wielu podmiotów, na etapie opracowania wytycznych i realizacji. Odpowiedzią będzie pewnie stworzenie Agencji Uzbrojenia. Ważny jest też realizm wymogów stawianych przed przemysłem” – ocenił.

Prezes Grupy WB Piotr Wojciechowski przypomniał, że prywatny przemysł, w tym jego firma ma ogromny udział w modernizacji sił zbrojnych, w tym w sztandarowych projektach prowadzonych przez PGZ: Rosomakach, Rakach i Krabach. Przypomniał, że wiele kompetencji do stworzenia bezpiecznych rozwiązań związanych z łącznością i cyberbezpieczeństwem już istnieje bądź może zostać stworzone. Stwierdził, że w wojsku "niedoszacowuje" się takie możliwości. Wskazał na prace WB przy projekcie Tytan, osiągniecia z dziedziny kryptografii i radioelektroniki. Zadeklarował, że znacznie więcej można potencjalnie osiągnąć w przyszłości, np. przy robotyzacji czy tworzeniu inteligentnej amunicji. Przypomniał o doświadczeniach wojennych wyniesionych przez WB z doświadczeń w konflikcie na Ukrainie.

Prezes Wojciechowski przestrzegł przed dublowaniem tego istniejącego już potencjału, co jest jego zdaniem drogą donikąd. „Zbudowanie dobrych zespołów zajmujących się bezpieczeństwem cybernetycznym, czy budowy radiostacji wymaga co najmniej 15 lat […]. Wojnę wygrywa na końcu żołnierz ale tak naprawdę zwycięża się na lata przed jej wybuchem. Tworząc technologie, przygotowując kryptografię itp.”.

image
Reklama

Komentarze (17)

  1. Gucio77

    Niech sobie panowie poczytają specyfikację pocisków Iskander. O użyciu lotnictwa operującego z konwencjonalnych dróg startowych mogą zapomnieć. Poderwą co najwyżej pośladki od stołków. Mieli Toczkę protoplastę Iskandera i nie skopiowali.

  2. Dalej patrzący

    „To polisa ubezpieczeniowa na każdy samolot” - przekonywał do zakupu AARGM płk pil. w st. spocz. Piotr Łukaszewicz, reprezentujący Northrop Grummana... A gdzie polisa ubezpieczeniowa dla całej Polski? A gdzie A2/AD tarcza Polski - sieciocentryczna, suwerenna, saturacyjna, całokrajowa? Przepraszam, ale jeżeli mówimy o KOMPLEKSOWOŚCI modernizacji Wojska Polskiego - to oznacza po pierwsze wyznaczenie celu nr 1 dla całego Wojska Polskiego. Wg mnie - tym celem powinna być strategiczna obrona Polski. I koncentracja na tym ASYMETRYCZNYM celu - w całej modernizacji WP - w całym uszykowaniu organizacyjnym na każdym szczeblu. Niestety - do tej pory brak czarno na białym takiego spisanego oficjalnie wyrażonego celu. Być może celowo tak zrobiono - bo sądząc po PMT - zamiast skupiać się asymetrycznie na suwerennej strategicznej obronie Polski, budujemy raczej marionetkową armię ekspedycyjną do realizacji celów hegemona na Ukrainie i u Bałtów. Naszymi rękami, naszym kosztem i nasza krwią - ZAMIAST USA i UK. Z obroną strategiczna Polski nie ma to nic wspólnego. Ani z budowaniem REALNIE suwerennego potencjału tejże obrony. Ani z INWESTYCJAMI w polski przemysł, w technologie, w rozwój, także w eksport. Wracając do "polisy ubezpieczeniowej" dla Polski - potrzebujemy parasola NASZEJ SUWERENNEJ w pełni kontrolowanej A2/AD Tarczy Polski [proponuję efektory przeciwrakietowe i zarazem plot L-SAM i Aster 2 BMD] na systemie C4ISR [z WRE] rozwiniętym z JAŚMIN C3IS, z "buławą zabójcy" balistycznych HM-2C o zasięgu 800 km i uskrzydlonych HM-3C o zasięgu 1500 km. Do zniszczenia CAŁEGO Obwodu Kaliningradzkiego i podstawy operacyjnej nieprzyjaciela na 150 km w głąb Białorusi - potrzebujemy 400 Krabów i Kryli - z 16 tys APR [Nammo zasięg 150 km ,ale z naprowadzaniem półaktywnym] i chmury dronów, które rozciągną saturacyjnie sieciocentryczna C4ISR i precyzyjne pozycjonowanie na te 150 km. Plus głowice asymetrycznego odstraszania strategicznego operacjami na terenie wroga. Resztę potrzeb można zaspokoić przez skalowalną dronizację, skalowalne środki precyzyjne [zwłaszcza pozahoryzontalne sieciocentryczne kppanc - jak Brimstone 3] na różnych nosicielach - wpięcie wszystkiego w C4ISR z nadrzędnej Tarczy Polski. Harpia niepotrzebna - wystarczy te 48 F-16 wpiętych sieciocentrycznie i pod parasolem A2/AD Tarczy Polski - i na bogato z JASSM-ER i innymi środkami dalekiego zasięgu. Zamiast Borsuka - wszystkie T-72 i Twarde przerobić na ciężkie BWP z prawdziwego zdarzenia [minimalnym kosztem demontażu armaty, oporopowrotnika, automatu ładowania, magazynów amunicji itd, a dodając ZSMU i ASOP] - odpowiednie na Polski Teatr Wojny. Bałtyk - 4 zdronizowane sieciocentryczne linie blokadowe i A2/AD Tarcza Polski i liczne [ok. 200] małe jednostki uniwersalne [mini-Diugonie - wyporność 160 t, nośność na pokładzie zadaniowym 80 t]. Żadnych nowych Wilków, Orek, Kruków, Harpii, Mieczników, Borsuków, Dropiów... i innych spraw drugorzędnych - a raczej "białych słoni" w realiach wymagań i warunków operacyjnych Polskiego Teatru Wojny.Te wszystkie wodotryski defiladowe i tak będą wypalonym złomem po pierwszym dniu wojny - jeżeli nie będziemy mieli A2/AD Tarczy Polski - SILNIEJSZEJ oo przyszłego połączonego bastionu A2/AD Kaliningradu i Białorusi - który Rosja zbuduje do 5 lat max. Na razie tylko rozpraszamy środki finansowe - zamiast skoncentrować się na A2/AD Tarczy Polski [wliczając "buławę zabójcy" HM-2C i HM-3C i WRE] - SILNIEJSZĄ od połączonego bastionu rosyjskiego - a na suwerenną i saturacyjną i całokrajową A2/AD Tarczę Polski powinno pójść przynajmniej 2/3 funduszy PMT. Naprawdę klęska 1939 niczego nie nauczyła? Wtedy też robiliśmy symetryczne odpowiedniki sił zbrojnych nieprzyjaciela. W rezultacie wyszły rachityczne miniaturki - i to właśnie spowodowało przegraną. A powinniśmy i wtedy i teraz skupić się na asymetrycznej obronie, na maksymalnym podbiciu niekorzystnej dla nieprzyjaciela poprzeczki koszt-efekt. I na strategicznym odstraszaniu asymetrycznym - minimalnym kosztem budując maksymalne, nieakceptowalne dla nieprzyjaciela zagrożenie na jego terytorium. Że traktaty?...sorry, jaki niby agresor szanuje traktaty? - to już przekonaliśmy się wielokrotnie... Era ładu konstruktywistycznego i traktatów właśnie minęła - od teraz liczy się tylko własna siła we własnym ręku. I tylko własny interes i własna racja stanu - zawsze różna od cudzej.

    1. Trzeźwy

      Po części masz rację, niestety ilość fantasmagorii typu 400 Krabów(?) , HM-2 i HM-3? A czemu tylko 400, a czemu nie aż 300? Jak to obliczyłeś ? Utopia, o której piszesz jest całkowicie nierealna!! I nie do osiągnięcia !!! Zejdź na ziemię!! Bądź poważny i nie pisz o czymś, o czym możemy pomarzyć!! Ani technicznie, ani finansowo, ani politycznie, ani społecznie NIE jesteśmy zdolni tego zrealizować. Pociski balistyczne z Korei?? Politycznie to kupujemy srednio-słabe ATACAMS. Zamiast snuć wybujałe nieosiagalne marzenia - trzeba planować to co w sytuacji gospodarczej, politycznej, społecznej i wojskowej (mam na myśli tragifarsę w MON i IU) możemy REALNIE zdobyć. O tym napisz!!

    2. THXXX

      Co do ilości Karbów i Kryli rachunek jest prosty. W każdym pułku artyleryjskim przy dywizji po jednym dywizjonie Krabów oraz w każdej brygadzie pancernej również po dywizjonie Krabów. W każdej brygadzie Zmechanizowanej po jednym dywizjonie Kryli. Razem ca 400 luf 155 mm.

    3. Wojciech

      Oczywiście, że jest realna pod warunkiem, że się nie kupuje samolotów, rakiet i innych wynalazków "z półki" tylko licencje i rozwija swoje własne zdolności. Pracownikom trzeba płacić NORMALNE pieniądze a nie 2000 na rękę bo wtedy każdy myślący wyjedzie. Gdyby w Polsce można było zarobić 1500€ na rękę a inżynier 3000€ to nikt by nie wyjeżdżał tylko by ludzie pracowali dla Polski.

  3. w

    czyli zagadamy modernizacje na smierć

    1. Wojciech

      Modernizacja trupa :-) Wiecie ile mamy sprawnych F-16? Mniej niż 10 bo nie ma części. Jaki była korzyść dla polskiego przemysłu z zakupu F-16? ZEROWA.

  4. lion

    kiedy dostep do broni dla polaków?

    1. werte

      Kiedy będzie wojna. W jednostce do której przydzielą. Do innych dostępów Polacy jako naród nie dorośli (cytat z klasyka).

  5. Dalej patrzący

    Paneliści skoncentrowali się na stanie "teraz". Błąd zasadniczy. Trzeba patrzeć w perspektywie zmian 5-10 lat. A za 5 lat Białoruś będzie przyłączona [w rękawiczkach lub nie - ale wynik ten sam] do "ruskiego mira". 1 Armia Pancerna Gwardii będzie na pozycjach wyjściowych do ataku na Warszawę - w idealnych warunkach dla operacji wojsk pancerno-zmechanizowanych. Do służby wejdzie nowy S-500 Prometeusz, który będzie pokrywał z A2/AD Kaliningradu i z A2/AD Białorusi CAŁOŚĆ Polski - i to bez "cieni radarowych" - bo będzie już sieciocentryczny i będzie miał rozpoznanie sytuacyjne real-time [z satelitów, A50U/A-100. subsatelitów, dronów wielkości Ochotnika, radarów pozahoryzontalnych]. Zresztą i S-400 - z nowymi efektorami - zostanie wpięty także sieciocentrycznie. Plus nowy, od początku sieciocentryczny S-350 Witjaź. Rozważania w TAKIEJ sytuacji o odpalaniu AARGM przez F-16 czy F-35 nie mają sensu, ponieważ samoloty zostaną zniszczone przed osiągnięciem zasięgu odpalenia. Zresztą - jak niby te AARGM zniszczą radary pozahoryzontalne, satelity? Czy A50U/A-100 i drony HALE ? - bronione wielowarstwowo antyrakietami? CAŁE niebo Polski będzie kontrolowane real-time, wymiecione i zduszone przez A2/AD połączonego bastionu A2/AD Kaliningradu i A2/AD Białorusi. Wraz z ofensywną projekcją siły kolejnych wersji Iskanderów, Kalibrów czy nowych Cyrkonów 9 Mach, bez zbudowania naszej SILNIEJSZEJ PRIORYTETOWEJ A2/AD Tarczy Polski to wszelkie rozważania o operacyjności naszego lotnictwa, ba, całości wszystkich sił zbrojnych WP - mają charakter bujania w obłokach - całkowicie oderwanego od realiów Polskiego Teatru Wojny. Od likwidacji całego Obwodu Kaliningradzkiego są Kraby i Kryle z amunicją precyzyjna dalekiego zasięgu - od Vulcano-Dardo z zasięgiem 80+ km, po strumieniowe Nammo 3 Mach, gdzie Nammo zapowiada osiągnięcie zasięgu 150 km w 2022. Współpraca z Namo pod katem wprowadzenia naprowadzania półaktywnego - plus wypracowanie dalekiego pozycjonowania danego przez sieciocentryczny rozległy C4ISR [roje skalowalnych dronów operujących sieciocentrycznie] - tego potrzebujemy. Potrzebujemy 400 Krabów i Kryli, żeby precyzyjnie w ciągu 8 minut ognia zlikwidować cały Obwód Kaliningradzki - wszystkie groźne i wartościowe aktywa przeciwnika - i likwidując cała podstawę operacyjną i wszystkie aktywa nieprzyjaciela na Białorusi na głębokość 150 km - wydatkując na to 16 tys sztuk amunicji precyzyjnej. Drogo? - jasne że tak - ale SKUTECZNIE i DO KOŃCA likwidując problem - a nie że obecnie SYMULUJEMY "jakieś tam" cząstkowe działania WP. Tylko że te 400 Krabów i Kryli musi mieć przykrycie dla bezpiecznego i skutecznego operowania. I nie lotnictwo da to przykrycie, bo lotnictwo to tylko drugi garnitur - ale rakiety A2/AD Tarczy Polski - sięgające przewagą także w strefie buforowej. Czyli południowokoreańskie L-SAM [przeciwrakietowe i plot - 2 razy większy zasięg i 2,5 raza większy pułap przechwycenia niż PAC-3MSE] i południowokoreańskie balistyczne HM-2C [zasięg 800 km, głowica 500 kg] i uskrzydlone HM-3C [zasięg 1500 km, głowica 500 kg]. Dopiero WTEDY można mówić o skutecznym operowaniu przez Wojsko Polskie - DOPIERO PO zgnieceniu, oślepieniu i wymieceniu wrogiego bastionu A2/AD Kaliningradu/Białorusi. I nie IBCS - ale Jaśmin C3IS [w pełni SUWERENNY - z kodami źródłowymi i bez "czarnych skrzynek"] powinien zostać przekształcony w całokrajowy nadrzędny sieciocentryczny C4ISR [z WRE] - sterujący A2/AD Tarcza Polski - i reszta PODRZĘDNYCH rodzajów sił zbrojnych WP. Do przenoszenia JASSM/JASSM-ER i tak będą F-16 - kupno F-35 to tylko zapychanie dziury po Turcji w transzach dostaw - czyli dbanie o zyski LM. Bez A2/AD Tarczy Polski całe WP jest zgniecione po pierwszym kwadransie wojny przez sama projekcję siły A2/AD Kaliningradu/Białorusi, a po pierwszym dniu aktywa operacyjne będziemy mogli policzyć na palcach jednej ręki, bo po pierwszym rakietowym uderzeniu wymiatającym z "bastionu", całe niebo będzie należało do lotnictwa rosyjskiego. Jak będziemy mieli A2/AD Tarczę Polski - SILNIEJSZĄ od rosyjskiego połączonego bastionu A2/AD Kaliningradu/Białorusi - to wtedy wystarczą F-16 - ale na bogato wyposażone w środki precyzyjne dalekiego zasięgu - operujące pod nadrzędnym parasolem A2/AD Tarczy Polski - i wpięte sieciocentrycznie w jej C4ISR. Zaś zamiast AARGM powinniśmy kupić HM-3C i głowice bojową 500 kg zamienić w impulsowy generator do "spalania" elektroniki [nie tylko radarów i łączności] na dystans 1500 km - po odpaleniu z mobilnych wyrzutni naziemnych. Co zresztą już jest stosowane - np. CHAMP [akurat odpalany z B-52] - ale tam jest dla mikrofal [HPM] - a chodzi o różne zakresy na różne typy radarów i elektroniki. Co ciekawe - mamy potencjał do budowy takich "generatorów antyelektronicznych" dużej mocy - ale MON i IU skąpi środków na prace nad nimi mimo pierwszego "zielonego światła" z 2014. Na przyszłość proszę uprzejmie, by nie zapraszać lobbystów koncernów, a skupić się na REALIACH Polskiego Teatru Wojny - i to z perspektywą min 5 lat - a jeszcze lepiej 10 lat. Analiza SWOT i kalkulacja koszt-efekt - a potem określenie specyfikacji wymagań - a dopiero na końcu konkretne, dedykowane pod Polski Teatr Wojny całe systemy - tego potrzebujemy. Powtarzam - nasza priorytetowa strategiczna nadrzędna sieciocentryczna i całokrajowa [z buforami] A2/AD Tarcza Polski - która oślepi i zgniecie połaczony bastion A2/AD Kaliningradu/Białorusi. Plus 400 Krabów i Kryli i 16 tys APR z sieciocentrycznym pozycjonowaniem - do pełnej likwidacji wszystkich aktywów operacyjnych nieprzyjaciela i całej podstawy operacyjnej Kaliningradu i podstawy operacyjnej Białorusi na 150 km. Plus oślepienie systemów elektroniki nieprzyjaciela na 1500 km. Plus głowice asymetrycznego odstraszania przez ewentualne operacje specjalne na terenie wroga - i WTEDY łącznie powstanie taki potencjał odstraszania, który po kalkulacji koszt-efekt spowoduje zaniechanie agresji na Polskę już w fazie planowania. Si vis pacem - para bellum... ale to trzeba robić suwerennie, konsekwentnie i do końca - i to inwestując we WŁAŚCIWE zakupy technologii i suwerennej produkcji i rozwoju - u właściwego dostawcy - z pełnymi kodami i pełną technologią. Na razie inwestujemy w rozwój przemysłu i modernizację techniczną...hegemona - w zamian dostajemy systemy z przebitką cenową x5 i x10 - systemy z "czarnymi skrzynkami" i "zdalnymi smyczami" - systemy, których nie produkujemy i nie rozwijamy. Jak to ładnie ujął nawet dr Targalski - "wstawanie z kolan przez padanie na twarz".

    1. gebeth

      Pytanie.. czy atak na cele położone na terenie przeciwnika , nie spowoduje odwetu na cele wrażliwe w Polsce. A tu możliwości wroga są nieograniczone. Teoretycznie atak /obronny/ powinien sie zacząć od ruchu przeciwnika/ wkroczenia na teren Polski, lub sojusznika. Tyle ze to może być .. za późno. Nie mniej posiadając siły i środki do skutecznej obrony.. przeciwnik 10 razy się zastanowi nad jakąkolwiek akcją. Puki co Żołnierz Polski.. nie dysponuje skuteczną bronią do zwalczania celów powietrznych i pancernych/ mówię o nasyceniu i przeszkoleniu/... a to skutkuje określonym morale..podczas potencjalnego konfliktu. Wydaje mi się że brakuje nam systemów typu SPIKE-NLOS do rażenia zaawansowanych celów panc z poza strefy styczności wojsk

    2. Alois

      Nie w tym rzecz czy się obronimy przeciw Rosji. BO NIE damy rady i uderzenie na cele wrażliwe w Polsce będzie !! Ale zrozum jedno, my nie chcemy atakować Rosji! Za to my musimy mieć zdolność do zadania tak bolesnych strat napastnikowi w obronie żeby mu się zawczasu odechciało nas atakować. Powinniśmy maksymalizowac nasze zdolności do obrony przy zachowaniu zdolności brutalnego odwetu. Wzorem Finlandii z II wojny mieć przy skromnych środkach - środki możliwie najsilniejszej odpowiedzi. Co do broni ppanc to pisałem tu i nie sam o totalnym braku (pomijając półskuteczne "Spajkobusy" ze Spike) jakiejkolwiek skutecznej współcześnie broni ppanc. Choć taka jest wokół nas dostępna. SADARM, Bonus dla Kraba/Kryla, STRIX dla Raków, amunicja ppanc do Leonow i Twardych, rakiety APKWS dla wszystkich latających śmigłowców + SpikeNLOS/Brimstone/Hellfire, pociski ppanc ale zintegrowane z Rośkami, mnóstwo jakichś ppk na lekkich i tanich kołowych pojazdach, kasetowe głowice ppanc dla Langust (dodać im PGK) oraz kasetowe głowice ppanc do M98, systemy mianowania narzutowego kołowe Baobaby i gąsienicowe Kronos, na koniec najzwyklejsze pospolite granatniki ppanc. Wszystko to jest albo opracowane już w Polsce i dostępne, albo do zakupienia natychmiast od szeregu chętnych dostawców zagranicznych. Ale ktoś tego nie chce!!! Kto?? Nie wiem. Ale blokuje to skutecznie!!

  6. Dalej patrzący

    Panie "Trzeźwy" [?] - Pisałem o 400 Krabach i Krylach. Gdzie wliczam 120 Krabów dostarczonych i będących w produkcji, natomiast reszta to zdecydowanie powinny być Kryle. Znacznie tańsze - i bez porównania mobilniejsze. A łatwość elastycznego szybkiego przerzutu jest decydująca. To o czym pisałem jesteśmy w stanie spełnić i technicznie [po zassaniu technologii od ODPOWIEDNICH dostawców] i finansowo. A wola polityczna i społeczna zmieni się, jak obecny kurs polityczny dojdzie do ściany przy przejściu Wielkich Braci do kolejnej fazy - już twardej - egzekucji 447. To co przedstawiam, to gotowy SKUTECZNY i REALISTYCZNY plan prawdziwej modernizacji technicznej - właśnie na ten moment, gdy trzeba będzie z marszu optymalnie i szybko odpowiedzieć "CO ROBIĆ?" w zakresie skutecznej suwerennej obrony Polski. Taki, który zapewnia suwerenną obronę Polski opartą o asymetryczne odstraszanie. I daje impuls rozwojowy przemysłu high-tech. Siać defetyzm łatwo - a co bym nie napisał [zresztą wiele razy pisałem o sprawach podstawowych "na wczoraj" - do wzięcia "prosto z półki"] - i tak napiszesz, że "niemożliwe". Nie słomiany zapał - a długofalowa konsekwencja - tego nam trzeba. Patrząc pozytywnie - odwleczenie realizacji PMT z prawdziwego zdarzenia, jak proponuję, da taki efekt, że kupimy technologie produkcji bardziej dojrzałych balistycznych HM-2D o zasięgu 1000+ km i uskrzydlonych HM-3D o zasięgu 2000+ km. I nowe uniwersalne L-SAM 2 o jeszcze większym zasięgu i pułapie przechwycenia, jak również kolejny udoskonalony model Aster 2 BMD ER. I sieciocentryczny własny w pełni suwerenny C4ISR dla całości WP - z nadrzędną A2/AD Tarczą Polski na czele - na bazie C3IS Jaśmin.

    1. Trzeźwy

      Szanowny kolego! Obecna władza (ani poprzednia) absolutnie nie kieruje się racjonalnością w zakupach, więc nie kupimy od "właściwych dostawców" stąd moje stanowcze wątpliwości! I moim zdaniem ktoś w MON od lat sabotuje jakąkolwiek racjonalność zakupów. Szczerze nie wierzę, by jakakolwiek ściana TO zmieniła! Co do Kryla się zgadzam i popieram, ale Kryl... jest od 3 lat w "zamrażalniku"! O rozwoju technologicznym high-tech to pogadaj najpierw z WB a potem PGZ! PGZ - samo biurokratycznie niewydolne i nieudolnie - wraz z MON zniszczy każdą konkurencję high-tech. Nie sieję defetyzmu, ale pisanie o zakupie koreańskich pocisków gdy nasz MON nie potrafi kupić terenówek, to JEST science-fiction. Zgadzam się, że jest nam niezbędna konsekwencja, ale twój głos to jest "głos wołającego na puszczy"! U nas nikt nie podejmie takiej decyzji, poza tym różne siły "zewnętrzne" wywrą presję na naszych decydentów i nasza opozycja zrobi też wszystko by jakikolwiek sensowny pomysł obecnych władz storpedowac!! O tak spowodowanej "niemożności" myślę! Astera też nikt nie pozwoli nam kupić choćby najlepszego!! A to ze względów politycznych - kupując Patriota "kupujemy" życzliwość, sympatię USA i obecność ich wojsk w RP. Jak moglibyśmy zatem nie kontynuować Patriota?? Jaśmin?? Bardzo bym chciał!! Bo już jest opracowany i wciąż rozwojowy, ale... jakoś MON go nie chce kupić, zapytam zatem kto konkretnie zwalcza Jaśmina w WP?? W/w powody sprawiają, że absolutnie nie odmawiając Ci racji co do koniecznych kierunków PMT, po prostu nie oczekuję - wobec obecnej degrengolady rządu i MON - realnych możliwości realizacji tychże sensownych kierunków!!

  7. KrzysiekS

    Gdyby osoby decyzyjne pracowały w prywatnej firmie dawno by straciły tą pracę.

    1. Pełna Zgoda.

  8. Marek1

    Panie gen. Kraszewski - prosimy o podanie konkretnych parametrów bojowych w których SH Krab przewyższa takie konstrukcje jak np. rosyjska 2S35 Koalicja-SW, szwedzki Archer, koreańska K-9, niem. PzH 2000.

    1. socjal i emocje

      przewyższa pod względem polskości, wystarczy..?

  9. Rzyt

    Czy pod kompleksową modernizację można podciągnąć remont t 72,KTO bez ppk, Leo 0 Polin bez nowej armaty i amunicji. Kraby raki bez ammo, korweto-patrolowca z wiatrowką, nie umiejętność kupienia aut, mi-24,brak Narwi, torpedy do remontu za 11mln,rampy! To jest kompleksowa modernizacja? Was powinno się wywalić z roboty...to tak jakbyś zatrudnił architekta do projektu domu i kierownika do jego budowy a oni se kawkę piją i analizują dialogi przez 2 lata...10%zaliczki i umowa, nie robita won z budowy...na taśmę jak wam robota nie pasuje

  10. artur

    i dalej re symulacje, re koszty, re plany, re analizy a efektów jak nie było tak nie ma.

  11. df

    W dziedzinie artylerii rakietowej mamy do czynienia z antymodernizacją. Zakup HOMARa w obecnym kształcie to kpina z polskiego przemysłu oraz pozyskiwanie fikcyjnych zdolności rażenia - mikroskopijna ilość, przestarzały system kierowania ogniem i słabe efektory, brak offsetu itp

  12. Ja

    Na razie to mamy tylko kompleksowe plany i dialogi a nie modernizację.

  13. Marek1

    Panowie paneliści powiedzieli nam coś o czym WSZYSCY interesujący się tematyką obronności Kraju wiedzą od dawna. A może by tak w końcu COŚ o czym NIE wiemy ?

  14. JanKowalski

    Nie neguję potrzeby modernizacji sił zbrojnych a zwłaszcza kompletnie zniszczonej marynarki wojennej, ale tempo jakie narzuca MON z ministrem Błaszczakiem jest niepokojące bo przypomina granie pod publiczkę wyborczą, i to bardzo dużymi pieniędzmi, bilans zakupów bez offsetu tylko z wsparciem materiałowo- logistycznym będzie bardzo duży i pamiętajmy że za przepłacony sprzęt to my- podatnicy zapłacimy, jak pokazują obecnie realizowane zakupy z USA zapłaciliśmy więcej niż inni partnerzy z NATO, także Rumunia wynegocjowała niższe ceny, dlatego trudno mi przejść obojętnie nad takim marnotrawstwem środków publicznych- czyli moich podatków.

  15. Jasio

    Ja ciągle słyszę o tej modernizacji sił zbrojnych i się pytam gdzie jest ta modernizacja ??? Zakup po kilka sztuk sprzętu do pokazania na paradzie to jest ta modernizacja ????

  16. Gustlik

    "Zgromadzeni zgodzili się, że kluczem do stworzenia skutecznego systemu obrony i odstraszania jest postawienie na najnowsze rozwiązania techniczne, umożliwiające podejmowanie szybkich i trafnych decyzji na polu walki." To czysta ściema dla tych którzy nie wiedzą co tak na prawdę dzieje się w wojsku. Brakuje Topazów i nie ma w planach ich pozyskania, brakuje systemów rozpoznania i naprowadzania (FlyEye, Liwiec, Topaz) i nie ma planów ich pozyskania, nie ma BMS-ów i są tylko puste gadki o nich, brakuje Systemów Zarządzania Walką (Jaśmin) poniżej szczebla brygady. Brakuje pieniędzy na rozwijanie krajowych projektów takich jak broń rakietowa, broń pancerna. Po likwidacji przez PO PZL-WOLA zostaliśmy bez żadnej fabryki silników do sprzętu wojskowego i nikt nawet nie myśli o odtworzeniu tych zdolności. Nasza armia "wisi" na dostawach z Niemiec. Jakiekolwiek pogorszenie relacji i po miesiącu nie mamy ciężarówek ani czołgów. Staną z braku części. Ale za to wydajemy gigantyczne pieniądze na broń z USA która niewiele wnosi do naszych zdolności obronnych za to skutecznie blokuje finansowanie naszych projektów. Na naszym wzroście gospodarczym i wzroście wydatków na wojsko korzysta USA a nie Polska.

  17. Rzyt

    Już hasłem nie jest silni w sojusz, United strong, slawa krainie...tylko modne są teraz polisy ubezpieczeniowe i gwarancje...oczywiscie bez pokrycia. Imię? Specjalista artylerzysta! Zawód? Dyrektor! Dobre, dobre oby więcej takich fachowców

Reklama