Reklama

Polityka obronna

Były dowódca generalny i dwie inne osoby z zarzutami wz. z Air Show

Fot. J. Sabak.
Fot. J. Sabak.

Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych emerytowany gen. broni Lech M. oraz dwie inne osoby usłyszały zarzut m.in. przywłaszczenia mienia znacznej wartości w związku z organizacją „Air Show” w Radomiu w latach 2010-2015 – poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Podejrzani nie przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe.

Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński, łączna kwota, stanowiąca nielegalnie zadysponowane mienie, wyniosła niemal 8 mln zł. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

We wtorek Żandarmeria Wojskowa zatrzymała generała Lecha M., a także szefa oddziału ekonomiczno-finansowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Dariusza M. i prezesa zarządu stowarzyszenia SWAT płk rez. Ryszarda P. Wszystkim trzem zatrzymanym prokurator postawił we wtorek wieczorem zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych oraz przywłaszczenia mienia znacznej wartości w związku z organizacją "Air Show" w Radomiu w latach 2010-2015.

Prokurator poinformował, że podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec nich poręczenie majątkowe. Ponadto Dariusz M. został zawieszony w czynnościach służbowych.

Według śledczych w sprawie doszło do szeregu nieprawidłowości związanych z wyborem organizatora pokazów lotniczych oraz nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami na organizację "Air Show".

Podejrzanym postawiono zarzuty w związku ze sprawą opisywaną w 2015 r. przez portal niezależna.pl. Portal podawał wtedy, że "impreza lotnicza Air Show w Radomiu organizowana jest za publiczne pieniądze, (...) Zyski z organizacji imprezy czerpie niemal wyłącznie Wojskowe Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne SWAT". Portal wskazywał też, że największe wątpliwości budził fakt, że stowarzyszenie "SWAT" zostało dołączone do grona organizatorów imprezy bez procedury przetargowej.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał w środę, stowarzyszenie SWAT zaproszono do współpracy przy organizacji Air Show w Radomiu, bo wojsko nie było zadowolone z poprzedniego organizatora, Targów Kielce, za którego czasów impreza była deficytowa. Ponieważ siły zbrojne same nie mogły organizować biletowanej imprezy ani sprzedawać powierzchni pod stoiska, dokooptowano stowarzyszenie, które było operatorem finansowym.

Według "DGP" pieniędzy zgromadzonych dzięki organizacji Air Show nie można było wydać bez zgody dowódcy generalnego, osoby odpowiedzialnej za finanse i prezesa stowarzyszenia. Pieniądze – pisze gazeta, powołując się na anonimowego informatora – były wydawane na np. zaliczki na kolejne edycje Air Show oraz organizacje przedsięwzięć, których wojsko nie mogło finansować, np. światowego zjazdu lotników polskich, na który zaproszono, opłacając bilety, ponad 300 kombatantów, w tym tych mieszkających za Atlantykiem.

[GALERIA_19939]

RAL/PAP

Reklama

Komentarze (4)

  1. tyle

    A spółka Flytronic idzie do sądu w sprawie programu Orlik. I bardzo dobrze.

    1. serdżant hopkins

      WB to niech lepiej doprowadzi do porządku swoją część wieży ZSSW-30

  2. Zawisza_Zielony

    Jak wspaniała ŻW wyprowadzała spadochroniarzy z 6 BPD to tez wszyscy na nich pluli bo to mordercy. Jak zapadały wyroki uniewinniające to przepraszam nie było nikomu powiedzeć....

    1. Ale czemu masz pretensje do ŻW? Oni wykonują

  3. sceptyczny

    Ciekawe czy będą skazani. Dotąd w IIIRP przestępcy w mundurach byli bezkarni vide afera paliwowa, bakszyszowa, mieszkaniowa. Jedynie to ukarano jakiegoś sierżanta z Krakowa, który za 70zł brał na lewo skoczków spadochronowych do An-2.

  4. wzruszony

    Rąbneli 8 baniek ale z tego: "opłacili bilety, ponad 300 kombatantów, w tym tych mieszkających za Atlantykiem" Się wzruszyłem...

Reklama