Reklama

Geopolityka

"Politrucy" wrócą do rosyjskiej armii?

Fot. Ministerstwo obrony Rosji / Facebook.com
Fot. Ministerstwo obrony Rosji / Facebook.com

W rosyjskim wojsku zostanie utworzony zarząd, którego oficerowie mają odpowiadać za moralny i ideologiczny klimat w wojsku. Funkcja kierownika politycznego (w skrócie politruk), zajmującego się ideologiczną i wychowawczą pracą w armii, istniała już w ZSRR w latach 1918-1991.

Nowy zarząd wojskowo-polityczny, jak poinformował przedstawiciel ministerstwa obrony Aleksandr Kańszyn, będzie obejmować wszystkie rodzaje sił zbrojnych Rosji i będzie "umiejętnie wykorzystywać energię wojskowych do wzmocnienia zdolności obronnych kraju i zwiększenia gotowości bojowej".

"W warunkach światowej rywalizacji informacyjno-psychologicznej ogromnie wzrasta rola moralno-politycznej zgodności wojska i społeczeństwa. Dlatego konieczna jest zasadnicza rekonstrukcja i znaczne wzmocnienie całej struktury w siłach zbrojnych, która będzie organizować, realizować i odpowiadać za moralno-ideologiczną składową w rosyjskiej armii" - oświadczył.

Kańszyn dodał, że zarząd ma powstać na bazie istniejących obecnie struktur wychowawczych. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (9)

  1. DAC

    U nich, za czasów ZSRR, politruk wykonywał taką samą robotę jak zwykły żołnierz. Byli pilotami, kierowcami, piechociarzami. U nas kiedyś politrucy grzali krzesła w sztabie, a teraz ich rolę przejęli kapelanowie.

    1. zyg

      u nich za czasów sowieckich politruk był faktycznym d-cą jednostki najczęściej z katastrofalnymi skutkami.

    2. Marek1

      DAC - mylisz podst. pojęcia - w RKKA zwykłymi żołnierzami byli tzw. organizatorzy partyjni na szczeblu drużyny/plutonu. Byli oni partyjnymi pomocnikami tzw. zampolitów(z-ca d-cy d/s politycznych), którzy obowiązkowo występowali już od szczebla kompanii(roty), aż po szczebel Frontu i Stawki. Jeśli zampolit szedł do ataku razem z sołdatami, to zyskiwał ich szacunek, a robota polityczna w jednostkach szła skuteczniej. Jeśli był mendą i masowo donosił na żołnierzy za byle co, często dostawał na froncie \"zabłąkaną kulkę\". Dramat dla krasnoarmiejców zaczynał się w momencie, gdy zampolit z jakichś przyczyn przejmował do-two jednostki od liniowego oficera, a często NIE miał o tym żadnego pojęcia. Również szeroko znane były przypadki, gdy na odprawie w d-ctwie pułku/brygady/dywizji poszczególni politrucy robili sobie \"konkursy\" na kretyńskie pomysły JAK uczcić np. datę urodzin tow. Stalina lub rewolucji październikowej. Najczęściej polegało to na podejmowaniu partyjnego zobowiązywania się przez jednostkę zdobycia jakiegoś mało lub w ogóle nieistotnego pkt. na mapie(wzgórza, przysiółka, skrzyżowania, itp). Gnano wtedy na silnie umocnione pozycje Niemców setki krasnoarjmierców, którzy ginęli bezsensownie koszeni z broni maszynowej. Wielu niemieckich oficerów liniowych opisywało to w swych frontowych pamiętnikach i raportach, NIE potrafiąc pojąć PO CO sowieccy d-cy robią takie rzeczy ...

  2. rak

    Czy taki politruk podlega ochronie konwencji genewskich czy należy ich traktować jak podczas Powstania Warszawskiego funkcjonariuszy Gestapo czy SS? Być może można ich uznać za \"unlawfull combatants\" i wysłać przez Szymany do Guantanamo, aczkolwiek pobyt na karaibskiej wyspie w celi z islamistami to raj w porównaniu z losem który Rosjanie zgotowali polskim jeńcom.

  3. DDS

    W naszym wojsku tez uświadamiają jak strzelać i bronic ojczyzny ?

  4. Stirlitz

    Wraca tam stalinizm w najgorszej postaci, historia ochrzci go mianem putinizmu. Przyjdzie jeszcze Rosjanom płacić za zbrodnie Putina.

    1. technik

      Tak zwłaszcza za obronę Słowian zachodnich przed islamem z UE.

    2. nord

      Na twoje nieszczęście Polacy aż za dobrze pamiętają jak ostatnim razem skończyła się radziecka obrona słowian przed Hitlerem.

    3. VictorVector

      Putin daje swojemu narodowi dokładnie to czego ten pragnie, powrotu ZSRR. Powrotu siły i chwały, powrotu legendy na ring. I skłonni są przyjąć ją wraz ze wszystkimi jej grzechami śmiertelnymi. Tu nie ma wielkiej filozofii w tym co się stało i co się dzieje. Putin miał być tym silnym, rozumnym prezydentem, który wskaże Rosjanom że można chcieć być lepszym i silniejszym poprzez współpracę polityczną, gospodarczą. Szybko jednak to wszystko się rypło, no i wyszło jak wyszło. Tak legł w gruzach mit silnego Putina. Poddał się szybko, bardzo szybko. Te same błędy powielane po raz kolejny doprowadzą do kolejnego upadku Rosji. Oby tylko \"putinizm\" miał o wiele mniej ofiar...

  5. tom

    Czy u nas w Polsce, na co dzień też nie jesteśmy bombardowani w domu i w pracy podobną agitacją ?

  6. Admirał Shpeer

    To się nazywa kultywowanie tradycji !!

  7. Marek1

    Bataliony zaporowe również przewidziane ? Płyną dekady, zmieniają się czasy i kremlowscy władcy, a Rosja to ciągle ten sam stan umysłu obywateli ściśle kontrolowany przez państwo.

  8. Elon

    Oprócz agitacji zapewne tez bedą strzelac w plecy.

  9. wanisław

    Na pewno już mają program jak przekonać żołnierza, że ten atak jest właściwie wyprzedzającą obroną.

Reklama