Reklama

Polityka obronna

"Osiem śmigłowców zamiast 50". Koalicja Obywatelska krytycznie o działaniach MON

Fot. Defence24.pl.
Fot. Defence24.pl.

Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej zaprezentowali wyniki audytu rządów PiS w obszarze obrony narodowej. Krytycznie odnieśli się między innymi do zakupów śmigłowców, modernizacji Marynarki Wojennej oraz polityki przemysłowej i kadrowej.

W konferencji wzięli udział wiceprzewodniczący Sejmowej i Senackiej Komisji Obrony Narodowej z ramienia Koalicji Obywatelskiej Czesław Mroczek i Jerzy Wcisła. Prezentację wyników raportu rozpoczął poseł Mroczek, który w rządzie PO-PSL był wiceministrem obrony odpowiedzialnym za sprawy modernizacyjne. Odniósł się on krytycznie do polityki kadrowej za rządów PiS, wskazując że najwyżsi oficerowie, w tym szef Sztabu Generalnego oraz dowódcy operacyjny i generalny zostali "zmuszeni" do odejścia.

Mroczek mówił też o powołaniu Agencji Uzbrojenia. "Sama nazwa nic tu nie da. Nie wystarczy zastąpić Inspektoratu Uzbrojenia Agencją Uzbrojenia, żeby dobrze realizować zadania związane z wykonywaniem wielkich kontraktów zbrojeniowych". Dodał, że wcześniej ministrowie Macierewicz i Błaszczak doprowadzili do "zniszczenia" zasobów kadrowych w Inspektoracie Uzbrojenia, co doprowadziło według niego do spowolnienia lub nawet zatrzymania procesu modernizacji.

Poseł Mroczek za ilustrację złej jego zdaniem sytuacji uznał zakup ośmiu śmigłowców w ciągu sześciu lat, w miejsce 50 Caracali, których zakup przygotował jego rząd, i następnie anulował rząd PiS. Tempo to uznał za niewystarczające zaznaczając przy okazji, że w efekcie Polska kupiła statki powietrzne droższe o 50 mln złotych na sztuce. Według Mroczka zahamowane zostały inne programy, w tym pozyskanie okrętów podwodnych, nawodnych.

Mówił on też o rezygnacji z zakupu systemu BMS i bezzałogowców, krytycznie odnosząc się również do podziału programu Wisła na etapy. Dodał też, że sytuacja z zakupami "najbardziej dotyka" Marynarkę Wojenną i Siły Powietrzne, a co za tym idzie są wątpliwości, czy są one w stanie wykonywać zadania zapisane w planach obronnych naszego kraju.

Senator Wcisła powiedział z kolei, że zgodnie z ocenami ekspertów Siły Zbrojne RP powinny dysponować 270 śmigłowcami. Co za tym idzie, jego zdaniem w obecnym tempie - biorąc pod uwagę zrealizowany zakup ośmiu śmigłowców - może trwać 200 lat. Dodał, że na współczesnym polu walki śmigłowce pełnią "strategiczną" rolę.

Mroczek skrytykował również system zaliczkowy, w ramach którego do 2019 roku MON wypłacił już łącznie 21 mld PLN na zaliczki za sprzęt, którego jeszcze wojsko nie otrzymało. Dla porównania poseł Mroczek przytoczył, że w 2015 r. suma ta wynosiła 2 mld PLN. Wspomniał także zakupy w zagranicznym przemyśle obronnym, wymieniając HIMARS-a, F-35 i Patriota. Jak powiedział tylko w przypadku tego ostatniego polski przemysł ma mieć swój udział przemysłowy ale o wartości zaledwie ok. 4 proc. całości kontraktu. Wskazał, że ubiegły rok państwowy przemysł zbrojeniowy zakończył przez takie praktyki ze stratą wynoszącą miliard złotych.

Senator Wcisła stwierdził, że Marynarka Wojenna znajduje się w podobnie złej sytuacji, co flota śmigłowców. Zaznaczył, że dziś Marynarka Wojenna nie pełni już roli odstraszającej, ale ma jeszcze 30 jednostek, które pływają. "Z analizy stanu tych jednostek wynika, że w 2022 roku będzie tych jednostek 17, które jeszcze się utrzymają na wodzie" - dodał. "Ostatnie wodowania odbyły się w 2015 roku, jeszcze za rządów PO-PSL. Później te okręty były dozbrajane, usprzętowiane i zasiliły flotę. Ale jeżeli nie nastąpi jakiś przełom, to my za chwilę floty wojennej w ogóle nie będziemy mieli". Jerzy Wcisła krytykował też zaniechany pomysł pozyskania australijskich fregat typu Adelaide i obecne planowane pozyskanie używanych okrętów podwodnych ze Szwecji.

Reklama

Komentarze

    Reklama