Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

ORP „Góral” – polityczna awantura wokół nazw polskich fregat

Prototypowy okręt ORP „Ślązak” jest symbolem nieudanego programu budowy siedmiu korwet Gawron. Fot. M.Dura
Prototypowy okręt ORP „Ślązak” jest symbolem nieudanego programu budowy siedmiu korwet Gawron. Fot. M.Dura

[Żart na Prima Aprilis] Decyzja o nazwaniu pierwszej, polskiej fregaty ORP „Góral” wywołała spore kontrowersje. Użycie nazw grup etnograficznych w odniesieniu do okrętów jest bowiem naszą tradycją historyczną, ale jednocześnie niedobrze się kojarzy, biorąc pod uwagę wcześniejsze, źle zakończone programy okrętowe. Dodatkowo coraz głośniej pojawiają się polityczne pytania, co do sposobu wyboru właśnie takiego, a nie innego regionu Polski

Autorzy projektu zmiany nazwy programu „Miecznik” nie zdawali sobie prawdopodobnie sprawy, jakie może to wywołać zamieszanie. Intencja była pozornie słuszna, ponieważ obecnie planuje się wprowadzić do Marynarki Wojennej już nie korwety, ale fregaty. By to wyraźnie zaznaczyć postanowiono w rozpoczynanym się właśnie postępowaniu używać już innej nazwy, która dodatkowo będzie też imieniem pierwszego w serii okrętu.

image
Torpedowiec ORP „Mazur”. Fot. Wikipedia

Korzystając z analizy przeprowadzonej przez Akademię Marynarki Wojennej i w uzgodnieniu z Inspektoratem Marynarki Wojennej, Ministerstwo Obrony Narodowej ustaliło, że nowe fregaty będą nosiły oznaczenia polskich grup etnograficznych, co jest tradycją historyczną i to jeszcze z początku II Rzeczypospolitej. Jak na razie ustalono, że pierwszy okręt będzie nazwany ORP „Góral”, a później wykorzysta się dwa inne, historyczne „imiona”: „Kujawiak” i „Mazur”.

Decyzja wywołała od razu falę krytyki i to z dwóch powodów. Po pierwsze nie jest znany klucz, według jakiego dobierano nazwy regionów. Część polityków opozycji uważa, że próbowano w ten sposób wyróżnić te obszary w Polsce, które wyraźnie głosowały za obecną koalicją rządzącą. To właśnie m.in. dlatego miano zrezygnować z branej również pod uwagę nazwy „Krakowiak” - ostatecznie decydując się na „Mazura”.

Dodatkowo uważa się, że na okrętach noszących oznaczenia grup etnograficznych ciąży swoiste fatum. Historyczne okręty ORP „Góral”, ORP „Kujawiak” i ORP „Mazur” zostały bowiem zatopione w czasie II wojny światowej przez niemieckie samoloty i miny morskie. Dodatkowo dwa realizowane w Polsce programy okrętowe, w których pierwsze jednostki otrzymały nazwę ORP „Kaszub” i ORP „Ślązak” zakończyły się jedynie na zrobieniu prototypu. Byłoby rzeczywiście dziwne, gdyby również ORP „Góral” stał się pierwszym i ostatnim okrętem w serii tworząc z Marynarki Wojennej swoisty skansen etnograficznych jednostek prototypowych.

image
Prototypowy okręt ORP „Kaszub” jest symbolem nieudanego programu budowy korwet zwalczania okrętów podwodnych dla MW RP. Fot. M.Dura

 Sprawa nazw dla fregat stała się już tak głośna, że ma ona zostać rozpatrzona również w czasie najbliższego posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

 

Przypomnijmy, że ORP „Góral” był jednym z pierwszych okrętów Marynarki Wojennej II RP, który początkowo, od 1917 roku służył jako torpedowiec typu A56 w niemieckiej, cesarskiej flocie, a w 1919 roku został przyznany Polsce. Nazwa ta była wykorzystywana bardzo krótko, ponieważ w 1921 roku ORP „Góral” został przemianowany na ORP „Podhalanin”. Okręt został zatopiony przez niemieckie lotnictwo 29 września 1939 roku.

ORP Mazur” to okręt o bardzo podobnej historii. Ten niemiecki torpedowiec typu V został bowiem również przekazany Polsce po I wojnie światowej i zatopiony 1 września 1939 roku w nalocie bombowców Ju-87 na port wojenny Gdynia-Oksywie. Nazwa ORP „Mazur” została wykorzystana po wojnie na małym okręcie podwodnym typu M-XV, przekazanym przez Związek Radziecki we wrześniu 1954 roku.

image
Niszczyciel eskortowy ORP „Kujawiak”. Fot. Wikipedia

Podobnie tragiczny los „Podhalanina/Górala” i „Mazura” podzielił niszczyciel eskortowy ORP "Kujawiak” (typu Hunt II). Ten, przekazany w 1941 roku polskiej Marynarce Wojennej przez Brytyjczyków okręt, zatonął na minie w nocy z 15 na 16 czerwca 1942 roku koło Malty tracąc 13 członków załogi. Imię „Kujawiak” nadano także w 1955 roku, przekazanemu Polsce przez Związek Radziecki okrętowi podwodnemu typu M-XV.

Nazwa „Krakowiak” była wykorzystywana trzykrotnie. Pierwszym był torpedowiec typu A 64 przekazany Polsce po I wojnie światowej i wyzłomowany przed II wojną światową. Drugi ORP „Krakowiak” to eks-brytyjski niszczyciel typu Hunt II wykorzystywane w Marynarce Wojennej RP od 1940 do 1946 roku. Trzeci - to mały okręt podwodny typu M-XV pozyskany od Związku Radzieckiego w 1954 roku i wycofany na początku lat sześćdziesiątych.

image
Torpedowiec ORP „Krakowiak”. Fot. Wikipedia

 

Reklama

Komentarze

    Reklama