Ciężkie rosyjskie bezzałogowce S-70 Ochotnik (łowca) będą służyły we wspólnych pułkach z Su-57 i rozszerzą zasięg wykrywania i zwalczania celów przez „Felony” – donosi dziennik Izwiestia. Koncepcja ich wykorzystania wydaje się nieco inna niż w przypadku zapowiedzi co do systemów amerykańskich.
Program rosyjskiego odpowiednika amerykańskiego „lojalnego skrzydłowego” ma zakończyć się w 2025 roku i wówczas rozpocznie się tworzenie pułków o docelowej strukturze. Obecnie Ministerstwo Obrony Rosji zakłada, że w każdym znajdą się 2-3 eskadry Su-57 i jedna eskadra S-70 Ochotnik. Przy założeniu, że eskadra S-70 będzie liczyła tyle samo statków powietrznych co rosyjskie eskadry załogowe, trzeba więc przyjąć, że Su-57 nie będą pełniły roli dowódców rojów bezzałogowców, chyba że w wyjątkowych przypadkach.
Będzie więc to inna koncepcja użycia towarzyszących bojowych bezzałogowców od tej, jaka lansowana jest w USA. Ochotniki, o maksymalnej masie startowej co najmniej 20 ton (będą większe niż F-16C) będą raczej pojedynczymi partnerami rosyjskich myśliwców, czy wręcz całych ich formacji. Partnerami dodajmy dysponującymi podobnymi parametrami i zdolnymi do przenoszenia w komorach wewnętrznych dokładnie tych samych typów uzbrojenia co Su-57.
Obecnie istnieje prawdopodobnie jeden latający S-70, który przeszedł cykl testów, podczas których sprawdzano możliwości jego współpracy z Su-57. Mówi się, że maszyna ta w znaczący sposób różni się od statku powietrznego, który powstanie ostatecznie. Można ją więc raczej klasyfikować jako demonstrator technologii. W produkcji znajdują się jednak trzy kolejne prototypy, o kształcie bardziej zbliżonym do tego co ostatecznie trafi do produkcji seryjnej. Maszyny te mają być gotowe w latach 2022-23 i być intensywnie testowane. Zakończenie cyklu ich prób planowane jest na rok 2025. Wtedy mogłaby się rozpocząć produkcja seryjna i tworzenie pierwszej eskadry Ochotników.
Ciekawie zbiega się to w czasie z planami dotyczącymi produkcji Su-57. W 2025 roku ma ich już ich być 22, czyli praktycznie tyle ile potrzeba do wyposażenie dwóch eskadr w pierwszym pułku. Samoloty ewentualnej trzeciej eskadry Felonów mogłyby więc trafiać do niego równolegle z kolejnymi Ochotnikami, które dołączałyby od razu do dwóch operacyjnych eskadr.
Rosyjskie media powtarzają oficjalne założenia rosyjskiego ministerstwa obrony, zgodnie z którymi duet tych maszyn miałby działać na tyłach nieprzyjaciela i niszczyć najważniejsze cele pozostają "niewykrytym". Zadania S-70 opisuje się przy tym jako precyzyjne uderzanie w duże cele. Wiadomo też, że maszyny te będą prowadzić rozpoznanie dla Su-57 i będą wysyłane gdzie zbyt wielkim ryzykiem będzie wysłanie samoloty załogowego. Jak informują źródła rosyjskie Ochotniki nie będą sterowane przez naziemnego operatora ani w pełni autonomiczne, choć będą posiadały zaawansowane algorytmy działania i elementy sztucznej inteligencji. Wydawanie im poleceń będzie odbywało się z pokładu myśliwca załogowego, co ma zminimalizować opóźnienia jakie generowałoby łączenie się ze stanowiska naziemnego za pośrednictwem satelity, o ryzyku zakłócenia takiego sygnału nie wspominając. Innymi słowy S-70 to swego rodzaju przedłużenie zasięgu rażenia maszyny Suchoja.
Czytaj też: Rosja: Bezzałogowy Ochotnik w roli bombowca
Warto dodać, że Rosjanie mają już doświadczenie w łączeniu w jednych pułkach załogowych odrzutowców bojowych i bezzałogowców. Najlepszy przykład mamy „za miedzą” czyli w Obwodzie Kaliningradzkim. Stacjonuje tam 689 pułk myśliwski podległy rosyjskiej marynarce wojennej dysponujący eskadrami Su-27, a także eskadrą eskadrą bezzałogowych rozpoznawczych taktycznych BSP Forpost.
W Obwodzie Kaliningradzkim (Królewiec) Forposty stacjonują obok Su-24 M na lotnisku w Czerniachowsku (Wystruć). Su-27 i Su-30 zlokalizowano na lotnisku w Czkałowsku.
nasze za to są topem techniki... bezzałogowiec Ministrant 1 i 2 nadlatują cicho i błyskawicznie kiedy nasz myśliwiec Rydzyk 1000 wyśle komendy używajac najnowszej wersji łącza bojowego RóżaniecNet. po otrzymaniu komendy Ministrant 1 i 2 atakują zmasowaną siłą ssąco-ciągnącą. Normalnie nikt temu się nie oprze...wielkie dzięki Panie Macierewicz
Kurs im do naszej technologii i techniki. Chcielibyśmy zbudować miliony drinków bezzałogowych z Macierewiczem jako Ojcem Stwórcom, chcemy zbudować helikoptery na akumulator, czołgi na baterie słoneczne, auta na fotowoltaikę i te wyrzutnie promieni laserowych....co tam ich technika.....Antonio i historyk armijny mają rozmach..
Wiadomym powszechnie jest, że ruskie drony to szajs nakręcany na sprężynki jak węgla do odpalenia zabraknie, i jak ktoś poniżej napisał, będą służyć do ewakuacji pilotów Su-57 którzy będą się ewakuować po drabince na tego Ochotnika. Wiadomym jest też że amerykańskie konstrukcje tej klasy to zupełnie inna liga wyprzedzającą o lata świetlne rosyjskie rozwiązania, jednakże zastanawia mnie coś innego, po co w ogóle ci Amerykanie nad czymś takim pracują? Przecież przeciwko jednemu Su-57 mają setki niewidzialnych F-35, które niezauważone robią fotki rosyjskim pilotom w kokpitach ich maszyn, również niezauważone latają nad Teheranem i kręcą bączki nad bateriami S400 których załogi są kompletnie nieświadome ich obecności. Po co zachód wydaje miliardy dolarów na jakichś lojalnych skrzydłowych, skoro można bezkarnie, pozostając niezauważonym podlecieć do każdego rosyjskiego czy chińskiego myśliwca i wsadzić mu w dyszę swidewidera lub serię z działka, a obsługi rosyjskich systemów radarowych obrzucić zwykłymi bombami, i tak nic nie zauważą. Czy Davien mógłby to jakoś wyjaśnić? Czy taki lojalny skrzydłowy jest tańszy od swidewidera czy serii z działka? Bomba lotnicza też kosztuje więcej niż taki dron?
Chiny. Rozumiesz? Poza tym Rosjanie mimo prymitywnej techniki mają duże ilości uzbrojenia. Tam większość fabryk to produkcja zbrojeniowa. Od wojny nic się nie zmieniło. Dlatego wywołują kolejne konflikty że słabszymi krajami, żeby uzasadnić biedę i ciągła produkcję uzbrojenia.
Jeśli ruska technika jest prymitywna to polska jest na poziomie kamienia łupanego.
Są obszary, w których rosyjska nauka i przemysł są daleko przed nami, np. technologie atomowe, ale są obszary, gdzie stoimy lepiej, np. po Moskwie jeżdżą polskie tramwaje niskopodłogowe, nie odwrotnie, to polskie autobusy elektryczne są rynkowym hitem w EU, itd., itp.
Zgadza się ale te autobusy i tramwaje nie są produktami hi tech, są znakomite bo są przede wszystkim dobrze wykonane Polak jest dobrym pracownikiem i pomyślane z głową, polski inżynier musi coś sobą reprezentować na zachodzie niekoniecznie. Po za tym to nie forum o autobusach tylko o broni.
Niewidzialność w przypadku baterii rakiet to kwestia miejsca, w przypadku samolotu to kwestia czasu. Manewrowa walka powietrzna dronów, tak, ale ja tego nie dożyję, wyobraźnia przestrzenna, błędnik i takie tam. S-400, dyktator al-Assad, który Rosjan błagał o bombardowanie własnych cywilów w Aleppo, żyje tylko dzięki dobrej woli gen. Jamesa Mattisa. Niezauważone nad Teheranem, przecież się chwalili, że zhackowali RQ-170, kłopot w tym, że Irańczycy, Rosjanie i Chińczycy razem wzięci są w stanie odtworzyć jego kształt(Ochotnik), ale nie są w stanie wyprodukować materiałów z których jest zbudowany przez co przejęcie egzemplarza jest dla nich bezużyteczne, wszystkie te trzy państwa są nim zainteresowane, bo z Afganistanu można za jego pomocą można prowadzić długodystansowe rozpoznanie wszystkich tych trzech państw, następca RQ-180 nigdy tego nie robił i dlatego nikt nie wie jak wygląda. Ostatnia kwestia kosztów, Rosjanie w Syrii jako konia roboczego używają Su-25(poleci na bezołowiowej, dieslu itp) z garścią niekierowanych rakiet, reszta bombowców używa systemu Gefest, można w miarę celnie zrzucić bombę z II wojny światowej, na dżihadmobile wystarcza. Forpost w Różance rozbił się sam, nikt go w RP nie hackował, takie dobre są rosyjskie drony.
Wpis miesiąca... Cóż za imponująca wiedza i strzeliste wnioski. Czyli rosyjska Avtobaza używana przez Iran przejęła kontrolę nad superhiper RQ-180, powodujac, że wylądował w nienaruszony stanie i zdatny do użytku, ale nie ma co się martwić, bo Ruscy nie posiadaja materiałów, żeby go odtworzyć.. Nie no padlem:-)) Koniem roboczym w Syrii jest Su-34 i Su-35, a to juz inna liga.
Po pierwsze nie przejeli kontroli nad RQ-180 ale nad starszym RQ-170 i to tylko dlatego że do tego momentu USAF nie szyfrowało transmisji do i z dronów. W Syrii koniem roboczym sa Su-25 i Su-24 a nie nieliczne Su-34 i Su-35
Polak potrafi szablą machać.....Oczywiście nasze migi29 wspomagane przez Su22 stracą każdy obiekt latający wroga. F-16 są tak fantastyczne że brak słowa go określającego no i ten F-35 perfekt maszyna , cud świata obecnie nr 1 który mamy mieć za lat 10 a za który już płacimy....wiadomo że nasze BwP1 leją każdy sowiecki BMP a twardy zgniecie każdy T-72b3 a sprawę zakończą 30 letnie Leo na T-90. Nasze langusty zmiażdżą swum ogniem wszystko co Rosjanie mają pozostając bezp. poza ich zasięgiem. MW po weakach Rosyjskiej flotu wplynie do ich portów a nawet desant przerzuci co blizej by bylo na Moskwe. Żołnierzy u nas kupa a z taką generalicją runiemy na nich jak szarańcza a jeŻeli coś nie pójdzie po naszej myśli to obronią nas nasi pewni sojusznicy z Niemiec i Francji a na pewno z USA ktorych u nas niebawem siła będZie.... Podsumowując. PL to FR nie groźna jest. Wszystko idzie w dobra stronę panowie. 4 siła na świecie to my bo 1 to USa nie Davien. 2 to izrael. 3 Niemcy i Francja no i Polska.
W razie W polscy politycy uciekną za granicę, funboje co tak wychwalają zachód a szydzą z komuchów uciekną zaraz za politykami a głupi naród kolejny raz będzie walczył szabelką do ostatnio guzika.
Przecież Amerykanie od dawna ścigają się sami ze sobą (celem jest oczywiście jak największy rozwój techniczny). Uważasz że jak Lockheed i Northrop konstruowali w latach 80-tych myśliwce V generacji (YF-22 i YF-23) to brali wogóle pod uwagę rosyjską konkurencję? Wiedzieli że ruskie za 30 lat nie będą mieć maszyn tej klasy.
Gdzie mi tam do Daviena, ale dorzucę swoje trzy grosze, że chodzi o to, aby piloci mogli spędzać więcej czasu podrywając laseczki w kasynie, gdy robot będzie odwalał czarną robotę. A na serio wyszkolenie pilota zajmuje wiele lat i kosztuje grubą kasę, zbudowanie drona kosztuje trochę kasy, ale łatwo go zastąpić nowym, a drony z programu Loyal Wingman jak Valkyrie Kratosa mają być dostępne cenowo, czyli liczne. Jeśli do rozprawy z państwem X posiadającym dajmy na to 100 maszyn bojowych generacji 4. musiałbyś posłać z 20 samolotów 5. generacji, mimo przewagi technologicznej ryzykując życie 20 lotników, to w towarzystwie licznych Valkyrie możesz posłać tylko 10 samolotów i jeszcze bardziej ograniczyć ryzyko. Zabawne, że S-70 Suchoja w ogóle do takiej koncepcji się nie nadaje, bo jest drogi i ma go być mniej niż Su-57.
Spokojnie Bender. Nie podniecaj sie, bo sam nie wiesz co sie do czego nadaje. Jak zwykle pole walki wszystko zweryfikuje.. Zabawny to był projekt drogiego Comancha stworzonego w technologii stealth. Dobrze, że ten program zamknęli, bo od 30 lat, żaden śmigłowiec nie spadł trafiony rakietą naprowadzana radarem.. F-35 też mial być tani i rewolucyjny, a okazał sie najdroższym programem w historii i żadnej rewolucji ten bubel nie przedstawia. Malo tego. Jest kompletnie nierozwojowa platformą, stad ta konieczność podania kroplowki w postaci odgrzebywania bardziej dopracowanuch platform 4 generacji.. Tylko, że to teraz nie Ruscy dodaja plusiki, a Amerykanie..4+, 4++ I okazuje się, że to świetny pomysł..
Ależ Panie Bender, wyszkolenie pilota oczywiście kosztuje, tylko wyprodukowanie drona w rodzaju lojalnego skrzydłowego i jego utrzymanie kosztuje jeszcze więcej. W bojowego drona który ma dotrzymać kroku myśliwcom w cenie limuzyny to chyba nikt poza fanclubem nie wierzy. Taki dron, konstrukcyjnie to myśliwiec, jedyną rzeczą na której się da zaoszczędzić to owiewka, fotel, wyświetlacze, przełączniki i przyrządy do sterowania. Jeżeli mam przystąpić do rozprawy z państwem X które posiada sto przestarzałych maszyn czwartej generacji potrzebuję 20 maszyn piątej generacji które posiadam i za których posiadanie już zapłaciłem, do obsługi których mam też wyszkolonych pilotów, to po co mam tracić środki na nowe drony kosztujące więcej niż wyszkolenie nowych pilotów, tym bardziej że ci piloci i tak będą potrzebni. To efekt skali, jeden symulator może służyć do szkolenia pięciu pilotów, może też do dwudziestu, w tym przypadku tych piętnastu szkoli się tylko za wynagrodzenie, symulator i tak jest potrzebny, jego obsługa również, niezależnie od tego czy będziesz szkolił pięciu czy dwudziestu pilotów. O jakim ryzyku mówisz? Przecież nie ma żadnego ryzyka, ani Rosja ani Chiny jeszcze przez dziesiątki lat nie będą przecież posiadały maszyn które będą w stanie zagrozić F-35. O zagrożeniu z ziemi też przecież nie ma co wspominać. Jeżeli F-35 lata kręci sobie bączki nad radarami S400, a ich załogi o tym nawet nie wiedzą, to o jakim zagrożeniu w ogóle mówimy? Wracając do kosztów co jest tańsze, umieszczona w celu bezkarnie z bliskiej odległości rakieta czy taka sama rakieta ze zbytecznym w wyniku braku jakiegokolwiek zagrożenia dronem? Przecież o tym był mój poprzedni post.
Drogi Komentatorze, na tutejszych łamach znajdziesz wypowiedź szefów Kratosa, którzy mówią o docelowej cenie 2 mln USD za Valkyrie przy dużym zamówieniu. To znacznie mniej niż wyszkolenie pilota czy koszt myśliwca. Niech będzie, że zamiast 2 mln koszt docelowego Loyal Wingman to 10-15 mln USD, ale to wciąż jest tanio. A ryzyko? Jest zawsze, dlatego zalety maszyny bojowej bez człowieka w środku są ogromne. Podobnie eksploracja kosmosu polega na robotach, nie misjach załogowych, przynajmniej dopóki ryzyko nie spadnie do akceptowalnego poziomu. Na koniec zapewniam Cię, że samoloty stealth nie kręcą beczek nad celem, nie na tym ta technologia polega.
Ależ Panie Bender, każdy amerykański program zbrojeniowy ma na celu produkować lepiej i taniej. I o ile to lepiej jakoś jeszcze wychodzi, w końcu postęp techniczny nie stoi w miejscu, to z tym "taniej" jakoś nigdy się nie udawało, każda nowa generacja uzbrojenia kosztowała więcej niż ta, którą miano tą nową zastąpić. Przykłady można by mnożyć w nieskończoność, ale po co? Wystarczy się zastanowić. Przecież ten loyal wingman to nie będzie dron z biedronki, to ma być maszyna o osiągach myśliwca zdolnego podjąć walkę ze współczesnymi myśliwcami. Jedyną różnicą ma być brak pilota, czyli ma się obyć bez kabiny, fotela i tyle, reszta musi być i to na bardzo wysokim poziomie. Wie Pan Panie Bender ile kosztuje współczesny myśliwiec, nawet przy dużym zamówieniu? Wyciągnie się ze współczesnego myśliwca przyrządy sterownicze, fotel, zdemontuje owiewkę i cena spadnie do dziesięciu, a nawet 2 mln? To ile ten fotel i ta owiewka, łącznie z tym rewolucyjnym hełmem który i tak średnio działa kosztuje? Oczywiście wiem Panie Bender że F-35 nie latają niezauważone na "ogonach" rosyjskich czy chińskich myśliwców i że nie kręcą bączków nad radiolokatorami zestawów S-400, to tylko bajeczki nadwornego trefnisia na tym forum którego mianował się Pan samozwańczym adwokatem i to do niego był skierowany mój pierwszy, szyderczy nie ukrywam post. Co do reszty Panie Bender, pełna zgoda. Wobec rozwoju środków wykrywania i zwalczania celów powietrznych, nawet tych posiadających cechy stealth (cechy Panie Bender, nie technologię, technologia nie lata, technologia to nie jest wyrób tylko sposób w jaki ten wyrób wyprodukowano), wysyłanie załogowych maszyn w rejony nasycone nowoczesnymi systemami OPL staje się bardzo ryzykowne, a za kilkanaście lat, może już być klasyczną misją bez powrotu. Nie bez powodu już dwie dekady temu załogi B-2 zaczęto szkolić w lotach na niskim pułapie i nie bez powodu wiodące armie na świecie idą w bezzałogowce, nie tylko zresztą w powietrzu.
Na tym portalu znajdziesz, drogi Komentatorze, reklamy Kratosa, ale jeśli nie wpadły Ci jeszcze w oko wejdź na stronę kratosdefense.com. Dron nie jest pełnowymiarowym myśliwcem bez owiewki i wyrzucanego fotela jak błędnie sądzisz. Te konstrukcje powstały z rozwinięcia latających celów, nie z przeróbek istniejących samolotów. Oszczędności są kolosalne.
Panie Bender, na tym portalu czytałem mnóstwo informacji o tym, jakie to tanie rozwiazania mają być wprowadzone na uzbrojenie sił zbrojnych USA, np o rewolucyjnej amunicji dla.nowych niszczycieli która finalnie ma kosztować krocie, tak że z przyjmowaniem za pewnik informacji z "tego portalu" byłbym ostrożny, a z całą pewnością nie przyjmował bym ich jako aksjomat. Sam Pan przecież najpierw pisze że ma to być 2 mln dolarów za sztukę, a chwilę potem że nawet 12 mln. Nie sądzi pan że to spora różnica? Panie Bender, dron który ma wspomagać myśliwce i skutecznie walczyć w powietrzu z innymi myśliwcami, to nie może być maszyna w rodzaju Predatora. Musi mieć odpowiedni zasięg, udźwig i osiągi, w przeciwnym razie będzie w takiej roli bezużyteczny. Osiągi oznaczają że musi mieć wydajny napęd, a wydajny napęd i zasięg taki by mógł towarzyszyć myśliwcom na osiąganych przez nie zasięgach oznacza dużo palliwa. Dużo paliwa może zabrać tylko sporą konstrukcja, tym bardziej że oprócz paliwa musi jeszcze przenosić uzbrojenie. To wszystko w wersji "mini" za dwa miliony dolarów? Zresztą, do podobnych zadań ma być dedykowany Ochotnik, proszę sprawdzić jakie ma wymiary. Myśli Pan że Amerykanie zbudują coś o podobnych osiągach tylko trzy razy mniejsze? Wielkość i osiągi amerykańskich maszyn w porównaniu z rosyjskimi raczej nie wskazują na to by było to możliwe.
Prosiłem Cię drogi Komentatorze tylko o to, żebyś wszedł na strony Kratosa i zweryfikował swoje konfabulacje. Zajęłoby Ci to krócej, niż pisanie tych długich epistoł w obronie tezy, która jest nie do obrony. Tak jak nowa generacja mikro satelitów oferuje możliwości starych, dużych konstrukcji za ułamek ceny, tak nowe drony dają możliwości samolotów bojowych, za ułamek ceny. Możesz sobie nie wierzyć w postęp techniczny, ale samemu zamiast słać odręczne listy do redakcji publikujesz swoje wątpliwe tezy korzystając ze zdobyczy technologicznych. Ochotnik to wielka kobyła w porównaniu do niewymagającego lotniska XQ-58.
Hehe świetne podsumowanie sposobu postrzegania wojska przez ulomow.. Oni juz sie sami tak zapedzili w swoich bredniach, że codziennie musza wymyślać historyjki i zaklinac rzeczywistosc
radar Su - 57 może jednocześnie celować w cele 16 pocisków, 6 pocisków w przedziałach ( zasięg 180 km) przenosi Su-57, jeden pilot Su-57 potrzebuje dziesiątek pocisków, a rakiety te będą przenosić Rosyjskie Duże Drony, inne drony będą powodować zakłócenia radiowe, małe drony będą symulować rosyjskie myśliwce bojowe, oszukując samoloty i obronę powietrzną wroga. jeden samolot Su-57 będzie towarzyszył dziesiątkom bezzałogowych asystentów )) należy również nie zapominać, że wstępnie naziemna obrona powietrzna i lotniska wroga zostaną zniszczone rosyjskimi pociskami hipersonicznymi
Taki S-300 ponoć może jednocześnie śledzić ponad 100 celów i zwalczać chyba 36. Tylko jak pokazała najnowsze historia w realnych warunkach nie jest w stanie śledzić nawet jednego. Nie mówiąc o zwalczaniu. Za to sam był skutecznie niszczony z powietrza.
Śledzić może i śledzi, ale najwyraźniej nie może się zdecydować co dalej zrobić ;-)
Tylko nikt tego nie wie i klienci czekaja w kolejce po tego ułoma miesiacami. Po izraelskie kolejki nie ma.
S-300 nie był budowany do zestrzeliwania bomb krążących, choćby tego powodu że rakieta która miałaby taką bombę zniszczyć byłaby 100 razy droższa. Na wszystko jest sposób. A jak tam rafineria w AS któtrej nie obroniły patrioty ? Już odbudowana ? :)
Jest na tweeterze filmik jak F-15 tak podala zestrzeliwuje drona Huti. Dron byl maly w ukl kaczka. Ciekawe ile kosztowal a ile kosztowala ta rakieta. Byla to rakieta bo zakrecala. To dzialka F-15 nie ma? Chyba ze sie z kasa nie licza.
Azerowie ładnie zestrzelili te twoje rosyjskie Iskandery i inne hiper rakiety wystrzelone z terytorium Armenii. Uzyli do tego izrealskiego systemy antyrakietowego.
Azerowie nie zestrzelili ani jednego iskandera, bo ani jeden nie został odpalony. Ładnie za to została zestrzelona znakomita większość amerykańskich tomahawków z Syrii ;)
Ha ha ha... a to ciekawe, bo nawet na Defence 24 jest film jak Ormianie odpalają dwa :P Ups...
Ha .ha ha......Tylko dwa, czemu nie 20 albo 200?
Bo tyle to zacofane mocarstewko rosja "górna wolta" nie wyprodukuje nawet za 50 lat :P
Czyli Ochotnik z ekstremalnie niską sygnatura radarowa i termiczna, bo docelowa konfiguracja ma mieć prostokątną, zabudowaną duszę, będzie oczami i uszami dla i tak trudno wykrywalnego Su-57... Ciekawie, czy prócz prócz wymiany danych z Felonem, będzie sieciocentryczny z obroną powietrzną, bo to dawało by ogromne możliwości w zwalczaniu Stealth poza horyzontem radiolokacyjnym..
Nawet gdyby hipotetycznie udało się komuchom zrobić maszynę ze stealth (radarowym i termicznym) na poziomie F-22 to i tak zostanie ona wykryta dzięki swoim emisjom elektromagnetycznym. Komuchy nie mają technologii LPI, za to Amerykanie mają superczułe detektory.
Taak,Ochotnik czy Su-57 sa tak "trudno" wykrywalne żę maszyny zachodnie widzą je z ponad 100km:) A już termicznie to na maks zasieg systemów IRST:)
A które to niby maszyny widzą? Wez sie nie błaznij.. Nie mogli wykryć Su-57 w Syrii, a latał jak chciał.. Ale masz racje.. Jest szansa, że pilot F-35 zobaczy Felona nawet z 200 km.. Jak sobie włączy jego zdjęcie w przeglądarce mobilnej..
Taa jasne... kabareciarzu, jak wasza motoryzacja, można ją porównać, ale chyba z Afrykańską :P
Probowanono porównać z polską motoryzacją, ale okazało się, że polska leży i kwiczy
Chyba jednak nie, skoro to polskie autobusy elektryczne są eksportowym hitem. Oprócz Solarisa w Polsce produkuje się też autobusy Volvo, Scania, MAN, ciężarówki Jelcz i MAN, osobówki Fiat, VW, Opel. Do tego kilka mniejszych firm jak Solbus, Arrinera czy AMZ. Roczny wolumen produkcji motoryzacyjnej w Polsce to jakieś 650 tys pojazdów.
Nie mogli bo w Syrii su-57 leciał w tłumie innych samolotów. Z su-57, su-25 a nawet z samolotem awacs. Su-25 miały go zniszczyć, gdyby lądował awaryjnie. Otoczony z każdej strony, żeby się nie zgubiły bo nie miały radaru. Po wykryciu uciekły tego samego dnia do Rosji z całą obstawą. No sukces.
Kto miał nie widzieć Su-57? Przecież nawet paparazzi porobili im zdjęcia. Latały normalnie jak szalone ze 2 razy w towarzystwie Su-35, raz nawet zrzuciły jakieś żelastwo bezbronnym nieszczęśnikom na głowę, a po dwóch dniach poleciały do domu, gdzie nastąpił dalszy rozwój konstrukcji do poziomu "pierwszy seryjny", który pokazał światu na co go stać dając nam fantastyczny prezent na gwiazdkę.
To że SU 57 są w Syrii, dowiedzieli się ze zdjęć satelitarnych
One cały czas latały w obstawie Su-35, przestań konfabulować.
Do wszystkich "prześmiewców", Ruscy konstruują, ćwiczą, walczą (Syria) systemami uderzeniowymi, rozpoznawczymi, WRE, o których pewien "naturalny lider wszech morza" morze pomarzyć lub robić dopiero Fak-i, lub inne durnowate analizy bez końca,................................. i tyle w temacie
Lubie to sowieckie budowanie napiecia. Ochotnik wejdzie do sluzby tak szybko i wtakich ilosciach jak Su-57 I T-14 Armata...:P
Ktoś napisał w inny wątku, że to dlatego, że ludzkość nie jest na nie jeszcze gotowa :-D
W 2025 będą już pszestarzałe
Ruskie mają rozmach i doświadczenie w wysyłaniu w niebo ... czołgów !
Nie od parady ich czołgi są nazywane królestwem latającej wierzy :)
Standartowa struktura ruskiego pulku to dwie eskadry po 12 samolotow. Czyli 24 samoloty Pulku mieszanego to dwie eskary po 12 samolotow np ,12 Mig 31 i 12szt Su-35S lub 12 Su-24 i 12 szt Su-34 Nie wiem ale mysle ze drony beda w odrebnych jednostkach a szczegolnie Mysliwy bo tak bym tlumaczyl jego nazwe. To bedzie dron uderzeniowy bo tani nie bedzie. ,,wierny skrzydlowy,, ma byc jednorazowka tanią. Sadząc po parametrach i konstrukcji S-70 Myśliwy tani nie bedzie. Wg mojej wiedzy będzie używany do atakowania celi silnie bronionych. Takich jak np zgrupowania wojsk,kolumn zaopatrzenia itp
Uzupelnie eskadry skladaja sie ze ,,zwien,,czyli pewnie naszych kluczy Zwieno 4 samoloty czyli 3 zwiena na eskadre. Czyli wychodzi ze najmniejsza forma jest para czyli dwa samoloty. Czyli ogladanie zdjec ma zalete....
Standardowa produkcja tej wydmuszki to 1szt rocznie, zabezpieczenie kilku pułków to 30 - 70 lat :P
Nieeeed,idą do przodu krok po kroku. Budują to co jeszcze 10 lat temu dla nich bylo niewyobrażalne. O tyle sa w dobrej sytuacji ze uczą się na błędach innych. Przez to robią tanio. Dla nich produkcja 1 szt to norma. Zaklady maja co robic bo remontuja w nich stare wersje. To jest inny system jak na zachodzie. Nie lepszy nie gorszy tylko inny.
Nie myl pojęć Su-57 to myśliwiec, "wydmuszka" to F-35 na utrzymanie której powoli USA przestaje być stać.
Tak tak, oczywiście :) a jak tam Moskwicz w F1 ? :P
Nie mylić pojęć Su-57 to prototyp myśliwca. A właściwie prototyp protezy myśliwca.
Być może, ale jankesi naklepali ok 1000 szt tych protez (F 35) , a i tak żadna nie pasuje do zadań które miała wypełnić
I myślą teraz co z tym złomem zrobić. Aby koszty się zwróciły choć w części teraz oferują go na prawo i lewo a sami zaczynają projektować coś znacznie sensowniejszego. A najlepsze są te loty "bojowe"-przelot nad terytorium facetów w turbanach których systemem oplot jest ...siedemdziesięcioletni DSzK wspomagany przez AK-47. Cyrk do potęgi entej a fanbojki tymi przelotami się niezdrowo podniecają nie mogąc w nocy zasnąć.
Ojej ojej :) cóż za skowyt... no pretensje do Putnika że wam kraj rozwalił i w niczym nie jesteście w stanie konkurować... :)
Znowu o Ukrainie? To nie Putin j ją "rozwalił", zawaliła się sama więc po co ten skowyt. Ale głowa do góry do 2024 będzie istnieć.
I jakos wszystkie seryjne F-35 wypełniają swoje zadania bez przeszkód a wasz Su-57 ma problemy z ladowaniem by sie na puzzle nie rozmienić:)
Rosja oficjalnie ogłosiła gotowość zestrzelenia izraelskich samolotów w przypadku nowych nalotów na Syrię. "Sooner or later, the cup of patience, including the Syrian government, may be overflowing, and a retaliatory strike will follow, which will accordingly lead to a new round of tension. These attacks must be stopped, they are counterproductive. We hope that the Israeli side will hear our concerns, including concerns about the possible escalation of violence in Syria. " - powiedział niejaki Alexander Lavrentyev, doradca prezydenta Putina w sprawach Syrii.
:D:D:D Nawet jak Turcy rok temu bombardowali syryjską armię to ruscy siedzieli cichutko. A teraz mieliby się postawić Izraelowi? IZRAELOWI?
Tomahawki też mieli zestrzelić, a okręty USN z których je odpalono zatopić. Jak zwykle skończyło się tylko na wyrażeniu ubolewania przez Putina i Asada.
No jakieś 3/4 tych tomahawków została zestrzelona, to co doleciało zniszczyło dwa pustostany. Słabo jak na 105 rakietek ;)
Chcieć a móc to dwie odmienne sprawy. Nawet za czasów zimnej wojny, gdy Rosja coś tam jeszcze znaczyła w świecie, tylko raz spróbowała przechwycić izraelskie myśliwce. Skończyło się to utratą czterech Migów-21 zestrzelonych przez Phantomy. A jak sobie dziś wyobrażasz "walkę" F-35 z Su-35? Nie dość że F-35 by ją łatwo wygrały to dzięki stealth byłyby wogóle niewykrywalne. A jak chcesz zestrzelić F-35 jeśli nie możesz ich wykryć?
A Izrael jak zwykle ma to gdzieś:)Natomiast Syryjczycy moga atakować Izrael w dowolnej chwili, sa w końcu w stanie wojny izraelem.
Dalej Davienku wolałbyś lecieć SpaceX niż Sojuzem? :D
dalej... To że ktoś miał w porsche wypadek, nie znaczy że przesiądziemy się na stare zardzewiałe Łady :)
czekamy z niecierpliwością
Już sobie wyobrażam jak Putin w orędziu telewizyjnym przeprasza "Chcieliśmy pomścić Syryjczyków, ale niestety nasze myśliwce zostały zestrzelone przez Żydów".
Nie zestzrelone, ale ze miały awarię techniczną i wyjaśniają sprawę czemu wszystkie naraz spadły:)
Przykrecaja srube nie samoloty tylko uderzenia na Izrael. No i nie oni tylko Syria. Do tej pory umacniali sie a teraz zaczynaja pokazywac rogi. Jak w tym przyslowiu Przysiegal jak sięgał ,jak dostał przestał. Bleff?
A co miał powiedzieć? Przecież się nie przyzna, że nie mogą nic zrobić.
Jakakolwiek bateria, ktora otworzy ogien do IAF zostanie zmieciona z ziemii. Kwestia kilkudziesieciu sekund...
Czekamy aż Izrael podskoczy Rosji. Ciekawe ile minut jeszcze pożyje to państewko ;)
Ochotnik, choc jeszcze nie powstal, to juz nie ma w swiecie analogow
Jankeskie zawsze najlepsze, chociaż nie zawsze
A co niby ruskiego jest lepsze ? Samochód, Tv, komputer, czy smarfon ??? Górna wolta z rakietami !
Baza6 lotnicza w omsku zbierała ochotników na pilotów testowych
Fakt, wygląda jak jeż.
689 z dronami ? Nie ,to dwie eskadry Su-27 . Jedna to z Biesowca po przezbrojeniu tamtego pulku w 35s. Maja tez jedna eskadre na Su-30 sm grupa numerow niebieskie 7. .czyli etatowo 12 maszyn ale 72 jest w Zukowskim jako pierwszy sm2 i 76 gdzies jest. Ja sie na tym nie znam ale frogfosty nie sa czescia lotnictwa. Ja obstawiam ze to Armia. Ps.ostatnio na sieci jeden fotograf wrzucil fotke Su-30sm nr 73 nieb podczas tankowania w powietrzu nad morzem. Wynika z tego ze te samoloty cwicza ta forme lotu nad Baltykiem.
Poprawiam sie sam nieb 76 z nazwa Czerniachow jest w 72 Bazie Lotniczej na lotnisku Czerniachow w obw Kaliningradzkim. Jest fotka oficjalnego fotografa tej bazy
Z tego co widać na zdjęciach satelitarnych i na oficjalnych stronach to w Czerniachowsku (Wystruci) stacjonują Su-24 M razem z Forpostami. Stan nawierzchni tej bazy jest fatalny i nie wiem, czy wogóle tam coś lata. Su-27 i Su-30 rozlokowano na wyremontowanym ostatnio lotnisku w Czkałowsku. Tak było zawsze w doktrynie ZSRR i później FR: bliżej granicy myśliwce, w głębi bombowce i szturmowce.
A ile tych SU 57 w służbie mają , bo ,,tworzą " je ponad 20 lat . 2 seryjne z tego jeden nie doleciał z fabryki do jednostki, czyli jeden. Ale zaraz jakie seryjne skoro silnik nawet nie wyszedł z etapu projektu . No tak nie ma analogicznego dzieła w całom mirie.
Nie bój sie silnik jest intensywnie testowany i raczej nie trzeba bedzie co kilkanascie godzin oddawac go do remontu bo odpada pokrycie łopatek turbin jak w F135.
Mają ich więcej niż jest F-22 z HMCS i IRST i więcej niż F-35 z rakietami CUDA i wieżyczką z działkiem laserowym - też zapowiadanych od 20 lat... :D
To i tak krócej niż F 35 , poza tym po wyprodukowaniu ok 1000 szt nadal jest prototypem i Jankesi sami stwierdzili że nie jest gotowy do rozpoczęcia produkcji SERYJNEJ ! ( I kto ma lepszą " kiepełe"?)
qwert, przestań bredzić, bo już inaczej tego nie nazwę. F-35 jest używany bojowo i to przez więcej, niż jedno państwo. SU-57 jak nie było, tak praktyczne nie ma (tych kilku prototypów, udających produkcje seryjna nie liczę). F-35 jest już w siłach zbrojnych kliku państw. Tylko głupek wykłóca się z faktami.
Po pierwsze chłopcze - lepiej wydać pieniądze na 10 niedopracowanych prototypów, niż 1000 ( w przybliżeniu) i po drugie - tylko jednym zdaniem streściłem artykuły z D 24
Ile jest F-35 w służbie i jaka jest ich roczna produkcja i w końcu ile razy użyto ich bojowo?
Dość ciekawa koncepcja, gdzie jednak to maszyny załogowe będą głównym narzędziem walki. A bezzałogowce tylko do rozpoznania i działań specjalnych. Widać Rosjanie bardziej wierzą w swoją inteligencję niż w sztuczną;-)))
Nie ma sztucznej inteligencji. Al to korelacyjne bazy danych budujące przy użyciu sieci neuronalnej zbiorów statystycznych. Czyli potrzebują konkretnych danych by na podstawie danych statystycznych zbudować algorytm osiągający cel określony w przeszłości. Inteligencja człowieka używa modeli abstrakcyjnych. Człowiek musiał kalkulować gdzie jest tygrys nie mając danych bo ich zdobycie groziło zjedzeniem. Al musi posiadać dane by je uporządkować z dużym prawdopodobieństwem. Zresztą analiza jest przeprowadzana metodą prób i błędów, miliardy obliczeń. Serwery superkomputerów są duże,łączność i dane są zakłócane. Umysł człowieka jest mistrzem w budowaniu modeli na podstawie szczątkowych danych,Al potrafi dane szybko porządkować i tworzyć zbiory statystyczne,jest rozszerzeniem inteligencji człowieka.
Dzięki:-)
Powinieneś być nauczycielem bo tak łatwo wytłumaczyłeś tak zawiłe rzeczy :)
MES - lata 40. i 50. ubiegłego stulecia. Ktoś uwierzy, że dodawanie i mnożenie jest sztuczną inteligencją ? Potomek liczydła w linii prostej ? Świat stoi w miejscu od II WŚ i tylko foliarze fascynują się 5G.
Rosja ma najdłuższe granice na świecie, chwila nieuwagi i Chiny dojdą do części europejskiej Rosji,dawne republiki obecnie kraje islamskie,też czekają na swój czas, pokazując zęby Ukrainie , Rosja może stracić głowę.
Chiny nie wejdą wprost, bo doprowadziłoby to do bezpośredniego konfliktu z atomową Rosją. One stopniowo powiększają swoją strategiczną obecność w regionie kolonizując demograficznie i ekonomicznie rosyjski Daleki Wschód i Syberię.
Przecież tam podobno bieda. Co innego zachód. Po co mają się zatrzymywać. Dojdą do końca
Czy eksperci prorokujący te wizje jechali kiedykolwiek Transsibem na wschód od Nowosybirska? Raz by wystarczyło by zrozumieć że Chiny nie mają czego tam szukać, i że to teren ekstremalnie trudny do zdobycia. O wiele trudniejszy niż zachód Rosji. Tam w większości nic nie ma, ani pól uprawnych, ani surowców (te są znacznie dalej na zachód i północ). Nie bez powodu Japonia się wycofała z tego kierunku ekspansji po porażce z ZSRR w 1938 roku. Ukraina to zupełnie inny temat, Rosja tam nic nie musi robić. Wystarczy czekać. Ukraina nie ma finansowania.
Są za to terytoria utracone przez Chiny na rzecz Rosji w XIX/XX w. w ramach nierównoprawnych traktatów, w tym traktatu z Aigun z 1858 r. czy Konwencji Pekińskiej z 1860 r. , a o nich Chińczycy nie zapomnieli. W tym rosyjski Daleki Wschód z Władywostokiem włącznie.
Marzenie Polaków. Chiny nie zaatakują Rosji. Wtedy będzie po Chinach i może po części Rosji.
Masz rację, nie zaatakują, tylko wchłoną. Póki co, kolonizują. Potem mogą wręcz sięgnąć po władzę i "pokojowo zjednoczyć" - tylko, że chińska perspektywa może mieć wiele dziesiątek lat. Państwo, które ma kilka tysięcy lat tradycji, jest w stanie zaczekać choćby i marna setkę. To może się stać np. za życia naszych wnuków.
Dla mnie drony to broń masowego rażenia i są równoważne z bronią jądrową. Skutek będzie taki, iż kraje słabe, będą inwestować w broń atomową jako równowaga przed przewagą technologiczną bogatych krajów.
Nic podobnego nie nastąpi. Czy Ukraina mając na przykład 5 głowic by uderzyła w Rosję? Mieliście przykład w Karabachu, Armenia zupełnie bez sensu kupiła Iskandery, których nawet nie użyła bo były za mocne jak na realia tej wojny.
Armenia uzyła Iskanderó ale nic nie osiagnęła bo albo je zestzrelono albo w nic nie trafiły. A co do tych 5 głowic to kraj nie mający nic do stracenia by uderzył.
święta racja ale takie działania zakończą się dniem ostatecznym
Drony to zło przyszłości, umożliwią wskrzeszenie wojen konwencjonalnych w krajach rozwiniętych.
Rosjanie wkrótce będą gotowi, kwestia kilku lat kilkunastu lat.
Wkrótce? Ile mają Su-57?
To wykonania prototypu który będzie miał niska gotowośc bojowa. USA i inne kraje rozwinięte potrzebują min 10-15 lat pomimo ze maja 20x większe budżety i lepsza technologie ale Rosja jak zwykle za 00 i 10x szybciej
Słuszna decyzja, Ochotniki to duże lepsze maszyny od Su57, w ich obecności piloci Su57 będą się czuć bezpiecznie.
Przydałoby się nam choć kilka (np. 12) takich urządzeń. Tyle że dodatkowo komunikacja satelitarna plus sterowanie z samolotu z opcją samodzielnego wykonywania misji prz pomocy sztucznej inteligencji. Czy jesteśmy w stanie sami zaprojektować takie maszyny, na początek służące rozpoznaniu aby oszczędzić normalne placówce?
Rosja współpracuje za Atlantami. To oni dawkują im technologię.
ot taka legenda miejska:)
Rosja poszła na wyścig zbrojeń z Zachodem identico jak wcześniej poszedł ZSRR. Koniec będzie identyczny jak wtedy.
Rosja ściga się oficjalnie z zachodem, ale faktycznie próbuje dotrzymać kroku Chinom i nie dać się wyprzedzić przez Islam.
Tyle że teraz to zachód tonie w długach, a nie Rosja.
No faktycznie... a Norylsk to kurort... :P
Pierwszy prototyp się rozbije następny będzie za 10 lat strachu niema.
prototypów jest 10 szt. a rozbił się kolejny seryjny
I rak szybciej dopracuja je niz my zobaczymy następcę dla mig i su a nawet bwp1 czy T-72....wiecej pokory
Ale Rosja z Su i MiG-ów nie ma zamiaru rezygnować wiec jacy nastepcy?:))
.....Polska ma Su22 i Mig29 na stanie a nawet bwp1 i T-72 o czym ty pracujący dla tak sprawnej propagandy powinieneś wiedzieć.....dzięki wam z tego skansenu nie wyjdziemy bo taki macie plan
Chyba chodzi o nasze Su i Migi
fajny w razie czego pilot po drabince ucieknie z awaryjnego SU-57 i na ochotniku wróci bezpiecznie