Reklama

Geopolityka

OBWE: Brak dostępu do punktów kontroli w Donbasie

Fot. Ліонкінг / Wikimedia (CC BY-SA 4.0)
Fot. Ліонкінг / Wikimedia (CC BY-SA 4.0)

Wiceszef misji OBWE oświadczył, że na wschodzie Ukrainy nadal istnieją problemy z dostępem do miejsc, które powinna kontrolować w ramach swej działalności. „80-90 procent takich przypadków przypada na tereny opanowane przez separatystów” – oświadczył Alexander Hug.

Mieliśmy do czynienia z odmową dostępu do pewnych miejsc w niektórych rejonach Donbasu, ale chciałbym podkreślić, że 80-90 procent takich zdarzeń przypadało na tereny, które nie znajdują się pod kontrolą rządu (Ukrainy)" – powiedział w piątek Hug na konferencji prasowej w Kijowie.

Czytaj także: Pociski balistyczne Grom-2 na Ukrainie

Jak mówił, obserwatorzy OBWE często mają do czynienia z agresją ze strony uczestników konfliktu w Donbasie; zaznaczył, że dotyczy to zarówno wojsk rządowych, jak i bojowników tzw. Donieckiej i Ługańskiej republik ludowych. Mówił m.in. o wymierzaniu w kierunku obserwatorów broni palnej oraz agresji słownej.

"Wiemy, że działamy w niestabilnych i często niebezpiecznych warunkach. Rozumiemy to i podejmujemy działania na rzecz zmniejszenia ryzyka" – podkreślił.

Zadaniem misji OBWE na wschodzie Ukrainy jest obserwacja przestrzegania mińskich porozumień na rzecz stabilizacji konfliktu w Donbasie. Porozumienia, które zakładały m.in. wycofanie ciężkiej broni z linii rozgraniczenia walczących stron w Donbasie, zostały wprowadzone w życie tylko częściowo, a rozejm jest bardzo kruchy. Moskwa i Kijów oskarżają się nawzajem o jego naruszanie.

Czytaj także: "Bezużyteczne" Saxony zaskakują na Ukrainie. Kijów skorzystał na "koszt-efekt"

W konflikcie między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami na Ukrainie, który trwa od kwietnia 2014 roku, zginęło ponad 9,5 tys. osób, w tym żołnierze, cywile i przedstawiciele zbrojnych ugrupowań.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (2)

  1. Afgan

    Są pewne "przecieki" że na dniach rozpocznie się poważniejsza ofensywa sił rosyjsko-separatystycznych mająca na celu wzięcie w okrążenie Mariupola. Zasłoną dymną tej operacji, podobnie jak w przypadku Gruzji w roku 2008 ma być rozpoczęta właśnie olimpiada w Brazylii.

    1. dk.

      Mariupol... jako port i miasto morskie, nie ma jakiejkolwiek racji bytu bez Donbasu. Przynajmniej taki Mariupol, jaki zapamiętałem z ostatniego roku istnienia ZSRR. Nie wiem, jak Donbas bez Mariupola ? Chyba podobnie krucho ? Rekapituluję: Gdyby Mariupol pozostać miał przy Ukrainie, sytuacja stałaby się równie dziwaczna i z założenia niestabilna, jak niegdyś ta z Wolnym Miastem Gdańskiem.

    2. Riddler

      Przecież całą rozróbę w 2008 roku zaczęli sami Gruzini.

    3. Borkow

      Afgan Dzisiaj, 06 Sierpnia, 2:24 Są pewne "przecieki" że na dniach rozpocznie się poważniejsza ofensywa sił rosyjsko-separatystycznych mająca na celu wzięcie w okrążenie Mariupola. Zasłoną dymną tej operacji, podobnie jak w przypadku Gruzji w roku 2008 ma być rozpoczęta właśnie olimpiada w Brazylii. [[[[[[ Jakbys umiał czytac ze zrozumieniem to byś wiedział że w 2008 roku to Gruzja zaatakowała pokojowe siły Rosyjskie w Oseti. Siły były tam w ramach sił OBWE. Komisja z UE dokładnie o tym napisała. Na dodatek Gruzja wtedy wynajeła wczesnie agencje pijarowską aby ta pomogła jej w propagandzie. Nawiasem mówią prezydentem Gruzji wtedy był obywatel USa a ministrem obrony obywatel Izraela.

  2. jm

    OBWE jak zwykle kłamie, oczywiście na korzyść ukrainy

    1. Vvv

      A Rosjan tam nie ma :)

Reklama