Reklama

Geopolityka

Nowe konie Straży Granicznej w Bieszczadach

  • Dopancerzany przez ochotników ukraiński transporter BTR-80 - fot. Jurii Kasjanow/sos armii
  • Fot. Defence24.pl

Do służby w Straży Granicznej trafiły nowo zakupione konie, które do 6 lutego będą szkolić się do służy w Bieszczadach.

Aby móc służyć w trudnych warunkach jakie czekają je na bieszczadzkich szlakach, konie musiały sprostać ostrym kryteriom naboru. Dotyczyło to m.in. ich doskonałego stanu zdrowia, kondycji, zrównoważonego charakteru, odpowiedniego wieku - od 3 do 5 lat. Szkolenie prowadzi hipolog z Bieszczadzkiego OSG oraz instruktorzy jazdy konnej.

Konie, oprócz ćwiczeń na ujeżdżalni i w terenie, przyzwyczajane są do pracy w patrolu, prowadzenia pościgu, a także transportu i zabezpieczania imprez masowych. Ponadto są oswajane z hukiem wystrzałów z broni palnej. Czeka je służba w trudnych bieszczadzkich warunkach, na szlakach do których nie mają dostępu pojazdy mechaniczne. Będą również operować na terenach ekologicznie chronionych w Bieszczadzkim Parku Narodowym.

Łącznie Straż Graniczna na Podkarpaciu ma dziewięć koni. Bieszczadzki okręg jest jedynym w Polsce, który wykorzystuje je w służbie granicznej - informuje Straż Graniczna.

Reklama

Komentarze (34)

  1. X

    A nie 8 koni?

  2. Vanee

    Byłam kiedyś na przejażdżce w terenie ze stajni w Bieszczadach, w której SG trzyma kilka swoich koni. Wierzcie mi, żaden czołg, pojazd mechaniczny, czy quad nie wjedzie tam, gdzie jest w stanie wejść koń. Nasza bieszczadzka granica to bardzo trudny teren. A dron w lesie też nie polata, a z góry uj widać. A jak już coś wyczai, to potem i tak trzeba tam się pofatygować. Tak jak pisali poprzednicy, to jest niewielkie zapotrzebowanie, ale jest. I konie świetnie się spisują, A z innej beczki, siwek najzgrabniejszy :)

  3. RG

    Czy dziewięć koni to nie za mało? Na jakim i odcinku one operują?

    1. wódz indian

      Na najważniejszym - to jest nasza Ostatnia Linia Obrony - OLO

  4. szejk

    Jest moc!

  5. Jarosław J. Szczepański

    "konie łykawe wyprowadza się oddzielnie" - tyle na ten temat zapamiętałem ze szkolenia wojskowego w JW 2122 w Hrubieszowie z roku 1969.... nie mieli tam koni wówczas, ale wielkie szczury. Natomiast na takie tereny nie ma nic lepszego do koni. No, może drony, ale na dronach się nie znam

  6. jonasz

    Ej, leśne dziadki, pobudka! SG, to już dawno nie wojsko - podlega MSW ;)

    1. zen

      Tytułem wyjaśnienia. Poprzednik SG czyli Wojska Ochrony Pogranicza mimo zdecydowanie bardziej wojskowego charakteru tej formacji również podlegały MSW. Natomiast komentarze odnoszące ten zakup koni do modernizacji armii są kompromitujące dla jego autorów. SG niezależnie od podległości to formacja o charakterze policyjnym.

  7. A_S

    Bardzo prosimy nie zamieszczać informacji o zakupach i planach modernizacji naszej armii. W powiązaniu z informacjami z Rosji i innych krajów powodują one, że mam ochotę się zacząć pakować do wyjazdu z Polski. U nas co chwila kolejne priorytety, narodowe programy, doktryny, a na koniec zakup drabiny abordażowej i konia.

    1. Sarmata

      To jest potwarz w twarz naszego narodu ! Rządam satysfakcji ! ps. Na koniu, w rogatywce i z drabiną abordażową za pasem mój pradziad szarżował sowieckie tanki !

  8. dr. Maybach

    Śmiejcie się niedouczki. Nic nie zastąpi konia na granicy. Nie zabraknie mu paliwa, nie zdradzi się smrodem spalin ani hałasem z konia widać dużo dalej niż z każdego innego pojazdu. Koń potrafi ostrzec a nawet w razie potrzeby obronić swojego jeźdźca-partnera.Bo koń jest partnerem nie tylko środkiem lokomocji który przejdzie wszędzie tam gdzie żaden pojazd nie przejedzie. Wiedza o tym np Amerykanie: http://images.nzz.ch/eos/v2/image/view/643/-/text/inset/39d3c133/1.18328017/1403467108/rio-grande-mexiko.jpg

  9. piotrek

    I bardzo dobrze, wbrew temu, co piszą dyżurni internetowi hejterzy bez choćby elementarnej wiedzy czy doświadczenia. Konie w oddziałach Straży Granicznej świetnie sprawdzają w takim terenie, o wiele lepiej niż quady. Spróbujcie np. podjechać cicho quadem do obserwowanej grupy ludzi. Drony też sprawy do końca nie załatwią. Jest też aspekt znany jednostkom zmilitaryzowanym od starożytności - odpowiednio wyszkolony koń może być nieocenioną pomocą w razie problemów z agresywnym gościem (np. potrafi stanąć w obronie jeźdźca). Zastanawialiście się kiedyś dlaczego np. policja angielska używa koni np. w razie zamieszek? Domorosłym zwolennikom techniki polecam zrobić takie doświadczenie - spróbujcie podejść i obezwładnić jeźdźca na koniu a potem dla porównania kierowcę siedzącego na quadzie. Pouczające doświadczenie. Dla Straży Granicznej koń to wcale nie przeżytek, ale bardzo cenny nabytek.

    1. przymuł

      Drony nie to moze pegazy?

  10. arek

    straż graniczna jest poza strukturą MON tzn. nie jest to wojsko

  11. Tom

    No i dobrze, każdy kto mieszka w Bieszczadach albo chociaż tam bywa turystycznie wie, że szczególnie w warunkach zimowych to często skuteczniejszy "środek lokomocji" niż quad czy terenówka. Chociaż pewnie za chwilę będą komentarze niektórych znawców, że wstyd i tragedia bo czemu nie czołgi

    1. wujo33

      skad my to znamy---koniu polski bierz przyklad z konia radzieckiego

  12. Jerry

    szybkie i stosunkowo ciche przemieszczanie się w trudnym terenie. To były zalety kawalerii!!! ale tu sami hejterzy!

  13. MB

    Nie rozumiem tych drwin. Konie szczególnie w tym rejonie są niezastąpione i wielu wypadkach znacznie lepsze od pojazdów silnikowych.

  14. zac

    Debilne komentarze pod lajtowym materiałem o kucykach w SG. Informuję gimnazjalistów, że Straż Graniczna w Polsce - tak jak w większości cywilizowanych krajów - jest formacją policyjną. Policyjną.

  15. asdad

    Koń jak koń każdy widzi ale czy zamiast tych koni nie lepszy był by BSL z wykrywanie podczerwieni ?

  16. Bezradny

    Większość czytelników chyba nie wie czym zajmuje sie Straż Graniczna ..... Raczej nie prowadzi wojny z czołgami......

  17. dziadek

    Luk i strzaly im dac

  18. Tomasz A S

    "Łącznie Straż Graniczna na Podkarpaciu ma dziewięć koni. Bieszczadzki okręg jest jedynym w Polsce, który wykorzystuje je w służbie granicznej - informuje Straż Graniczna" Jestem wstrząśnięty - tylko 9 koni na całej granicy? To jakieś nieporozumienie - powinno być przynajmniej 100 razy więcej! Wtedy byłoby zaledwie 2 szwadrony!

  19. Tomasz A S

    Oddziały konne w straży granicznej to historycznie i praktycznie uzasadnione i sprawdzone (7 szwadronów kawalerii KOP) Ale co to znaczy: 'Szkolenie prowadzi hipolog z Bieszczadzkiego OSG"? Hipolog to stopień wojskowy? Dawniej w szwadronie kawalerii był wachmistrz i wystarczyło! "Szkolenie z hipologii" to brzmi groteskowo.

  20. sobieski

    tylko skrzydel husarskich brakuje.....

  21. bart

    Czytam artykuły dot.Polskiej armii i nie wiem czy płakać czy się śmiać. Kupę gadania o miliardach przeznaczonych na modernizację.Problemy z krabami, problemy z "Leonardami", przesuwane rozstrzygnięcia dot.łodzi podwodnych. Jedna z opcji programu Wisła, tzn. systemy patriot,aktualnie odpada, ponieważ nawet amerykanie twierdzą że jest bezperspektywiczny. Inwestycje w amunicję ćwiczebną, budowa holownika,a teraz koniki....super !!!. Jeszcze trochę a z powodu braku istotnych zmian, zaczniemy komentować artykuły nt. uzbrojenia kompani reprezentacyjnej WP w nowe karabinki przeznaczone dla tej formacji. GDZIE WIZJA ROZWOJU ?. GDZIE REALNE PLANY ?. OGÓLNY BURDEL I BRAK KONCEPCJI !

    1. Marek

      A ja nie wiem, czy śmiać się, czy płakać czytając tego typu komentarze. Straż Graniczna, to przecież nie jest armia, tylko siły podległe pod MSWiA, czyli formacja w zasadzie policyjna. Tak na marginesie ciekaw jestem, czy bywałeś często w Bieszczadach. Chodzi mi nie o wycieczkę do Polańczyka, czy w inne miejsca, gdzie stoją bary z pizzą, i co krok wygódki dla turystów. Prawdę mówiąc wątpię w to bardzo, bo gdybyś chodził po Bieszczadach, to wiedziałbyś bez wątpienia, że są tam miejsca, zwłaszcza przy polskiej granicy, gdzie koń jako środek transportu w zasadzie jest niezastąpiony.

    2. kj1981

      Kpisz z "Leonardów", a sam piszesz o "łodziach podwodnych". Wstyd!

    3. Tomek

      Masz racje ,dozo gadania ,planowania ,ale rzad nie spieszy sie a na wschodzie wojna ogarnia coraz wieksze tereny ,a rzad planuje za 3-5 lat zakupy ,za 3-5 latvto moze juz byc za pozno.

  22. anda

    A szable też im już kupili? aaaa....osobny przetarg a najpierw dialogi techniczne......

  23. hehe

    TOTALNE DNO Konie KU.... kupili

  24. Jack

    Jeszcze do profesjonalizmu poza końmi dużo brakuje... W zimie powinni mieć biały kamuflaż (żołnierze i konie). Kiedy zaczniecie myśleć... przecież podobno polskie nauczanie jest rewelacyjne...

    1. Marek

      Wątpię, czy biały kamuflaż zdałby się im na coś, biorąc pod uwagę maść wierzchowców.

    2. watwatwat

      Zimowe maskowanie w SG? Moze Policja tez powinna miec...

    3. tomicki1914

      Na ten biały kamuflaż dla koni i żołnierzy proponuję nanieść duże czarne krzyże a dla oficerów dokupić zestaw pawich piór do jokejki. Oczywiście dialog techniczny jak i przetarg wskazany by wszystko było zgodne z prawem.

  25. Jarek

    W koncu nasza armia cos kupiła. A dialog techniczny był ?

Reklama