Reklama

Siły zbrojne

Niemiecka zbrojeniówka chce przenieść produkcję za granicę

Fot. Bundeswehr/Mandt
Fot. Bundeswehr/Mandt

Niemieckie przedsiębiorstwa z sektora zbrojeniowego rozważają przeniesienie produkcji za granicę z uwagi na ograniczone zamówienia ze strony Bundeswehry oraz restrykcje w sprzedaży uzbrojenia za granicę.

Jak pisze Sueddeutsche Zeitung, największe przedsiębiorstwa z sektora zbrojeniowego Niemiec zastanawiają się nad przeniesieniem produkcji za granicę. Według cytowanego przez niemiecki dziennik prezesa koncernu Rheinmetall i prezydenta szefa związku branżowego przedsiębiorstw z sektora obrony i bezpieczeństwa BDSV ma to być spowodowane brakiem zamówień krajowych i ograniczeniami w eksporcie uzbrojenia, wdrażanymi przez rząd federalny.

W Niemczech toczy się debata publiczna odnośnie sprzedaży broni za granicę przez krajowe przedsiębiorstwa. W ostatnich latach, zgodnie z „doktryną Merkel” rząd federalny wspierał eksport uzbrojenia także do krajów niebędących członkami NATO czy Unii Europejskiej, m.in. ze względu na dążenie do utrzymania dobrej kondycji przedsiębiorstw sektora zbrojeniowego.

Po wejściu partii SPD do koalicji rządowej minister gospodarki Sigmar Gabriel zapowiedział, że pozwolenia na eksport „broni wojennej” będą wydawane tylko w szczególnych przypadkach, gdy będzie to służyło realizacji zasad polityki bezpieczeństwa Niemiec. Ministerstwo gospodarki Republiki Federalnej miało w kwietniu br. zablokować sprzedaż czołgów Leopard 2A7 do Arabii Saudyjskiej, a w świetle działań Rosji na Ukrainie ostatecznie cofnięto zgodę na ukończenie centrum symulacyjnego, budowanego w Mulino na terytorium Federacji Rosyjskiej, choć według dostępnych informacji prace są zaawansowane w 80 %.

Resort gospodarki Republiki Federalnej zapowiedział prowadzenie dialogu z sektorem zbrojeniowym, i wsparcie np. dla rozwoju technologii podwójnego zastosowania. Część komentatorów zwraca jednak uwagę na ryzyko utraty kompetencji przez niemiecki sektor zbrojeniowy z uwagi na ograniczenie przychodów, co w dłuższym okresie czasu może odbić się na zdolności do dostarczania rozwiązań spełniających wymogi pola walki dla Bundeswehry czy sojuszników z NATO.

Wydaje się, że kontekście doniesień o bardzo złym stanie technicznym wyposażenia Bundeswehry i ryzyka pogorszenia się kondycji krajowego przemysłu rząd federalny powinien poważnie rozważyć zwiększenie wydatków na obronę narodową. Ewentualne dodatkowe zakupy sprzętu czy nawet zlecenia na prace remontowe i modernizacyjne mogłyby się przyczynić do także utrzymania dobrej kondycji krajowego potencjału przemysłowego i tym samym zachowania możliwości pozyskiwania nowoczesnych rozwiązań technologicznych w przyszłości.

Reklama

Komentarze (7)

  1. wolf

    zapraszamy ich fabryki do Polski :-)

  2. fan Hefajstosa

    Ale głupie te Niemce! Po co one produkują? Przecież zamiast produkować mogą posłuchać Hefajstosa i lepszejsze rzeczy kupić w USA! :-)))

    1. @ fan Hefajstosa

      Wystarczy, że myśmy nakupili tych lepszejszych rzekomo rzeczy z USA.Pociesze cię, iż to jeszcze nie koniec.A swoją drogą od kiedy Amerykanie produkują lepszejsze rzeczy?

  3. Maciej

    Spór pomiędzy ministrem gospodarki RFN Sigmarem Gabrielem, a sektorem zbrojeniowym stopniowo osiąga masę krytyczną, gdyż, jak słusznie zauważył Armin Papperger, przewodniczący Związku Niemieckiego Przemysłu Obronnego (BDSV), a także szef koncernu Rheinmetall - Jeżeli mój kraj u mnie nie kupuje, a jednocześnie zabrania mi eksportowania uzbrojenia, to na dłuższą metę, moja firma tego nie wytrzyma.Wywiad ukazał się w monachijskiej Sueddeutsche Zeitung.Minister gospodarki, na najbliższym spotkaniu z przedstawicielami niemieckiej zbrojeniówki, w listopadzie bieżącego roku zaproponuje usprawnienie wydawania pozwoleń na eksport dóbr na rynek cywilny i na eksport podzespołów wojskowych.Natomiast największe koncerny zbrojeniowe RFN, rozważają przeniesienie produkcji do Szwajcarii, Francji, Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie niemieccy producenci uzbrojenia są wysoce cenieni, a sprzęt wojskowy tam produkowany ma ustaloną międzynarodową renomę.Faktem jest, iż udział sektora zbrojeniowego w gospodarce narodowej RFN jest niewielki, gdyż w odniesienie do niemieckiego PKB stanowi niespełna 1%, ale Niemcy są bodajże trzecim największym eksporterem uzbrojenia na świecie.Przyznaje, że jest to dziwne, ponieważ dostawy niemieckiego uzbrojenia (naprawdę bardzo dobrego) na rynek krajowy są drastycznie ograniczone.Ruchy sektora zbrojeniowego, w kwestii ewentualnego przeniesienia produkcji za granicę, mogą zmienić dotychczasową politykę obronną niemieckiego rządu.Reasumując chciałbym, aby nasza RP dysponowała takimi technologiami wojskowymi, jak Niemcy i abyśmy mieli, w tym obszarze gospodarki tylko takie problemy.

  4. podbipieta

    Ja tam w te pacyfistyczne zapędy Niemców nie wierze.Oni lubią maszerować Taka nacja.,taka psia ich demokracja.

  5. zyyyll

    "cofnięto zgodę na ukończenie centrum symulacyjnego", Rosja ma wszystko od nich żeby dokończyć ośrodek szkoleniowy, nic to nie zmienia czy oni czy oni.

  6. totenkopf

    chcą przenosić produkcję za granicę, historia się powtarza...najlepiej niech się przeniosą do rosji, tam mają już stare bazy wypadowe i starych znajomych od wielu, wielu lat:)

  7. jaan

    Pewnie do Rosji. Będą miały nieograniczony rynek.

Reklama