Reklama

Siły zbrojne

Niemieccy spadochroniarze trafią do Europy Środkowo-Wschodniej

Fot. Bundeswehr/Bienert
Fot. Bundeswehr/Bienert

Siły zbrojne Republiki Federalnej Niemiec zamierzają wydzielić pododdziały w sile około kompanii do wsparcia rotacyjnej obecności Paktu Północnoatlantyckiego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Jak podaje niedzielne wydanie „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, od kwietnia bieżącego roku niemieckie jednostki powietrznodesantowe będą uczestniczyć w działaniach Paktu Północnoatlantyckiego w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie Bundeswehra wydzieli do kilkudziesięcioosobowych jednostek dowódczo-sztabowych „Force Integration Units” około 25 wojskowych. 

Podczas odbywającego się w tym tygodniu spotkania ministrów obrony zostaną podjęte decyzje dotyczące składu sił natychmiastowego reagowania Sojuszu Północnoatlantyckiego VJTF (tzw. szpicy). W założeniu ma to być jednostka wielkości brygady, osiągająca gotowość do rozmieszczenia w ciągu kilku dni od wydania rozkazu. Ministrowie zdecydują również prawdopodobnie o ustanowieniu liczących kilkadziesiąt osób personelu komórek systemu dowodzenia i kierowania NATO na terytorium Polski, krajów bałtyckich, Bułgarii i Rumunii.

W świetle kryzysu na Ukrainie Niemcy opowiedzieli się przeciwko ustanowieniu stałej obecności znacznych sił Sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej. Podjęto jednak decyzje o wzięciu udziału w działaniach takich jak wspólne ćwiczenia czy rozszerzona misja patrolowania przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich. Po ujawnieniu informacji o bardzo złym stanie technicznym wyposażenia niemieckiej armii Bundestag wyraził również zgodę na niewielkie podwyższenie budżetu obronnego.

Reklama

Komentarze (14)

  1. Lucek

    Polak Niemiec dwa bratanki do przeciwstawienie się dzikusom z Kremla

    1. pół żartem ,pół serio ale z prawej flanki

      toś wymyślił ,dobrze radzę ; nie pij o tej porze niczego mocniejszego od herbaty...

    2. Podpułkownik Wareda

      Lucek! " Polak Niemiec dwa bratanki ... "? To coś nowego - przyznaję, że wcześniej tego nie słyszałem ani nie czytałem. Jest wielką zasługą internetu, że co pewien czas, mamy możliwość zapoznać się z nowościami. Nie wiem, na ile poważnie traktujesz swoje stwierdzenie? Zgoda, obecnie Polska i Niemcy są członkami ONZ, Unii Europejskiej oraz NATO. Wiemy również, z oficjalnych przekazów prasowych, że w chwili obecnej nasze dwustronne stosunki - należy uznać za bardzo dobre. Nie mam powodów, aby to kwestionować. Ale biorąc pod uwagę - całokształt naszych 1000-letnich wzajemnych relacji - mam określone wątpliwości, czy rzeczywiście możemy Polaka i Niemca nazywać - bratankami? Ze względu na wiek, masz prawo nie wiedzieć, ani tym bardziej pamiętać tego, co Adolf Hitler powiedział do swoich generałów na krótko przed agresją na Polskę - w lipcu 1939 roku. Otóż, powiedział on dosłownie: " nie widzę potrzeby, aby po zakończeniu zwycięskiej wojny, nadal istniał naród polski. Należy jedynie na pewien czas, zachować niewielką grupę Polaków, którzy będą nam służyć jako niewolnicy na Syberii. Dlatego też, podczas działań wojennych w Polsce, bądźcie bezwzględni i nie oszczędzajcie ludzi polskiej mowy. Dotyczy to wszystkich - mężczyzn, kobiet i dzieci ". Koniec cytatu. Gdyby Hitler wygrał wojnę, to z pewnością w pełni zrealizowałby swoje plany wobec narodu polskiego. PS. Przychodzi mi to z wielkim trudem, ale staram się zrozumieć Twoją - w klasycznej, czystej postaci - zoologiczną wręcz nienawiść do Rosji, Rosjan oraz wszystkiego co rosyjskie. Lucek, informuję Ciebie, że Twoje określenie "dzikusy z Kremla" - nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Gdyby miało, to pokonanie ich przez ludzi Zachodu - byłoby kaszką z mlekiem. A tak nie jest.

  2. Roman

    Ciekawe jakie marsze wojskowe będą śpiewać żołnierze Fallschirmjaegerkompanie gdy będą przebywać w krajach Europy Środkowo-Wschodniej? Bo mimo że oficjalne marsze spadochroniarzy Bundeswehry to Gruene Teufel i Es donnern die Motoren to oni jednak najbardziej lubią marsz Auf Kreta, im Sturm und Regen.

    1. Janek I. - Rusty Sparks

      Proponuję Horst Wessel Lied. Bardzo szacowna melodia. :) J.I.

  3. mm60

    Niemcy zmniejszają koszty szkoleń tak jak inni "sojusznicy"........ Proponuję przygotować dla nich An-2

  4. Alf

    W Europie Środkowo-Wschodniej wszyscy sojusznicy z NATO "udają", że bronią tych ze wschodu... Wkrótce niemal każdy już wyśle kompanię wojska i będzie problem jak taka zgraja ma walczyć.. W końcu zresztą jak powiedział otwarcie Siemoniak: NATO nie pomaga automatycznie... potrzebne jest jeszcze posiedzenie i decyzja polityczna podjęta jednogłośnie...

    1. gosc

      A zanim sie zbiora to juz bedzie po ptokach. I wystarczy jeden sprzeciw prorosyjskiej Grecji lub Wegier Orbana i NATO bedzie tylko ubolewac.

  5. gosc

    Merkel we czwartek podczas spotkania z Obama bedzie go powstrzymywala przed dozbrojeniem Ukrainy. Juz po spotkaniu z Orbanem mowila, ze nie rozwiaze sie konfliktu zbrojnie a tylko politycznie. Tylko, ze politycznie i sankcjami to tez jak widac sie nie rozwiaze. Wojna juz trwa rok a jest gorzej niz lepiej a putler sie smieje z sankcji i bzdur Obamy. Bez nowoczesnej broni dla Ukrainy wojna bedzie trwala i tak dalej z tym, ze zwyciezy wtedy putler.

  6. szyszka

    sily szybkiego reagowania musza wynosic co najmniej 1000 żolnierzy i wiecej z kazdego kraju europejskiego stacjonujacych ciagle na terenie naszego kraju (najlepiej okolice zamoscia ) z pelnym uzbrojeniem i ekwipunkiem i nie dajmy sie zbywac jakimis smarkami bo juz raz nadstawialismy d.. za europe i nic z tego nie mielismy tylko klopoty finansowe , teraz musimy byc konsekwentni i skuteczni zarazem bo 1000 to bezapelacyjne minimum .

    1. Makaron

      Szyszka, a ta jednostka w Zamościu to jeszcze ciągnie coś czy już zamknięta? TSWL zamknięte?

  7. Czytelnik

    To są kpiny !

  8. ja

    Nareszcie trafią do Europy

  9. Steve

    W sumie to damy sobie radę bez tej kompanii:) ale kilka Leopardow mogliby zostawić w prezencie.

  10. rr

    ... a mogli wydzielić pluton - wieć cieszcie się robaczki ... :)

  11. derek

    Danke

  12. S-F

    Dla nas offshore balancer lepszy, czy jednak onshore? :)

    1. xxx

      Offshoring Z definicji polega on na przeniesieniu procesu produkcji dóbr i usług poza granice kraju, w którym był on pierwotnie prowadzony, a następnie ich imporcie z powrotem. Offshoring może występować w ramach tej samej firmy, jak również polegać na przeniesieniu produkcji do innej firmy. Wyróżnia się 4 typy offshoringu. Pierwszym jest zlecenie procesu na zewnątrz, ale pozostawienia go w kraju i nosi on nazwę onshore outsourcing. Z drugim typem mamy do czynienia w chwili, gdy firma zleca produkcję na zewnątrz zagranicą, wówczas określa się to mianem offshore outsourcing. Kolejną możliwością jest prowadzenie produkcji własnej w kraju. Następnie ostatnim typem offshoringu jest prowadzenie produkcji własnej lecz zagranicą co nosi nazwę captive offshoring.

  13. robertpk

    jestem pod wrażeniem .. dużym ..

  14. polak

    teraz już jestem spokojny i bezpieczny w moim kraju

Reklama