Reklama

Siły zbrojne

Niemcy zamierzają wysłać do Mali ponad 650 żołnierzy

Fot. EUTM-Mali/Flicr
Fot. EUTM-Mali/Flicr

Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen poinformowała, że zamierza wysłać dodatkowo ponad 600 niemieckich żołnierzy do Mali, by wspomóc działającą tam francuską misję pokojową. Ma być to reakcja na obawy o potencjalną destabilizację sytuacji w tym afrykańskim kraju, do której mógłby doprowadzić terrorystyczny atak na hotel w Bamako z minionego tygodnia, podczas którego zabito 19 zakładników.

Nie będą to zresztą pierwsi niemieccy żołnierze w Mali. Niemcy wysłali tam bowiem już dziewięciu specjalistów w ramach kierowanej przez Organizację Narodów Zjednoczonych operacji Minsuma i dwustu w ramach europejskiej grupy szkoleniowej EUTM-Mali (European Union Training Mission Mali).

Decyzja niemieckiego rządu jest niewątpliwie dowodem wsparcia dla Francji, która została zaatakowana przez terrorystów dwa tygodnie temu. Francuzi wcześniej wysłali do Mali kilka tysięcy swoich żołnierzy, próbując ustabilizować sytuację w tym kraju (odbijając m.in. dużą część północnych terenów Mali zajętą przez terrorystyczne ugrupowania Ansar Dine). Jednak wewnętrzne problemy Francji i równoległe uderzenie na hotel w Bamako może utrudnić ostateczne dokończenie tych planów.

Niemcy próbują teraz chociaż trochę odciążyć Francuzów, którzy i tak coraz mocniej angażują się w wojnę z terrorystycznym ISIS. Decyzja o wysłaniu dodatkowych 650 żołnierzy musi być jeszcze zaakceptowana przez niemiecki parlament. Taka sama procedura stosowana była przy kierowaniu do Mali specjalistów w ramach EUTM-Mali w 2013 r. (na wyraźną prośbę malijskiego rządu), zostanie też powtórzona na początku 2016 r., gdy ich liczba zwiększy się z 200 do 350.

Warto przy tym zaznaczyć, że w ramach wojny z terroryzmem Niemcy chcą również wysłać dodatkowych 50 instruktorów, którzy będą szkolili siły kurdyjskie w Iraku. Dołączą oni tam do już działającego, stuosobowego niemieckiego pododdziału szkoleniowego.

Reklama

Komentarze (3)

  1. ROMAN

    Problem w Malii polega na tym że islamskie grupy są tam cichaczem wspierane przez pewien sektor z Usaa, która chce odciąć francję od kopalń uranu rękami boko HAram i uzależnić francję od dostaw paliwa do elektrowni atomowych z firm w Usa, Niemcy jako główny odbiorców paliwa atomowego do swych elektrowni od Francji musi zareagować.

  2. Luzak

    Niemcy wysyłają żołnierzy do Afryki, ponieważ ich miejsce w koszarach zajęli imigranci. Boże, chroń przed głupotą ...

  3. panzerfaust39

    Po pierwszym starciu z lokalnymi watażkami żołnierze Bundeswehry przepełnieni poczuciem winy i humanitaryzmem też popadną w ciężką traumę jak w Afganistanie ?

Reklama