Reklama

Siły zbrojne

Nie tylko Centr-2019. Kulminacja ćwiczeń rosyjskiej armii

Fot.: Ćwiczenia Centr-2019; мультимедиа.минобороны.рф
Fot.: Ćwiczenia Centr-2019; мультимедиа.минобороны.рф

Największe doroczne ćwiczenia Centr-2019 to nie jedyne tego typu przedsięwzięcie rosyjskiej armii w najbliższych dniach. Kilka dni wcześniej rozpoczęły się manewry rosyjsko-białoruskie Tarcza Związku-2019. Planowane są też duże ćwiczenia na Dalekiej Północy, a zaledwie kilka dni wcześniej miały miejsce duże manewry w Południowym Okręgu Wojskowym. W rzeczywistości można mówić, że w wrześniu rosyjskie wojsko znalazło się w apogeum swej aktywności ćwiczebnej.

Co ważne, wszystkie te ćwiczenia są prawdopodobnie ze sobą powiązane na wysokim szczeblu strategicznym – i ich ukrytym celem jest (znów, jak co roku jesienią) sprawdzenie gotowości bojowej i różnych rozwiązań na wypadek dużego konfliktu zbrojnego z Zachodem.

Poniedziałek 16 września był pierwszym dniem strategicznych manewrów dowódczo-sztabowych Centr-2019. Ćwiczenia mają się zakończyć 21 września. Mają one międzynarodowy charakter, angażując siły członków Organizacji Układu Bezpieczeństwa Zbiorowego oraz Szanghajskiej Organizacji Współpracy. W ćwiczeniach biorą udział żołnierze z Rosji, postsowieckich państw Azji Centralnej (Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu) oraz Chin, Indii i Pakistanu.

Największym zagranicznym uczestnikiem manewrów są Chiny. Pekin wysłał do Rosji ponad 1600 żołnierzy. Kontyngent chiński składa się z jednostek wojsk zmechanizowanych i sił powietrznych. Podczas ubiegłorocznych ćwiczeń Wostok-2018 chińskie oddziały operowały w ramach większych rosyjskich formacji. Nie wiadomo, czy tak samo będzie teraz, czy może chińskie oddziały będą dysponowały większą samodzielnością operacyjną. Oficjalnie w ćwiczeniach bierze udział 128 000 żołnierzy, 20 000 sztuk sprzętu wojskowego i artylerii, 600 samolotów i śmigłowców, 15 okrętów wojennych.

Obecne ćwiczenia Centr mają większą skalę, niż te z 2015 i z 2011 r. Cztery lata temu uczestniczyło w nich 95 000 żołnierzy, ponad 7 000 sztuk sprzętu wojskowego, 170 samolotów i 20 okrętów. Część ćwiczeń ma się odbywać na poligonach krajów środkowoazjatyckich. W Rosji terenem ćwiczeń są poligony w obwodach: orenburskim, czelabińskim, kurgańskim, astrachańskim i kemerowskim, oraz na terytorium Dagestanu, Kraju Ałtajskiego i na wodach Morza Kaspijskiego.

Głównym poligonem Centr-2019 jest Donguz w obwodzie orenburskim – to tutaj 15 września odbyła się oficjalna ceremonia otwarcia manewrów. Ministerstwo Obrony Rosji podkreśla, że są one nastawione na koordynację działań między sztabami armii krajów azjatyckich. Celem jest przygotowanie się do reakcji na zagrożenia pojawiające się w regionie Azji Centralnej.

Choć ćwiczenia są przeprowadzane na terenie Centralnego Okręgu Wojskowego, tradycyjnie angażuje się w nie jednostki z innych okręgów. Główną zaletą manewrów ma być przetestowanie mobilizacji i dyslokacji uczestniczących w nich oddziałów z różnych regionów, od Stawropola po Władywostok. Co ciekawe, celem Centr-2019, oprócz poprawy współpracy w Azji Centralnej, jest też obrona rosyjskich aktywów w Arktyce.

Centr-2019 to nie jedyne realizowane w okresie sierpnia-września duże ćwiczenia wojskowe z udziałem Rosji. 13 września rozpoczęły w niżnonowogrodzkim obwodzie (zachodnia Rosja) manewry Tarcza Związku-2019. Zaangażowane jest w nie 12 000 żołnierzy i 950 sztuk sprzętu wojskowego (pojazdy bojowe, samoloty, helikoptery itd.). Rosyjskie jednostki pochodzą z Zachodniego Okręgu Wojskowego. Białoruskie ministerstwo obrony poinformowało, że na ćwiczenia wysłało 4000 żołnierzy, ponad 30 czołgów, 80 pojazdów opancerzonych, 50 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych oraz ok. 15 samolotów i śmigłowców.

Do realizowanych obecnie dużych manewrów Centr-2019 i Tarcza Związku-2019 należy dodać niezapowiedziane sprawdziany bojowe szeregu brygad w Zachodnim i w Południowym Okręgach Wojskowych. Te jednostki stacjonują w regionach sąsiadujących z Ukrainą. Tak jak w przypadku ćwiczeń Wostok-2018 czy Zapad-2017, faktycznie manewry trwają już od dłuższego czasu i obejmują dużo więcej jednostek i obszarów Rosji. Na przykład 28 sierpnia ćwiczenia dowódczo-sztabowe z udziałem ponad 8 000 żołnierzy rozpoczęły się na terenie Południowego Okręgu Wojskowego Rosji, który obejmuje także Krym.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Szach mat w jednym ruchu.

    Mam wrażenie ,że jest to system naczyń połączonych! Czym większa bieda w kraju tym większe ćwiczenia. Analogie do zsrr same się nasuwają!! Na zdjęciu to chyba kraz takie mieliśmy w 90r. Potęga ciekawe ile mają lat!!

    1. Mix

      No tak jak nie ma do czego to się do ciężarówki orzyczepi. Tak się składa że KrAZ-255 to świetna ciężarówka a to ile ma lat nie ma znaczenia. A jak chcesz tak bardzo czepiać się staruch ciężarówek to się czepnij wszystkich armii świata włącznie z USA i ich M939 oraz HEMTT. A i o naszej armi nie zapomnij nadal używającej Starów. Widzisz chłopcze jak ciężarówka jest udana to służy bez względu na wiek.

    2. Zezu

      Dlatego Rosja wydaje na zbrojenia mniej niż Arabia Saudyjska, Francja czy Anglia.

    3. dropik

      I który to poligon umożliwa strzelanie na 36 km?

  2. Kpt. Żbik

    Czemu nic nie piszeszecie o bdm zrzuconym z samolotu bez spadochronu

  3. dim

    Nie tylko do @Autora. Sens wojska jest taki, by stale ćwiczyło lub pogłębiało wiedzę, lub znów ćwiczyło, lub znów uczyło się. Dotyczy zawodowych i poborowych także. Po co trzymać poborowego w wojsku kilka lat, jeśli tego samego można go nauczyć /nie nauczyć w ciągu np. pół roku. Tak będzie po prostu taniej. Czyli to nie jest naganne, że Rosjanie ciągle ćwiczą gotowość. To jest bardzo źle, że nie robią tego pozostałe europejskie wojska. Mało co robią, biorą pensje, zachowują się jak zobojętniali urzędnicy. A ile osób już tu pisało, że gdyby to w Wojsku Polskim ogłaszano gotowość całych dużych związków, okazałoby się, że połowa składu nie jest w stanie ani nawet sprawnie wyjechać poza budynki garnizonu. Poza tym, gdyby dysponująca teoretycznie wielką przewagą Europa cała tak ćwiczyła, Rosjanie nie zagrażaliby nam. Następna sprawa, to totalna fikcyjność gotowości operacyjnej sprzętu. W całej Europie. Jeszcze inna katastrofa to "emerytury wojskowe", choć może kilkanaście procent składu wojsk faktycznie terało sobie zdrowie i ryzykowało kiedyś życie. I im się oczywiście taka emerytura należy, reszta dostaje ją niezasłużenie, potem nie ma za co ani nawet kupować części do F-16, nie mówiąc o nowym sprzęcie i ćwiczeniach. A kraj importuje miliony ludzi do pracy z zagranicy. Potem im też będzie trzeba płacić naszą część emerytur - poza Polskę.

  4. razdwatri

    Nam teraz nie podskoczą . Za kilka lat będziemy mieli astronomiczne ilości wyrzutni Himars i Patriot a za już około 10 lat wspaniałe F-35 . Do tego dodam , ogromne nasycenie naszej armii środkami ppanc i oczywiście generałami . No jeszcze nie można zapomnieć o MON i IU . Jednym słowem jesteśmy bezpieczni jak nigdy .

  5. Widz

    Czyzby szykuja sie na Ukraine? tylko w taki sposób wojska rosyjskie moga uderzyc ( będąc niezauwazonym ) w innych okolicznościach przygotownia inwazji wykryły by satelity i wywiad....A tu tylko niewinne ćwiczenia z których mozna przeprowadzic atak na zachód.

Reklama