Reklama

Siły zbrojne

„Najnowocześniejszy” radar na świecie dla amerykańskiej floty

Anteny w nowym radarze multistatycznym FlexDAR będą działały inaczej niż obecnie wykorzystywane na okrętach nawodnych anteny ścianowe – fot. M.Dura
Anteny w nowym radarze multistatycznym FlexDAR będą działały inaczej niż obecnie wykorzystywane na okrętach nawodnych anteny ścianowe – fot. M.Dura

Koncern Raytheon otrzymał 8,5 miliona dolarów na opracowanie założeń dla „inteligentnego”, multistatycznego radaru FlexDAR, który już teraz jest uważany za najnowocześniejszy na świecie – przynajmniej w założeniach.

Zadanie zaprojektowania radaru multistatycznego z inteligentnie sterowanymi antenami ścianowymi (Flexible Distributed Array Radar) postawiło koncernowi Raytheon biuro badań naukowych amerykańskiej marynarki wojennej ONR (Office of Naval Research). Biuro to chciałoby otrzymać w efekcie wielozadaniową stację radiolokacyjną, zdolną do prowadzenia obserwacji jako typowy radar, do utrzymywania łączności (pomiędzy antenami) oraz do prowadzenia walki elektronicznej.

Wybranie koncernu Raytheon nie jest niespodzianką, ponieważ to właśnie tam jest produkowany radar AN/SPY-1 wykorzystywany na okrętach wyposażonych w system walki AEGIS oraz który jest również elementem nowego systemu obrony przeciwrakietowej (budowanego m.in. w Polsce i Rumunii).

Najpierw ma to być radar

Nowy radar ma być „inteligentny”, a więc zakłada się stworzenie aktywnych anten, których każdy element może być sterowany cyfrowo, według założonego scenariusza lub adaptacyjnie do zmieniającej się sytuacji. Nie ma tu więc już mowy o jakiejś stałej charakterystyce antenowej, ale o kształcie wiązki antenowej omiatającej przestrzeń dobieranym w zależności od potrzeb przy pełnej synchronizacji czasowej.

Daje to możliwość nie tylko lepszego obserwowania przestrzeni, ale również zwiększa odporność na zakłócenia i zasięg –poprzez „skupienie” energii z radaru w jednym – najbardziej niebezpiecznym punkcie przestrzeni. Takie działanie jest szczególnie przydatne przy obronie antyrakietowej, gdy konieczne jest odszukanie niewielkiego i bardzo szybko poruszającego się obiektu i to najlepiej - w jak największej odległości. Dodatkowo poprzez zastosowanie w każdej antenie dużej liczby niezależnych elementów nadawczych małej mocy uzyskuje się dużą sumaryczną moc nadawczą, „upraszczając” jej konstrukcję – szczególnie jeżeli chodzi o chłodzenie.

Łączność pomiędzy antenami

W pierwszej fazie programu FlexDAR planuje się zbudować dwie identyczne wielofunkcyjne anteny ścianowe na poligonie badawczym biura ONR w Chesapeake Bay w Maryland. W odróżnieniu od wcześniej budowanych przez Raytheon radarów AN/SPY-1 systemu AEGIS nie będą to prawdopodobnie anteny znajdujące się obok siebie, ale oddalone na pewną odległość. Tym razem nie chodzi bowiem o sprawdzenie, jak za pomocą kilku nieruchomych anten tego samego radaru przeszukać całą przestrzeń, ale jak za pomocą kilku nieruchomych i oddalonych od siebie anten tego samego radaru przeszukać jeden fragment przestrzeni.

Amerykanie planują więc stworzyć w obecnej konfiguracji radar bistatyczny (dwie anteny), a docelowo – radar multistatyczny (kilka anten). Takie działanie wymaga jednak, by poszczególne anteny „komunikowały” się ze sobą synchronizując zarówno czas, jak i dane o położeniu obserwowanego fragmentu przestrzeni oraz parametry wysyłanego sygnału (sygnały dochodzący do obiektu w danym momencie z jednej anteny powinny być odbierane i rozpoznawane z drugiej).

Radar multistatyczny

Zbudowany w ten sposób radar multistatyczny ma o wiele większe możliwości od radaru monostatycznego (z jedną anteną), szczególnie jeżeli chodzi o wykrywanie małych obiektów lub takich, które mają ograniczone pola fizyczne. Należy bowiem pamiętać, że technika stealth polega nie tylko na tłumieniu przez obiekt dochodzącego do niego promieniowania radarowego ale w pierwszej kolejności na jego rozproszeniu, tak żeby sygnał wysyłany z radaru do niego nie „wrócił”. Ale to również oznacza, że jeżeli sygnał odbity od obiektu stealth i odebrany w jakimś punkcie przestrzeni jest bardzo słaby, to w innym może być kilkakrotnie silniejszy. Tak więc w przypadku radarów multistatycznych jedna z podstawowych cech techniki stealth, a więc odbijanie energii wszędzie byle nie na źródło promieniowania, obraca się przeciwko konstruktorom trudno wykrywalnych obiektów.

Mając kilka rozstawionych anten obserwujących ten sam obiekt z różnych stron można więc trafić na miejsce gdzie sygnał jest najsilniejszy i po połączeniu tych danych otrzymać dokładne miejsce położenia celu. Co ciekawe koncepcja radarów multistatycznych nie jest nowa, jednak wcześniej tworzono je łącząc ze sobą oddzielnie rozstawione anteny nadawcze i odbiorcze. Tak było np. w systemie obrony powietrznej Wielkiej Brytanii na początku II wojny światowej.

W przypadku FlexDAR mamy rozstawione od razu anteny nadawczo -odbiorcze, a wiec Amerykanie faktycznie otrzymają sieć radarową z tą jedynie różnica, że sterowanie jej pracą obywa się z jednego miejsca. Prawdopodobieństwo wykrycia obiektów stealth zwiększa się również przez zmianę w dużym zakresie częstotliwości nośnej sygnału radiolokacyjnego. Dlatego FlexDAR będzie prawdopodobnie również radarem wieloczęstotliwościowym, czemu sprzyja wieloelementowa budowa poszczególnych anten.

Wykrywanie obiektów w technice stealth to jedno, ale zastosowanie dwóch anten nadawczo – odbiorczych zwiększa zasięg wykrywania również w odniesieniu do normalnych obiektów i to o 40% w porównaniu do pojedynczego radaru, a powierzchnię pokrycia dwukrotnie. W przypadku czterech anten zasięg jest już większy dwukrotnie a powierzchnia obserwowanego obszaru  - aż czterokrotnie.

System walki elektronicznej

Najmniej wiadomo o wykorzystaniu radaru FlexDAR jako system walki elektronicznej. Każdy nowoczesny radar ma obecnie możliwość wykrywania źródeł zakłóceń radiolokacyjnych określając ich namiar i tłumiąc te zakłócenia (a właściwie czułość odbiornika w danym namiarze), tak by nie zakłócały one normalnej pracy. W przypadku FlexDAR mającego kilka anten, położenie źródła wykrytego promieniowania elektromagnetycznego można już określić metodą pelengacji.

Teoretycznie istnieje również możliwość wygenerowania sygnału zakłóceń aktywnych, jeżeli udało by się w radarze FlexDAR zaimplementować odpowiedni system analizy. Taka możliwość jest na pewno rozpatrywana, tym bardzie że Amerykanie bardzo chcą by nowa stacja radiolokacyjna była rzeczywiście najnowocześniejszym radarem na świecie.

Reklama

Komentarze (3)

  1. zniesmaczony

    No tak - jak krytycy stealth twierdzili, że na radarach bistatycznych takie maszyny dają większe(!) echo od "widzialnych" i że jeden rosyjski myśliwiec może swoim radarem podświetlać cel stealth innemu rosyjskiemu myśliwcowi, to takich krytyków uważano za prokacapskich oszołomów. No ale jak USA wdraża taką koncepcję, tj. radaru bistatycznego, to nagle "odkrywa się", że cele stealth da się tak wykryć. Rosjanie już lata temu granice swoje otoczyli siecią bistatycznych radarów do wykrywania celów na niskich pułapach znaną jako Struna.

    1. z prawej flanki

      warto przy okazji przypomnieć ,źe jeszcze duźo wcześniejsze lata temu ; poddana obserwacji rozwinietej sieci radarów bistatycznych (w tym wypadku multistatycznych) - byla niemal cala przestrzeń powietrzna IIIrzeszy i krajów przez Niemców okupowanych. Tak ,źe idea osobnego nadajnika i odbiornika jest niemal tak stara jak sama radiolokacja.

    2. z prawej flanki

      - jeszcze z dopalacza krótkie ,acz konieczne uzupelnienie do mojego wcześniejszego wpisu ; podświetlenie dla tych niemieckich odbiorników zapewnialy...nadajniki brytyjskich stacji radiolokacyjnych rozlokowanych wzdluź wyspiarskiego wybrzeźa.

  2. z prawej flanki

    ciekawym ,Co w końcu przegra ten kolejny wyścig miecza i pancerza ; w tym wypadku "niewidzialności" statków powietrznych a środków ich wykrywania. Jest juź przecieź jeden przegrany w tej konkurencji ; to F-117 ,kórego cechy konstrukcyjne sprzyjajace slabej sygnaturze radiolokacyjnej i cieplnej podwaźyly przecieź staroźytne systemy namierzania oparte na metrowej dlugości fali. Co prawda i korzenie tej maszyny teź siegaly jeszcze technologii lat siedemdziesiatych a byla to równieź i bez watpienia prawdziwa ,powolna krowa - lecz jakie sa gwarancje źe milardy zielonych wydane na program JSF nie zostana kiedyś zaprzepaszczone przez podobne techniki radiolokacyjne jak opisana p/w a opracowane przez najbardziej prawdopodobnych przeciwników zachodniego świata czy nawet samych Stanów? Jest tu chyba jeszcze spore pole i czasu i manewru dla nierozsadnych (i jak na razie i na szczeście tylko źyczeniowych) deklaracji MONu o wyborze perspektywicznej maszyny dla naszych SP.

    1. Jac

      Do tego zestrzelenia F-117 Amerykanie sami się przyczynili i to dosyć poważnie.

  3. dziadek

    Daj nam Pani taki kryzys....

Reklama