Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2017: Remontowa Shipbuilding w programie „Holownik”

  • Uroczystość położenia stępki pod USS Detroit - fot. Lockheed Martin
  • photo
    photo
  • photo
    photo
  • Image Credit: SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr
  • photo
    photo

Stocznia Remontowa Shipbuilding (RSB) z Gdańska została dostawcą sześciu holowników dla Marynarki Wojennej RP. W ten sposób RSB jest stocznią, która buduje aż dwie klasy nowych okrętów dla polskich sił morskich. Obok programu „Holownik” realizuje bowiem niszczyciel min „Kormoran”.

Zgodnie z umową podpisaną 19 czerwca a 2017 r., Stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska ma dostarczyć Marynarce Wojennej w okresie od 2019 do 2020 roku sześć holowników. W rywalizacji o kontrakt o wartości 283,488 mln zł (brutto) wzięły jeszcze udział: konsorcjum Damen Shipyards z Gdyni ze Stocznią Marynarki Wojennej z Gdyni (oferta za 315 milionów złotych z VAT) oraz konsorcjum Stoczni Remontowej „Nauta” z Gdyni z Morską Stocznią Remontową „Gryfia” ze Szczecina (oferta za 280 milionów złotych bez VAT).

Jedna z wizji holownika proponowanego przez Stocznię Remontowa Shipbuilding dla Marynarki Wojennej.

Postępowanie dotyczyło nie tylko wyspecjalizowanego do wykonywania jednego zadania holownika, ale realizacji całego programu określonego jako Zabezpieczenie techniczne i prowadzenie działań ratowniczych na morzu pk. „HOLOWNIK”.

Stocznia Remontowa Shipbuilding ma podczas jego realizacji dostarczyć Marynarce Wojennej jednostkę zdolną do:

  1. zabezpieczenia bojowego i specjalnego oraz wsparcia logistycznego działań okrętów na morzu i w portach, niezależnie od warunków meteorologicznych (również w warunkach zalodzenia), w tym:
  • wykonywania prac holowniczych dla okrętów i pomocniczych jednostek pływających (holowanie z dziobu i rufy),
  • wykonywania zadań związanych z ewakuacją techniczną,
  • wsparcia akcji ratowniczych związanych z ewakuacją techniczną w ramach Morskiego Zespołu Ratowniczego.
  1. przewozu środków zaopatrzenia i osób na i z jednostek pływających, na przybrzeżnych akwenach;
  2. podejmowania z wody torped;
  3. prowadzenia akcji poszukiwania i ratowania życia ludzkiego na morzu samodzielnie lub we współdziałaniu z innymi jednostkami;
  4. ratowania techniki morskiej i udzielania pomocy uszkodzonej jednostce w zakresie walki z wodą i pożarami, holowania, ściągania z mielizny, awaryjnego zasilania uszkodzonych jednostek;
  5. neutralizacji skutków zanieczyszczeń ropopochodnych.

Holowniki oceaniczne do obsługi platform wiertniczych „Sea Valiant” i „Sea Victory” zbudowane przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla amerykańskiego armatora GulfMark Offshore LLC. Fot. Remontowa Shipbuilding

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach 

Założono dodatkowo, że nowe holowniki mają mieć:

  • nieograniczoną dzielność morską (możliwość działania w każdych warunkach pogodowych);
  • załogę nie większą niż 10 osób;
  • kotwice o podwyższonej sile trzymania;
  • możliwość przewożenia na krótkich dystansach do 12 pasażerów w pomieszczeniach osłoniętych (mesa okrętowa) lub 50 na pokładzie otwartym;
  • m. in. ogólnodostępny blok sanitarny, kuchnię, magazyny prowiantu wraz z szafami chłodniczymi w wykonaniu morskim;
  • środki do podejmowania rozbitków z wody – co najmniej siatki ratownicze – 2 sztuki (na lewej i prawej burcie) i drabinki pokładowe 2 sztuki (na lewej i prawej burcie);
  • rufową część pokładu głównego przystosowaną do podejmowania osób lub ładunków przez śmigłowiec w zawisie;
  • instalację gaśniczą umożliwiającą gaszenie obiektów zewnętrznych spełniającą wymagania klasy Fire Fighting 1 zgodnie z przepisami PRS;
  • zabezpieczenie instalacji związane z posiadaniem odpowiedniej klasy lodowej;

Jedna z wizji holownika proponowanego przez Stocznię Remontowa Shipbuilding dla Marynarki Wojennej. Fot. Remontowa Shipbuilding

  • system nawigacyjny wspomagający załogę w realizacji zadań nawigacyjnych, holowniczych i SAR;
  • Zintegrowany Mostek Nawigacyjny zapewniający ukompletowanie i pełną integrację wszystkich urządzeń nawigacyjnych i innych systemów w celu realizacji postawionych zadań ujętych w szczegółowym opisie przedmiotu zamówienia;
  • podsystem nawigacji zabezpieczający możliwość realizacji przez holownik szczegółowych zadań nawigacyjnych tj. dokładnego określania położenia okrętu, określania parametrów ruchu holownika itp.
  • system do rozpylania dyspersantu.

Remontowa Shipbuilding wygrała przetarg nie tylko ceną

Rozstrzygnięcie przetargu na holowniki nie zakończyło postępowania, ponieważ konsorcjum Stocznia Remontowa „Nauta” i Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” złożyło odwołanie od decyzji Inspektoratu Uzbrojenia do Krajowej Izby Odwoławczej. Ostatecznie ponownie dokonano oceny ofert i znowu ustalono, że propozycja stoczni Remontowa Shipbuilding jako jedyna spośród złożonych w postępowaniu, która nie podlega odrzuceniu, spełnia wszystkie wymagania określone w specyfikacji istotnych warunków zamówienia i uzyskała łącznie 100 punktów (70 punktów za cenę, 15 punktów za okres gwarancji i 15 punktów za serwis posprzedażny i pomoc techniczną”).

Później miało miejsce anulowanie przetargu przez Zamawiającego, wycofanie się z tej decyzji i ostatecznie podpisanie kontraktu w czerwcu 2017 r.

Jedna z wizji holownika proponowanego przez Stocznię Remontowa Shipbuilding dla Marynarki Wojennej. Fot. Remontowa Shipbuilding

Stocznia zbudowała już kilkanaście holowników, a dodatkowo wiele innych jednostek pływających, których rozwiązania mogą się okazać przydatne na nowych okrętach projektowanych dla marynarki wojennej. Na doświadczenie w tym zakresie zwraca uwagę w rozmowie z Defence24.pl Wiceprezes Zarządu RSB Bartłomiej Pomierski.

W ostatnich 10 latach zbudowaliśmy 105 jednostek pływających, z czego 51 dla przemysłu offshore/ jednostek floty technicznej, co może być rękojmią że program Holownik jest w doświadczonych rękach profesjonalistów.

Wiceprezes Zarządu RSB Bartłomiej Pomierski

W okresie od 2000 do 2010 stocznia Remontowa Shipbuilding dostarczyła w sumie dziewiętnaście holowników, w tym m.in.:

  • dwa typu traktor B 830 i B 849 dla spółki świadczącej usługi portowo-morskie „WUŻ” Port and Maritime Services Ltd z Gdańska („Taurus” o wyporności 332 ton przekazany w 2001 r. i „Virtus” o wyporności 334 ton przekazany w 2008 r.);

Holownik typu traktor „Virtus” o wyporności 334 ton zbudowany przez RSB w 2008 r. dla przekazany „WUŻ” w Gdańsku. Fot. M.Dura

  • dwa holowniki portowe typu B 840 dla spółki PKL Tallinn w Estonii;
  • jeden holownik B845 „Centaur II” (o wyporności 300 ton) dla spółki „WUŻ” w Gdyni.

Od 1 stycznia 2010 do 2016 r. takich jednostek oddano już jednak aż dwanaście i to dla użytkowników w tak wymagających państwach jak: Włochy, Stany Zjednoczone, Singapur i Kanada.

Były to przede wszystkim holowniki oceaniczne do obsługi platform wiertniczych: „Waterbuck” (przekazany 11 stycznia 2010 r.), „Ievoli Blue” (przekazany 15 stycznia 2010 r.), „Netherland Tide” (przekazany 15 kwietnia 2010 r.), „Reedbuck” (przekazany 26 kwietnia 2010 r.), „Marty Quist Tide” (przekazany 14 maja 2010 r.), „Ievoli Black” (przekazany 28 maja 2010 r.), „Sea Valiant” (przekazany 18 czerwca 2010 r.), „Bushbuck” (przekazany 30 czerwca 2010 r.), „Sea Victory” (przekazany 23 lipca 2010 r.), „Lewek Andes” (przekazany 7 kwietnia 2012 r.), „Lewek Aquarius” (przekazany 15 czerwca 2012 r.) i „Sea Avalon” (przekazany 14 kwietnia 2016 r.). Ta ostatnio oddana jednostka jest o tyle ciekawa, że służąc na polu naftowym Hibernia, ma m.in. za zadanie pełnić dozór nad bezpieczeństwem pola, poprzez monitorowanie dryfujących gór lodowych i odholowywanie ich z kursów kolizyjnych (wystrzeliwując haki, które zaczepiają liny do lodu).

Holownik oceaniczny do obsługi platform wiertniczych „Sea Avalon” zbudowany w 2016 r. przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla kanadyjskiego armatora. Fot. Remontowa Shipbuilding

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Nowe holowniki dla MW oparte na sprawdzonych rozwiązaniach

Stocznia Remontowa Shipubuilding zamierza, budując holowniki dla Marynarki Wojennej, wykorzystać nowy projekt, ale oparty o już sprawdzone rozwiązania. Założono przede wszystkim, że okręt co do linii będzie bazował na bardzo dobrze sprawdzającym się kadłubie jednostki „Centaur II”, zbudowanej dla Przedsiębiorstwa Usług Żeglugowych i Portowych „WUŻ” w Gdynia (obecnie pływającej dla spółki Fairlplay Polska w Szczecinie).

Holownik dla Marynarki Wojennej będzie opierał się na kadłubie jednostki „Centaur II”. Fot. M.Dura

Zaplanowano również wykorzystanie rozwiązań z innych jednostek pływających. Przykładem może być wprowadzenie zdolności do prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczej przy małych pożarach, umożliwiających podejście statku do źródła ognia i przez krótki czas. Mówi o tym znak klasy Polskiego Rejestru Statków Fire Fighting 1 (wymaganie zgłoszone przez Marynarkę Wojenną).

Tego typu wyposażenie jest typowe dla statków do zaopatrywania platform wiertniczych, w których budowie Remontowa Shipbuilding wyspecjalizowała się w ubiegłym dziesięcioleciu budując między innymi 24 statki typu AHTS (Anchor Handling Tug / Supply vessel) i 8 statków typu PSV (Platform Supply Vessel) dla armatorów amerykańskich.

Jednostki te spełniały również klasę zwalczania rozlewów olejowych Oil Recovery. Takiego wymagania Marynarka Wojenna nie postawiła, ale doświadczenia w tej dziedzinie będą przydatne podczas neutralizacji skutków zanieczyszczeń ropopochodnych. A przecież takie zadanie mają realizować przyszłe jednostki zamówione przez Inspektorat Uzbrojenia w RSB.

Holownik oceaniczny do obsługi platform wiertniczych „LewekAquarius” zbudowany w 2012 r. przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla singapurskiego armatora Ezra Holdings Limited. Fot. Remontowa Shipbuilding

Nowością jeżeli chodzi o jednostki Marynarki Wojennej będą pędniki azymutalne, które mają być zainstalowane na nowych holownikach. Są to pędniki obracające się 360 stopni wokół własnej pionowej osi, które są standardowym rozwiązaniem na statkach budowanych przez Remontowa Shipbuilding (np. klasy PSV, AHTS lub na promach). Zapewnią one wysoką manewrowość i np. możliwość obracania się praktycznie w miejscu.

W spełnieniu wymagań, by nowe holowniki miały klasę lodową PRS L1 (czyli wzmocnienia lodowe dające możliwość żeglugi w ciężkich warunkach lodowych, w asyście lodołamaczy jeżeli jest to konieczne) pomogą doświadczenia RSB uzyskane podczas budowy dwóch promów dwustronnych „Toll” i „Piret”. Zostały one przekazane armatorowi estońskiemu TS Laevad OÜ na początku 2017 roku i mają podobną klasę lodową, jaką zawarto w wymaganiach Marynarki Wojennej.

W spełnieniu wymagań odnośnie klasy lodowej stocznia Remontowa Shipbuilding zamierza skorzystać z doświadczeń w budowie m.in. dwustronnego promu „Toll”. Fot. M.Dura

Jednostki dysponują też Zintegrowanym Mostkiem Nawigacyjnym. Podobne rozwiązanie jest standardowo instalowane na 80 proc. budowanych przez RSB jednostkach pływających (podobnie jak siłownie bezwachtowe). Zintegrowany mostek jest jednoznaczny z redundantnymi programami sterowania systemami i urządzeniami oraz oznacza, że statkiem można operować w pełnym zakresie z pozycji dowódcy w sterówce. O siłowni bezwachtowej mówi natomiast kolejny symbol notacji klasowej PRS „AUT”, co wskazuje, że siłownia holownika może pracować bez obsługi mechaników co najmniej 8 godzin bez przerwy (bez wachty w siłowni).

Holownik oceaniczny do obsługi platform wiertniczych „Ievoli Black” zbudowany w 2010 r. przez stocznię Remontowa Shipbuilding dla włoskiego armatora Marnavi S.p.a. Fot. Remontowa Shipbuilding

Zamawiający (Inspektorat Uzbrojenia) zasugerował w swoich wymaganiach również unifikację sprzętu wojskowego będącego na wyposażeniu holowników. Prace podczas realizacji programu Kormoran II (niszczyciele min) pokazały, że stocznia Remontowa Shipbuilding współpracuje ze wszystkimi największymi dostawcami urządzeń, mechanizmów i systemów na całym świecie więc takie wymaganie z łatwością będzie spełnione.

Przykładem może być często stosowany dźwig pokładowy na pokładzie roboczym, który w przypadku holowników - poza typowymi pracami przeładunkowymi może również służyć do wodowania łodzi ratunkowej i podnoszenia torped z wody (spełniając przy tym wymogi zarówno towarzystwa klasyfikacyjnego, jak i Wojskowego Dozoru Technicznego).

Reklama

Komentarze (14)

  1. Obserwator

    Super Idea , rozszerzyć projekt o "uzbrojenie rakietowe" - przenośne , wpuścić na pokład "specjalsów" i stworzyć z tego polskie zespoły typu "Navy Seals" . Nasze stare krypy potoną od porządnego sztormu nie mówiąc o walce , potrzebne są małe tanie jednostki uzbrojone po zęby i w dużej ilości , my mamy bronić wybrzeża , a szerokich wodach nie mamy szans. Program rozszerzyć , pociąć stare krypy na złom a za odzyskane pieniądze i oszczędności na paliwie i liczbie załóg wybudować jak najwięcej takich mały jednostek szybkich , tanich ,zwrotnych a w czasie pokoju zarabiających na siebie .

  2. Posejdon

    Ludzie to przecież Genialne !!! wystarczy wyposażyć taki holownik w czasie wojny w kilku lub kilkunastu "specjalsów" z przenośnymi zestawami rakietowymi ziemia powietrze i ziemia ziemia i mamy potężną broń nawodną . Można zainstalować jakiś niewielki mobilny system rakietowy i karabin na stałe Taki statek mały ale szybki , zwrotny , trudno wykrywany, uniwersalny - o sile ognia podobnej do tych starych i drogich kryp które teraz służą z setkami marynarzy na pokładach . Przecież o sile ognia decydują dzisiaj rakiety a nie tonaż i liczba majtków na pokładzie . A w czasie pokoju zarabia na siebie jako holownik w czasie pokoju . Ale to nie przejdzie bo co z zrobić z tymi kilkoma tysiącami komandorów , oficerów itd.

  3. Hejka

    Zasugerowano, że tylko gadam i się nie udzielam konstrukcyjnie. Może powinienem opatentować, ale co tam. Bardzo proszę. Nowatorska koncepcja budowy okrętu dla potrzeb marynarki wojennej (i ratownictwa morskiego). Podstawową ideą jest wydzielenie ale i zespolenie funkcji podwodnej i nawodnej okrętu (pomysł z przed 20 lat). Połączenie katamaranu z łodzią podwodną. Połączenie korwety rakietowej o wyporności 500 ton i łodzi podwodnej o wyporności 500 ton (np. koreańskiego okrętu HDR-500RTN z dowolną nadbudową pozwalającą na posiadanie wspólnej załogi i jednocześnie na pełną operacyjność obu okrętów po rozdzieleniu). Zalety? Niewykrywalność okrętu podwodnego do czasu rozdzielenia. Wygoda załogi okrętu podwodnego (do czasu pracy operacyjnej mogłaby przebywać na pokładzie okrętu nawodnego) ale przede wszystkim wydłużenie czasu autonomicznego działania okrętu podwodnego który byłby biernie dostarczany w pobliże akwenu operacyjnego przez swoistego "nosiciela" czyli inny okręt (nawodny).

  4. KrzysiekS

    Pytanie dlaczego MON nie podpisało umowy na następne niszczyciele min Kormoran II? Czemu to co jest dobre kładziemy kłody komu to przeszkadza?

  5. Pim

    Czyli będziemy mieli holowniki, które resztki MW odholują na żyletki.

  6. Jasio

    A to w tej remontowej,remontują ORP Orła i wyremontować nie mogą???

    1. Rror

      Nie. Orp Orzeł był remontowany przez SMW.

    2. Max Mad

      Za remonto Orła odpowiadała państwa SMW.

  7. KrzysiekS

    Brawo Remontowa Shipbuilding. Pytanie dlaczego MON nie podpisało umowy na następne niszczyciele min Kormoran II? Czy ktoś działa przeciwko naszej MW?

    1. czarny bez

      Bo się okazało, że mają "nieusuwalną wadę" - są z firmy prywatnej...

  8. Jaś

    Tylko jak tutaj już ktoś zauważył to co tymi holownikami będziemy holować?? Jak nasza MW leży od dawna na dnie

    1. Max Mad

      Wbrew obiegowej laickiej opinii holowniki są jednostkami wielofunkcyjnymi których obecnie tylko jednym z wielu zadań jest holowanie. A biorąc pod uwagę stan wielu z okrętów MW to akurat samo holowanie jest jak najbardziej przydatne.

  9. agri

    cały czas holowniki,na co nam tyle tego,kogo będziecie holować,co z konkretnym sprzętem ofensywnym?.

  10. 123456

    Straszny projekt. Toż to koszmarek.

  11. Roshedo

    Holowniki... A mają w ogóle co holować? Panie ministrze a może by tak australijskie Adelaide w ilości 3 sztuk by Pan załatwił?

  12. luka

    Nie żeby coś, ale chyba już raz wygrała, ale MON unieważnił postępowanie z jakiegoś tam powodu (chyba dlatego że według MON Remontowa nie jest "polska" czytaj państwowa).

    1. Monki

      Wygrała 2 razy w KIO i MON w końcu musiał podpisać umowę bo mogłoby się to bardzo źle skończyć.

  13. Eryk

    No te holowniki to multi-kombajny sądząc po wymaganiach, pełne uznanie.

  14. Max Mad

    Na drodze tego postępowania może stanąć "niezbywalna wada" Remontowej. To że nie jest państwowa.

Reklama