Reklama

Geopolityka

Morskie konwoje dostarczają materiały budowlane pod budowę rosyjskich baz w Arktyce

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Morski konwój zorganizowany przez rosyjskie siły morskie dostarczył kolejną partię materiałów budowlanych i innych towarów, przeznaczonych na budowę infrastruktury Floty Północnej w tzw. „rosyjskiej strefie arktycznej”.

Statek Floty Północnej „Michaił Somow” (o wyporności 14370 ton) dostarczył ponad 660 ton materiałów budowlanych i innych towarów do bazy budowanej na wyspie Ziemia Aleksandry w archipelagu Ziemia Franciszka Józefa. W drodze jest już kolejny statek „Polar King” (o wyporności 7238 ton), który wypłynął z portu Archangielsk z ładunkiem o wadze 890 ton. Ze względu na zalodzenie musiał mu towarzyszyć lodołamacz „Kapitan Dranicyn”.

Rosjanie ujawnili, że drogą morską udało się już dostarczyć ponad 75% materiałów potrzebnych dla bazy na Ziemi Aleksandra. Swoisty most morski został zorganizowany z wykorzystaniem pięciu jednostek transportowych. Poza „Michaiłem Somowem” i „Polar Kimgiem” są to: „Jurij Arszeniewskij” (o wyporności 34000 ton), „Wiktor Tkaczew” (o wyporności 27340 ton) i „Inżynier Wieszniakow” (o wyporności 11249 ton).

Przy czym standardowo wielkogabarytowe ładunki są przewożone drogą kolejową i samochodami do portu Archangielsk, gdzie są ładowane na statki. Transportowce przechodzą później samodzielnie na północną część Morza Barentsa, gdzie na skraju lodu przejmują je grupy lodołamaczy.

Zwraca przy tym uwagę wielkość niektórych statków, które mogłyby jednorazowo przewieźć cały potrzebny ładunek. Rosjanie mają jednak prawdopodobnie problem z dostawą do portów wszystkiego co jest potrzebne. Dlatego wysyłają transportowce, gdy tylko zbierze się odpowiednia partia materiałów. Ponadto na Ziemi Aleksandra nie ma jeszcze zorganizowanych odpowiedniej wielkości i jakości pomieszczeń magazynowych.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Marcin

    Dobrze, że to nie ZSRR pierwszy wylądował na księżycu - przecież dzisiaj księżyc byłby rosyjski, jako odwieczna rosyjska... ziemia? A gdyby to rosyjski alpinista, a nie Hillary, wszedł na Everest jako pierwszy, to dzisiaj byłby konflikt z Nepalem o "naruszanie odwiecznych rosyjskim ziem".

  2. Urko

    Do tej pory do Wyspy Aleksandra rościły sobie prawa 3 państwa: Wielka Brytania, Chile oraz Argentyna. Teraz będzie jeszcze Rosja.

    1. gosc

      Tutaj jest mowa o "Ziemia Aleksandra" w Arktyce a nie o Wyspach Aleksandra na Anterktydzie. Drugi biegun.

    2. kzet69

      To nie ta Wyspa Aleksandra, Ziemia Franciszka Józefa jest w Arktyce, nie na Antarktydzie.

  3. zdzich

    Mongolski naród wszystko zniszczy tak jak na "swojej" ziemi.Taka kultura u towarzyszy.A potem będzie setki lat rekultywacja.Tak jak w Polsce po armii sowieckiej.

    1. specjalista

      Eeeee tam. Posadzą tam trochę ziemniaków, buraków i kryzys gospodarczy zażegnany.

    2. common sense

      Mowisz? Rzeczywiscie pod koniec PRL bylo takie bezrobocie wiekszosc przemyslu w obcych rękach no i te 3 mln emigrantów. ..

Reklama