Reklama

Geopolityka

MON: trójstronne rozmowy o współpracy przemysłowo-wojskowej

fot. MON
fot. MON

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak spotkał się z przebywającymi z roboczą wizytą w Polsce wiceministrami obrony Czech Danielem Koštovalem i Słowacji Milošem Kotercą. Tematem rozmów była w głównej mierze współpraca przemysłowo-wojskowa. 

Zasadniczym tematem rozmów były kwestie współpracy wojskowo-technicznej, zarówno dwustronnej jak też w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Strony potwierdziły też zainteresowanie rozwojem współpracy przemysłów obronnych, zbliżeniem procedur planistycznych oraz poprawą wymiany informacji. Działania te są również powiązane z  programami Smart Defence oraz Pooling and Sharing rozwijanymi przez NATO i UE. 

Oba wspomniane programy zakładają wielonarodową współpracę i koncentrację przemysłów obronnych poszczególnych krajów na specjalizacjach, które stanowią kluczowe elementy wspólnych działań, odpowiednio NATO lub UE. W tej sytuacji międzynarodowa współpraca ma zapewnić maksymalną optymalizację i kompatybilność wyposażenia i uzbrojenia sił zbrojnych krajów członkowskich przy minimalnych kosztach. 

Spotkanie potwierdziło duży potencjał współpracy wojskowo-technicznej pomiędzy państwami naszego regionu. Wiceministrowie przebywali w Polsce z roboczą wizytą, na zaproszenie podsekretarza stanu w MON ds. polityki obronnej Roberta Kupieckiego.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Artwi

    To Czesi jeszcze mają jakiś przemysł? Bo Tuskmenistan już nie. Względem PRL straciliśmy 70% bazy przemysłowej. To więcej niż wiele krajów po ciężkich bombardowaniach i przegranej wojnie! Serbia po bombardowaniach NATO straciła 40% przemysłu... Ponadto te pozostałe 30% znajdują się głównie w obcych rękach. Z II Świata staliśmy się III Światem, państwem skolonizowanym. Przemysłowo cofnęliśmy się o 100 lat! Nawet gdybyśmy chcieli teraz coś kupić, nawet nie wyprodukować, z takich branż, które dawniej stanowiły naszą chlubę jak wirówki, sprężarki, aparatura chemiczna itp. której byliśmy cenionymi eksporterami, to nawet nie mamy fachowców nie od konstrukcji czy projektu, ale nawet od sformułowania zapytania ofertowego... Jak coś jeszcze zostało polskiego, to taki Zdradek Cykorski sprzedaje to za koraliki, bo jak inaczej można nazwać sprzedaż PZL Mielec Amerykanom za 58 mln zł, a 3 miesiące potem złożyć tam zamówienie na 650 mln zł z 200 mln zł zaliczką?

    1. Sce

      Chłopie, co ty jarałeś?

  2. Ciekawski

    To wynik ocen takiej współpracy z MSPO? Tam nie był pozytywny.

Reklama