Reklama

Siły zbrojne

MON poszukuje Kołowego Transportera Rozpoznania Inżynieryjnego

Pojazd rozpoznania inżynieryjnego Tuja na MSPO 2008 - fot. mil.news.sin.cn
Pojazd rozpoznania inżynieryjnego Tuja na MSPO 2008 - fot. mil.news.sin.cn

Inspektorat Uzbrojenia ogłosił dialog techniczny na kolejny specjalistyczny pojazd dla Wojska Polskiego. Tym razem dotyczy on Kołowego Transportera Rozpoznania Inżynieryjnego (KTRI), który połączy realizacje wykrywania skażeń ABC ze zwiadem inżynieryjno-saperskim, przy zapewnieniu szybkiej i szczegółowej transmisji danych oraz wysokiej autonomii działania. Aplikacje w tej procedurze będą przyjmowane do 28 lutego 2014 roku.  

Pojazd powinien posiadać możliwość pozyskania danych rozpoznawczych, analizę przejezdność szlaków i przepraw, poziomu i rodzaju skażeń oraz możliwość szybkiej analizy, obróbki i transmisji pozyskanych danych w czasie rzeczywistym lub zbliżonym na odległość co najmniej 300 km. Środki łączności muszą być kompatybilne ze stosowanymi w WP systemami Szafran, Storczyk i Irys.

Wyposażenie rozpoznawczo-inżynieryjne

Podstawowe wyposażenie rozpoznawcze to maszt teleskopowy ze zintegrowaną głowicą obserwacyjną (wyposażoną w kamerę TV, termowizor i dalmierz laserowy) oraz wynośny radiolokator ARS-200. Radar ten jest zunifikowany ze stosowanymi przez PKW na rozpoznawczych KTO Rosomak.

Prócz tego pojazd ma posiadać szeroki zakres czujników do pomiaru przejezdności terenu, prędkości wody, hydrolokator do badania geometrii dna i znajdujących się w wodzie przeszkód. Przewidziano też standardowe, wynośne wyposażenie do wykrywania min oraz skażeń chemicznych, biologicznych i radiologicznych. Obsługa urządzeń ma być możliwa z wnętrza pojazdu, zarówno w ruchu jak i podczas postoju.

Sporo uwagi poświęcono ergonomii pracy desantu i możliwości swobodnego, bezkolizyjnego obsługiwania różnych systemów pokładowych oraz np. opuszczaniu pojazdu przez dowolnego członka załogi bez potrzeby wychodzenia całego desantu. Nie zapomniano też o możliwości obsługi wyposażenia w ubiorze ochronnym czy umundurowaniu zimowym. Załogę stanowi pięcioosobowa drużyna rozpoznania saperskiego: Dowódca drużyny-saper, kierowca-saper, zwiadowca-saper-chemik i dwóch zawiadowców-saperów. 

Platforma kołowa

Równie szczegółowe parametry dotyczą podwozia, na którym będzie zbazowany Kołowy Transporter Rozpoznania Inżynieryjnego. Pojazd ma posiadać możliwość pływania oraz transportu powietrznego, co oznacza ze musi mieścić się w ładowni samolotu C-130 Hercules. Wymiary określono na poniżej 4 m wysokości i do 4 metrów szerokości z osłonami przeciwkumulacyjnymi (3,2 m z pancerzem dodatkowym i 3 m bez dopancerzenia). Długość w dużym stopniu ograniczają wymiary ładowni samolotu i promień zawracania, który określono na 24 m na lądzie i 20m w wodzie. 

Pojazd przy maksymalnej masie powinien posiadać współczynnik mocy do masy na poziomie co najmniej 14 kW/t, choć pożądane jest 16 kW/t. Przyspieszenie na drodze powinno zapewniać osiągniecie w ciągu 30 sekund prędkości 40km/h. Pożądane jest 60km/h.

Wymagana prędkość maksymalna to nie mniej niż 90km/h na drodze i co najmniej 10km/h podczas jazdy do tyłu w terenie. Wymagana szybkość pływania to 10 km/h. Zasięg na drodze powiniem przekraczać 500 km (pożądane 650 km) i 250 km w terenie (lepiej 300 km). Pojazd powinien też posiadać autonomiczność działania przez 3 doby bez uzupełnienia zapasów paliwa, energii, żywności czy wyposażenia. 

KTRI ma być uzbrojony w zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie z karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm WKM-B albo NSW-T zaopatrzonym w zapas 1200 pocisków. Desant ma mieć możliwość prowadzenia ognia z broni osobistej na boki i do tyłu. Uzbrojenie desantu to karabinki Beryl i jeden granatnik RPG-7.

Warunki te powinien spełnić najlepiej pojazd w układzie 6x6 ewentualnie 8x8, zapewniający rozsądną przestrzeń przedziału desantowego i zwarte wymiary. Pożądane byłoby maksymalne zunifikowanie tej platformy z innymi pojazdami kołowymi używanymi przez Wojsko Polskie. Zwłaszcza, że szacowane zapotrzebowanie nie przekracza 30-40 sztuk. 

Dlatego należy spodziewać się preferencji dla użycia do tego celu KTO Rosomak lub odpowiednio dużego podwozia transportera w układzie 6x6. Pewne doświadczenie w zakresie projektowania tego typu pojazdów posiada WZMot Poznań i WITI z Wrocławia które w 2008 roku prezentowały w Kielcach KTRI Tuja na bazie transportera Ryś. 

Reklama

Komentarze (8)

  1. ja

    MON samo nie wie czego chce! Wszystko jest w zasięgu ręki czyli w kraju.

  2. ryszard56

    A GDZIE OBRONA AKTYWNA,A GDZIE PPK A gdzie przeciw lotnicze pociski??? taczek nam nie potrzeba,a i czas zreformować wyposażenie drużyn ,plutonu,muszą mieć silniejsze i nowocześniejsze uzbrojenie,a nie jeden granatnik RPG-7

  3. Jan

    Trochę konfliktów: 1.Rozpoznanie to wysoka mobilność (bezdroża), małe sygnatury i pasywne sensory - ilość wyposażenia, załoga, czas przetrwania no i radar to nie wróży sukcesu w działaniu rozpoznawczym. 2. Typowe zadania rozpoznawcze to potrzeba przesyłu dużej ilość zaszyfrowanych danych - standardy narzucone: Szafran, Storczyk, Irys dają możliwości przepustowe i zasięgowe najwyżej w 5-7 %. Ktoś podpowiadając wojsku takie wymagania zrobił mu złośliwość. 3. Rosomak nie wchodzi to Herkulesa a przy takim wyposażeniu nie będzie pływał. Podobne wymagania już były 9 lat temu i nic z nich nie wyszło. Takie wymagania wskazują na niechęć zaspokojenia potrzeb saperów lub na brak pojęcia o tego rodzaju rozpoznaniu. No cóż, należy przełknąć ślinę i powiedzieć "wszystkiego najlepszego".

    1. janosz

      Brawo brawo bracie czujesz blusa :-)

  4. ito

    Pytanie: dlaczego się uparli na tego Herculesa? Po pierwsze- nie mamy Herculesów (4ry zabytkowe sztuki do przemieszczania BWP albo KTO- bądźmy poważni, to nawet śmieszne nie jest- na jaką odległość? W jakim tempie? Jakim kosztem, nie mówię tu tylko o kosztach finansowych). Po drugie- co to ma być- BWR (co zakłada wóz potrafiący sobie poradzić do momentu uzyskania możliwości odskoku) czy jakąś "sażygałkę" przy byle starciu grzebiącą całą załogę? I jeszcze- jak i za ile trzeba będzie rozbudować zespoły obsługowe w jednostkach kiedy się wprowadzi do nich nowe podwozie? Do tego w razie draki w 50% przypadków okaże się, że dostępna jest obsługa akurat nie tego ozu, który mamy- tak jest zawsze. A saperzy czy inni wspieracze też pewnie lubiliby mieć coś, w czym warto się schować i co jest w razie czego zdolne realnie pomóc a nie tylko blaszankę na kółkach. Jedynym logicznym wyjściem jest Rosomak- tylko że, znając naszych łatwo się może skończyć "unowocześnianiem" przez wprowadzanie kolejnych M113 albo czegoś równie typowego i awangardowego- bo ktoś (absolutnie niechcący i zupełnie nie wiadomo kto) schrzanił pisanie warunków postępowania.

  5. pacodegen

    Zamawiający nie chce jednoznacznie sprecyzować podwozia, co może świadczyć o tym, ze pojazd będzie kupowany w przetargu otwartym na UE, co jest kolosalnym nieporozumieniem. Niestety w naszym MON działają agenci unijni, jest jeden facet, który zabija wszelkie myśli o prowadzeniu postępowań w ramach BP, konkretnie z Departamentu Strategii i Planowania Obronnego, żaden jego przełozony nie chce i nie robi nic, by wojsko mogło jak najwięcej kupować w ramach BP(bezp. państwa). Ostatni przetarg we Francji na kto, zamknięty, tylko dla firm francuskich. Więcej przykładów nie podaję, to najnowszy, a jest mnóstwo wyłączeń w innych państwach, mają przepis unijny w głębokim poważaniu, potrafią się wykręcić. My nie! Jak zwykle chciejstwo jest ogromne i mamy wymagania, których nikt nie spełni. Pamiętajmy, że jest to dialog techniczny i z niego wyłonią się realne wymagania, bo inaczej lata na straty! Mam nadzieję, ze rozsądek zwycięży i zbudują ten pojazd na Rosomaku!

  6. Sadako

    A dlaczego są wymagania na podwozie, zamiast zapisu (na podwoziu bazowym KTO Rosomak)? To Armia, a nie prywatna patatajnia by mieć od sasa do lasa podwozi specjalnych. Ktoś chyba za dużo MTV ogląda - poznaj moją chatę, poznaj mój garaż.... I się marzy, od Bentleya, poprzez Merce, po Jaguary i inne poczwary. Wprowadzono standardowo KTO Rosomak? To nie bredzić, tylko przystosować do wersji KTO Rosomak KTRI i po ptakach. A nie do każdej wersji specjalnej odrębne podwozie. Bantustan przy tym to zaawansowana cywilizacja.

  7. ito

    Naprawdę trzeba się wygłupiać zamiast zapisać zabudowanie wyposażenia na Rosomaku/Rosomaku Med? Kto przy zdrowych zmysłach będzie wprowadzał do jednostek nietypowe, z rzadka występujące podwozie. No dobra, wiem, że napisałem "przy zdrowych zmysłach".

  8. Tomek

    yhy dlaczego zawsze wszystko musi miec do 35 ton i miescic sie w ladowni C-130 lub C-17 / A400M to ma wspierac polska armie w kraju bronic nasz Kraj maja platforme Rosomak maja woz Mamut czego szukaja

Reklama