Reklama

Siły zbrojne

MON buduje Obronę Terytorialną. Wątpliwości i pytania [OPINIA]

  • Złożona platforma szturmowo C2 Toyota Tundra proponowana przez polską firmę Team Concept z Bielska-Białej w barwach jednostki Grom (Team Concept)
    Złożona platforma szturmowo C2 Toyota Tundra proponowana przez polską firmę Team Concept z Bielska-Białej w barwach jednostki Grom (Team Concept)

25 kwietnia 2016 roku w CXXV Liceum Ogólnokształcącym im. Waldemara Milewicza w Warszawie Minister Obrony Narodowej podpisał dokument Koncepcję Obrony Terytorialnej. Wybór miejsca podpisania Koncepcji nie był przypadkowy, ponieważ we wspomnianym liceum funkcjonują obecnie klasy mundurowe, a w przyszłym roku szkolnym planowane jest utworzenie dwóch kolejnych klas wojskowych typu I oraz typu II. Sygnowanie dokumentu zamknęło w teorii fazę dyskusji nad kształtem planowanej przez MON budowy obrony terytorialnej w Polsce - pisze dr Artur Jagnieża.

Niestety  tylko w teorii, ponieważ zawartość „Koncepcji…” jest niedostępna dla opinii publicznej. Oklauzulowanie treści podpisanego dokumentu budzi zdziwienie. W dotychczas przyjętej praktyce z natury rzeczy dokumenty tej rangi były jawne. Wytłumaczenie tego stanu rzeczy należy upatrywać co najmniej w trzech przyczynach. Otóż istotną rolę w procesie opracowania obecnej „Koncepcji…” odgrywali przedstawiciele Sztabu Generalnego. Nie jest tajemnicą, iż Sztab Generalny preferuje podejście w którym fakt oklauzulowania dokumentu z natury rzeczy ma podnosić jego rangę.

Druga przyczyna wydaje się być prozaiczna. Otóż w toku dyskusji nad przyszłym kształtem obrony terytorialnej w Polsce (vide: szczególnie posiedzenie Komisji Obrony Narodowej nr 12 z 10 marca 2016 roku - informacji Ministra Obrony Narodowej na temat stanu przygotowań do powołania oraz koncepcji funkcjonowania Obrony Terytorialnej), przedstawione wstępnie założenia koncepcji przez resort obrony zostały poddane krytyce. Wątpliwości jakie pojawiły się w tej materii nie rozwiała także publikacja ekspertyzy Narodowego Centrum Studiów Strategicznych „Koncepcje Obrony Terytorialnej”. Dokument NCSS z pewnością ciekawy i inspirujący (osobiście polecam wszystkim jego wnikliwą lekturę), uruchomił kolejną falę krytycznych komentarzy w przestrzeni publicznej, z uwagi na fakt umieszczenia w nim w części dotyczącej przedstawienia koncepcji milicyjnej obrony terytorialnej niefortunnego zapisu na stronie 30 w brzmieniu: Wyposażona w broń maszynową, umundurowana formacja paramilitarna, może stanowić skuteczny środek zapobiegawczy (odstraszający) działaniom antyrządowym, a także wzmocni w wymierny sposób potencjał operacyjny formacji policyjnych w czasie pokoju”.

Cytowanie przywołanego fragmentu wyrwanego z kontekstu całej struktury opracowania stało się klasycznym w warunkach polskich atakiem politycznym wymierzonym w obecne kierownictwo MON, nie mającym nic wspólnego z faktycznymi poglądami głoszonymi przez resort obrony. Należy wreszcie zauważyć, iż przyjęta przez MON Koncepcja z racji swojego utajnienia w praktyce nie ma obrońców wśród przedstawicieli nauk o bezpieczeństwie oraz nauk wojskowych, z wyjątkiem osób które wprost są związane instytucjonalnie z obecną ekipą kierującą resortem obrony narodowej.

Co wiemy?

Mimo braku dostępu do treści wspomnianej Koncepcji, z publicznych zapowiedzi wyłania się obraz zamierzeń MON. Przede wszystkim resort zakłada utworzenie nowego piątego rodzaju sił zbrojnych tj. obrony terytorialnej (OT). Obecny minister obrony kilkukrotnie podkreślał ten fakt, tym samym przecinając pojawiające się w przestrzeni publicznej insynuacje, jakoby OT budowana w oparciu o zasoby kadrowe organizacji proobronnych działających w Polsce miała funkcjonować równolegle do istniejących struktur sił zbrojnych.

Docelowo struktury OT mają liczyć 35 tysięcy żołnierzy. Z czego jednak wynika taka liczba trudno powiedzieć, ponieważ nie są znane projekty planowanych do powołania brygad, batalionów i kompanii. Co prawda, w jednej z wypowiedzi padła informacja, iż brygada ma liczyć 1500-2500 żołnierzy, ale nie jest jasne z jakiej wynikać by to miało struktury. Budowa OT rozłożona ma być w czasie na kilka etapów. W pierwszym z nich w 2016 roku zakłada się powołanie trzech dowództw brygad w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz dowództw czterech batalionów w Białymstoku, Siedlcach, Lublinie i Rzeszowie. W trakcie targów w Ostródzie na początku czerwca minister obrony poinformował, iż podpisał już decyzję o powołaniu poszczególnych jednostek obrony terytorialnej i ich dowództw. Ponieważ próżno szukać treści decyzji w Dzienniku Urzędowym MON należy zakładać, iż zostały one podpisane w trybie niejawnym.

Czytaj więcej: MON ujawnia szczegóły funkcjonowania Obrony Terytorialnej. "Ochrona praw pracowników, uposażenia dla pracodawców"

Trzy kolejne brygady mają zostać powołane w 2017 roku, a w 2019 roku docelowo brygady OT mają być utworzone w każdym województwie, z wyjątkiem Mazowsza, które z uwagi na swój obszar ma takie brygady mieć dwie (tu nasuwa się pytanie dlaczego czynnik wielkości obszaru nie został uwzględniony przy budowie OT w Wielkopolsce). Odstępstwo dotyczące Mazowsza jest w pełni zasadne, chociażby z faktu iż na obszarze województwa znajduje się stolica państwa. Przez Mazowsze wiodą kierunki wyprowadzające z traktu smoleńskiego via Białystok i traktu brzeskiego via Siedlce na Warszawę, a także z enklawy kaliningradzkiej via Ostróda- Mława na stolicę.  

Obrona Terytorialna
Fot. Anna Palider

Pobieżna analiza geograficzna terenu oraz fakt zlokalizowania na obszarze województwa istotnych elementów infrastruktury krytycznej państwa pokazuje, że idea powołania na Mazowszu brygad OT wymaga dogłębnej analizy operacyjnej, z której to dopiero powinna wynikać docelowa struktura OT na Mazowszu. Analiza taka z dużą dozą prawdopodobieństwa wykazała by, że dwie brygady OT w województwie mogłyby okazać się niewystarczające z punktu widzenia potrzeb wojskowych. Należy wreszcie dodać, że w ramach brygad OT w województwach MON planuje się utworzenie w każdym powiecie kompanii OT, które mają być zorganizowane w ramach osiemdziesięciu sześciu batalionów.

Zgodnie z zapowiedziami pełnomocnika MON ds. tworzenia obrony terytorialnej kraju dr Grzegorza Kwaśniaka do końca czerwca trwał nabór oficerów do brygad OT z obszarów województw lubelskiego, mazowieckiego, podkarpackiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, którzy po zgłoszeniu się do wojskowych komend uzupełnień zostaną skierowani na roczne studium oficerskie w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Warunkiem skierowania na studium jest posiadanie przez kandydata wyższego wykształcenia.

Istotną rolę w procesie kształcenia na potrzeby wojsk obrony terytorialnej ma docelowo odgrywać przyszła Akademia Sztuki Wojennej. Zgodnie z zapowiedziami Rektora AON płk dr inż. Ryszarda Parafianowicza w trakcie targów w Ostródzie w nowej akademii ma zostać powołana katedra obrony terytorialnej. Należy przy tym wyrazić nadzieję, że jej kierownictwo obejmie przygotowana do tego osoba z odpowiednim doświadczeniem naukowym w stopniu co najmniej doktora habilitowanego, posiadająca praktyczne doświadczenie wojskowe oraz akademickie.

Koncepcję etapowości budowania OT należy uznać za właściwą. Wydaje się jednak, iż bardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby w pierwszej kolejności budowanie struktur OT w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim (tak przyjęto) oraz na Mazowszu (zamiast Lubelszczyzny i Podkarpacia), realizując tym samym konieczność terytorialnego zabezpieczenia w pierwszej kolejności podejść do stolicy. Przyjęcie koncepcji etapowości w budowie OT oczywiście determinuje potrzeba zwiększenia wiarygodności obronnej w obliczu wzrastającego zagrożenia rosyjsko-białoruskiego.

Nie bez znaczenia jest też fakt, iż etapowość została wymuszona przez istnienie wątłej sieci garnizonów na wschodnich obszarach Polski. Z tego względu koniecznością może okazać się budowa nowych lub rozbudowa istniejących garnizonów w północno-wschodnich województwa kraju, a o tym w MON nikt nie wspomina. Etapowość pozwala też na stopniowe rozwijanie zdolności szkoleniowych wojsk OT, co jest absolutnie koniecznym warunkiem ich efektywności. Fakt planowania uruchomienia we wrześniu bieżącego roku rocznego studium oficerskiego w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu pokazuje z kolei, że realne szkolenie wojsk OT najwcześniej zacznie się we wrześniu 2017 roku.

Obrona Terytorialna
Fot. Anna Palider

Etapowość budowy OT powinna pozwolić na systematyczne doposażanie powstałych jednostek w niezbędną broń. Zgodnie z deklaracjami decydentów w MON, jak i postulatami wynikającymi z dorobku współczesnej sztuki wojennej, broń ta musi być względnie nowoczesna, aby mówiąc wprost żołnierze OT nie byli docelowym mięsem armatnim, tylko skutecznymi obrońcami swoich małych ojczyzn. Myśląc więc o sprawnej budowie wojsk obrony terytorialnej należy już w tym roku uruchomić procedury zakupów sprzętu na jej potrzeby.

Przedstawiciele Sztabu Generalnego słusznie podkreślają, że na wyposażeniu OT ma znaleźć się broń lekka w tym moździerze, broń przeciwpancerna i przeciwlotnicza. Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że broni przeciwpancernej w polskich magazynach, którą można by było zasilić od ręki jednostki OT, obecnie jest niewiele (mam na przykład na myśli pociski Spike). Z kolei znajdujące się w magazynach granatniki przeciwpancerne RPG-7 i SPG-9 trudno zaliczyć do nowoczesnych środków bojowych na współczesnym polu walki, chociażby z uwagi na ich ograniczony zasięg w porównaniu ze Spike i innymi nowoczesnymi ppk. 

Czytaj więcej: Warmate: Polska amunicja krążąca w akcji. "Podpisano dwa kontrakty eksportowe"

Nie sposób mówić o nowoczesnym uzbrojeniu jednostek OT bez wyposażenia ich w taktyczne drony rozpoznawcze, jak i drony bojowe. Tu strona polska ma swoje atuty, ponieważ sprawdzone produkty WB Electronics mogłyby wpisać się w listę zakupów na potrzeby wojsk OT w postaci nabycia dronów FlyEye oraz nowej oferty firmy jaką jest bezzałogowy statek latający klasy mikro Warmate. Ta relatywnie tania amunicja krążącą jako dronowe kamikaze może stanowić istotny atut jednostek OT w zwalczaniu potencjalnego agresora.

Czytaj więcej: Przeciwlotnicza Kusza dla Obrony Terytorialnej? [Defence24.pl TV]

Rację ma Szef Zarządu Organizacji i Uzupełnień SG WP pułkownik Krzysztof Gaj kiedy podkreśla, że jednostki obrony terytorialnej muszą istnieć realnie już w czasie pokoju. Należy jednak zaznaczyć, iż realność tę definiuje zorganizowana struktura wypełniona przeszkolonymi i odpowiednio uzbrojonymi żołnierzami, realizująca zadania właściwe dla posiadanego wyposażenia, a tym samym możliwości wojskowych.

W opinii autora artykułu pułkownik Krzysztof Gaj z kolei nie ma absolutnie racji kiedy mówi, że wojska obrony terytorialnej powinny składać z dwóch filarów: komponentu „pozostającego w danym miejscu” oraz drugiego komponentu „sił zdolnych do przerzutu” na wzór amerykańskiej Gwardii Narodowej lub brytyjskiej Armii Terytorialnej. Mieszanie przez przedstawiciela Sztabu Generalnego w wypowiedziach publicznych koncepcji wojsk obrony terytorialnej z koncepcją innego rodzaju jednostek (w tym z dużą dozą prawdopodobieństwa pancernych jednostek rezerwowych wykorzystujących znajdujące się w magazynach czołgi T-72), a do tego powoływanie się w argumentacji na przykłady rozwiązań przyjętych przez państwa o ambicjach globalnych jest poznawczym nieporozumieniem.

Czytaj więcej: Macierewicz: "Nowe zakupy" podstawowym uzbrojeniem OT

Czego nie wiemy?

Najbardziej niepokoi na tym etapie brak publicznie dostępnej wiedzy na temat projektów planowanych zmian w prawie regulujących funkcjonowanie OT. Jedyne regulacje odnoszące się do obrony terytorialnej jakie opublikowano w Dzienniku Urzędowym MON to Decyzja Nr 503/MON z dnia 30 grudnia 2015 r. w sprawie utworzenia Biura do Spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej oraz Decyzja Nr 504/MON z dnia 30 grudnia 2015 r. w sprawie powołania Pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej do Spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej. Jeśli MON planuje we wrześniu bieżącego roku rozpoczęcie procesu rekrutacji żołnierzy szeregowych do jednostek OT, to zasadnicze kwestie legislacyjne powinny być w tej materii uregulowane do końca sierpnia. Dla przykładu zapowiadane powołanie nowego rodzaju sił zbrojnych, czyli wojsk obrony terytorialnej, wymaga nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony w art. 3 pkt. 3 Ustawy z dnia 21 listopada 1967 roku o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 2015 poz. 827).

Na porządku dziennym w warunkach polskich pojawi się od razu pytanie kto będzie powoływał Dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej? Czy będzie to Prezydent RP? Trudno w tej materii szukać odpowiedzi w otoczeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które na polu aktywności legislacyjnej w obszarze obronności państwu nie wykazuje się zbytnią inicjatywą. Kolejnym ściśle związanym z tym zagadnieniem jest kwestia zapowiadanej przez resort obrony nowelizacji reformy systemu dowodzenia. To sprawa kluczowa dla podsystemu kierowania obronnością państwa oraz dla usytuowania przyszłego dowódcy (dowództwa?) wojsk obrony terytorialnej.

Obrona Terytorialna
Fot. Anna Palider

Na dziś w trybie roboczym pytanie brzmi: komu krajowe dowództwo OT będzie bezpośrednio podporządkowane? Szefowi Sztabu Generalnego, Dowódcy Operacyjnemu Sił Zbrojnych, Dowódcy Generalnemu Sił Zbrojnych, a może znając polską fantazję legislacyjną bezpośrednio ministrowi obrony narodowej? Trudno zresztą w tej materii coś wiarygodnie przewidywać, skoro na dziś nie wiadomo, które dowództwo w ogóle zostanie, a które zostanie przekształcone lub zlikwidowane. Z dostępnych informacji oraz w obliczu braku projektów nowelizacji prawa bez odpowiedzi pozostaje fundamentalne pytanie: co właściwie MON chce w Polsce zbudować? Będzie to system obrony terytorialnej, jednostki wojsk obrony terytorialnej w ramach struktur sił zbrojnych, a może wojska rezerwowe przeznaczone do obrony terytorium?

Równoległym i nie rozwiązanym zagadnieniem jest określenie przyszłości żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych stanowiących bezpośrednie zaplecze armii zawodowej. Czy docelowo będą oni włączeni w struktury wojsk obrony terytorialnej, czy też będą oni z własnym oprzyrządowaniem prawnym funkcjonować równolegle do budowanych struktur wojsk obrony terytorialnej w województwach.

Kolejnym istotnym zagadnieniem jest potrzeba uruchomienia cyklu studiów podyplomowych w poszczególnych województwach, skierowanych do przedstawicieli samorządu, aby uświadomić lokalne elity, czym jest obrona terytorialna i jaka rola w jej tworzeniu może przypaść samorządowi terytorialnemu. W obecnej sytuacji należy mieć nadzieję, że na powyższe pytania i wątpliwości już niedługo resort obrony odpowie na te pytania.

dr Artur Jagnieża

Twitter: @ArturJagnieza 

Reklama

Komentarze (31)

  1. Olga

    Na każdą rzecz potrzebna jest kasa, kasa, kasa ....... Niech decydenci odpowiedzą, czy wszystkie jednostki operacyjne zlikwidowały wolne wakaty? Czy Straż Graniczna, która musi strzec naszych granic (codziennie, a nie w koncepcjach) ma odpowiedni sprzęt do tego i odpowiednią ilość ludzi? Czy Policja w czasie codziennej służby (i w razie konfliktu) jest odpowiednio wyposażona? Według mnie, na żadne z powyższych pytań nie otrzymam pozytywnej odpowiedzi, a mrzonki o przyszłej OT doprowadzają mnie do ........ Zapewne dla publiki dadzą na OT kasę, ale ze szkodą dla powyższych formacji. No cóż pozostanie nam przyglądać się jak weekendowo szkoli się nam kwiat "rycerstwa". 18 h x 12 miesięcy = i mamy cudny wynik szkolenia i zapewne z nowoczesnej broni też w tym czasie się nauczą korzystać

    1. Bartek

      Bez przesady. Ten jeden weekend w miesiącu to najprawdopodobniej będą szkolenia dot współpracy żołnierzy OT z zawodowymi. Dziś 30 tyś ludzi biega po lasach i ćwiczy strzelanie za własne środki i tu się nic nie zmieni a dodatkowo dostaną 500 na te wydatki. Moim zdaniem należy myśleć szerzej i już w szkołach wrócić do kwestii krzewienia pewnych nawyków i wiedzy. Pierwsze z brzegu to nauka pierwszej pomocy maskowanie podchody biegi na orientację (zresztą tutaj też regularnie w bardzo biednych klubach w kraju biega pewnie kilkanaście tyś osob). Wbrew pozorom materiału ludzkiego w dobrej formie fizycznej mamy bardzo dużo to samo z orientacją na czynnik patriotyczny brakuje tylko kogoś kto to poprowadzi i przyuczy i o tym tu mówimy. OT to musi być szerszy program.

    2. Fanklub Daviena

      A czy komunizm był rosyjskim wynalazkiem? "Naciskani"? To znaczy co, do portów i na stacje kolejowe Francji czy Niemiec czy Wielkie Brytanii wpadło NKWD i nakazało zablokować transporty do Polski? NIE! Robili obywatele tamtych państw robili to na ochotnika! W 1939 robili podobnie!

  2. aerte

    ustawa jest juz od 1 stycznia 2017 ochotników tez jest trochę tutaj widziałem np.informacje wstępne i spis WKU dla kandydatów

  3. Krzys G

    Pozwolic, po badaniach, zwyklym obywatelom nosić broń , kazdy patryjota wrazie ataku wroga bedzie bronil swego domostwa, kosciola, gminy. W każdym domu bron= polska zbrojeniowka odżyje, szkolic milosci do ojczyzny, uczyc historii, a nie ja wycofywac ze szkolnictwa wg dyrektyw UE

  4. Kiki

    Powrót do obowiazkowego przeszkolenia byłby lepszy i tańszy, np raz w roku tyg. przeszkolenie dla rezerwistow, z które placilby nawet pracodawca, co mógłby odpisać od podatku, ot - ni to wojsko, ni to rezerwa- nie ma sensu, każdy powinien wiedzieć jak załadować i strzelac z broni, choc na pewno jest lepsze niż nic, więc popieram pomysł Maciarewicza

  5. anty war

    Obrona terytorialna vs uderzenie termojądrowe!!! Tak będzie wyglądała ewentualna potyczka z ruskimi, powodzenia!!!

    1. Domino

      Człowieku, co ty gadasz? Rosja nie miałaby w czymś takim żadnego interesu. Namieszać, owszem, może kiedyś będą chcieli, ale będzie to raczej atak mający na celu nasze państwo tylko osłabić, tak jak Ukrainę, a nie zniszczyć doszczętnie z użyciem takiej niebezpiecznej broni. Straciliby atakiem atomowym w państwo NATO resztę przychylności całej masy zachodnioeuropejskich elit, przychylności na której im bardzo zależy w sferze biznesowej(szczególnie w obszarze energetyki.)

    2. sojer

      To po co nam armia? W staciu z twoimi bombami wodorowymi nasze F-16 i Leopardy są warte tyle samo co OT.

  6. Tap

    A może krytykują, bo jest powód. Wydatki na OT w 2 lata to3 mld zł, to jest równowartość 800 rakiet SM-2 (kontrakt dla Japonii ) i teraz co jest nam bardziej potrzebne OPL czy masa nie wyszkolonej lekkiej piechoty i co ta piechota zrobi przy braku OPL. Powiem Ci będą ideowo umierać.

  7. rózia

    PYTANIE: skąd wszyscy krytycy wiedzą, że OT jest zła, kiedy nie mamy żadnych doświadczeń? Każdy kraj, który dba o własne bezpieczeństwo, ma siły mniej czy bardziej wspomagające jednostki liniowe.Kiedy one już są, można poprawiać ich funkcjonowanie. Tylu krytyków (trolli ru.) oznacza, że temat jest ważny także dla potencjalnych przeciwników. - W trakcie kolejnych manewrów armii FR jeden z bardziej bojowych "gienierałów" oświadczył dla prasy, że w ciągu 48 godzin ich wojska są w stanie wejść do Polski. Jeden z duńskich wojskowych odpowiedział, że wejść może i wejdą, tylko czy uda im się wyjść. Właśnie po to też jest OT, żeby ten silny nie znał dnia ni godziny.

  8. Scout

    Scout BTS-SeriesThermal Imaging Bi-Ocular_5-6k_$

  9. kriss

    Bezsens,wojsko bardziej potrzebuje innych inwestycji tzn.tarczy przeciwlotniczej i rakietowej,rakiet dalekiego zasiegu,smiglowcow uderzeniowych,nowgo bwp,obecni rzadziciele maja archaiczne pomysly.

  10. fitus

    W całej dyskusji o OT zdumiewa mnie że nikt nie dostrzega ogromnego potencjału tkwiącego w już istniejącej na terenie RP ochotniczej organizacji posiadającej struktury, sieć łączności, bazy(przesada ale zamierzona), wozy bojowe(większość z obrotnicami) a przede wszystkim prawie 16 TYSIĘCY zorganizowanych ODZIAŁÓW do których należy ponad 650 TYSIĘCY społecznie zaangażowanych ludzi. Co więcej ludzie ci doskonale znają teren na którym działają a znaczna część z nich jest oswojona ze stresem wynikającym z działania w warunkach realnego zagrożenia życia czyjegoś a nawet własnego, widokiem prawdziwej krwi i prawdziwego umierania(ratownictwo drogowe, wycinanie ofiar wypadków zakleszczonych we wrakach). Co stoi na przeszkodzie aby w ramach lub przy jednostkach Ochotniczej Straży Pożarnej powołać ochotnicze drużyny OT szkolić je raz w miesiącu z technik bojowych a w razie W przydzielić oficerów rezerwy?

    1. teer

      Jeśli zmilitaryzujesz straż pożarną, albo obronę cywilną, albo pogotowie ratunkowe, to w razie zajęcia terenu przez wroga zgodnie z prawem międzynarodowym może on traktować te formacje jako oddziały wojskowe, a tym samym wziąć ich członków do niewoli i uniemożliwić im działanie. Tym samym pozbawiasz ludność cywilną na okupowanych terenach wsparcia tych instytucji (czyli w twoim przypadku nie będzie komu w zorganizowany sposób gasić pożarów oraz usuwać zniszczeń wojennych).

    2. happy

      Bardzo dobry pomysl! Ja sam pisalem wczesniej o tym ze OT to maja byc lekkie formacje (bo niektorzy chcieli tam wcisnac t72 i wycofywany sprzet artyleryjski) zorganizowane o juz istniejace struktury panstwowe takie jak Policja czy wlasnie Straz Pozarna. Nie chodzilo mi o laczenie funkcji ale o wspoldzielenie infrastruktury. Po co nowe magazyny broni, centra lacznosci, miejsca parkingowe, warsztaty naprawcze, sale odprawowe itd skoro to juz mamy!! Ludzie nauczcie sie w tej Polsce wykorzystywac na max zasoby jakie macie i zaoszczedzone srodki inwestujcie w nowe technologie bo nigdy do niczego nie dojdziecie i jak zwykle skonczy sie na przejedzeniu dostepnych pieniedzy przez administracje oraz marzeniach i gadaniu o tym co by bylo fajnie miec!!

    3. wqq

      OT w takiej formie to zwykła LIPA. Będziemy mieli wojaków na wojnę pod warunkiem że wybuchnie w niedzielę , bo za tyle im będą płacić i na tyle będą się poczuwali. Na co dzień musi taki człowiek zarobić na chleb, aby w niedzielę móc realizować swoją zaszczytną pasję służenia ojczyźnie w formacji OT. Przestańcie pisać o głębokim patriotyzmie setek tysięcy zapaleńców który znajduje swoje ujście w szeregach OT. Tam może realizować się człowiek posiadający zaplecze finansowe a nie bezrobotny na ścianie wschodniej .Strażak z OSP wstąpi do OT i będzie wybierał co ważniejsze , ćwiczenia w niedzielę czy gaszenie stodoły w tę niedziele u sąsiada ?.Krótko mówiąc założenia to lipa i może dlatego zostały utajnione. MON chce 2 mld utopić w program OT , czy nie lepiej utworzyć 3 brygad lekkiej piechoty na wschodzie kraju i sukcesywnie dozbrajać - zawsze to wyższa wartość bojowa niż amatorzy wychowani na epickich powieściach o AK i żołnierzach wyklętych. Ten program może na długie lata wystudzić cywilnych zapaleńców z poważnego traktowania obronności państwa.

  11. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    poco te analizy mamy czasy w których zaistniał pomysł na OT ..no to realizujmy go ..co prawda będą to na początku struktury o charakterze historycznych grup rekonstrukcyjnych..zbiegiem czasu przetworzą się .co się tak nakręcacie OT ..będzie konglomeratem typowej piechoty pół-zmotoryzowanej jej maximum bojowe będzie opierało o proste w obsłudze efektory niszczenia gdzie parę godzin nauki nauczy użytkowników obsługiwania i tak .Opl to :nieperspektywiczne Pioruny pod warunkiem że wojska operacyjne uzupełnią je Błyskawicami pozatym "ZUR-23 " ,pięściami pancernymi będą "Granatnik RPG-7", Granatnik RPG-76 Komar ( kończy sie resurs więc coś trzeba z tym zrobić) no i wycofywane "Fagoty"z wojsk operacyjnych, środkami transportowymi nieśmiertelne Star -266, tarpany Honkery , troche Quadów. Artylerią :moździerz 60 mm- LM-60D, działko bezodrzutowe SPG-9, a indywidualnym uzbrojeniem OT-kowca będą kałaszniki , może jako broń zespołową dodadzą PKT może Granatnik Pallad,ale raczej nie mało tego , no może dla wybijających dadzą nawet karabinki wyborowe SWD "Dragunowa" a przede wszystkim trochę sprzętu inżynieryjnego typu pływające PTS-M ,spycharki -ładowarki..oraz BWP-y po zdjęciu armat 76mm jako środek transportowy ( nie mylić do walki i pod warunkiem że jednostki operacyjne uzupełnią je czymś lepszym . a zdjęte armaty 76 mm po ulokowaniu na podwoziu kołowym,lub lawecie da się dla żołnierzy OT...OT ma służyć jako formacja wartowniczo -ochronna oraz jako uzbrojona OC służąca pomocniczo podczas klęsk żywiołowych typu powodzie ,pożary a nie do walki .w czasie wojny nie mają walczyć a chronić obiekty o "infrastrukturze krytycznej" ochraniać władze podczas ewakuacji-ucieczki a w sytuacjach szczególnych mieć uprawnienia policyjne .więc drodzy komentatorzy OT nie będzie formacją o "ciężkim kalibrze"..

    1. Pluton

      Weź wymień jeszcze wyjęte z muzeum niemieckie 88ki i podrasowane tygrysy. Albo lasery odkręcone od transformersów. Skąd wy się bierzecie? Kto wam wmówił, że to ma być formacja wartownicza? Z oficjalnych dokumentów wynika coś zupełnie innego. Po co formacji wartowniczej moździerze i "armaty 76"?!?! Żeby sobie robić z nimi foty na FB? Gdzie ty człowieku widziałeś BWP z 76 mm chyba ci się pomyliło z "Rudym 102" z 4 pancernych? Ja BWP dowodziłem w wojsku i o ile pamiętam miał 73mm :/ Czasem jak piszą tutaj ludzie z pojęciem to aż miło poczytać ale od twojej wypowiedzi aż mnie zęby bolą.

  12. TadeuszK

    Wszystko OK ale chciałbym wiedzieć jakie jest usytuowanie dotychczasowych /25 ?/ batalionów.. Czy będą one integralną częścią brygad czy samodzielnym tworem. Istnieje też możliwość radosnej i tylko papierowej twórczości dawnego kierownictwa MON.

  13. edi

    Rosja z 600-800 tys żołnierzy takich na poziomie OT jest 400 tys reszta zawodowi.

  14. Tap

    Jak słyszę o karabinach wyborowych w OT to pękam ze ..... . Ile lat szkoli się zawodowego strzelca wyborowego ( z predyspozycjami ). Mamy 246 SPIKE brak dla jednostek zawodowych, nawet jak wdrożymy ZSSW-30. Gromów brak dla wojsk lądowych nawet w WL i MW brak. Granatników ppanc brak w WL. Tak Gromy, SPIKE karabiny wyborowe, granatniki PPanc i T 72 dla OT. A może jakieś sensowne pomysły na OT.

    1. Marek

      A ja nie pękam wcale ze śmiechu. Są karabiny wyborowe takie jak Dragunow, czy M14 i karabiny wyborowe takie jak TRG-22, HK PSG1 czy Tor. Czym innym jest sprzęt dla zespołów snajperskich i takie zespoły w regularnej armii, czym innym gość, który strzela lepiej od innych i dlatego powiedzmy na poziomie drużyny zamiast karabinka na amunicję pośrednią ma karabin z celownikiem optycznym. Takich gości szkolono przecież z powodzeniem w poborowej armii II RP i nie trwało to wcale Bóg wie ile czasu.

  15. Dziadek

    Ci, którzy nie nauczyli się z historii są skazani na jej powtarzanie. Nie potrzeba nam Edwarda Rydza-Śmigłego,a Józefa Piłsudskiego. Jeszcze nie jest za późno.

  16. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    oj poco te analizy mamy czasy w których zaistniał pomysł na OT ..no to realizujmy go ..co prawda będą to na początku struktury o charakterze historycznych grup rekonstrukcyjnych..zbiegiem czasu przetworzą się na jednostki wartowniczo -ochronne a potem kto wie stworzy się z nich nawet "Bataliony przełamania" a nawet może i "Sztafety Ochronne" jej królewskiej mości ale co tam trzeba być dobrej myśli jak mawiał klasyk ....."Zawsze trzeba podejmować ryzyko tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest nasza wielkość".....a inny nauczał "Rób to, co możesz, za pomocą tego, co masz, i tam gdzie jesteś ..docenią to choć tego nie usłyszysz..może historia coś wspomni"....a ja dopowiem "W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ale za to prawdziwym"

  17. mirr

    nie jestem fach.ale nasi sasiedzi zwlaszcza wschod sie zbroi i cwiczy w turcji nie wiadomo co sie bedzie dziac,swiat sie szykuje na wojny,mysle ze nie czas na zastanawianie tylko wszystkie sily na zbrojenie i szybko ,trzeba to zrobic zbiorke jak na orkiestre,jedna iskra i roznie moze byc

  18. gazek

    OT powinna mieć pojazdy terenowe ze sprzętem do rozpoznania i naprowadzania pocisków. I to powinno być zadanie numer 1. Do tego Spiki, Gromy i karabiny snajperskie do zadań uzupełniających. I nic więcej im nie będzie potrzeba oprócz zapasu wody i żywności. Ponadto, wraz z przesuwaniem się frontu, jednostki te będą się musiały wycofywać i trzeba dla nich mieć gotowe zadania. Powinny według mnie częściowo uzupełniać zasoby regularnych jednostek, a częściowo zasilać jednostki obszaru, na który się wycofali. Koordynacja będzie kluczem.

    1. Afgan

      Tylko jest jeden podstawowy problem.........Spike'ów i Gromów brakuje też w siłach regularnych.

    2. kadR

      Po co się wycofywać ? O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby poczekanie ma przesunięcie rejonu starć i wykonywanie działań o charakterze dalekiego rozpoznania

  19. Thorsten

    Moim zdaniem, koncepcja OT jest dobra, ale pod warunkiem że będą to jednostki autonomiczne w stosunku do wojsk operacyjnych, a nie ich uzupełnienie gdy te zostaną rozbite. Nie może być tak, że jednostka OT z Rzeszowa będzie działała w Gdańsku!

    1. 001

      Wybacz ale sie z Toba nie zgodze bo wedlug twojego toku rozumowania wynikalo by ze jesli Rosjanie uderzyli by z Obwodu Kaliningradzkiego na Trojmiasto to celem wzmocnienia wojsk operacyjnych nie mozna byloby uzywac jednostek OT z innych regionow Polski przecierz to bzudra. I ta autonomicznosc w stosunku do reszty wosjka tego to juz wogole nie rozumiem. OT powinna byc czescia SZ RP i nie inaczej.

  20. GUIMIŚ

    Koncepcja OT nie jest taka głupia jak się to wydaje znawcom nowoczesnego wojska. OT mobilizuje do działań na rzecz obronności ludzi , którzy z różnych przyczyn nie trafili do Sił Zbrojnych a zawsze chcieli być żołnierzami. Weekendowi żołnierze mogą osiągnąć wysoki poziom umiejętności wojskowych dzięki swojemu zaangażowaniu w szkolenie. Problemem są tylko działania administracji wojskowej , która ma niejasne wyobrażenia o tym , jak powinna wyglądać OT i niestety może zniechęcić wielu potencjalnych ochotników. Negatywnym aspektem , rzutującym na OT, jest też niechęć administracji państwowej do wydawania zezwoleń na broń dla członków OT. Gdyby żołnierze OT mogli posiadać prywatną broń samopowtarzalną w domu. to podejrzewam , że byłoby dużo więcej ochotników. Obecne władze tłumacza swoją postawę w sprawie broni niedojrzałością Polaków do posiadania broni samopowtarzalnej , co jest po prostu śmieszne.

    1. Icek

      Śmiesznym to jest twierdzenie że Polacy dorośli do tego by posiadać (dla członka OT)broń na codzień.Wystarczy popatrzeć jak postępują kierujący po polskich drogach i nasz stosunek do napojów wysokoprocentowych.Myślę że ostatnie przykłady zza oceanu dobitnie pokazują czym może skutkować powszechny dostęp do broni(mimo blisko 200 letniej tradycji).Koncepcja OT faktycznie nie jest głupia ale wyposażanie w broń do trzymania jej w domu(w czasie pokoju)nie jest dobrym pomysłem.Tak uważam

    2. benedek

      władze mogłyby iść na kompromis i dać zezwolenia na przechowywanie broni bez amunicji. którą by sie pobierało w razie W na komendach policji albo jednostkach wojskowych... a w czasie pokoju dostęp do amunicji w ciągu ćwiczeń albo na strzelnicy... chodzi mi o możliwość obycia się z bronią, poznania jej itp. itd. ... a nasza władza powinna się wykazać zaufaniem względem żołnierzy OT w końcu będą bronić obywateli nawet tych przy korycie...

  21. WojtekMat

    Czytając posty na temat OT można sobie wyrobić następującą opinię : Typowy członek OT : Wysokiej klasy komandos, coś między SAS/Navy Seals i Batmanem/Supermenem. Wyposażenie OT : Super sprzęt maskujący, karabiny snajperskie, czołgi, wyrzutnie rakietowe. Brakuje tylko lotnictwa, ale to przeoczenie na pewno zostanie nadrobione. Zadania OT : I tutaj klops, nikt się nawet nie zająknie. Trafiają się co najwyżej brednie na temat "partyzantki miejskiej" i dywersji. Szanowni forumowicze, Najpierw ustala się zadania a po tym dopiero wymagane wyszkolenie i wyposażenie. Bez jasnego określenia zadań wszelka dyskusja na temat wyposażenia jest bezcelowa.

  22. Gall Anonim

    "Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że broni przeciwpancernej w polskich magazynach, którą można by było zasilić od ręki jednostki OT, obecnie jest niewiele (mam na przykład na myśli pociski Spike)." Skoro USA wsparło Ukraińców darmowymi dostawami ppk Javelin, to dlaczego nie mogą w ten sam sposób wesprzeć swojego "najwierniejszego sojusznika" w Europie Środkowej?

    1. WojtekMat

      A po co OT broń p-panc ? To nie będą jednostki pierwszoliniowe. Na froncie walczyć nie będą. Jakiekolwiek ciężkie uzbrojenie dla OT to marnotrawstwo.

  23. wqq

    Tak w zasadzie to już wiemy że NIC nie wiemy .Okazuje się że więcej wiemy na temat jednostek specjalnych niż o przyszłym OT. To jakaś super struktura która ma być cudowną bronią .Kpiny z podatnika i budżetu MON . Bardziej mi to przypomina kupowanie lub kreowanie sympatyków obecnej władzy niż budowanie poważnych komponentów militarnych MON .Czy MON posiada w budżecie jakiekolwiek rezerwy finansowe na budowanie szkolenie , opłacenie i wyposażenie OT ?.

    1. Max Mad

      Macierewicz chce (a że jak chce to dostaje) PKB na poziomie 3% na zbrojenia. Nie ważne że coś takiego po prostu by wykończyło nie jedno lepiej sytuowane państwo... ale on CHCE! więc masz odpowiedź skąd może iść na to w przyszłości kasa.

  24. Mały

    NSR zlikwidować przywrucic zete a nie kase na jakies zbędne projekty wydawac, nowego BWP potrzeba więcej Leo bo sami czołgu nie stworzymy a OT to bym szkolił na T72 i na starych BWP, pod warunkiem ze będzie jego nastepca .

  25. pezet

    Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, ze nic nie będzie bo nie ma pieniędzy po prostu. Ale o tym ciiicho sza!

Reklama