Departament Stanu Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż do Republiki Korei usług i części do dalszego wsparcia floty samolotów F-35A Lightning II eksploatowanych przed to państwo.
Zgoda jest odpowiedzią na zapotrzebowanie ogłoszone przez władze w Seulu i obejmuje towary oraz usługi o maksymalnej wartości do 675 mln USD. Chodzi o silniki, uzbrojenie, dokumentację techniczną, wyposażenie wsparcia eksploatacji, części zamienne, wyposażenie do przeprowadzania testów, oprogramowanie, wyposażenie dla pilotów a także sprzęt treningowy, choć komunikat nie precyzuje dokładnie jakie. Za te pieniądze ma też zostać zatrudniony dodatkowy amerykański personel doradczy w liczbie od 14 do 26 osób.
Jak informuje Departament Stanu kontrakt ten ma przyczynić się do utrzymania zdolności Republiki Korei do utrzymania zdolności floty koreańskich F-35A do działania i prowadzenia obsług tych samolotów. Głównymi firmami, które mają świadczyć mają być Lockheed Martin Corporation, Bethesda, MD, Pratt and Whitney, East Hartford oraz CT. Umowa nie wiąże się z żadnymi postanowieniami offsetowymi.
Republika Korei początkowo planowała zakup 60 F-35A, które zastąpiłyby starzejącą się flotę F-4 Phantom II (71 sztuk w służbie). Ostatecznie zdecydowano się na zakup 40 maszyn w roku 2014, co sprawiło że Republika Korei była trzecim klientem eksportowym spoza programu Joint Strike Fighter. Co jakiś czas pojawiały się doniesienia o możliwości dokupienia kolejnych 20 maszyn. Konkretne kształty informacje te przybrały w październiku roku 2019, kiedy koreański MON zapowiedział przeznaczenie 3,4 mld USD na te dodatkowe samoloty w budżecie na 2021 rok i lata kolejne. Sprawa nie doczekała się jak na razie podpisania stosownej umowy.
Tymczasem do grudnia ubiegłego roku Korei Południowej przekazano już 13 myśliwców i ogłoszono gotowość operacyjną pierwszej wyposażonej w nie jednostki – 17 Skrzydła Myśliwskiego w Cheongju. Lata 2020 i 2021 mają wiązać się ze znacznym zwiększeniem dostaw, które doprowadzą do pełnej realizacji pierwotnego kontraktu. W 2020 roku do Korei ma trafić kolejnych 13 samolotów (co najmniej trzy z nich już przekazano), a w 2021 roku – pozostałe 14. Później mogłyby nastąpić dostawy kolejnej dwudziestki, jeżeli Seul ostatecznie podpisze zapowiadaną umowę. Koreańczycy zastanawiają się też nad kupnem F-35B, które mogłyby wejść na wyposażenie grupy lotniczej śmigłowcowców typu Dokdo (druga jednostka tego typu wejdzie do służby w tym roku, trzecia jest w planach), po odpowiednim przystosowaniu ich pokładów.
Najpierw ich straszą że jak więcej nie zaplacą to wycofają się z Korei a teraz zgodę miłościwie panujący departament wydał na sprzedaż części do "super" F-35. Czy wy naprawdę nie widzicie zagrożenia? F-35 to bybel bo raz że myśliwiec z niego żaden to jeszcze w utrzymaniu kosztuje krocie szpiegując użytkownika a najlepsze jest to że jak nie zapasi to ci go uziemia jak nie drogą poprzez ALIS to nie wydając zgody na części czy uzbrojenie. Brawo Wy!!!!!!!!!
ALIS to juz historia. Okazal sie bublem.
Ciekawie po co mam taki myśliwiec, przecież my nie mamy, sprzętu do niego, cena sama nad zabije nim my użyjemy ten samolot w obronie naszego kraju, po za tym raport Pentagonu nie zostawił na tym samolocie suchej nitki ,814 usterek ,których nie da się naprawić są to wady konstrukcyjne i do tego samolotu naprawdę będzie trzeba zaopatrzyć pilota w trumnę, smutna prawda a PiS chce być bardzo amerykański i zrobią wszystko by przypodobać się USA , nawet zapłacą żydom reperacje wojenne za nazistów jak będzie trzeba.
A jakby tak w RP zlikwidować Marynarkę Wojenną , WOT, Wojska Lądowe ; sprzedać nasze F16 , Może nawet MSW zlikwidować to moglibyśmy kupić ze 60 sztuk F35 , ładnie by wyglądały i starczyłoby jeszcze na 18 miesięcy eksploatacji . Super !!! Taki lekki sarkazm oczywiście dla naszych decydentów co kupować .....Wszystkich - poprzednich , obecnych i przyszłych . Żołnieży dobrych (szeregowych, podoficerów , młodszych oficerów) nigdy nam nie brakowało, za to problem zawsze z uzbrojeniem . Taka świecka tradycja już od ponad 300 lat. No i problem z decydentami , choć czasami trafiali się wspaniali, ale nie teraz .
Słusznie
Nie podpowiadaj bo posłuchają, to taki poziom.
Korea widzi ze doki typu WASP przydadzą się na F35B A więc strategia defensywy wokół półwyspu
Te sumy dają wyobrażenie o kosztach utrzymania tych samolotów ( Korea da radę). A my ? No cóż, mamy jeden zapasowy silnik zakontraktowany na przykład (jeśli dobrze pamiętam).
Korea dokupiła między innymi "wyposażenie do przeprowadzania testów, oprogramowanie" coś czego MMB nie kupił i dzięki temu dał wysokopłatne miejsca pracy w "serwisie producenta" go go MMB "Ameryka first"
No super - od grudnia zeszłego roku 13 nówka myśliwców wygenerowało po 17 mln USD każdy kosztów nieobjętych kontraktem? No i Davienek opowiada jakie to F-35 są "tanie" - ile to pisał - 87 mln sztuka? A tu na 20 szt. nowej serii, z 2021 Korea chce przeznaczych 3,4 mld USD czyli 170 mln USD za 1 F-35... Po kupnie tych F-35 zniszczymy nie tylko polską obronność, ale i może całą polską gospodarkę...
Po pierwsze to Korea kontaktowała swoje maszyny gdy były jeszcze droższe. Po drugie to czemu formuujesz swój komentarz tak jakby żaden inny samolot nie generować kosztów po zakupie? F-35 generuje koszta eksploatacyjne i w zestawieniu z eurofighterteż czy Rafale to wcale nie są to koszta wyższe. Rosjanie tych kosztów nie pokazują zabardzo żeby udawać że są niższe dużo. Szwedzi dla gripena też podają okrojone dane bo gdyby wliczali oficjalnie w te koszta to co europejczycy czy Amerykanie to gripen wcale tańszy nie jest. I ponawiam pytanie. Dlaczego kłamiesz często na tym portalu?
Kłos bo to ruski trool
Proponuję koledze poobserwować fińskie i szwajcarskie przetargi. Nie ma to nic wspólnego z polskimi ustawkami pod dany typ. Koszty eksploatacji podawane są np. na 30 lat jak w wypadku Gripena dla Szwajcarii. Albo samoloty są testowane w różnych misjach bojowych jak w Finlandii na koszt producenta włącznie z Lockheed Martinem F-35A. W Polsce właściwości bojowe nie mają znaczenia, koszty utrzymania również, taktyka użycia jest nieistotna. Kupuje się zabawkę i już. ....................................................................................................................................................................... Ostatnim miejscem z którego się dowiesz o kosztach eksploatacji amerykańskiego sprzętu będzie polski MON, lub polskie portale prorządowe. Jesteśmy w punkcie w którym RFN był w 1950 roku.
BUBA, Gripen z przetargu w szwajcarii( obecnego ) wyleciał wiec ... A jeżeli chodzi o mozliwosci bojwe to F-35 ustepuje jedynie F-22 wiec jak widać to sie w Polsce liczyło:)
W atakach na cele naziemne też, w tym przełamaniu OP?
Obecnie? Tak ponieważ F-35 zabiera 2AIM-120 i 8SDB a F-22 2x AIM-120, 2xAIM-9X i 8SDB, a ma do tego mniejsze RCS o cały rząd wielkosci Dedykowane pociski p-z dla F-35 dopiero wchodza do uzbrojenia( JSM) lub sa opracowywane a starsze uzbrojenie nie miesci się do komór. Za rok-dwa F-35 będzie sporo lepszy w misjach uderzeniowych i zwalczaniu OPL Jeżeli natomiast patzrec bez wymogu stealth to F-35 ma o wiele lepsze mozliwosci uderzeniowe od F-22.
Jak zwykle nie zrozumiales komentarza i pytania Gnoma. A gdzie ten F-35 przenosi w komorach 2 AIM-120 i 8 SDB, jak tam sie ledwo cztery AMRAAMY mieszcza?
No teraz padłem:)) Zapoznaj sie z uzbrojeniem i możliwosciami F-35 zamiast takie kwiatki wypisywac:)
A może on też przenosi twoje AIM-120 z 1973 roku?
Tylko że F-22 to typowy myśliwiec przewagi powietrznej V gen. F-35 to wielozadaniowa maszyna głównie do zwalczania wrogiego opl i ataku na cele naziemne. To dwie inne maszyny przeznaczone do innych zadań. Gripen wyleciał bo tak zdecydowało społeczeństwo w referendum bo tam tak to już jest. Wojsko Gripena chciało podobnie jak rząd Szwajcarii
Panie Transformers, pisałem o obecnym przetargu, nie o tym spzred lat to po pierwsze, po drugie porównuje mozliwosci bojowe a F-22 w misjach p-z ma obecnie lepsze mozliwości od F-35 z uwagi na wieksze komory na uzbrojenie a tak samo zabiera GBU i SDB.
Ja tobie też proponuję się na poważnie zainteresować przetargami na przestrzeni ostatnich lat . Testy w Finlandii nie odbywają się na koszt producentów tylko właśnie Finowie ponoszą koszta testowania tych samolotow. Interesuje się od lat informacjami o lotnictwie na podstawie prasy specjalistycznej i z doniesień zagranicznych. Amerykanie w swoich statystykach podają koszta eksploatacji samolotów wliczając wszystko nawet pensje pilotów. W przetargach podają koszt liczony tak jak wymaga tego kupujący. Szwedzi skolei zawsze podają w swoich statystykach maksymalnie okrojone koszty eksploatacji żeby nie psuć reklamy źle sprzedającemu się gripenowi. W RPA w Tajlandii maja pretensje do Szwedów za zanizanie kosztów a współpraca z Brazylia kilka razy wisiała na włosku właśnie przez zatajanie kosztów. I Brazylijczycy musieli stawiać Szwedów pod ścianą.
Co do Finlandii: ""Koszty testów w ramach HX Challenge 2020 są wysokie. Oferenci szacują je na co najmniej 1,5 mln Euro, a z kosztami pośrednimi nawet na dwa razy tyle. W ocenie analityków, to że producenci zdecydowali się je ponieść, świadczy o dużym zaufaniu do Finów i stosowanych przez nich, przejrzystych procedur." - tak wiec proszą nie Davienizuj, bo się przyjemnie rozmawia....... .................................................................................................................................... To czemu Węgrzy i Czesi nie mają pretensji i nie przesiadają się na F-16?............... Wybacz ale jakoś kraje europejskie są dla mnie bardziej wiarygodne...................... ............................................................................................................................................. Zastanawiam się co odpowiedzieć, bo mnie zatkało z pensją pilota. Pensję wlicza się gdy chodzi o utrzymanie jednostki a nie samolotu, bo dziś lata na nim pan X, jutro pan Y, a po jutrze X,Y, Z i np. 100 innych pilotów z różnych państw w ramach szkolenia którym pensje płaci własny kraj. Gdy tak zrobisz dla F-16 masz różne poziomy kosztów utrzymania poszczególnych samolotów w jednej jednostce, zupełnie nie przydatne w analizach niezawodnościowych i eksploatacyjnych. Możesz co najwyżej analizować koszty księgowe utrzymania danego samolotu w danej obsadzie i tyle. I wtedy wiesz czy Ciebie stać czy nie na dalsze funkcjonowanie, ale nie jest to przejrzyste dla diagnosty eksploatacyjnego ........................................................................................................................................... Poza tym chciał bym zobaczyć taki program eksploatacyjny................................... ........................................................................................................................................... Z punktu widzenia diagnostyki, odtwarzania gotowości i eksploatacji technicznej takie czynniki jak pensja operatora, technika są pomijalne, bo nie możesz wtedy porównać kosztów eksploatacji w tych samych warunkach samolotu w różnych państwach. Koszta to części, paliwo, serwis (roboczogodzina), magazynowanie części, koszty infrastruktury itd...................................................................... ........................................................................................................................... Ale ogólnie zainteresował mnie temat i sprawdzę jak Center for Defense Information liczy koszy choć z informacji dostępnych w sprawie 10 lat analizowania kosztów eksploatacji np. F-16C............................................... ............................................................................................................................ 1. Winslow Wheeler Center for Defense Information: "Dotarcie do danych źródłowych było trudne, choć formalnie nie są one tajne. Badacze natrafiają też na poważne kłopoty metodologiczne - zależnie od tego, co uwzględnią jako czynniki kosztotwórcze, średnie koszty godziny lotu samolotu danego typu mogą się znacznie różnić (Tu masz rację)............................................................................. ALE: 2. Winslow Wheeler Center for Defense Information: "Dane CDI obejmują koszty paliwa, części zamiennych i obsługi bieżącej, także przez kontraktorów zewnętrznych. Koszt godziny lotu wynika z podzielenia całkowitych kosztów dla danego typu samolotu przez liczę wylatanych godzin.".....................................
Bez przesady: jesteśmy jak Niemcy w 1950 ale 1970. Kiedy gen. Erich Hartmann (as IIWŚ) zapoznał się z właściwościami "lotnymi" F-104 Lockheeda, to zamiast jak nasi generałowie wychwalać pod niebiosa wszystko co amerykańskie, miał publicznie tupet powiedzieć, że "Jak Niemcy kupią ten myśliwiec, to w komplecie od Amerykanów powinni wziąć od razu trumnę dla pilota". I choć miał rację, a może właśnie przede wszystkim dlatego, wyrzucono go za to w 1970 z Luftwaffe... :)
Funku to obalamy twoje mity kolejny raz:) F-104 był w Luftwaffe od 1960r, Hartmann dowodził pierwsza jednostka w nie wyposazoną jak widac 10 lat wczesniej, ba,poleciał nawet do USA gdzie go szkolili na tych maszynach. Uwazał je za awaryjne i niebezpieczne ale nie przeszkadzało mu to jak widac latać na nich 10 lat a odszedł po konflikcie ze swoimi przełozonymi. Ot i tyle funkowej"prawdy":))
A miał wybór? Odszedł JUŻ po 10 latach. Jak sam piszesz jego opinia nie była pozytywna. A F-104 to jedna z największych kiszek jaka kiedykolwiek powstała. Ani pocisk, ani samolot, ani bojowy, ani szkoleniowy.
Panei Gnom po pierwsze prosze przeczytac co pisał fuklub, ułatwię to panu: " 1970. Kiedy gen. Erich Hartmann (as IIWŚ) zapoznał się z właściwościami "lotnymi" F-104 Lockheeda, to zamiast jak nasi generałowie wychwalać pod niebiosa wszystko co amerykańskie, miał publicznie tupet powiedzieć, że "Jak Niemcy kupią ten myśliwiec, to w komplecie od Amerykanów powinni wziąć od razu trumnę dla pilota". I choć miał rację, a może właśnie przede wszystkim dlatego, wyrzucono go za to w 1970 z Luftwaffe" Cos jeszcze panie Gnom do dodania?
We wszystkich przetargach koszty eksploatacji podawane są na okres wskazany przez kupującego. I wystarczy przeanalizować to i okazuje się że samoloty innych producentów są równie drogie. Więc płacz związany z zakupem f-35 nie usprawiedliwia tworzenia fałszywych informacji. Myślisz dlaczego gripen tak słabo się sprzedawał? Reklamowany jako tani i posiadający szeroki wachlarz możliwości. A okazywało się zawsze że reklama odbiega od realiów bardzo. A mimo to wszyscy powtarzają jak zaczarowany ciągle te same nieprawdziwe informacje o gripenie. I nie insynuuj że posilkuje się portalami prorzadowymi. Prasa specjalistyczna i zagraniczne informacje są źródłem mojej wiedzy.
Bo nie każdy chce tanio tak jak w Polsce, każdy kraj ma własne potrzeby i cena nie jest najważniejsza. W Szwajcarii miało być tanio to zwyciężyła oferta Gripena, a że tam jest demokracja i ludzie go nie chcieli to po referendum anulowano przetarg. Podobnie jak u nas Caracal padł po wyborach.............................................................. ............................................................................................................................................. Finlandia zamiast F-16 Block 52+ wybrała F-18 C/D bo postawiła na wywalczenie przewagi w powietrzu a nie wielozadanowość w tym głównie zadania zwalczania celów naziemnych jak Polska. Stad też Finlandia nie wybrała Gripena ta ńszego odpowiednika F-16, ale jak historia uczy gdy będą zagrożeni to Gripeny z pilotami dotrą do nich szybciej niż kolejne F-18. Wiec z Gripenem nie muszą się spieszyć.
Dlaczego ma kłamać? Amerykański sprzęt jest drogi w utrzymaniu, nie ważne czy to F35,F-16 czy Abrams wszystkie potrzebują klimatyzowanego hangaru. Są naszpikowane elektroniką użyteczną i szpiegowską. Drogie uzbrojenie bo nie tylko producent musi zarobić ale i departament. Po za tym trzeba zapłacić za wpięcie do systemu logistycznego. Latająca świnia wystarczy za cały komentarz
No jest drogie uzbrojenie z usa ale Amerykanie odrazu przedstawiają kupujacemu koszty. To kupujący od Szwedów Francuzów czy od Rosjan często dowiadują się o kosztach które producent zatail.
Pomimo 822 błędów tak chętnie rozglaszanych następna eskadra przeszla,w stan gotowości operacyjnej
Te ponad 800 bledow w oprogramowaniu F-35 to fake news powielany przez caly czas przez rozne media. Jedynym błędem jaki znalazl się w norweskim raporcie sporządzonym przez AGN (odpowiednik amerykańskiego GAO) jest spadochron hamujący który skraca dobieg po oblodzonych pasach. O innych usterkach norweski raport w ogóle nie wspomina czyli po prostu ich nie ma.
Dla ciebie jaca, kazda publikacja zawierajaca chociaz slowo krytyki F-36 jest nieiwrygodna. Ostatni raport GAO mowil o okolo 900 wadach drugiego stopnia i o 11 wadach pierszego stopnia (krytycznych). Raport mowil tez o problemach z awaryjnoscia F-35. Krytykowal tez ALIS, a jak wiadomo ALIS oakazl sie bublem i zostanie zastapiony przez system o nazwie ODIN. Raport GAO jest jak najbardziej wiarygodny, ty nie jestes wiarygodny nawet w jednym swoim zdaniu.
Na dniach odtajniono opinię rzeczoznawcy i pilota oblatywacza i testera US Marines sprzed 10 lat, Raymonda “Chipa” Dudderara, opiniującego przydatność F-35B w operacjach US Marines. Stwierdził, że już Harriery były nieprzydatne z uwagi na niezwykle skomplikowane serwisowanie a F-35B ocenił dramatycznie gorzej. Stwierdził, że na tych "mini lotniskowcach" desantowych, którymi tak ten portal i fanboje USA się zachwycają, nie ma warunków na serwisowanie takich maszyn i w przypadku operacji bojowej F-35B będą mogły wykonać po jednym locie i nie będzie się ich dało przygotować na pokładzie tych okrętów do kolejnego. Mimo to F-35B zamówiono. Ale US Marines chyba nie są szczęśliwi z F-35, bo Gen. David Berger zapowiedział, że najprawdopodobniej zredukują zamówienie. Choć przypuszczam, że skorumpowani przez Lockheed Martina politycy przypomną mu skąd mu wyrastają nogi i może zmieni zdanie... :)
Sam chciałes: Raymond Dudderar odszedł z wojska w 1996r , nigdy nei był pilotem Marines ale US navy a latał na A-7 i F-18. Cos jeszcze masz do dodania?
Peter „Wizzer” Wilson od ośmiu lat pracuje nad programem F-35, obecnie – w Naval Air Station Patuxent River z ramienia BAE Systems jako główny pilot doświadczalny odpowiedzialny za próby w zakresie pionowego startu i lądowania. W czasie kariery wojskowej w Royal Air Force i Royal Navy wylatał 1200 godzin na Harrierach i Sea Harrierach, z którymi ma również doświadczenie jako oblatywacz. Służył na HMS Invincible i HMS Illustrious. – Kiedy pierwszy raz wsiadłem do F-35, miałem za sobą tysiąc dwieście godzin na Harrierach, więc byłem już za pan brat z zawisem. Spędziłem także dużo więcej czasu w symulatorze. Jeśli spojrzeć pod kątem emocji, pierwszy lot w F-35 był jakby mniej niesamowity. Był jednak dużo bardziej niesamowity z perspektywy technicznej. Przy pilotowaniu Harriera ma się pełne ręce roboty, trzeba wciąż utrzymywać samolot w równowadze na dyszach. Tymczasem w F-35 nie ma nawet przyrządów, które by za to odpowiadały. Maszyna robi to samodzielnie. Ale najważniejsza różnica polega na tym, że w F-35 jako pilot testowy dokładnie wiedziałem, co samolot robi, wszystko rozumiałem. Tymczasem w Harrierze wszystko robiłem na wiarę. To zupełnie inna perspektywa. Obie maszyny tak bardzo się różnią, że porównywanie ich jest prawie niesprawiedliwe. – F-35 to samolot zbudowany na przyszłość, z myślą o walce z przeciwnikami, którzy mogą się pojawić w przyszłości. Jest przystosowany, żeby radzić sobie ze wszystkim, co da się przewidzieć. Gdybyśmy sądzili, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat może się pojawić coś, co pokona F-35, nie byłoby sensu go budować.
Przecież Harrier niema cyfrowego sterowania ciągiem, tak jak np. najnowsze MiGi-29/35 czy modernizowane SMT-2 ( FADEC) czy właśnie F-35B. Zdziwił bym się gdyby nie skorzystano z takiej możliwości ułatwienia życia pilotowi. Mówimy o STANDARDZIE na dzisiejsze czasy................................................................................
BUBA w 2010r F-35B miał dopiero za soba pierwsze pionowe ladowanie a na okretach marines ojawił sie dopiero rok pózniej wiec funklub zwyczajnie zmysla a ty to łykasz:)
Gość porównał Harriera z F-35. Gdyby dziś budowano Harriera sterowanie dyszami było by też cyfrowe........................................
BUBA jak mógł porównywać F-35B z Harrierem jak po pierwsze całe swoje wojskowe zycie latał na A-7 i F-18 a z AV-8B miał kontakt sporadycznie, z wojska zaś odszedł w 1996r czyli 14 lat przed pojawieniem sięF-35B
CZYTASZ ZE ZROZUMIENIEM CO TAM JEST NAPISZANE?............................................................... "Spędziłem także dużo więcej czasu w symulatorze. Jeśli spojrzeć pod kątem emocji, pierwszy lot w F-35 był jakby mniej niesamowity. Był jednak dużo bardziej niesamowity z perspektywy technicznej. Przy pilotowaniu Harriera ma się pełne ręce roboty, trzeba wciąż utrzymywać samolot w równowadze na dyszach. Tymczasem w F-35 nie ma nawet przyrządów, które by za to odpowiadały. "......................................................................................
Z ZAŁOŻENIA nie wolno przyjmować żadnych JAWNYCH OPINII PILOTA W SŁUŻBIE! Dlaczego? Wystarczy przeczytać regulaminy wojskowe dowolnej armii dotyczące kontaktów żołnierza z mediami... Dlatego wierzę (ograniczenie) tylko i wyłącznie emerytowanym wojskowym i dokumentom odtajnionym jak ten po 10 latach... :)
Funku no padłęm ze śmeichu:) w 2010r F-35B praktycznie dopiero zaczynał latac ale dla ciebie to jak widac bez znaczenia byle tylko nazmyslac i trollowac:)
Ja to padłem ze śmiechu jak przeczytałem twoje rewelację o AIM-120 w 1973 roku.
Ale sam często przekrecasz wypowiedzi emerytowanych wojskowych. Do tego wychwalasz rozwiązania rosyjskie cały czas ale ciągle też krytykujesz rozwiązania amerykańskie czy europejskie. Więc z zasady nie możesz być wiarygodny tym bardziej jeśli chcesz uchodzić za specjaliste w innych dziedzinach a piszesz całkowita nieprawdę.
Taak, ale wiesz funku że 10 lat temu to F-35B ledwo powstał a pierwsze pionowe ladowanie miał w 2010r:) Czyli znowu nie wiesz o czym w ogóle usiłujesz pisac:) A pierwsze testy F-35B na okrecie miały miejsce w 2011r> Ech panie funklub...
No tak. Jak się coś przemilcza i nie wspomina. To oczywiście tego niema. Ha ha dobre.
Raport był opracowany celem ujawnienia wszystkich usterek technicznych.
To twierdzisz ze F-35 nie ma usterek technicznych?
Amerykanie znaleźli błędy a Norwegowie nie bo nie mieli odpowiedniego oprogramowania do testowania. A swoją drogą co to za myśliwiec co rozwija 1,6 macha . Potencjalny przeciwnik wlecl na niskim pułapie, odpali rakiety i ucieknie zanim pilot f35 się zaloguje do systemu samolotu. Tyle że te samoloty nie służą do obrony ale do ataku, Polskie będą wspierać USA w ich kolejnych wojenkach o ropę.
F-35 rozwija prędkość 1,6 macha z pełnymi komorami uzbrojenia. Samoloty 4 generacji 1,8 - 2 Machy w konfiguracji gładkiej.
To poczytaj sobie z jakimi predkosciami z podwieszonym uzbrojeniem pow. - pow. lataly na przechwycenie F-15C. Podpowiem, grubo ponad Mach 2.
Spójrz w instrukcje - większość uzyskuje taka liczbę Ma z typowym uzbrojeniem powietrze-powietrze, w końcu mają coś przechwycić. Zazwyczaj przeciwnik nie leci po prostej i czasem trzeba go dogonić, a nie tylko poczekać aż wleci w strefę odpalania. A dodatkowo jak chwalisz F-35 za 1,6 Ma (rozumiem, że wg Ciebie szybszy od innych z uzbrojeniem), to czy wg Ciebie, z uzbrojeniem na węzłach zewnętrznych (pełny możliwości) F-35 będzie miał mniejsza prędkość, czy nadal będzie ona odpowiadać liczbie Ma równej 1,6?
Będzie mniejsza jak kazdej maszyny , zasady aerodynamiki sa uniwersalne. A dzis nei gania sie raczej samolotami samolotów ale od tego sa pociski rakietowe znacznei szybsze od maszyn. Aha, jak maja cos przechwycic to z reguły przeciwnik nei ucieka ale leci w ich stronę a zdolnosci stealth pozwalaja znacznei odwlec momen że sie zorientuje że ma F-35 przed soba.
dejvidku, jak ty malo wiesz. A nie wiesz ze od predkosci i pulapu nosiciela zalezy zasieg uzbrojenia?
Jak "w konfiguracji gładkiej" F-35 może lecieć 1,3 Macha przez 80s, 1,4 Macha przez 40s to ile może lecieć 1,6 Macha, że tak niedyskretnie się spytam? MiG-31 może lecieć z podwieszonym bydlakiem jak Kindżał ponad 2,5 Macha a Flankery mogą lecieć ponad 2 Machy z pełnymi podwieszeniami, bo ich prędkości nie limituje ciąg silnika, tylko bariera termiczna "znafco". Dla plastikowych kompozytów ok. 1,6 Macha. Dla akrylowych jednoczęściowych owiewek tak lubianych przez USA góra 1,8 Macha, dla tradycyjnego duraluminium i szkła pancernego lubianego przez Rosjan 2,3 Macha a więcej to trzeba się bawić w tytan, beryl, stale żaroodporne i podobne wynalazki "znafco" i komory uzbrojenia nie mają nic do tego. F-22 "może" latać szybciej niż 1,8 Macha, tylko potem musi mieć "face lifting" skóry... :)
Czyli znowu funklub zmysla na całego wypisując wymyslone przez siebie liczby:)) Ech funku, funku.... A su-35 osiaga Ma2,25 z wiatrem od tyłui szybciej ci nie poleci chyba że jak Su-57 w ostatnim locie. F-22 funku to lata Ma 18 na supercruise a na dopalaczach spokojnie Ma2,25 i nie potrzebuje zadnej wymiany, ale jak widać nie dośc ze "znaffca" z ciebie żaden to nawet kłamać nie potrafisz:)
To przeczytaj amerykański raport
Który raport ?
Podsekretarz obrony USA Ellen Lord stanowczo zaprzeczyła przed Kongresem doniesieniom dyrektora prób państwowych (DOT&E) Roberta Behlera, że F-35 trapią liczne problemy przez co żadna wersja nie osiągneła minimum niezawodności i gotowości bojowej. Okazuje się wbrew temu co raportuje DOT&E i GAO gotowość bojowa F-35 wzrosła w ciągu roku z 55% do 73%.
Na airforcemag jest artykul w ktorym mozna sobie poczytac, jak pracownicy LM sie pomyli, i zaamontowali w struktorach platowca sruby tytanowe zamiast wykonanych ze stopu niklu. A ze sruby wykonane z tytanu maja mniejsza odpornosc na scinanie, moze to oslabic konstrukcje samolotu. Problem dotyczyc moze 400 lub wiece maszyn. Co za bubel, nie prawda Th. Cytuje Airforcemagazine, artykul z 3 lutego 2020. The F-35 fleet is safe to fly, despite an unknown number of under-strength fasteners being used to build critical areas of the jet, Pentagon acquisition and sustainment chief Ellen Lord said Jan. 31. Lockheed Martin workers mixed up titanium and Inconel bolts during manufacture of the F-35, and the Defense Contract Management Agency told Air Force Magazine neither the company nor the Joint Program Office knew how many aircraft were affected, or how far back the problem started. It said the whole fleet of 400-plus F-35s could potentially be affected. The titanium fasteners are lighter than the Inconel parts, and also have less shear strength. Lockheed is to present its 70-day root cause analysis of the “quality escape” to the government in February. At a press conference to discuss cyber security rules for Pentagon contractors, Lord said she had “looked at samples of that issue”—meaning the mixed-up fasteners—and said “right now we have assessed that there is no structural compromise of the aircraft.” She said the root cause analysis continues. “The JPO is working closely with Lockheed; we will continue to assess if there are any issues, but we have confidence in the integrity of the aircraft at this point.” Deliveries of the F-35 were halted briefly in November when the issue was discovered. A Lockheed spokeswoman said barrels of the two fasteners, which are visually similar and differ only in a number stamped into them, were mixed up at the company’s Ft. Worth, Texas, factory, as well as the Final Assembly and Check-Out facility in Italy, though not at the FACO in Japan. Titanium fasteners were installed in places where the Inconel parts were specified, and vice versa. An inspection of some number of aircraft—it did not disclose how many—led the company to conclude the problem is not widespread, and there is no plan in the works to conduct fleetwide inspections. Each F-35 has some 50,000 fasteners, of which about 1.7 percent are supposed to be made of Inconel. The F-35C Navy version requires 3.5 percent Inconel fasteners because of the greater size and loads on that airplane. Lord said she’s looking for “continuous improvement” in F-35 production, and reported seeing “incredible strides” in its quality over the last two-and-a-half years. However, “I think this is a journey that we will be on for the entire life of the F-35.” She expects Lockheed will continue to improve, “month over month, quarter over quarter, and year over year.”
Czyli jak widac nie ma żadnych naruszen struktury płatowca z tego powodu.
No tak, trzeba wierzyc im na slowo. A czy tak faktycznie jest, to sie dopiero okaze. Ale jakos pierwszorzedna, pomylic sruby. Hahahahaha!!!!
Zdarza sie ale tego nie ukrywali jak w Rosji to robia a potem siesamoloty rozbijaja.
Zdarza się, przy produkcji super, hiper sensor fjuzion gwiazdy śmierci? To dopiero. Nic dziwnego e te szroty się ciągle psują.
Wow , no popatrz a jakos sobie lataja bez przeszkód wykonuja misje bojowe a ich rosyjski odpowiednik ma "bojowy" status puzzli na ziemi:)
Ta sama pani powiedziala, ze ODIN bedzie gotowy do uzycia najwczesniej od grudnia 2022, wiec z ta gotowoscia to nie bedzie tak rozowo. "Ellen Lord, acquisition chief at the Department of Defense and a 2019 Wash100 awardee, has said Lockheed Martin (NYSE: LMT) will develop a computer network to replace the F-35's Autonomic Logistics Information System, Reuters reported Wednesday. She told Reuters in an interview the company will work on the ALIS replacement, called the Operational Data Integrated Network, to increase system efficiency at no extra cost to the country's taxpayers. ODIN will be a cloud-based platform for F-35 maintainers to monitor the performance and security of aircraft systems in real time, the report noted. Lord added the network should be ready for use in the fleet by December 2022".
Tyle ze ALIS/ODIN nei ejst systeme blokujacym pełną gotowośco bojową F-35:)
A gdzie tu mowa o pelnej gotowosci bojowej w moim komentarzu dejvidku. A jak wiadomo, bez czesci zamiennych i serwisu nie "pojedziesz", zwlaszcza tak skomplikowana maszyna jak F-35.
U ciebie funku od siedmu bolesci:)) A ALIS/ODIN nie ejst konieczny do dostaw części zamiennych, jedynie przyspieszał ten proces i go ułatwiał:)
dejvidku, nie zawracaj głowy. Bez ALIS czy ODIN obsługa nielota to będzie horror.
Za jaka cenę - to jest najważniejsze pytanie, bo miała spaść z 44 tyś dol godzina lotu. Bo każdy samolot da się naprawić za duże pieniądze, nawet taki co wpadł do morza. ..................................................................................................................................................
BUBA po pierwsze teraz to zaliczyłes niezły odlot a po drugie cena za godż lotu to 37-44 tys usd a jak będziemy dostawać F-35 ma wynosić 25-33 tys usd za godż. Cos jeszcze do doadania?
A w jakim modelu eksploatacji - polskim czy jankeskim?
Gnom, podawana cena 25-35tys usd ma dotycznyc naszych F-35A zakupionych w latach 2024-26.
Patriot ma być...podawana cena ma dotyczyć...to o czym piszesz to nie rzeczywistość tylko wymagania na przyszłość..............................................................
BUBA a nas obchodzi cena dzisiaj czy za 5-6 lat jak będziemy dostawac F-35??