Lider al-Kajdy wzywa muzułmanów do walki z al-Asadem o wyzwolenie Palestyny

W jego ocenie walka w Syrii toczy się, nie tylko o władzę w tym kraju, ale między prawowiernym odłamem islamu a Stanami Zjednoczonymi, ich sojusznikami ("krzyżowcy"), a także przeciwko szyitom. Konflikt jest zatem szansą na zrealizowanie kilku celów naraz - obalenia "niewiernego dyktatora", zbudowania państwa wyznaniowego opartego o interpretację szariatu według al-Kaidy oraz uderzenie w interesy USA, Izraela i Iranu. Owocem tej walki ma być ostatecznie wyzwolenie całej Palestyny (Syria, Izrael, Jordania) przez mudżahedinów.

Więcej: Geopolityczny impas wokół Syrii. Scenariusze rozwoju sytuacji

Oświadczenie zmontowane przez as-Sahab, medialne ramię organizacji terrorystycznej ukazało się 6 czerwca na forach powiązanych z al-Kaidą. W 22 minutowym nagraniu zatytułowanym : "65 lat od utworzenia okupacyjnego państwa Izrael" wypowiada się obecny nr 1 organizacji oraz Omar Abd ar-Rahman (Niewidomy szejk), przy czym jest to w jego przypadku odtworzenie starszego wystąpienia, sprzed jego uwięzienia.

Więcej: Syria: rządowa armia odbiła strategiczne miasto al-Qusayr

Choć oświadczenie zostało wydane dzień po upadku bastionu syryjskich rebeliantów w al-Qusayr, nie zawiera ono żadnych odniesień do tego wydarzenia. Brak również odniesień do wydarzeń w Londynie czy Paryżu, a nawet Bostonu. Ten fakt oraz duża ogólność treści oświadczenia pozwala przypuszczać, że zostało ono nagrane w okresie poprzedzającym wszystkie te zdarzenia, tj. nie później niż 15 kwietnia tego roku. Może to z kolei świadczyć, że az-Zawahiri, podobnie jak wcześniej Bin Laden jest pod dużą presją ze strony oddziałów antyterrorystycznych i komunikacja top-down mocno utrudniona.

Prawdziwym terrorystą jest Ameryka

Ayman az-Zawahiri, jak zwykle przedstawia wszystkie obecne konflikty w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie jako walkę "mudżahedinów przeciwko USA, jego sojusznikom i sługom". Ci "krzyżowcy i żydzi" walczą przeciwko wyznawcom jedynie słusznej wersji islamu, kradnąc bogactwa naturalne muzułmanów i sprzeciwiając się urzeczywistnieniu Kalifatu rządzonego prawem szariatu.

Więcej: Rosja chce sprzedać Syrii samoloty Mig-29

Charakterystyczne dla lidera al-Kajdy jest również odwracanie pojęć funkcjonujących w oficjalnym dyskursie i bardzo szerokie zdefiniowanie wroga. Al-Kaida nie jest zatem organizacją terrorystyczną, ale obrońcą islamu, gdyż walczy z interesami amerykańskimi. To nie al-Kaida została pokonana w Afganistanie i Iraku, lecz to ona zadała swoim przeciwnikom druzgocącą klęskę, niwecząc równocześnie sojusz amerykańsko - irański (którego istnienie imputuje al-Kaida).

Wrogiem jest nie tylko Zachód, Izrael i Iran, ale również nacjonalistyczne ruchy arabskie, np. Fatah w Palestynie, który dopuszcza porozumienie z "syjonistycznym tworem" (Izraelem) i "oddanie mu większości ziemi należącej do muzułmanów".

Więcej:Informacyjna wojna wokół dostaw S-300 do Syrii trwa

Przeciwnikiem al-Kaidy są również partie i ugrupowania muzułmańskie, które przejęły władze na skutek Arabskiej Wiosny. Ich grzechem jest z kolei utrzymywanie pozytywnych stosunków z USA, które są według niego główną przyczyną cierpień muzułmanów i największym sojusznikiem "państwa okupacyjnego".

Marcin Toboła