Reklama

Siły zbrojne

Rosyjska sztuka operacyjna „w praktyce” [RECENZJA]

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Na polskim rynku wydawniczym pojawiła się książka „Rosyjska sztuka operacyjna w zarysie”. Jej autorzy, Marek Depczyński i Leszek Elak omawiają historię rozwoju rosyjskiej sztuki operacyjnej w okresie od przełomu XVII i XVIII wieku aż do czasów obecnych, włącznie z wojnami na Ukrainie i Syrii. Książka pozwala prześledzić trendy w rozwoju i wykorzystaniu przez Rosję własnych sił zbrojnych i wyciągnąć wnioski, istotne również z punktu widzenia polityki obronnej Polski.

Książkę rozpoczyna przedmowa Szefa Sztabu Generalnego generała Rajmunda Andrzejczaka i wstęp wyjaśniający m.in. przyjęte definicje oraz założenia. Sama treść podzielona jest na sześć rozdziałów, opisujących rozwój sztuki operacyjnej Rosji w przedziałach czasowych: do końca XIX wieku, do wybuchu II wojny światowej, w czasie II wojny światowej, w czasach Zimnej Wojny, pod koniec XX wieku oraz w czasach XXI wieku.

Każdy z rodziałów zawiera opis funkcjonujących w danym okresie doktryn i/lub przykładów konkretnych, przeprowadzonych operacji (wraz z mapami i ilustracjami), a także podrozdział podsumowujący pozwalające na zapoznanie się w ujętymi syntetyczny sposób wnioskami z danego okresu dla rozwoju rosyjskiej sztuki operacyjnej. Uzupełnieniem są przydatne dla czytelników wykaz skrótów i bibliografia.

image

Przyjęte przez autorów podejście pozwala na głębsze i bardziej kompleksowe zrozumienie zagadnień związanych z rosyjską sztuką operacyjną. Analiza historycznych bitew pozwala zauważyć pewne cechy, jakie charakteryzują ją od lat – choćby dynamikę manewru, skłonność do podejmowania ryzyka i ponoszenia strat, czy skutecznego wykorzystania terenu – zarówno podczas działań na własnym terytorium, jak i poza nim.

„Aby obiektywnie ocenić dzisiejszą doktrynalną narrację gen. Gierasimowa, ostatnie operacje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na Ukrainie czy w Syrii, autorzy proponują najpierw wgląd w epokę napoleońską oraz prezentują dorobek Suworowa, twórcy rosyjskiej sztuki operacyjnej. Znakomicie widać odmienność kulturową, postawę rosyjskich elit oraz brutalność w wykorzystywaniu narzędzia władzy, jakim jest rosyjska armia. Wysokie tempo, manewr, agresywne działanie, nieliczenie się ze stratami zawsze były cechą charakterystyczną rosyjskich operacji” – pisze w przedmowie generał Andrzejczak.

Na uwagę zasługuje także omówienie działań armii byłego ZSRR i Rosji w okresie II wojny światowej. Autorzy dokonali krytycznej analizy najważniejszych operacji zarówno tych, które z uwagi na kardynalne błędy w przygotowaniu i przeprowadzeniu kończyły się ogromnymi stratami i co najwyżej spowolnieniem działań ofensywnych strony niemieckiej, jak i tych, które szczególnie w końcowym okresie wojny dzięki zaskoczeniu i starannie skoordynowanym, silnym uderzeniom ugrupowań pancernych pozwalały w krótkim czasie przesuwać linię frontu o setki kilometrów i niszczyć całe zgrupowania wojsk państw Osi.

Omówienie tych działań pozwala wyciągnąć wnioski również dotyczące dzisiejszej doktryny Rosji, tym bardziej, że Moskwa sama nawiązuje do działań z II wojny światowej, choćby pod kątem nazewnictwa nowych związków operacyjnych przeznaczonych do działań uderzeniowych, jak choćby 1 Armia Pancerna Gwardii.

Autorzy poświęcili też znaczną część swojej publikacji ewolucji rosyjskiej sztuki operacyjnej z czasów Zimnej Wojny. Uwzględniono m.in. założenia użycia broni jądrowej na polu walki, jak i słynną koncepcję operacyjnych grup manewrowych. Wreszcie, omówiono też podejmowane przez siły zbrojne ZSRR operacje na Węgrzech, w Czechosłowacji i Afganistanie. Publikacja zawiera też ocenę działań rosyjskiej armii w okresie przemian po rozpadzie ZSRR, w tym w ramach dwóch kampanii czeczeńskich.

Z kolei ostatni rozdział, zatytułowany „Rosyjska sztuka operacyjna u progu XXI wieku”, łączy omówienie najnowszych działań rosyjskiej armii, jej reform podejmowanych od pierwszej dekady obecnego wieku jak i nowatorskich sposobów prowadzenia działań wojennych, z wykorzystaniem zarówno pełnego spektrum narzędzi militarnych jak i środków pozamilitarnych. Omawiane są również operacje specjalne i informacyjne. Na tę kwestię, jak i na łączność pomiędzy celami politycznymi działań Rosji, a dobieranymi i wdrażanymi środkami militarnymi w przedmowie zwraca również uwagę generał Andrzejczak – Zarządzanie refleksyjne czy operacje informacyjne, specjalne, są dziś tak samo skutecznym elementem sztuki operacyjnej jak uderzenia pancerne i operacyjne grupy manewrowe oraz nadają charakter współczesnej rosyjskiej sztuce operacyjnej – zaznacza.

Książka stanowi istotny wkład do rozwoju wiedzy dotyczącej ewolucji zdolności obronnych Federacji Rosyjskiej, pozwalając pozycjonować bieżące czy nawet prawdopodobne przyszłe działania militarne Rosji w kontekście historycznym. Może więc stanowić interesującą propozycję dla żołnierzy i oficerów Sił Zbrojnych RP, ale też pracowników administracji państwowej zajmujących się polityką zagraniczną i obronną, ekspertów i dziennikarzy, wykładowców studentów, wreszcie – szerokiej rzeszy osób zainteresowanych tematami związanymi z wojskiem i Rosją. Można postawić tezę, że rosyjska sztuka operacyjna została przedstawiona zarówno od strony teoretycznej, jak i na przykładach z różnych okresów historii, a więc „w praktyce”.

Książka „Rosyjska sztuka operacyjna w zarysie” została wydana przez Akademię Sztuki Wojennej, wydawnictwo Bellona oraz Fundację Historia i Kultura w serii Biblioteka Wiedzy Wojskowej. Publikacja, powstała w ramach badań realizowanych w projekcie „Funkcjonowanie systemu antydostępowego (A2AD – Anti-Access / Area Denial) w operacji”, w ramach programu wsparcia badań podstawowych w uczelniach wojskowych, realizowanego na podstawie decyzji MON z października 2017 roku. Publikacja dostępna jest w sklepie Defence24.pl.

Reklama

Komentarze (14)

  1. df

    Doktryna Gierasimowa ważna ale ważne też czy mamy taktykę użycia posiadanej już broni np artylerii lufowej, czy zachowany suwerenność i kontrolę nad naszą łącznością i systemami kierowania ogniem i walką, czy zbudujemy własne rozpoznanie oraz rozwiniemy potencjał kierowanej artylerii rakietowej, czy zamiast skupiać się na kupowaniu klocków do IBCS-a będziemy mieli wymianę informacji na niższym szczeblu np. między TOPAZ-em a REGĄ. Czas spojrzeć też na Rosję pod kątem jej słabych punktów i wykorzystania luk w radiolokacji, optoelektronice, systemach naprowadzania i ograniczonej pasywności przy jednoczesnej pasywizacji własnych systemów. Czas pomyśleć o własnej doktrynie przełamania rosyjskiej AD2D nie tylko za pomocą mitycznych F35 ale np. artylerii rakietowej w tym wyposażonej w polskie rakiety naprowadzane na źródło emisji EM lub inteligentnie na bazie IIR. Rozpoznanie w bańce antydostępowej prowadzone przez zsieciowane drony i retranslację lub pociski samosterujące z łączem danych lub nawet pociski balistyczne z telemetrią. Pociski samosterujące z możliwością przenoszenia dronów, rakiety balistyczne z inteligentną subamunicją lub chociaż inteligentnym rozcalaniem. Czas rozwijać własną łączność pozahoryzontalną i WRE a jakieś perspektywie bronie energetyczne, lasery, masery i głowice EMP. Nowe rodzaje głowic paliwowo-powietrznych. A na początek to suwerenna polska Narew i Homar na poziomie odpowiednika GMLRS ER+. Cieszy Pirat czy Piorun ale lepiej zapobiegać niż leczyć czyli solidnie odstraszać niż walczyć.

    1. Orthodox

      Do tego potrzeba redefinicji poglądu, że na dzień dzisiejszy głęboki i bezwarunkowy sojusz z Amerykanami jest lekiem na całe zło, a jak będziemy silniejsi ekonomicznie to się zobaczy. Z tym że taka polityka absolutnie nie buduje potencjału technologicznego, szczególnie przemysłu zbrojeniowego na przyszłość. Być może będziemy bogatsi, jednak w kwestii potencjału zbrojeniowego pozostaniemy klientem w zagranicznym hipermarkecie.

    2. Yaro62

      Wszystko racja, ale... Dopóki sztaby armii zalegają trepy z poprzedniej epoki wszystko jest blokowane. Oni tylko o sobie...

    3. Tani

      Ja bym sie tymi dywagacjami ruskiego generala nie zajmowal. Na zachodzie to lubia a szczegolnie w USA. Tam guru jest niezyjacy admiral Gorszkow. Na temat jego tforczosci to wychodzi kilka ksiazek rocznie. Ale jesli ktos lubi to czemu nie.

  2. booboo1234

    Ciekawe, czy autorzy opisując nieudolność obronną z początku 1941 roku uwzglednili te same założenia i "błedy" w drugą strone czyli przygotowanie do ataku na Niemcy. Atak i obrona to dwie różne sprawy obrona przy przygotowaniu do ataku wygląda jak kardynalny błąd i odwrotnie. Jeśli nie, to publikacja jest ułomna, bo pokazuje co sie stało a nie to, do czego wojska były przygotowywane i dopiero wtedy wychodzi doktryna a nie odwrotnie.

    1. Jak jesteś ciekawy, to przeczytaj książkę. Potem oceniaj.

    2. Tani

      Atak na niemcy w 41r? Facet po kompromitacji w wojnie zimowej z Finlandia? Taka plotka krazyla w kregach tzw ,,patriotycznych,, Glownym powodem ataku na Rosje byla ocena Sztabu Generalnego Niemiec ze Sowieci to zgnila chalupa trzymajaca sie tylko na drzwiach czyli granicach. Ta teoria upadla bo Amerykanie zdobyli cale archiwum Niemiec militarne tez. Do dzis maja orginaly. Niemcy maja.....mikrofilmy.

    3. Nie atakuje się nie będąc przygotowanym do obrony

  3. Orthodox

    Co by nie mówić, są trzy rzeczy na świecie nie znające granic. To odwaga, głupota i Armia Czerwona.

  4. tttttt

    Najlepsze taktyki obronne - Taktyka spalonej ziemi - Stosowali ją już Scytowie. Rosjanie podpalili Moskwę przed wkroczeniem Napoleaona. Wojna podjazdowa - Cała wyprawa Napoleona- wykres Minarda - z 422 tysięcy do 10 tysięcy. Sami Rosjanie ( sowieci) ponieśli duże straty napadając Finlandię w 1939. - brak znajomości terenu, temperatura , doskonale wyszkoleni fińscy obrońcy - myśliwi.

    1. spoko

      Stalin wydal tez rozkaz spalonej ziemi Ochotnicy mieli przedostawac sie za linie frontu i palic domowstwa wzdlusz szlakow ktorymi poruszali sie Niemcy Niemcy w odwrocie tez zostawiali wszysko spalone i rozszabrowane

    2. wert

      10 mln ludzi zmarło z powodu głodu epidemii etc w tym 6 mln dzieci do lat 4ech. Taktyka spalonej ziemi okazała się bardzo "skuteczna"

    3. Orthodox

      Pojęcie strat własnych, szczególnie wśród cywilów, w pojęciu Stalina należy rozpatrywać w oddzielnych kategoriach.

  5. Tani

    Ruska taktyka do 1944 r byla inna od wiosny 1944 r byla calkiem inna wprowadzono zmiany ktorych,,ojcem,,byl Rokossowski. Wprowadzil nowe etaty dywizji ktore funkcjonowaly jako wz 44. To byla rewolucja dywizja liczyla 8000 ludzi czyli niemiecki pulk. Dywizje mialy 3 pulki. Dyw zmech 2 pulki piechoty na samochodach pulk czolgow W pulku 2 bataliony piechoty na sam i batalion czolgow W batalionie 2kompanie piechoty na... kompania czolgow W dywizji pancernej bylo tak samo tylko 2pulki czolgow i pulk piechoty 2bat czolg plus bat piechoty itd. Juz na szczeblu batalionu byla kompania wsparcia z moskami a na szczeblu dywizji byl pulk artylerii.. Czolgi ciezkie i art samobiezna przerzucono na szczebel d-cy armii i byly to czolgi is-2 i dziala isu lub Su. Element bojowy byl8000 ludzi bo logistyk abyla na szczeblu Korpusu. Niemcy przy etacie 15 000 wh i 18 000 as mieli element bojowy 5000 ludzi . Debiut nowej struktury nastapil w Operacji Bagration. Ruscy przejechali przez niemcow jak dzieci. Straty ich nie byly duze boruski zolnierz zawsze mialwsparcie czolgow i artylerii. Niemcy probowali zmalpic pomysl ruski i jesienia 44 zaczeli tworzyc brygady k/10 000 ludzi ale im nie wyszlo. Dywizje wz 44 funkcjonowaly u nas do konca komuny w Rosji do wojny gruzinskiej.

    1. GB

      Znów bzdury. W 1944 roku w ZSRR nie było dywizji pancernych (oprócz 2 na Dalekim Wschodzie, które w Europie nie walczyły). Niemiecki pułk nie liczył 8000 ludzi. Podobnie nie było dywizji zmechanizowanych w ACz. W ACz funkcjonowały idąc od dołu samodzielne bataliony czołgów, pułki czołgów, Brygady czołgów, Korpusy Pancerne i Korpusy Zmechanizowane, oraz Armie Pancerne. (dochodziły Brygady zmotoryzowane). Straty w Operacji Bagration oceniane są na wyższe w ACz niż poniósł ich Wehrmacht, tyle tylko że dla Wehramachtu były zabójcze bo nie mógł sobie pozwolić na takie straty. W ACz powrót do dywizji pancernych nastąpił po wojnie. Doucz się.

    2. Tani

      Nie bylo niemieckiego pulku. Dywizje niemieckie skladaly sie z regimentow ktorych najczesciej bylo 4 lub 3. W jesieni 44 Niemcy wprowadzili nowy etat dywizji wz 44 ktora liczyla ok 15 tys ludzi z tego Regiment Pancerny mial etat 2006 ludzi z tego 784 w zaopatrzenie Regiment piechoty czyli Grenadierow Pancernych mial etat 4506 ludzi z tego 520 logistykaczyli ok 22%. Wielkosciowo odpowiednikiem niemieckiej dywizji pancernej byl sowietski Korpus Pancerny mial tylko 12 czolgow wiecej jak niemiecka DPanc. Pisze oczywiscie o etacie. Co do strat to juz pisalem, trzeba doliczyc ss i wszelkiego rodzaju formacje policyjne i zmilitaryzowane takie jak koleje i logistyka. Zabici, ranni, wzieci do niewoli. O sprzecie materialach wojennych, zywnosci nie wspominam. To byla Barbarossa w ruskim wydaniu. Amerykanie nazwali to walcem parowym steamroller. Na koniec Wermacht i SS byly odrebnymi strukturami organizacyjnymi .

    3. wert

      USA dostarczyły sowietom 18.7 tyś SAMOLOTÓW, 10,8 tyś CZOŁGÓW, 9,6 tyś DZIAŁ. dzięki dostawom PROCHU strzelniczego sowieci mieli czym strzelać, dzięki dostawom osławionych TUSZONEK (tak, tak, były z USA) mieli co jeść. Dzięki amerykańskiej STALI szlachetnej mogli budowac pancerze, dzięki amerykańskim PAROWOZOM dostarczać wojsko na front, dzięki amerykańskim ŚRODKOM ŁĄCZNOŚCI koordynować działania bojowe, otrzymali 35089 radiostacji, 380 tysięcy telefonów polowych, 5900 odbiorników radiowych i półtora miliona kilometrów przewodów telefonicznych. Mimo tego główną strategią sowietów było napieranie masą ciał. Według obliczeń badacza rosyjskiego Borysa Sokołowa w 1941 r. straty Armii Czerwonej wobec strat Wehrmachtu układały się w stosunku 18 do 1, w 1942 – 13,7 do 1, w 1943 – 10,4 do 1, w 1944 – 5,8 do 1, a w 1945 r. – 4,6 do 1.

  6. GB

    A czy jest dostępna tylko w sklepie Defence 24, czy można ją będzie nabyć także na rynku? Nigdzie w księgarniach, także internetowych jej nie widziałem, a chciałbym sobie kupić.

  7. Marek1

    Najciekawszy w tym wszystkim jest ... nakład tej książki. Nadal takie sprawy NIE interesują partyjnych dyletantów których od 25 lat wybieramy z uporem idioty do rządzenia naszym nieszczęsnym państwem.

    1. wert

      o wsparciu przez MON kolega widzę nie doczytał

    2. Rocco Siffredi

      Zmień nick na "Maruda". Ty na tym portalu jeszcze nic pozytywnego. To efekt choroby psychicznej?

  8. gosc

    ale gniot .,,widac brutalnosc ros, wladzy w wykorzystaniu armii,to jest szczyt bzdetow w wykonaniu rusofobskiego pismaka,wszystkie inne armie swiata zwlaszcza armie kolonialne byly tylko nic nie znaczacymi ,grzecznymi i pokojowymi.o hitlerze nie wspomne.

  9. Capek

    Operacyjny chwytak ruski pod Narwa zawiódł na,cal pasie taktycznym 5,tys Szwedów do:35 tys żołnierzy carskich

  10. mc.

    Każdy Oficer Wojska Polskiego powinien dostać tą książkę w prezencie od MON.

    1. mm

      każdy oficer jak każdy profesjonalista nie powinien czekać aż ktoś mu coś da. Ludzie wydają własne, niemałe pieniądze by pogłębić wiedzę.

    2. Adam

      A jak nie przeczyta?

    3. BL6

      Popieram

  11. Miszczu

    Mam dwa zarzuty, które podważają merytoryczna wartość tej książki: Raz - powoływanie się na "Doktrynę Gierasimowa", która w rzeczywistości jest wymysłem jednego zachodniego analityka, i nie istnieje jako "doktryna" w Rosji. Dwa - przypisywanie Rosjanom tworzenia stref A2AD, co również jest zachodnim wymysłem i nie istnieje w Rosyjskiej doktrynie.

    1. axel

      proponuję czytać ze zrozumieniem

    2. Maciek

      Skoro Gierasimow ją ogłosił w formie prezentacji, została zaakceptowana i jest stosowana to chyba jednak istnieje?

    3. Davien

      No popatrz zmyslaczu: Gierasimow sam ja wygłosił w 2019r:) A o A2AD to Rosjanie głosno krzyczeli przy okazji Syrii az sie okazało że ich bańka antydostepowa nadaje sie psu na bude:)

  12. Leon zawodowiec

    Ciekawa lektura ktora pomija PSKÓW,KŁUSZYN a nawet totalny rozkład operacyjny od 1608

    1. andys

      "..omawiają historię rozwoju rosyjskiej sztuki operacyjnej w okresie od przełomu XVII i XVIII wieku .." czyli od czasó Piotra I - prosze czytać uwazniej...

    2. czytelnik

      Ponad 400 lat temu to prehistoria

    3. Komentator

      Znasz jakąś pozycję o kampanii wrześniowej która omawia bitwę pod Grunwaldem?

  13. Johann

    Książka - książką ale sama modernizacja potencjału po CCCP - jaka odbywa się w Rosji oraz podejŝcie że żołnierz w tej maszynce ....zwana armia..... odgrywa obecnie jedną z ważnych podmiotów w tym trybiku nowych technologi ....z braku zajęcia obejrzałem kilkanaście świerzo wrzuconych filmików na YT ....telekanału zwiezda o nowym wcieleniu modernizacyjnym w ruskim wojsku jakie ma zastosowanie zwykły - kornet ...łatwość zamontowania z stojaka na czołg czy inny pojazd kołowy ....jego wielofunkcyjność pod parta cyfryzacją....I tu Witjaź-C350....nowymi radarami ścianowymi ....lub baza na wyspie Wrangla , bumerang , terminator , kurgan , armata , koalicja , awangart , T-90 jego modernizacja I wielu systemów które mają I nadal modernizują.....oczywiście przy tym natłoku uzbrojenia nasze wojsko ma wiele do nadrobienia w systemach czy ogólnie skoro ciężarówki nie potrafimy wyprodukować....a to podstawa w transporcie uzbrojenia czy żołnierza , o logistyce na pojazdach czy punktach dowodzenia już nie wspomnę...mobilność potrzebna na wczoraj .....a tu krucho ....pozostaje zakup za granicą czy nam się to podoba czy nie ...oraz obecnoś silnego z nazwy sojusznika....te filmiki na YT świeże z maja ...a może to tylko propaganda .. oby?

    1. Ra

      A o Jelczu ty słyszał?

    2. Ech

      chyba z lotnictwem maja glowne klopty by nadazyc. Reszta im idzie dosc dobrze mysle

    3. Wasyl

      Słuchaj ja też zobaczyłem na YT...! Też z nudów polecam remont M-9 bałtijska? Ty to dopiero moc w 4-godz 100km!! Trasa międzynarodowa w rosji. Polecam w szczególności film z kierowcą tira z Francji,który wyskakuje na cepce wystraszony, że zabłądził bo od 5-godz.jedzie polną drogą. A to Rosja i słynne rosyjskie drogi.

  14. Ech

    Chyba ciekawa pozycja

Reklama