Reklama

Geopolityka

Konferencja Janukowycza- rosyjski scenariusz dla Ukrainy w pigułce

Fot. cyklista.wordpress.com
Fot. cyklista.wordpress.com

Dzisiejsza konferencja prasowa Wiktora Janukowycza potwierdza, że prowokacje inspirowane przez Kreml na Krymie nie są wstępem do interwencji militarnej, ale próbą wymuszenia federalizacji Ukrainy.

Podczas konferencji prasowej w rosyjskim Rostowie nad Donem Wiktor Janukowycz odciął się od wszelkich prób naruszania integralności terytorialnej Ukrainy, zdementował informacje pojawiające się w mediach odnośnie obecności rosyjskich jednostek specjalnych na Krymie, podważył legalność nowych władz w Kijowie, przypomniał o złamaniu porozumienia jakie zawarł z ministrami SZ Trójkąta Weimarskiego, podkreślił że w kraju narasta presja ze strony banderowców i faszystów a także wezwał Rosję do działania mającego na celu rozwiązanie kryzysu nad Dnieprem (zapewne za pomocą narzędzi ekonomicznych).

Zbieżność postulatów Janukowycza z depeszami rosyjskiego MSZ szczególnie nie dziwi biorąc pod uwagę miejsce jego przebywania. I choć z tego powodu to co powiedział nie było w najmniejszym stopniu zaskakujące, to jednak sprawiło, że realizowany przez Kreml "scenariusz ukraiński" stał się nieco bardziej czytelny dla obserwatorów. Jego słowem- kluczem jest federalizacja państwa nad Dnieprem a nie pogwałcenie integralności terytorialnej. To swoją drogą bardzo racjonalna postawa. Trzeba pamiętać, że Rosji bardziej opłaca się zachowanie wpływu na politykę całej Ukrainy niż tworzenie z Krymu niewydolnego gospodarczo i kłopotliwego politycznie parapaństwa. 

Konferencja prasowa Janukowycza rzuca także lepsze światło na ostatnie incydenty do jakich doszło na Krymie. Były one począwszy od zapowiedzi referendum w sprawie przyszłości półwyspu aż po blokadę lokalnych lotnisk, narzędziem mającym osłabić unitarność Ukrainy.

Kreml kalkuluje, że nowe władze w Kijowie nie zdecydują się na siłowe rozprawienie z lokalnym separatyzmem i wysuną pod adresem Krymu ofertę polityczną np. poszerzenia jego autonomii (byłby to wstęp do analogicznego scenariusza na wschodzie kraju). Każdy element tego planu zaprojektowano w Moskwie w sposób perfekcyjny: nielegalne referendum usankcjonowano „legalnym” prezydentem Wiktorem Janukowyczem, ruchy sił rosyjskich na półwyspie są dementowane przez dowództwo armii. W dodatku słychać o nich głównie w kontekście Sewastopola (czyli miasta wydzielonego a nie części autonomii) i można je uzasadnić w razie czego chęcią zabezpieczenia infrastruktury krytycznej Floty Czarnomorskiej w obliczu narastającego chaosu.  

Reklama

Komentarze (5)

  1. sorbi

    Szkoda że własnie takiej "nowej prawdziwej twarzy" nie pokazał PUtin w Soczi podczas propagandowej pokazówki rozpoczęcia igrzysk !!!!!!! Rosja zmieniła tylko nazwę ,a prawdziwą warz skrywa za kominiarką !!!

  2. tom

    Wkraczają tam ci, którzy przez dziesiątki lat głosili hasła walki z imperializmem.

  3. students

    Tekst bardzo ciekawy. A konferencja: rosyjscy dziennikarze, zadający tendencyjne pytania, nie sprawny mikrofon... Zastanawiam się czy sam fakt jej zorganizowania może być oznaką tego, że Janukowycz już się nie liczy.

  4. Arek

    Bardzo ciekawy komentarz.

  5. Nemo

    Zastanawiam się czemu nikt nie widzi, że prowadzi to do powtórki z Abchazji i Osetii Południowej.A może bardziej do powtórki z naszej polskiej historii - ot taki Bunt Żeligowskiego...

Reklama