Reklama

Siły zbrojne

Kolizja fregaty i okrętu ratowniczego na Bałtyku

Fot. P.Leoniak/Marynarka Wojenna
Fot. P.Leoniak/Marynarka Wojenna

Podczas działań Marynarki Wojennej na Bałtyku doszło do kolizji okrętu ratowniczego ORP „Lech” i fregaty ORP „Gen. T. Kościuszko” - podaje 3 Flotylla Okrętów.

Zdarzenie miało miejsce 16 lutego około godziny 14:10, w trakcie manewru podania holu. W jego wyniku nikt nie odniósł obrażeń. Doszło do "niegroźnego" uszkodzenia poszycia kadłuba fregaty. Obydwa okręty powróciły do Portu Wojennego w Gdyni o własnych siłach, zgodnie z obowiązującymi procedurami. 

W dniu 16 lutego rozpoczęły się manewry Okrętowej Grupy Zadaniowej. Pierwotnie rolę jednostki dowodzenia pełnił ORP "Gen. T. Kościuszko", a obecnie został zastąpiony przez korwetę zwalczania okrętów podwodnych ORP "Kaszub". Ćwiczenia potrwają do piątku, 20 lutego. Ich zakres obejmuje działania związane z ochroną szlaków morskich, także we współpracy z lotnictwem.

Reklama

Komentarze (4)

  1. realista

    Do autora . Manewr tankowania okrętów w ruchu, tzw. RAS (ang. replenishment at sea)

  2. sorbi

    Fregata? Nieuzbrojony patrolowiec....okręt cel....pływające muzeum, barka szkoleniowa...kosztowny symulator, to rozumiem, ale fregata?!!

    1. złomiarz

      ruskie 90% swojej floty to taki właśnie złom mają.

  3. mireks

    Bałtyk morze nie duże ale żeby taki tłok tam był to nie wiedziałem.Jak tam ,,wsadzić,,jeszcze okręty podwodne?

  4. Urko

    "Lech" ma tylko pogięte relingi, a "Kościuszko" "niegroźne" pęknięcia i małą dziurę w poszyciu kadłuba w 2 miejscach...

    1. SLy

      Guzik prawda. Uszkodzenia są większe tylko MW nie podaje. Może i metrowa dziurka to mała jak na 130 metrowy okręt.

Reklama