Reklama

Siły zbrojne

Kolejny rosyjski atomowy okręt podwodny w budowie

fot. mil.ru
fot. mil.ru

W stoczni „Siewmasz” w Siewierodwińsku rozpoczęła się budowa czwartego, wielozadaniowego okrętu podwodnego o napędzie atomowym „Archangielsk” typu Jasień-M.

„Archangielsk” to formalnie piąty okręt projektu 885 typu Jasień (wg. NATO typu Graney). Jednak ze względu na ilość zmian wprowadzonych w porównaniu do pierwszej jednostki („Siewierodwińsk”), „Archangielsk” jest przez Rosjan klasyfikowany jako projekt 885-M (typ Jasień-M) podobnie jak trzy poprzedzające go jednostki: „Kazań”, „Nowosybirsk” i „Krasnojarsk”.

Wszystkie cztery okręty Jasień-M były zaprojektowane przez biuro Malachit w Sankt Petersburgu i żaden z nich nie został jeszcze przekazany na stan sił morskich Rosji. Tymczasem budowa „Kazania” zaczęła się 24 lipca 2009 r. i już pojawiają się informacje, że termin wprowadzenia do linii jednostki (2016 r.) może nie zostać dotrzymany. Podejrzenia są tym bardziej uzasadnione, że pierwszy Jasień – „Siewierodwińsk” był budowany przez 21 lat (od 1993 do 2014 r.).

Jak na razie sprawa Jasieni jest traktowana w Rosji priorytetowo, ponieważ mają być w przyszłości trzonem uderzeniowych, atomowych sił podwodnych Rosji zastępując okręty projektu 949A (wg. NATO typu Oskar), 971 (wg. NATO typu Akuła) i 945 (wg. NATO typu Sierra).

Reklama

Komentarze (4)

  1. piotr

    martwilbym sie stanem naszej armi a nie Rosjia .

    1. Varan

      I tu pełna racja. Stan naszej gospodarki, naszej armii, naszej polityki zagranicznej... A tu o okrętach które są w budowie od ćwierczwiecza. I dywagacje czy potrzebne są nam OP? A im potrzebne? A jeśli tak to do czego? A jeśli nam to do czego? Jakieś racjonalne argumenty? I co my tak naprawdę wiemy o naszej(?) strategii działania na Bałtyku? Wogóle coś takiego jest w planach? Wiemy już dobrze czego chcemy? A to wszystko istnieje w ogólnym planie działania NATO? Zadaję te pytania jako laik bo może kogoś śmieszyć lub oburzać że tak wprost i naiwnie... Bo od kilku miesięcy śledzę tu dyskusje i czytam że wiele działań naszych "wybrańców" oraz speców z MON to działania pozorowane, opóźniające lub zaniechanie działań. Zatem czy my wogóle mamy jakąś inną wiedzę o tym co się dzieje w kwestiach obrony poza tym że w MON kradną a w Sejmie udają że chcą? Bo jak widać jakieś tam kontakty z tą Szwecją czy inną Danią są. I do czegoś ma to prowadzić. Do czego? Wiemy o tym coś pewnego czy tylko domysły?

  2. windy_city

    Znaczy się, ze technika nowoczesna na desce kreślarskiej przechodzi dzielność morską jako archaizm... fajnie a do tego jeszcze ze dwa testy torped Szkwał i znowu będzie nico :P

  3. Pedro

    Bardzo dobrze. Niech przewalają pieniądze na marynarkę wojenną kosztem armii lądowej. Gospodarka im już kwiczy, bo Zachód ich nie pierwszy raz w historii zajedzie cenami ropy.

  4. Zenon Kulawiak

    W stoczni...

Reklama